NGT

Pełna wersja: [Obuwie] Hanzel
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
A ja się też chętnie dowiem :)

krzysztof

Co sadzicie o modelu http://hanzel.pl/?p=productsMore&iProduct=158&sName=P04
Nadawalby sie jako podstawowy but na wiosna/lato do miasta, codziennie łacznie okolo 12 kilometrow (godzina rano, godzina po poludniu) po roznej jakosci nawierzchni - od sciezek blotnisto-piaszczystych upstrzonych kamieniami , poprzez roznego rodzaju powykrzywiane kostki kamienne i betonowe, podziurawione asfalty, do rownych plyt chodnikowych ?
Jak dotad najlepiej sprawdzily mi sie Commando Protektora pod wzgledem wygody noszenia i dostosowania podeszwy do podloza - z tym, ze to na pozna jesien, wczesna wiosne i zime.
-------------------------------------------
Krzysztof

Dizajn to te buciory mają ciężki :-)
-------------------------------------------
carlosmuz

krzysztof

A Commando widziales? :)

Potzrebuje butow wygodnych, z mocna gruba podeszwa, oddychajacych a jednoczesnie pozwalajacych sporadycznie na spacer pol godziny w ulewnym deszczu, gdy woda leje sie na czubki butow.
Wbrew pozorom comiesieczne 200 i wiecej kilometrow w takim terenie zalatwia zwykle buty sportowe (szwy, obcasy, podeszwa) - zwlaszcza, ze w miekszych podeszwach kiepsko sie chodzi.
-------------------------------------------
Krzysztof

płytkie te buty a propo tych błotnisto cośtam i deszczu.

krzysztof

Parki i budowa drogi po drodze, jesli chodzi o bloto :)
Ale zakladam, ze odcinkow glebszych niz te max 5 cm nie bede w zadanym okresie w nich przechodzil. Nie musze koniecznie brodzic po kaluzach.
Natomiast zdazaja sie coraz czesciej ulewy, i to nieoczekiwane, gdzie ide odcinkami bez mozliwosci przeczekania i strugi deszczu z nieba, parasola i plaszcza przeciwdeszczowego, laduja na czubkach butow wystajacych spod przemoczonych zacinajacym deszczem nogawek. Skora licowa, z membrana czy bez , takie kilkanascie czy nawet kilkadziesiat minut marszu przetrzymuje (to nie wielogodzinne marsze w gorach).
Jezyk wuglada na tekstylny, ale chyba najbardziej newralgicznym punktem bylyby wspomniane czubki butow.

W kazdym razie - nie pytam o kalosze, tylko o wygodne i wytrzymale buty na sezon wiosenno letni, ktore jednak w przypadku zmiany pogody umozliwia jednak dotarcie wzglednie sucha stopa do domu, bez koniecznosci pozniejszego dlugotrwalego suszenia przemoczonych butow.
Membrany na lato nie uwazam za dobry pomysl, dlatego zainteresowalem sie tym obuwiem.
Na okres przejsciowy docieram sobie stopy w desantach - do pazdziernika powinny ladnie sie rozchodzic :)
-------------------------------------------
Krzysztof

zhaman

Cześć. Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie pomysł zaprzyjaźnienia się z butami hanzela i w końcu postanowiłem poczytać nieco więcej na ich temat. Poszukuję butów w góry na wyjazdy latem, wiosną, jesienią. Przede wszystkim powinny być wytrzymałe, potem - mieć dobrą oddychalność i w miarę możliwości nie przepuszczać wody. Na starcie rezygnuję z membrany i ociepleń. Biorąc pod uwagę to co wyczytałem w temacie i design różnych modeli zastanawiam się nad 2 opcjami:

1) G024 w specyfikacji: skóra licowa/pełnoziarnista (ew. nubuk jeśli byłby dużo tańszy), Cambrella w środku, podeszwa Grip, gumowy otok.

2) 021 w specyfikacji takiej jak wyżej + zamiast wstawek z cordury chciałbym skórę, podobnie wszycie języka ze skóry.

Będę wdzięczny za komentarze do tych pomysłów. W szczególności czy przy zamianie nubuku i cordury na skórę gładką w 021 osiągnę jako taką nieprzemakalność biorąc pod uwagę że buty te mają pełno szwów?

Zależy mi też na tym aby buty były dość sztywne, ale to już omówię bezpośrednio z ludźmi hanzela.

Na buty chciałbym wydać maks. 350 PLN + przesyłka więc na wyborze może zaważyć jak w.w. zmiany wpłyną na ceny butów (np. G024 z taśmy tj. z membraną i w nubuku kosztuje 379 PLN, a 021 - 299 PLN).

Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi
-------------------------------------------
zhaman

@ ~Krzysztof,
ja od niedawna użytkuję P04 jako but na miasto, Hanzel zrobił mi na zamówienie z czarnego zamszu i na podeszwie Grip.
Generalnie jeśli przewidujesz ulewy i błoto, to ja bym niskich butów unikał, zawsze w takim przypadku, choćbyś nie wiem jak się starał, pan Murphy i tak zrobi swoje i woda tudzież błoto zawsze znajdzie sobie wejście, najpewniej gdzieś przez górę cholewki :)

Poza tym wydaje mi się, że P04 to buty jak buty, całkiem wygodne, chociaż jeszcze za krótko w nich chodzę, żeby jakieś głębsze wnioski wyciągać. Kupiłem je, bo mi się spodobały gdy je macałem kilka tygodni wcześniej na stoisku Hanzela pod Gubałówką, a że potrzebowałem czarnych półbutów na różne okazje, do których brązowe trzewiki by mi nie pasowały, to kazałem Hanzelowi zrobić mi z czarnego zamszu (bo zamszaki i welurki to moja ''miłość'' od wielu lat).
Ja bym radził jednak je przymierzyć na żywca. Może to ja się jeszcze nie przyzwyczaiłem, bo od 10 lat chodzę niemal tylko w trzewikach za kostkę (z wyjątkiem butów garniturowych - BARDZO rzadko) i do półbutów muszę się sam na nowo ''ułożyć''.

Ewentualnie pomyślałbym o czymś takim, co ja dotąd użytkowałem jako swoje letnie obuwie miejskie, czyli swoje pierwsze Hanzele DG022 (opisywane wielokrotnie) w wersji z zamszu, z Cambrellą, bez membrany, jeszcze na starszej podeszwie Grizzly - dobra amortyzacja i naprawdę niezła wygoda. To są moje buty pierwszego wyboru, gdy ma mnie czekać dłuższe łażenie po mieście, a nie chcę żeby mnie coś ogniotło czy obtarło, dodatkowo wiem, że sporadycznego wejścia na kilka cm w błoto nie muszę się obawiać, bo sięgają za kostkę - co najwyżej się upaprają, ale to żadna nowość. Grizzly to fajna podeszwa na miasto, jest co prawda mniej przyczepna od Gripa, ale jest lżejsza i ma dobrą amortyzację.
Moje DG022 mają w tej chwili 4 lata i podeszwa jeszcze posiada wszystkie ''klocki'', chociaż wnętrze (Cambrella) musiałbym przeprać wodą z mydłem, bo już jest nie pierwszej świeżości :]


@ ~zhaman,
generalnie konfiguracje niezłe, aczkolwiek fakt, że każda zwiększona ilość szwów to zwiększone ryzyko przeciekania. Z drugiej strony, dobrze zaimpregnowane i zasmarowane odpowiednimi środkami szwy, też nie powinny tak od razu puszczać wody.
Ja swoje G024 impregnowałem ostatnio jakoś w maju, w międzyczasie przeżyły jedną ulewę pod Babią, a w lipcu jeszcze można w nich spokojnie brodzić, np. w potoczku w Kościeliskiej :)
http://img850.imageshack.us/img850/7328/...5tatry.jpg
http://img825.imageshack.us/img825/1058/...6tatry.jpg
http://img515.imageshack.us/img515/7383/...3tatry.jpg

Gdybyś się zdecydował na 021 bez membrany i ze wstawkami zamienionymi na skórę, to musiałbyś bardzo zadbać o szwy.
Z drugiej strony membrana nie musi być taka straszna. Koleżanka niedawno kupiła sobie G037 z Te-Porem i była z nami na spacerku w Tatrach w ciepły letni dzień i nie skarżyła się na specjalne przegrzewanie czy nadmierną potliwość. Specjalnie ją wypytywałem, bo jak wiadomo, osobiście się ''boję'' membran.

Więcej o 021 nie mogę powiedzieć, bo ich nie używałem. No, mogę powiedzieć, że mi się podobają wizualnie, kiedyś się nad nimi zastanawiałem, ale wtedy wybór padł na 022.
Jak kiedyś będę miał nadmiar wolnych środków pieniężnych, to pomyślę o jakichś Hanzelach z membraną na próbę, żeby samemu zobaczyć z czym to się je, ale na razie się nie zanosi :P

O G024 z kolei nie będę się rozpisywał, bo czyniłem to już nie raz. Generalnie tak jak byłem, tak nadal jestem z nich zadowolony. W górach mnie jeszcze nie zawiodły.

Zasada wszędzie jest prosta i ta sama - jak sobie zaimpregnujesz, tak sobie połazisz :]

krzysztof

@ Blatio
Swietnie, ze masz ten model (szkoda, ze nie z nubuku, jak w standardzie)

Odnosnie przemakalnosci.
Nie planuje brodzenia po glebokich kaluzach (przynajmniej celowego). Interesuje mnie przemakalnosc (tj. jej ewentualny stopien, po jakim czasie marszu w deszczu padajacym na wierzch buta) przy niepogodzie.

Ogolne zapytanie.
Jak oceniasz komfort noszenia tych butow?
Mam szeroka stope i ostatnio przeszedlem z 41 na 42, poniewaz przy intensywniejszym obecnie chodzeniu (wspomniane 12 km prawie codziennie) porobily mi sie odciski pomiedzy niektorymi palcami w efekcie scisniecia palcow stopy w czubkach butow . Pojecie tegosci buta w rozmiarowce praktycznie zaniklo i przegladajac rozne modele mozna dobierac je jedynie numeracja, bez roznic tegosciowych w poszczegolnych rozmiarach. Czyli kupuje buty o numer wieksze niz dotychczas, poniewaz pasujace do dlugosci stopy sa zwykle za waskie w palcach (nawet jesli przy mierzeniu wydawalo sie, ze pasuja idealnie).

Dlatego polbuty, ze na lato ''po miescie'' wolalbym jednak nie kupowac trzewikow, a jesli trafia sie mozliwosc nabycia czegos skorzanego, nie ''adidasopodobnego'', wystarczajacego na kilka lat codziennej eksploatacji, to zaczyna mnie to kusic.

Zastanawialem sie rowniez na polbutami mysliwskimi, ale obawiam sie, ze sa jednak dedykowane na inne niz marsze miejskie warunki i nie przetrzymalyby tego tysiaca ze sporym hakiem kilometrow rocznie.

Sporo waze i w tanich nietrekingowych butach przecieram w 3-4 miesiace podeszwy lub obcasy, do tego przecieram wnetrze od strony piet, mimo mocnego sznurowania. Trekingowych niskich polbutow raczej nie widuje - chyba, ze roznego typu ''adidasy'', drogie i glownie z materialow syntetycznych.


Mozesz rozwinac odpowiedz biorac pod uwage powyzsze?

Pozdrawiam
-------------------------------------------
Krzysztof

Komfort jest niezły, nic mnie nie obciera, nie uwiera. Na razie na nogach miałem je kilkanaście razy od momentu kupna i jakichś długich wycieczek po mieście jeszcze nie zaliczyły, więc ciężko mi się wypowiedzieć jak się będzie w nich zachowywała stopa np. po 10 km non stop. Jak na razie, na tyle co w nich łaziłem, to ciężko mi znaleźć specjalny powód do narzekania.

Co do tęgości, to jak już wielokrotnie pisałem, ja mam szerszą stopę niż przeciętna, dlatego zawsze zamawiam sobie buty indywidualnie u Hanzela, który robi mi je na innym kopycie. W innych butach zdarzało się, że miałem ogniecione małe palce, w Hanzelach nie mam problemu, bo zawsze każę sobie zrobić na poszerzonym kopycie, dodatkowo z zaokrąglonym przodem buta. Wydaje mi się, że Hanzel ma jakiś tam rodzaj kopyta, który seryjnie pasuje pod moją stopę, ale nie pamiętam jego nazwy, coś na B..., ale nie jestem pewny, więc wolę nie kłamać.

Jeśli chodzi o przemakanie skóry, to nawet przy zwykłym zamszyku czy nubuku bez membrany, to nie jest tak, że wleziesz w kałużę i już masz mokro w bucie od razu. Hanzel z reguły stosuje skóry hydrofobizowane, które muszą jednak być trochę dłużej potraktowane wodą, śniegiem czy mokrą trawą, żeby przemokły same z siebie (mowa o skórach nieipregnowanych). Mnie zdarzało się np. w Beskidzie Niskim chodzić w swoich zamszowych DG022 po wilgotnej trawie przy okazji zwiedzania cmentarzy wojennych i skórę na czubkach po wierzchu miałem nawilgotniałą, ale w środku nic nie czułem, więc spokojnie. Jak wleziesz raz w błoto i nie będziesz się w nim ciorał przez godzinę, to nic złego się nie powinno stać, pod warunkiem, że się woda nie przeleje cholewką, albo przez Cordurę :]

Na przecieranie pięt ratunek widzę jeden - skórzane zapiętki. Hanzel wszyje, jeśli się dopilnuje tego w zamówieniu. Polecam zapiętki z niezbyt szorstkiej skóry, żeby nie obcierały zanadto na etapie nowości.
Co do zużycia podeszew, to u mnie zarówno mniej agresywna Grizzly, jak i bardziej agresywny (ale i cięższy) Grip trzymają się całkiem nieźle po 4 i 3 latach (z tym, że Grip w G024 używany tylko w górach, Grizzly zaś więcej po mieście i w samochodzie).
W razie czego, po zużyciu (wydaje mi się, że w przypadku wymienionych przeze mnie modeli nie szybciej niż po 2-3 latach) podeszwę można u Hanzela wymienić na nową tak długo jak stan skóry będzie na to pozwalał.
Jak już wspomniałem, u mnie Grizzly w DG022 ma już 4 lata i nie wymaga wymiany, a ja lekki nie jestem, ważę grubo ponad 90 kg, więc podeszwy u mnie lekkiego życia nie mają :]

krzysztof

@ Blatio

Do ubieglego roku, zanim zaczalem swoje miejskie ''marsze'' , tez sadzilem, ze mam wszystkie polbuty wygodne i, ze duzo w nich chodze, spedzajac czesto po 2-4 godzin na spacerach szybkim krokiem w trybie rekreacyjno-zakupowym.

Przy systematycznych marszach , gdy zaczynaly mi dokuczac nogi, zmienialem polbuty na inny posiadany model. Po kilku takich rotacyjnych zmianach okazalo sie, ze kazdy but katuje mi nogi w innym miejscu i otarcia , nagniotki i stwardnienia tak sie skumulowaly, ze bylem w stanie przez dwa miesiace chodzic tylko w szmacianych trekkingach z Lidla.
Po uleczeniu stop przeszedlem na Commando Protektora i docieram obecnie desanty (niestety, te z Protektora, ogolnie wygodne, maja jak sie okazalo zbyt waskie czubki i musialem dokupic kolejne ze Strzelec Opolskich, obecnie w rozchodzeniu) - zalezy mi na butach bez membrany, wyscielanych skora.

Jestem prawie zdecydowany na te P04:) Z tym, ze widze, ze bez korespondencji z Hanzel sie nie obedzie, bo wypada pomierzyc dokladnie stope i porozmawiac na temat tegosci buta oraz tej wstawki zapietka.

Grizzly jest gruba podeszwa? Kamieni przez nia nie czuc?

Jeszcze raz dziekuje za szczegolowe porady.
-------------------------------------------
Krzysztof

Grizzly to grubościowo prawie to samo co Grip. Mają tą samą bazę, ale rożny bieżnik.
Grizzly jest stosunkowo miękka, Grip trochę sztywniejszy.
Co do czucia kamieni, to wczytaj się uważnie w wątek, bo wielokrotnie pisałem, że to nie od podeszwy zależy. Hasło kluczowe: podpodeszwa. A razem z tym prosty kompromis: albo miękka podpodeszwa i wyższy komfort chodzenia po asfalcie, albo twarda podpodeszwa, nie czujesz kamieni, ale po mieście sobie nie połazisz, bo będzie twardo :)
-------------------------------------------
www.westerplatte.org

krzysztof

@ Blatio

No to konkretniej :).
Czujesz kamienie przez podeszwe w tych butach, gdy w nich chodzisz?

Na moje mizerne dotychczasowe doswiadczenia, najlepiej chodzi mi sie z ta podeszwa (nic nie wiem na temat rodzaju podpodeszwy, chyba, ze to ta wkladka absorbujaca wstrzasy (?))
http://w3solutions.sklep.pl/pl/buty-takt...o-030.html
''Samoczyszcząca podczas chodzenia podeszwa Dynamic wykonana została z dwóch warstw PU (poliuretanu) i posiada wkładkę absorbującą 50% wstrząsów. Podeszwa jest odporna na oleje, smary oraz rozcieńczone kwasy i zasady, wykazuje cechy antyelektrostatyczne i przeciwpoślizgowe. Połączenie materiałów oraz ich uformowania łączy doskonałą trakcję na śliskich powierzchniach, odporność na przebicie z elastycznością podeszwy do dynamicznego biegania, także odbicia z ostrych krawędzi. Pięta jest wyraźnie wyprowadzona, przez co zapewnia stabilność na schodach i drabinkach. Podeszwa jest mocowana do cholewki metodą wtrysku bezpośredniego.''

Planujesz moze jakis nieco dluzszy spacer w swoich P04?
Bardzo ciekaw jestem informacji, jak sie w nich czujesz po czyms takim.

Kusza mnie te buty coraz bardziej, mimo, ze lato sie juz konczy.
-------------------------------------------
Krzysztof

a widziałes te buty w rzeczywistosci czy tylko na foto?Blatio opowiada ci własne doznania ale to ty bedziesz chodzic po kamieniach.Mozecie miec inne,a napewno nawet macie inne stopy (rozmiar, skóra,podbicie wtc etc)...Aaaa dodajac tak od siebie to zapytam,czy na codzień chodzisz w krótszym obuwiu czy tylko w wysokim jak z linku?Bo mozna sie pozniej zdziwic jak nózka się szybko chybotnie na nierownosci.

jakby kogos zainteresowało to 40r KEN PP pojawily sie w stanie chyba mozliwym na uwagę,na Portalu Aukcyjnym w cenie akceptowalnej.Wogole jakis wyspyp Hanzla sie zrobił.

>> ''Czujesz kamienie przez podeszwe w tych butach, gdy w nich chodzisz?''

Zważywszy na to, że od początku piszę, że na razie chodzę w nich KRÓTKO i TYLKO PO MIEŚCIE, to ciężko, żebym czuł kamienie...

>> ''(nic nie wiem na temat rodzaju podpodeszwy, chyba, ze to ta wkladka absorbujaca wstrzasy (?))''

NIE, to nie wkładka absorbująca wstrząsy. Prosiłem o przejrzenie wątku wstecz. O tym, czym jest podpodeszwa i za co odpowiada pisałem chyba ze ''158 razy''. Choćby na ostatnich 15 stronach wątku hasło ''podpodeszwa'' odmieniane przez wszystkie przypadki pojawia się chyba z kilkanaście razy (około dwóch minut albo mniej zajęło mi przejrzenie tychże 15 ostatnich stron z użyciem opcji szukania słów kluczowych w wyszukiwarce, więc myślę, że warto te chwilę poświęcić, żeby się dowiedzieć o co chodzi, bo dla mnie zaczyna być uciążliwe odpowiadanie po raz n-ty na pytania, na które odpowiedzi można znaleźć po prostu czytając wątek) :]

>> ''Planujesz moze jakis nieco dluzszy spacer w swoich P04?''

Nie bardzo, do końca miesiąca mam remont mieszkania, a od września wracam do pracy (szkoła). Nic nie planuję, na spacery chodzę, gdy znajduję czas i akurat niczego nie odsypiam. Same buty zaś kupiłem z myślą o mieście (też o tym pisałem). W mieście zaś pieszo poruszam się z reguły wychodząc z bloku do oddalonego o 100m sklepu, tudzież z bloku do samochodu, albo z samochodu do roboty, tudzież z samochodu do różnych miejsc oddalonych z reguły nie więcej niż 500m od mojego pojazdu, tak więc na kamieniste ścieżki się z reguły nie natykam :]
Parę razy na ruski rok trafi mi się tzw. turystyka miejska, w kraju albo za granicą, ale to raczej chodzenie po płaskim.
Do chodzenia po kamolcach (czyli w góry), tudzież po lesie, mam inne obuwie - zawsze za kostkę.
---
Edytowany: 2012-08-11 00:32:55

zz

KlemensVI to Twoja aukcja ?
-------------------------------------------
zz

krzysztof

>>''Choćby na ostatnich 15 stronach wątku hasło ''podpodeszwa'' odmieniane przez wszystkie przypadki pojawia się chyba z kilkanaście razy''

Ale bylaby to jak widze wiedza czysto dla wiedzy, bo ani Hanzel ani Protektor nic nie pisza o istnieniu czy rodzaju podpodeszwy w wymienionych tu modelach.

Ja tez chodze po ''plaskim'' w miescie (odcinki ze wzniesieniami sa przewaznie lagodne, polodowcowe), tyle, ze samo podloze bywa zroznicowane - np. stuletni odcinek chodnika z plyt betonowych, powykrzywiany, popekany i porozsadzany gdzieniegdzie od spodu przez korzenie drzew wypychajace te fragmenty pod roznymi katami - bajka po prostu , zwlaszcza jak sie idzie szybkim krokiem, z zakupami, lub gdy liscie zasypia i zaslonia podloze na ktorym stawiamy stopy :)

Nie moge sie doczekac pogorszenia pogody, gdy bedzie mozna powrocic do solidnych, ciezkich buciorow .


Jeszcze pochodze po sklepach, pomierze - ale chyba nic lepszego od tego modelu nie znajde i w koncu go zamowie, z mysla o przyszlym juz roku, wywalajac w miedzyczasie do smietnika kupione w maju br. rozsypujace sie juz powoli (przetarte miejscami do pustej przestrzeni w srodku obcasy i od wewnatrz skora wysciolki przy pietach) letnie buty.

Jesli w najblizszym czasie np. popsuje Ci sie samochod i przejdziesz troche wiekszy niz wspominane odcinek - napisz - bede zagladal do watku co jakis czas.
-------------------------------------------
krzysztof

klemensVI

aukcja nie moja,nie mam nic wspolnego .

Meindl też nie pisze o podpodeszwach :)
Za to piszę o tym ja, bo o taką wiedzę postarałem się sam, szperając i internecie i wypytując Hanzela.
Dlatego też dzielę się tą wiedzą na wątku, żeby inni też zajarzyli o co w tym chodzi.

Moim zdaniem nie jest to wiedza dla wiedzy, tylko pewna bardzo przydatna informacja, która mnie na przykład pozwoliła na odpowiednie skonfigurowanie obuwia do swoich potrzeb.

Chodzi o to, że za ten czas, który ja muszę poświęcić na wklepanie tego posta z komórki, zamiast w tym czasie malować mieszkanie, ktoś inny mógłby przeznaczyć na przeczytanie wątku i zdobycie tej wiedzy samodzielnie :)