NGT

Pełna wersja: [Obuwie] Hanzel
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Miało by nie być. W Warszawie Hanzela praktycznie nie ma.

>>DTH
Nie ma dziwne Lublin to górska potęga szczególnie jeśli chodzi o sklepy, jako urodzony warszawiak z ursusa i były czasowo długoletni mieszkaniec Lublina mówię wam
Jak chcecie pójść do sklepu turystycznego z dobrym wyborem towaru, fachową obsługą i niskimi cenami to tylko Lublin.
-------------------------------------------
Luszek

TomzPolesia

Luszek jakoś ostatnio w lbn jest coraz mniej sklepów tego typu,jakim twoim zdaniem polecasz sklepy i gdzie widzieliscie Hanzele.

bodocox

a co możecie powiedziec o modelu SAMPLE 024 SK ?
-------------------------------------------
hardcore nie disco

buty firmy Hanzel można przymierzyć we Wrocławiu na Polaka 20 /Skalnik vis PizzaHut/

Osobiście zdecydowałem się na model 003. Przetestowałem go wczoraj w warunkach miejskich /chodniki+parki/. Pierwsze wrażenie pozytywne, a w weekend spróbujemy w Karkonoszach.

Ważna sprawa: przed pierwszym użyciem trzeba zaimpregnować!!!!!!!!!!

Do TomazPolesia
Ja w Lublinie kupowałem zawsze na Lipowej róg Skłodowskiej lub na dole świętoduskiej ale dawno tam nie byłem (teraz nie bywam w Lublinie)
A Hanzele kupowałem w fabryce w Nowym Targu, polecam tę formę, jedziesz na weekend w gorce i przy okazji załatwiasz buty
-------------------------------------------
Luszek

Luszek, fabryka jest w Ludźmierzu ;) W Nowym Targu Hanzel ma konkurencję w postaci Wojasa i Demaru :P
A co do formy zakupu, to popieram z całych sił. Ja swoje pierwsze kupowałem właśnie tak. Byłem w okolicy (moja dziewczyna ma dziadka rzut kamieniem od Ludźmierza) i po prostu tam podjechaliśmy zobaczyć co to w ogóle jest i jak to wygląda...
I trzy dni później pomykaliśmy po Tatrach w nowych butach ;)
---
Edytowany: 2009-07-31 04:03:23
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

SOWIZDRZAL

Czy Hanzel jest gdzies dostepny W Poznaniu? Albo Bydgoszczy czy tez Toruniu?

No faktycznie to jest Ludźmierz a na dodatek w Nowym Targu jest też ulica o nazwie Grel więc trzeba uważać żeby się nie machnąć (ja to zaliczyłem). Sorki za zmyłkę.
-------------------------------------------
Luszek

...a w samym Ludźmierzu trzeba się uważnie na tabliczki z nazwami oglądać, żeby na ulicę Grel trafić :P
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

Mam pytanie dotyczące butów z tego wątku forum. kupiłem 2 tygodnie temu buty, przeszedłem się w weekend na Chojnik i ... obtarły mnie na piętach maxymalnie. Pytanie jest proste - to moje pierwsze buty skórzane w 100% w górki i czy taka sytuacja jest normalna za pierwszym użyciem. Nadmienię, że chyba facet w sklepie naciągnął mnie na skarpetki twierdząc, że ''grube'' lepiej się w tym modelu sprawdzą - i nieświadomie je ubrałem. Ponadto związałem je bardzo mocno - może to przez to. Na koniec nadmienię, że zakupiłem rozmiar większy od normalnie chodzonego.

To noramalne ze buty gorskie moga na poczatku obcierac szczegolnie te ze skory. Pochodz w nich troche powinny sie dopasowac i przestac obcierac, sa jednak przypadki ze nuty sa niewygodne caly czas. Gruba skarpeta to dobry pomysl, napewno obtarcia beda mniejsze przy grubej skarpecie.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Stary człowiek gór (bardzo stary) poradził mi kiedyś żeby jak się buty nie będą dawały rozchodzić nalać do nich deanturatu a potem włożyć je na foliowe worki (do ochrony stóp skarpety oczywiście też) i pochodzić parę godzin.
Spirytus zmiękcza skórę i pozwala jej się ułożyć do kształtu stopy.
Tym denaturatem to oczywiście tylko zmoczyć środki nadmiar wylej przd założeniem.
-------------------------------------------
Luszek

terwu, sprzedawca Cię nie naciągnął. Wszystko doradził dobrze, i grubą skarpetę, i rozmiar większe. Tak jak Yaro pisze, nowe buty trekkingowe (zwłaszcza skórzane) muszą się dopasować do stopy.
Owszem, czasami trafia się tak, że nowe buty w ogóle nie obcierają i już przy pierwszym założeniu są wygodne, ale zazwyczaj jakieś obtarcia niestety się pojawią.
Moje Hanzele np. obtarły mnie tylko trochę na piętach, a po 2 wycieczkach stały się już superwygodne:) Tak więc spokojnie wydreptuj w nich kolejne kilometry, powinno być dobrze.

Dzięki wszystkim za dobrą radę...sprawdziłem dzisiaj buty i skarpetki jeszcze 10 razy i za własną ślepotę trzeba płacić :) w sklepie mierzyłem i rozmawiałem o 44 a tu ciach /biorę to na siebie/ jest 43. Nie wiem jak to się mogło stać chyba pomyliłem pudełka w tym całym szale z zakupienia wymarzonych butów do dreptania - chyba w tym sezonie będę musiał buciki sobie odpuścić. Pozdrawiam wszystkich zapalonych górołazów.

Skoro nie możesz oddać to sprzedaj te buty jak najszybciej na jakimś serwisie aukcyjnym - przecież są dobre, chodzi tylko o rozmiar. Komuś posłużą, a Ty sprawisz sobie nowe.
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Właśnie tak zrobię :)

Ja generalnie nie miałem problemu z wygodą Hanzeli, ale też nie mam w żadnym egzemplarzu skóry w środku. Jakoś nie jestem fanem skóry, odkąd kilka razy w Bundeswehrach z powodu przepocenia wnętrza, trochę mnie obtarła stopa. Jestem zwolennikiem tkaniny w środku, poza tym wtedy wnętrze szybciej schnie.

Tak poza tym, to dziś właśnie odebrałem z Ludźmierza kolejną parę Hanzeli, tym razem jest to customowo zrobiony model G024, z siateczką AirNet w środku (chcę porównać czy lepiej się w tym chodzi niż w Cambrelli), profilaktycznie kazałem też wstawić skórzany zapiętek. Poza tym na zewnątrz jest licówka z Heinena, a podeszwa to Grip. Na czubach naklejone gumowe noski.

Pewna nowość, która różni moje 024 od wcześniejszych, to sztywność podeszwy. Dowiedziałem się, że Hanzel przymierza się do produkcji obuwia w wyższej twardości, coś w rodzaju B/C, albo C, więc poprosiłem o wykonanie tej pary właśnie ze sztywną podpodeszwą. Zobaczymy jak się to będzie sprawowało, ponieważ moje poprzednie - DG022 i 006, są raczej miękkie, pod podeszwami czuć dokładnie po czym się stąpa. Teraz chciałem popróbować wreszcie czegoś twardszego.
Do tej pory najsztywniejsze kamasze w jakich chodziłem, to były Bundeswehry, ale po ostatniej wyprawie w Tatry, na Świnicę i Zawrat, doszedłem do wniosku, jednak na wysokie góry, skały i łańcuchy, okazały się średnio wygodne.

Jeśli chodzi o moje najnowsze G024, to pierwsze wrażenia z pudełka i po przymiarce - jak zwykle bardzo pozytywne jeśli chodzi o dopasowanie i wykonanie, teraz czekam na okazję, żeby w nich pójść w góry, ale to chyba dopiero we wrześniu, mam plany na Rysy, więc będzie dobra okazja na opisanie pierwszych wrażeń z chodzenia ;) Czekam też zimy, żeby się przekonać jak się sprawi licówka z Heinena w śniegu i mokrym.
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

a jak sztywna jest podeszwa? możesz zgiąc rękami? przy chodzeniu się zgina? jak staniesz na palce to się zegnie ?

Rękami nie zegnę, ugina się minimalnie, o kilka mm. Jak założę na nogi i stanę na palcach całymi swoimi 90 kg, to się dopiero coś ugina. W normalnym chodzeniu krok za krokiem uginają się bardzo nieznacznie.

Od Hanzela dowiedziałem się, że to jeszcze nie jest najtwardsza podpodeszwa, jaką mogą wstawić.
W każdym razie czuję gigantyczną różnicę w sztywności w porównaniu do DG022, czy 006. Są też znacznie sztywniejsze niż moje Bundeswery, to na bank.
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.