NGT

Pełna wersja: [Obuwie] Hanzel
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
003 sample po pierwszym spotkaniu z Tatrami. Ogolnie wszystko ok. Zapiętki przestały gryźć, zaczęły jednak gryźć na palcach od góry w miejscu zgięcia buta. Podeszwa dość miękka niestety (Vibram Baltra bez usztywnionej dodatkowo podpodeszwy). Gdyby nie to wpijanie się w palce super by były, mam jednak nadzieję ze to się ułoży jednak, skóra przecież się układa do nogi. Oddychalność bez zarzutów. Jeszcze pytanko do Blatio: Jak sobie poradzić z tym uwieraniem w palce??
---
Edytowany: 2010-06-15 07:59:12
-------------------------------------------
Tatry-tęsknota

Madziurka, teoretycznie nubuk ciut lepiej oddycha, ale jest matowy i troszkę szybciej może łapać wilgoć. Licówka jest gładka, niezauważalnie gorzej może oddychać, ale tak naprawdę to jest bez różnicy. Jeśli to skóra od Heinena, którą Hanzel stosuje, to zarówno nubuk jak i licówka są bardzo wodoodporne w standardzie, a po impregnacji - bardzo bardzo wodoodporne :)
Kwestia gustu co wybrać - na nubuku nieco bardziej zarysowania widać.

madziurka1984

Uff.....przeczytałam cały temat o Hanzlach :-)
Moja konfiguracja byłaby taka:
-w fasonie R05
-z pełnoziarnistej wodoodpornej skóry
-bez membrany i ociepleń
-z podszewką AirNet
-na podeszwie GRIP
-założenie gumowego czuba

Czy o czymś zapomniałam??
Coś powinnam dodać o podpodeszwie i twardości podeszwy??

Będzie się taki nadawał na górskie kamieniste drożyny i damskie wrażliwe stopy?? ;)

Pozdrawiam serdecznie Formowiczów.
-------------------------------------------
Madzia

Jeśli chcesz, żeby w tych butach się dało swobodnie chodzić także i po płaskim (asfalt, chodniki, itp.) i po lekkich szlakach to z twardością nic nie ruszaj, będą na standardowej podpodeszwie, nie ma zupełnie potrzeby nic utwardzać, bo podeszwa Grip dość dobrze tłumi (oczywiście nie w 100%) różne nierówności terenu.

Porównywałem swoje DG022 na starej podeszwie Grizzly, do butów swojej matki na Gripie (oba na zwykłej podpodeszwie) i te od mamy były nieco sztywniejsze od moich, ale nadal się normalnie uginają. Powinno być w sam raz do Twoich potrzeb :)

madziurka1984

Bardzo dziękuję Blatio za pomoc :)
Twoja kobieta ma się super mając u boku takiego dobrego sercem człowieka.
Jak zamówię to postaram się na bieżąco pisać co się z nimi dzieje.
Pozdrawiam serdecznie :-)
-------------------------------------------
Madzia

madziurka1984

Witam!!!
Moje pierwsze odczucia.
Zakupiłam http://hanzel.pl/?p=productsMore&iProduc...sName=G037 w kolorze brązowym. Tyle, że bez izolacji i na podeszwie Grip.

Przyszły po kilku dniach od zamówienia więc ogromny plus za szybkość dostawy. Po dokładnym obejrzeniu wszystkie szwy były prawidłowe i ogólnie na pierwszy rzut oka buciki dobrze wykonane.

Pierwsze kroki po domu-bardzo pozytywnie. WYGODA!!!!
Mam stopę dość wymagającą więc wiem co mówię.

W teren poszły 2 dni temu po kamienistych leśnych ścieżkach.
SUPER AMORTYZACJA !!!! Żadnego kamyczka nie czułam. Super przyczepność nawet na błocie. I najważniejsze wygoda dla stóp.

Jednak po godzinie chodzenia moje stopy się zagotowały Było mi strasznie gorąco i myślałam tylko o szybkim ściągnięciu butów :-( Nie wiem dlaczego??
Miałam cieniutką bawełnianą skarpetkę, na zewnątrz był cień a temperatura nie przekraczała 20 stopni. Należę do osób zimnostopych, więc tym bardziej to było dziwne. Strasznie się tym zmartwiłam i nie bardzo wiem co teraz mam zrobić? Strasznie dużo pieniążków przeznaczyłam na te zakupy i teraz nie wiem czy będą zdatne do chodzenia w lecie??

Czy ktoś miał podobny problem?? Nie wiem czy powinnam czymś te buty zaimpregnować czy konserwować czy co zrobić?? Czy kupić wkładki oddychające czy skarpetki?? No po prostu nie wiem :-( Czarna rozpacz. Zwrócić nie mogę bo były noszone. Może mi ktoś coś doradzi. Z butami na razie nic nie robiłam
-------------------------------------------
Madzia

Krogulec

Mogę podejrzewać, że to problem spowodowany tym:

Podszewka: Tepor z membraną wodoodporną

I chyba za wiele się nie zdziała.
Można chyba próbować ze skarpetami z coolmaxu, może trochę pomóc.

bialek

Dlatego nie kupuje sie butów z membraną. Tylko skóra
-------------------------------------------
Tatry-tęsknota

Madziurka, czy w zamówieniu zaznaczałaś, że chcesz buty bez membrany, czy zostawiałaś podszewkę taką, jaka była na stronie? Jak pisałem wcześniej - membrana to lepsza wodoodporność, ale gorsza oddychalność.

Jeśli zamawiałaś buty bez membrany, a dostałaś z membraną, to masz prawo dopominać się o reakcję producenta.

Powiedz mi, czy wyściółka we wnętrzu Twoich butków ma kolor szary, taki lekki wzorek w jodełkę?
Jeśli tak, to masz membrankę w środku. Wtedy jeszcze, tak jak napisał Krogulec, nie powinnaś używać bawełnianych skarpet, które blokują oddawanie wilgoci przez skarpetę, tylko na przykład coolmaxowych.
Ja mam takie coolmaxowe skarpetki z Wisportu, nie są drogie, dwadzieścia kilka złotych, ale jak na razie zdają się działać dobrze, chociaż nie mam butów z membraną, ale w moich masywnych Hanzelach G024 w czerwcu sprawdzały się nieźle.
---
Edytowany: 2010-06-29 13:06:09

Otrzymałem robione na zamówienie 024, rozmiar 41,5, troszkę szersze w palcach, podeszwa Grip, całe ze skóry, bez cordury, AirNet w środku. Rozmiar dopasowany jak należy, pasują idealnie. NIESTETY, buty nie wytrzymały prostej próby wodoodporności. PRZEMOKŁY po kilku minutach spaceru po mokrej łące !!!! Puściły wodę w miejscu łączenia języka z butem, mimo iż łączenie to zamówiłem skórzane. Skóra w tym miejscu jest bardzo cienka i delikatna jak bibuła, więc ona puściła wodę lub szwy.
Stwierdzenie, że buty są tak dobre jak ich najsłabsza część, niestety stało się moją zmorą.
Piewcy doskonałości Hanzli radźcie co robić!!! Wiem, że nieprzemakalne są tylko kalosze, ale reszta buta zrobiona jest z dobrej skóry, i nie spodziewałem się że jej zalety zepsuje mały element ze skóry słabszej. Buty miały służyć do chodzenia w mokrym terenie, a praktycznie suche nie opuściły terenu mojego osiedla.
---
Edytowany: 2010-06-29 22:11:41
-------------------------------------------
Marek

madziurka1984

Blatio, w zamówieniu niestety nie zaznaczyłam, że bez membrany więc jeśli ta jodełka to membrana to owszem ją mam. Moje niestety niedopatrzenie podczas zamówienia. Zaaferowałam się tą tkaniną Te-por i zupełnie zapomniałam, że na stronie jest Te-por z membraną :-( Zamówiłam już skarpetki Nordhorn z 80% coolmax i zobaczymy. Jeśli to nic nie da to chyba buty będą na zimę a w lecie będę dalej w traperkach śmigać po górach :-( Znowu odciski i odparzenia :-( Ale sama sobie winna jestem.
-------------------------------------------
Madzia

Madziurka,Te-Por to właśnie marka membrany. U Hanzela w dziale ''technologie'' wszystko jest napisane. Ale nie załamuj się, może skarpetki pomogą, poza tym butów będziesz mogła spokojniej używać jesienią, zimą, czy też w mokrych warunkach.

Mario029, na moją głowę, to skórę łączącą język trzeba mocno zaimpregnować. Potraktuj ją solidnie na przykład tłuszczem do skór (ja używam Coccine), zwłaszcza tam gdzie jest szew.

Generalnie mokra trawa to najgorsza zmora dla każdego buta, chyba nic nie ''wsmarowuje'' wody w skórę tak skutecznie jak właśnie trawa. To ponoć potrafi powalić nawet Goretex ;)

madziurka1984

Blatio, w dziale technologie jest napisane cytuję : ''TE-POR - ułatwia odprowadzanie potu na zewnątrz buta. Poprawia parametry higieniczne. Zabezpiecza przed przemakaniem. Zapewnia uczucie komfortu w każdych warunkach atmosferycznych. Oddychalność wynosi średnio ok. 12 000 g/m2/24 h. Natomiast wodoodporność wynosi do 20 000 mm.''
Brzmi to zachęcająco. Nie ma ani słowa, że to membrana :-( , ale nie ma co płakać. Dzięki za dobre rady i jak będę miała jakieś pytania albo będę miała się czym podzielić to napiszę.
Aha!!! Przeczytałam strasznie dużo wątków o pielęgnacji i impregnacji butów nubukowych, jednak dalej nie wiem czym dokładnie pielęgnować (impregnacji już mi chyba wystarczy :-p ). Nabyłam już gumową szczoteczkę do czyszczenia jednak nie wiem czym resztę buta pielęgnować. Blatio, Ty masz chyba podobne buty z nubuku. Napisz mi czym je pielęgnujesz, żeby nie popękały, szczególnie w miejscu zginania.
Jeszcze jedno. Czy Cordulę też trzeba pielęgnować?
Będę wdzięczna za Wasze rady i pomoc :-)
-------------------------------------------
Madzia

Madziurka, takie parametry jak wodoodporność czy oddychalność podawane są TYLKO w przypadku membran paroprzepuszczalnych. Szkoda, że nie poczytałaś forum nieco szerzej, wtedy wiedziałabyś o co chodzi. Inna sprawa, że na samym wątku Hanzela parokrotnie pisałem o Te-Porze i informacja iż jest to membrana pojawiała się nie raz ;)

Jeśli chodzi o skórę, to generalnie jeśli użyjesz co jakiś czas tłuszczu do skór, to już nic więcej nie musisz robić. Tłuszcz zarówno impregnuje, jak i odżywia. Twoje buty impregnacji zasadniczo nie potrzebują aż tyle (bo niestety mają membranę :P), a jeśli chodzi o odżywianie, to wierz mi, Hanzel stosuje na tyle dobre skóry, że zasadniczo nie ma potrzeby ich pielęgnować. Raz na kwartał, czy też nawet raz na pół roku zastosować tłuszcz i tyle.

Ja w swoich nubukowych 006 zasadniczo chodziłem ponad rok bez ruszania ich czymkolwiek i dopiero po roku i paru miesiącach z ciekawości zastosowałem tłuszcz, ale głównie po to by zmienić ich kolor na ciemniejszy :)
Raczej nie wyobrażam sobie, żeby cokolwiek miało tam prawo pękać na zgięciach itp. Moja dziewczyna ma Hanzele z nubuku, i to nawet nie z Heinena, tylko z krajowego i też nie były ponad rok niczym ruszane, potem je lekko zaolejowałem (olej jeździecki do skór), a potem zastosowałem tłuszcz (raz). Skóra nie wykazywała i nie wykazuje do tej pory żadnych tendencji do pękania. Ba, na Heinenie nawet się z trudem zmarszczki robią :)
Te skóry już na etapie garbarni są tak traktowane, że Hanzel z czystym sumieniem daje na swoje obuwie dwa lata gwarancji. Gdyby się cokolwiek miało dziać ze skórą przez ten czas, to by chyba nie był taki łaskawy ;)

Podsumowując - jeśli buty są nowe, to tak naprawdę nie warto ich ruszać niczym, jeśli chodzi o pielęgnację. Za kilka miesięcy pomyśl o tłuszczu (Coccine, 7 zł, do kupienia w CCC czy temu podobnych sklepach) i generalnie nic więcej z nimi nie rób.
I wystrzegaj się preparatów typu Nikwax - to sama chemia, nie odżywia skóry, a i z impregnacją nie jest najlepiej.

Tyle mojego :)

Do impregnacji mam przyszykowany tłuszcz Palc. Na skórze łączącej języki zauważyłem też kilka bardzo małych dziurek, są to albo mikropory, albo ślady po igle, która się omsknęła podczas szycia. Myślę że dziurki te ciągną powoli wodę do środka i należy je przed impregnacją zakleić. Mam nadzieję, że te zabiegi pomogą, bo buty czeka ciężki teren.
-------------------------------------------
Marek

Palc niezły tłuszcz, znajomy używa i jest zadowolony. Jeśli chodzi o tę skórę, to podejrzewam, że jest to tzw. napa, czyli miękka skórka, chyba jagnięca. Podejrzewam, że porządne przeciągnięcie wszystkich porów i dziurek tłuszczem (tam gdzie szwy i dziurki warto wręcz nieco przesadzić z ilością), powinno bardzo pomóc.

Ja tak uszczelniałem swoje Bundeswehry wcześniej, bo maja podeszwę szytą do cholewy i kiedyś mi przemokły właśnie na szwach, w miejscach gdzie była przebita skóra i szła dratwa. Potraktowałem te miejsca ostro, wręcz zalepiając je tłuszczem i potem już z tym problemów nie miałem. Procedurę warto profilaktycznie powtarzać (głównie już tylko w newralgicznych miejscach) co jakiś czas, np. przed konkretnym wyjazdem.

bialek

Do MArio: Zrób klasyczną impregnację olejowo-tłuszczową tzn. Wpierw traktujemy buty olejem do skór, odczekać ok 2 dni zebrać pozostałości szmatką następnie wysmarować tłuszczem stałym do skór, poczekać dwa dni, pozostałości zebrać a na koniec zpastować pastą woskowo-żywiczną. Gwarancja starych gorołazików. Tutaj masz jeszcze linka gdzie jest wszystko dokładnie opisane; niestety to olbrzymi wątek:http://www.skibicki.pl/forum/viewtopic.php?t=23
-------------------------------------------
Tatry-tęsknota

Ja też ten rodzaj impregnacji ''łyknąłem'' z forum Skibickiego :)

Z tym, że do nowych butów pominąłbym olej. Nie ma sensu ruszać nowych butów, których skóra i tak wyprawiana jest na tłusto, olejem, który może ją zanadto rozmiękczyć. Skibicki zaleca też olej raczej do butów starszych, już nieco przesuszonych.

Co innego tłuszcz i ewentualnie pasta woskowo-żywiczna. Ja w swoich Hanzelach DG022, które mam już prawie dwa lata (G024 pomijam, bo mam je poniżej roku) zastosowałem jednorazowe olejowanie dopiero po ok. 1,5 roku.
006-ki z nubuku potraktowałem tłuszczem też po ok. 1,5 roku (bez olejowania).

Na stronie garbarni Heinena znalazłem informację, iż nie należy przesadzać z natłuszczaniem nowej skóry (w zasadzie to dają do zrozumienia, żeby nowej nie ruszać w ogóle), bo może to upośledzić jej spoistość i właściwości nadane w garbarni. Na etapie nowych butów pozostałbym przy tłuszczu + paście. Olej raczej do starszych, raz na rok, żeby zachować tylko odpowiednie ''nawilżenie'' skóry przed zastosowaniem cięższej impregnacji.

Niemniej sama idea impregnacji tłuszczami i pastą woskowo-żywiczną jest dobra, u mnie się sprawdziła jeszcze w Bundeswehrach i wyleczyła mnie z wszelakich Nikwaxów, czy też fluorokarbonowych, niewiele wartych wynalazków w sprayu.

bialek

Zgadzam się w pełni!!!!
-------------------------------------------
Tatry-tęsknota

Dziękuję za rady. Zastosuję tylko tłuszcz i pastę. Olej sobie daruję bo skórka jest nowa i bardzo miękka. Czy o taką pastę chodzi: http://allegro.pl/item1066053379_coccine...kc27_a.htm l
---
Edytowany: 2010-06-30 17:22:09
-------------------------------------------
Marek