NGT

Pełna wersja: [Obuwie] Hanzel
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
dziś moje Hanzel 002 SK Brenta poszły na reklamacje. 2 dni (ok 16h) w lesie i polnych dróżkach, odbiły się tym, ze gumowy otok w butach zaczął odchodzić. warunki typowo zimowe: śnieg, błoto pośniegowe.

w czasie spacerku, miałem miejscowe ''przecieki'', ale to wina tego ze jeszcze ich nie zaprawiałem. jak wrócą to je odpowiednio zakonserwuje.


G04 jak na razie sprawują się dobrze - nubuk jak nubuk, nie jest to materiał na buty zimowe - czasami coś tam nasiąknie i poczuje lekka wilgoć (ale tylko w obrębie czubka buta). na czubkach można już zauważyć lekkie ścieranie się nubuku (pomału jaśnieje). na chwilę obecną konserwacja polega na psikaniu impregnatem do nubuku i zamszu PALC i szczotkowaniu. jeżeli wodoodporność butów spadnie drastycznie i zciacham czubki to prawdopodobnie na przyszłą jesień zrobię małe hokus-pokus i przerobię je na licówkę.
-------------------------------------------
pozdro

może nie uwierzycie ale butki są już z powrotem (łączny czas od wysyłki do odebrania - 46h). w tym czasie przesyłka poszła ze Słupska do Ludźmierza, podklejenie, i z powrotem do Słupska.

to się nazywa prawdziwy serwis gwarancyjny :D
podziękowania dla firmy Hanzel :]
-------------------------------------------
pozdro

Widzę, że firmie Hanzel wystawiono tu niemalże pomnik. Ja niestety zauważyłem kilka rys na jej kryształowym obliczu ;)

Otóż kilka dni temu zachęcony wyczytanymi tu peanami udałem się do sklepu firmowego Hanzla w Krakowie z zamiarem uszczuplenia zawartości mojego portfela. Na miejscu zastałem pana, który jak się okazało, nie za bardzo miał pojęcie o tym co sprzedaje. Na początku nie potrafił powiedzieć, jakie konkretnie buty jaką mają podeszwę. Wstępne oględziny pozwoliły mi stwierdzić, że prawie wszystkie wystawione modele, które były w moim zainteresowaniu, są na Bifidii. Tylko dwa modele były na Baltrze (002 i chyba 011), ale miały ocieplenie. Gdy powiedziałem panu, że chciałbym buty bez Bifidii i bez ocieplenia pan powiedział, że powinienem sobie takich poszukać w jakichś sklepach sportowych, a najlepiej jakbym kupił sobie Scarpy!!! W sumie nie posądzam pana, który okazał się później całkiem sympatyczny, o złą wolę, a raczej myślę, że chciał mi naprawdę szczerze pomóc :) Nie zniechęcony jednak do obuwia Hanzel postanowiłem sobie poprzymierzać konkretne butki nosząc się z chytrym zamiarem zakupu ich przez internet. Gdy pan zaczął znosić mi z zaplecza kolejne kartony z pożądanymi przeze mnie modelami okazało się, że poszczególne rozmiary mają inne rodzaje podeszw o czym sprzedawca kompletnie nie wiedział. Gdy usiłowałem go wypytać o te podeszwy pan za każdym razem z miłym uśmiechem odpowiadał ''aaa, te też są dobre'' W końcu widząc moją dociekliwość stwierdził z rozbrajającą szczerością, że w moim przypadku najlepiej będzie jak se pojadę do Ludźmierza, to mi tam na miejscu wyrychtuja butki, jakie sobie zamarzę.W sumie święta racja :) Ale dość o sprzedawcy. Same buty rzeczywiście na pierwszy rzut oka wyglądały na wykonane niezwykle solidnie. Ale z uwagi na to, że w sklepie spędziłem trochę czasu i przymierzałem niemalże wszystkie dostępne modele, miałem okazję się im dokładnie przyjrzeć. I tak stwierdziłem w niektórych modelach najzwyklejsze niedoróbki. W kilu egzemplarzach na przykład stwierdziłem pęknięcia i zarysowania skóry, gdzieniegdzie wycieki kleju. Fakt, nie jakieś wielkie, ale zawsze... Poza tym w 011 ewidentnie źle przyszyta była skórzana podszewka i po prostu dość luźno wisiała. Przy próbie związania buta okazywało się, że tej skóry było jakby za dużo po językiem. Ktoś już zresztą o tym w tym wątku pisał. Po przymiarkach buty wydawały się całkiem wygodne, ale ja akurat przez stosunkowa cienką wkładkę buta po chwili chodzenia odczuwałem jakieś użebrowanie podpodeszwy i to właściwie w każdym modelu. Zaraz sobie pomyślałem, że do ceny buta trzeba doliczyć koszty zakupu jakiejś dobrej wkładki. Poza tym miałem za dużo luzu w pięcie i to też prawie w każdym modelu. Kolejna rzecz, że rozmiary poszczególnych butów oznaczane są chyba całkowicie dowolnie. Standardowo noszę rozmiar 44, ale w przypadku Hanzli rozrzut pomiędzy poszczególnymi modelami wynosił 44-48 (!!!). Nawet w przypadku jednego modelu rozrzut potrafił być spory, co uzależnione było od rodzaju użytej podeszwy. O ile w przypadku zakupu w sklepie stacjonarnym nie ma z tym problemu, bo każdy może sobie dobrać pasujący mu rozmiar, to w przypadku zakupu przez internet powstaje problem, gdyż kupujący z powodu złego oznakowania numeracji narażony będzie na dodatkowe koszty związane z przesyłką i wymianą butów na odpowiednie.

Reasumując, mimo opisanych wyżej zastrzeżeń co do marki Hanzel, dalej nie spisuję na straty tych butów, szczególnie mając na względzie ich atrakcyjne ceny. Mam nadzieję, że bezpośredni kontakt z z firmą będzie wyglądał tak jak to opisywano i pozwoli mi ewentualnie nabyć buty spełniające moje oczekiwania. Co do samej firmy, to rzeczywiście cenić należy to, że w zalewie chińskiej tandety spotkać można krajowe i solidne produkty. Cenić tez należy profesjonalną (ja niestety na taką nie trafiłem) i przyjazną klientowi obsługę, bo o to niestety w naszym kraju dalej niezwykle trudno. Niemniej jednak firma nie powinna spoczywać na laurach i dalej utrzymywać poziom, o jakim czytałem przez 35 stron niniejszego tematu :)
---
Edytowany: 2010-02-21 16:30:31

>>powinienem sobie takich poszukać w jakichś sklepach sportowych, a najlepiej jakbym kupił sobie Scarpy!!!

to dowód uczciwości, a nie niekompetencji.
inna sprawa, że jesli cię stac na scarpy to po co oglądac hanzela?

Cóż... jeśli chodzi o sprzedawców, to chyba raczej kwestia szczęścia, aby trafił się ktoś kto się zna na temacie.

''jesli cię stac na scarpy to po co oglądac hanzela?''

No właśnie... ja za swoje Scarpy dałem jakieś 9 lat temu długo zbierane 400 zł i dzisiaj od kilku ładnych lat leżą one sobie w skrzyni na buty, a ja się cieszę, że nie muszę już w nich więcej chodzić, pamiętając o otarciach, jakich mi dostarczyły.
Za dwoje dwie pierwsze pary Hanzeli dałem łącznie nieco ponad 400 zł i tym razem odczucia mam wprost przeciwne.

Zrobiłem właśnie małe porównanie konstrukcyjne moich Scapr Denver i Hanzeli 006:

* Skóra - tutaj nubuk i tutaj nubuk (w Hanzelach przynajmniej wiem, że to Heinen). Nubuk w Scarpach popękał przy mocowaniu podeszwy na zgięciu. Nubuk w Hanzelach jak na razie trzyma się dobrze, jest miękki i wygodny.
* Podszewka - tutaj Cambrelle i tam Cambrelle.
* Ocieplenie - w Scarpach brak, w Hanzelach Thinsulate 200.
* Podeszwa - twardy Vibram Bifida w Scarpach i miękki Rangers w Hanzelach (różnica taka, że na Rangersie się jakoś nie ślizgam na śniegu).
* Podpodeszwa - Comfort Flex w Scarpach, Texon w Hanzelach (owszem, Scarpy są sztywniejsze i się mniej uginają).
* Język w obu butach wszyty skórą, mniej więcej na podobnej wysokości.

Jeśli chodzi o komfort chodzenia, to różnice są jak następuje:

* Scarpa - ciasno, wąsko, źle wyprofilowana pięta - wieczne otarcia w tej okolicy; Hanzel - bez problemów w tym kierunku (fakt, były robione na miarę).
* Scarpa jest nieco sztywniejsza w kostce, Hanzele w tym miejscu są nieco miększe.
* W Scarpach nie oddychały mi stopy, czułem notorycznie wilgoć w okolicy palców, zwłaszcza po dłuższym pobycie w pomieszczeniach; Hanzel - dziennie po 8-12h w pracy w butach na nogach i nie ma problemu z oddychalnością (owszem, ciepło z Thinsulatem, ale bez uczucia mokrości w palcach).
* W Scarpach zimą było mi zimno i wilgotno, w Hanzelach (zapewne z powodu Thinsulate'u i dobrej oddychalności skóry) jest znacznie lepiej.
* Latem w Scarpach nie daje się chodzić, stopa mi się dosłownie gotuje; w Hanzelach 006 latem... nie chodzę, bo mam od tego inny model. W każdym razie też byłoby mi chyba za ciepło (Thinsulate).

I teraz clue programu: CENA.
Za Scarpy zapłaciłem ok. 400 zł w 2001 roku. Dziś Denvery potrafią kosztować ponad 500 zł.
Za Hanzele 006 zapłacić trzeba obecne jakieś 230 zł, a do tego jeszcze mogą mi zrobić fanaberie, jakie chcę.

Owszem, trzeba wspomnieć, że są to mimo wszystko dwa różne rodzaje butów, ale jeśli porównamy materiały, sposób wykonania i moje subiektywne odczucia w ich używaniu, to mimo wszystko będę za Hanzelem. Mam tak, że potrafię się do czegoś szybko zrazić i jeśli zawiodłem się na Scarpach, to już więcej butów tej marki nie kupię.
Na Hanzelu się jeszcze nie zawiodłem, poza tym nie ukrywam, że jestem zwolennikiem polskich produktów.

Może Hanzel to nie Meindl czy Hanwag, może nie są to idealne buty, może nie każdemu pasują, komuś może nie odpowiadać seryjna wkładka (nie przeczę, że ja też tych seryjnych nie kocham), ale tak się jakoś złożyło, że mnie się w nich chodzi jak do tej pory najlepiej spośród butów, jakich do tej pory używałem.

No i nie powiem... jeśli chodzi o cenę, to też mi to robi różnicę. Za około 900 zł, jakie wydałem (na siebie) u Hanzela mam już 3 pary butów: letnie, zimowe na miasto i twarde w nieco wyższe górki. Wszystkie ''custom made'' i w dodatku w miłej atmosferze. Mówcie co chcecie, mnie się to po prostu podoba.

Soso, osobiście mam nadzieję, że uda Ci się załatwić sobie buty takie jakie chcesz i będziesz też zadowolony.
Inna sprawa, że ja od samego początku postawiłem na osobiste załatwianie sprawy bezpośrednio u producenta (i logistycznie było mi to dość na rękę) i może dlatego ominęło mnie ''piekło'' kupowania sklepowego i tym samym powody do niezadowolenia z obsługi ;)

heh, Blatio, wyślę ci maila, bo nie mam w zwyczaju bić piany na forum.

Ad rem, to zwróć uwagę na fakt, że masz niestandardową stopę, o czym pisałeś kilkukrotnie, i wyciągnij z tego wniosek poza 'Hanzel uber alles'.

A jak dla mnie, to kupowanie w sklepie jest tysiąckroć pewniejsze od kupowania na odległość. Nie ma żadnego 'piekła' tylko komfort niekupienia kota w worku.
---
Edytowany: 2010-02-21 17:41:53

Ale my nie mamy za bardzo o czym dyskutować, bo z tego co wiem, to jeszcze w żadnych Hanzelach nigdy nie chodziłeś.

To, że mam niestandardową stopę to żaden sekret i po to właśnie o tym piszę, żeby pokazać, że większość dokonywanych przeze mnie ''tysiąckroć pewniejszych'' zakupów sklepowych była skazana na niepowodzenie z racji tego, że nawet rozmiary 43 (przy mojej długości stopy 42) bywały na mnie za wąskie, będąc jednocześnie za długie. U Hanzela problem się rozwiązał i (o tym też zapewne przeczytałeś) wszystkie pomiary były dokonywane przeze mnie osobiście u Hanzela, więc to nie do końca takie ''kupowanie kota w worku''.

A jeśli chodzi o bicie piany, to także nie wiem o co Ci chodzi.
Poza tym to Twoje ''Hanzel uber alles''... nie wiem nawet jak skomentować.

Ale jeśli chcesz, to proszę bardzo. Chodziłem swego czasu po sklepach, jeszcze zanim wpadłem na Hanzela. Mierzyłem różne buty, poczynając na trzewiczkach Wojasa, poprzez m.in. Asolo, Meindle i Hanwagi, nawet zdarzyło mi się brać do łapy F7 Pro. I żaden jakoś mi nie leżał.

Jak Ci się Hanzel nie podoba, to życzę Ci tylko, aby Ci Twoje Asolo, La Sportivy, Hi-Teki czy TNF-y służyły jak najdłużej i jak najlepiej, bo to na pewno też świetne buty. Ja się o nich nie wypowiadam, bo w nich nie chodziłem i może tego się trzymajmy ;)
---
Edytowany: 2010-02-21 18:03:05

>>to dowód uczciwości, a nie niekompetencji.

Też tak uważam :)

>>inna sprawa, że jesli cię stac na scarpy to po co oglądac hanzela?

Wiesz, na dobrą sprawę to stać mnie na Meindle czy Hanwagi, ale jakoś nie uśmiechało mi się wydawać równowartości pensji kasjerki z supermarketu na buty, które będę tak naprawdę używał raz czy dwa razy w roku. I wydawało mi się, że właśnie dla takich jak ja Bóg stworzył Hanzla :D Pytanie tylko skąd miły pan sprzedawca wiedział o tych Scarpach? ;)
---
Edytowany: 2010-02-21 20:06:22

Jak dla mnie ''miły pan sprzedawca'' serio się nie znał na rzeczy.
Z tego co mi wiadomo, jeśli chodzi o podeszwy, to Hanzel ma wbrew pozorom (m.in. chodzi o to co jest na stronie www) całkiem szeroką ofertę jeśli chodzi o Vibrama, a nie tylko Bifidę i Baltrę. Poza tym na Vibramie świat się nie kończy.
Sęk w tym, że rzeczywiście poza Zakopanem i Krakowem (no i Ludźmierzem oczywiście) ciężko gdziekolwiek na żywo coś omacać i przymierzyć.
Ja miałem ten komfort, że pojechałem do samego źródła i dowiedziałem się mniej więcej co jest, a czego nie ma na stronce, której przydałoby się jakieś uaktualnienie, fakt :)
Ja sam czekam na to z utęsknieniem.
---
Edytowany: 2010-02-21 20:31:36

soso- a czy miły pan sprzedawca był starszym miłym panem? bo na starowiślnej raz w sklepie był taki miły dziadek, ale strasznie niekumaty:P na szczęście jest też drugi sprzedawca(młody), który jest świetnie obeznany w temacie:)
-------------------------------------------
edge of all creations

No właśnie, na stronie Hanzla opis wykorzystywanych materiałów na podeszwy jest dosyć skromny, tym bardziej, że firma co rusz coś tam zmienia. Podczas mojej wizyty w sklepie zainteresowałem się też modelem 008 i G8. Jak się okazało każda para miała inną podeszwę: ranger, jungle i jakąś z napisem easy ...coś tam. Na stronie tymczasem widnieje informacja - podeszwa Hanzel TR. I bądź tu człowieku mądry. A podeszwa w sumie w obuwiu trekkingowym ważna rzecz. A tak w ogóle, to jak się zastanowić, to okazuje się, że praktycznie cała wiedza na ten temat jaka jest dostępna w sieci, pochodzi od .... Blatio ;)

>>NDC

To był właśnie starszy miły pan - niekumaty :)
---
Edytowany: 2010-02-21 23:09:36

Dlatego najlepiej się dowiadywać wszystkiego u źródła, przez formularz kontaktowy producenta, bo ja już naprawdę czasami nie mam siły sobie wszystkiego przypominać co tam widziałem i pisać znowu i znowu... :P

Mój błąd, mogłem wszystko co tam widziałem na żywo zachować dla siebie i się nie udzielać, miałbym spokój, hehe :)

Albo mogles strzelic jakas sciage co z czym i kiedy sie je.
Do tego obrazek i tez mialbys spokoj.
:)
-------------------------------------------
od czegos trzeba zaczac

Jakiś czas temu pisałem do Hanzela, że przydałaby się po prostu taka modyfikacja na ich stronie, typu zakładka z modelami podeszew, kolorami i rodzajami skór etc. żeby oglądający wiedzieli z czego mogą wybierać.
Na razie się za szybko niestety na taką zmianę nie zanosi, a szkoda. Ale może za jakiś czas...

@Blatio

>Mój błąd, mogłem wszystko co tam widziałem na żywo zachować dla >siebie i się nie udzielać, miałbym spokój, hehe :)

A widzisz, a tak to jeszcze Ci się oberwało za to, że Hanzel niby ''uber alles'' jest :)

A jeśli chodzi jeszcze o starszego pana, skądinąd sympatycznego, to pomyślałem sobie, że właściciel firmy poczyta sobie moje wpisy i jeszcze gotów go posłać na zieloną trawkę tuż przed emeryturą. Dlatego dodam, że chyba jednak nie ma takiej potrzeby Panie Hanzel, wystarczy pana sprzedawcę troszkę podszkolić, zaktualizować stronę internetową, a zadowolonych klientów będzie tylko przybywać :)

Max

soso-ja jeszcze dodam ze jesli chodzi o niedorobki(klej itp.)to obejrzyj sobie jakies boreale-buty dobre ale z dokladnego ogladu troche straszne.
-------------------------------------------
Max

Jako że poszukuję odpowiednich dla mnie butów, rozglądam się za różnymi markami i ostatnio podobnego rodzaju zastrzeżenia (klej) miałem do Asolo. Z kolei bardzo pozytywne wrażenie zrobiły na mnie Meindle, na pewno lepsze niż Hanzle (bynajmniej nie chodzi o obsługę w sklepie). Zachodzę tylko w głowę, czy warto dopłacić te 200 zł.

Zapewne p. Hanzelowi dobrze interes idzie. Albo nie ma mocy przerobowych zeby obsluzyc wieksza ilosc osob.
Dobrze jest jak jest. Oby nie do czasu :) A wystarczy jedna kumata osobka i kilkanascie godzin na kompie. Moze mniej.
Sam sie zastanawiam nad tymi butami.

Zna ktos jakas firme gdzie tez robia buty na zamowienie ale strona jest przygotowana profesjonalnie (moze byc w j. ang) ?
-------------------------------------------
od czegos trzeba zaczac

Z tego co się dowiedziałem ostatnio, pisząc osobiście do Hanzela w sprawie zmiany strony, to plany takie ponoć są, ale nie jest to prosta sprawa (patrz - wątek o e-plecaku Wisporta) i jeśli już nastąpi, będzie to najpewniej rzeczywiście zmiana totalna. Jak na razie warto osobiście kontaktować się z producentem i tam dowiadywać się o różne opcje, odpowiedź na pewno zostanie udzielona, tak mi powiedziano :)

sefer

>Zna ktos jakas firme gdzie tez robia buty na zamowienie ale strona jest przygotowana profesjonalnie (moze byc w j. ang) ?
>
Troszkę dziwne- chcesz buty profesjonalnie przygotowane(czego Hanzlowi jednak odmówić nie można), czy stronę(ale w niej nie pochodzisz), zasadniczo wydaje mi się, że wystarczy włożyć troszkę własnego wysiłku i napisać do nich.
-------------------------------------------
yacek