NGT

Pełna wersja: [Obuwie] Hanzel
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Howser

Od niedawna mam model 011, to moje pierwsze górskie buty ze skóry i bez membrany. Butki po sezonie w Tatrach idą na rok do szafy, chciałbym przygotować je na to. Teraz tylko pytanie - czym konserwować skórzane wnętrze buta? Czy użyć tego samego tłuszczu co do skóry wierzchniej?

Tłuszczu lepiej nie, chyba że chcesz mieć wodoodporne wnętrze buta... odporne zwłaszcza na pot, który ma przez tę wyściółkę przechodzić :P
Lepiej użyj olej do skór jasnych (płynny, do kupienia w sklepach jeździeckich) - on się ładnie wchłania i ewentualnie zawilży Ci skórę we wnętrzu.

Generalnie wydaje mi się jednak, że po jednym sezonie w górach nie musisz się tak martwić o wnętrze buta. Tym bardziej, że jeśli zdecydujesz się na zaolejowanie wnętrza, to buty powinny potem stać raczej w jakimś przewiewnym miejscu, żeby przypadkiem od niewysuszonego oleju nie złapała ich pleśń. Teoretycznie nie powinno się to stać, skóra na wyściółki jest na etapie garbarni zaprawiana preparatami antypleśniowymi, ale olejując ją samodzielnie, ingerujesz już w jakiś sposób w jej wyprawę.

Ja wszystkie swoje buty trzymam generalnie na otwartej przestrzeni, unikam trzymania ich w skrzyni czy w szafie. Aczkolwiek mam jakieś stare trzewiki ze skórzaną wyściółką, które leżakują w skrzyni i chyba nic im nie dolega poza tym, że są niewygodne i w nich nie chodzę. Ale też nigdy ich od środka nie konserwowałem i nie widziałem takiej potrzeby.

Dla przykładu, moje Bundeswehry mają skórę w środku, niczym jej na razie nie impregnowałem przez ponad 2,5 roku i nic się nie dzieje. Dlatego też ja bym po prostu tego nie ruszał.

No, ale to już Twoja wola ;)
---
Edytowany: 2009-08-23 17:09:10
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

Howser

Blatio, dziękuję za szybką i wyczerpującą odpowiedź.

''Generalnie wydaje mi się jednak, że po jednym sezonie w górach nie musisz się tak martwić o wnętrze buta.'' - czy chcesz przez to powiedzieć, że skóra we wnętrzu buta nie ma skłonności do wysychania i pękania z czasem?

Jasne, że ma, ale raczej nie po jednym sezonie, bez obaw ;)
Myślę, że warto, żeby wypowiedział się tu jeszcze ktoś, kto użytkuje Hanzele ze skórą w środku. Wiem, że Jagular ma też 011, DTH ma 003SK (pisał recenzję niedawno), więc lepiej niech się oni wypowiedzą. Z tego co czytam na wątku, to nikt nie narzekał na wysychanie czy pękanie skór we wnętrzu Hanzeli.

Ja aktualnie używam tylko jednej pary butów ze skórą w środku (Bundeswehry), bo generalnie jestem fanem tkanin we wnętrzu. W każdym razie od ponad 2,5 roku nic z tą skórą w Bundeswehrach nie robię, niczym nie konserwuję, często bywała mocno przepocona (dlatego w Hanzelach wolę tkaninę, hie hie hie...), chodziłem w nich we wszystkie pory roku i jakoś nic się z tą skórą nie dzieje, tyle że jeśli chodzi o komfort nie zawsze mi się skóra sprawdzała, dlatego przesiadłem się na Hanzele z tkaniną w środku. Zapewne potraktowanie skóry w moich BW olejem by im nie zaszkodziło, ale powiedzmy, że mi się po prostu nie chce.

Pamiętam, że Pajacyk i Traszan (też posiadający Bundeswehry) traktowali właśnie olejem wnętrza swoich butów. Z tego co pamiętam, to nic złego się nie stało. Olej jednak jakoś tam odżywia i uelastycznia skórę. Ja sam stosuję go raczej do wierzchów buta.
Słyszałem też, że niektórzy traktują wnętrze kremem Nivea, ale nic mi nie wiadomo o ewentualnych wadach/zaletach tego rozwiązania, więc się nie wypowiadam.

Tak jak mówię - zrobisz jak chcesz. Olej na pewno nie zaszkodzi (pod warunkiem, że nie przesadzisz z ilością i buty będą potem stały na otwartej przestrzeni, gdzie jest jakakolwiek cyrkulacja powietrza. Poza tym licz się, że trzeba go będzie wcierać do środka paluchami, więc się możesz upaprać zwyczajnie ;)
Ja używam oleju Bense & Eicke, w skórę wchłania się jak woda dosłownie, po jakimś czasie nie ma po nim śladu, poza tym, że skóra ciemnieje, wiadomo. No i ma bardzo specyficzny zapach, takiego ciężkiego miodu, bo ponoć zawiera wosk pszczeli. Tyle co mogę o nim powiedzieć, to że moim zdaniem poprawia elastyczność skóry wierzchniej buta.

W każdym razie wszelkiego rodzaju tłuszcze i woski, nadają się tylko jako warstwa impregnująca na wierzch buta. Do środka raczej ich nie stosuj ;)
---
Edytowany: 2009-08-23 20:24:48
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

Ja w 011 zasadniczo nic w środku ze skórą nie robiłem, zero konserwacji ( oleje, tłuszcze, kremy ) konserwacja tylko z zewnątrz. Ze skórą wewnątrz nic się nie podziało, oprócz tego że po przycierał się trochę lakier.

Ja również nic nigdy nie robiłem z wyściółką. Na tę część roku w której butów nie używałem napakowałem do środka gazet i schowałem buty do pudełka. Tyle, że nie zamykałem szczelnie, postawiłem je w dobrze wentylowanym miejscu i wszystko jest ok.

wszystko ładnie, pięknie dopóki skóra nie stwardnieje i nie pęknie. Wtedy już będzie za późno.

póki co półtora roku i nie wygląda by miała tak zrobić, prędzej zarżnę te buty z zewnątrz niż to w środku się zepsuje ;)

hmm, miałem już trochę butów ze skóry, nie koniecznie trekkingowych i nigdy nic szczególnego z wyściółką nie robiłem, a skóra nie pękała...

Reasumując, skórze nie powinno się nic stać, ale jeśli Howser chce, to niech sobie raz dla pewności pojedzie olejem. To też nie zaszkodzi. Grunt, żeby naprawdę nie przesadzić z ilością. Bo za dużo oleju może na odmianę spowodować, że skóra za bardzo rozmięknie i, że tak powiem, ''straci moc''. Natomiast śladowe ilości nie powinny tutaj w niczym zaszkodzić.
Mimo wszystko ja bym się przynajmniej na razie jeszcze wstrzymał, na przykład do przyszłego roku.

A tak w ogóle, to niektórzy producenci skór (z tym, że w tym przypadku wierzchnich), np. słynny Perwanger, w ogóle oficjalnie odradzają traktowanie skór jakimikolwiek olejami, tłuszczami itp., aby nie naruszyć wodoodporności nadanej skórze na etapie garbowania.
---
Edytowany: 2009-08-24 06:22:37
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

ja stosuję w 003 SK patent z kremem Nivea: http://infobot.pl/r/1oJO
-------------------------------------------
Pozdrawiam

Krogulec

Ja do Meindli i Hanzeli ze skórą w środku w obu parach na początku stosowałem Nivea, później cieniutko tłuszcz do skór i wszystko tip top.

aaron

cześć wszystkim, czy ponizsze buty będą nadawać sie na użytkowanie zima w miescie oraz na> krotkie letnie wedrowki po nizszych partiach gór? szukam cos takiego...w miare solidnego i niedrogiego... pozdrawiam

> http://hanzel.pl/?p=productsMore&iProduc...Name=DG022

Na zimę owszem, ale W MIEŚCIE, jak powiedziałeś. W góry zimą zdecydowanie nie. Latem niższe partie gór spokojnie, tyle, że jeśli zatrzymasz membranę, to licz się z tym, że będą Ci się stopy pocić bardziej niż bez membrany. Tyle, że bez membrany te buty nie są zbytnio wodoodporne, z racji dużej ilości szwów.

Pomyśl jeszcze o tych:
http://hanzel.pl/?p=productsMore&iProduct=67&sName=006
http://hanzel.pl/?p=productsMore&iProduct=69&sName=006

co prawda nie wyglądają za nowocześnie, ale są z pełnej skóry, wygodne, proste, solidne (wiem, bo mam), a jeśli usuniesz z nich Thinsulate, to latem spokojnie połazisz, a zimą przy ciepłych skarpetach też dasz radę.

Twój wybór. DG022 na zimę powinny dać radę, ale z membraną. Aha, i jeszcze jakbyś chciał DG022, to raczej na podeszwie Grip niż Grizzly, Grip powinien mieć lepszą przyczepność na śniegu. Grizzly to raczej podeszwa letnia.
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

Marek

Witam,
Przymierzam się do zakupu pierwszych trekingów. Będę ich używał głównie do wypadów w góry i raczej w porach niezimowych ;). W oko wpadł mi model 011, jednak martwi mnie ilość przeszyć, stąd moje pytanie do użytkowników tych botków: czy macie jakieś problemy z przesiąkaniem wody przez szwy?? Mimo, że nie będę ich raczej używał w zimie zależy mi na wodoodporności, bo w górach nigdy nie wiadomo :-).

Pozdrawiam :)

011 są bardzo podbne do moich 003. Jak chcesz to przeczytaj sobie moją recenzję tych butów, tam pisałem też o wodoodporności. A tak na szybko mogę powiedizeć, że nigdy mi nie przemokły. Na przeszyciach mocniej je nawoskowałem i było ok.

Tak jak pisze DTH. Jak się szwy dodatkowo przejedzie tłuszczem, lub jakimś dobrym woskiem, to nie powinny przeciekać.
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

krótko i zwięźle, 011 póki co od ponad półtora roku nie przemokły mi, impregnacja tłuszczem i coccione. szwy mają ponoć uszczelniane czymś, ale ile w tym prawdy to nie wiem.

Marek

Wielkie dzięki za opinie :-). Teraz zostało mi tylko zanabyć butki i zaopatrzyć się w tłuszczyk. Możecie polecić jakiś konkretny, czy to wszystko jedno, byle był tłusty ?? ;)

Ja używam tłuszczu do skór Coccine, bezbarwnego. Kosztuje 7 zł w CCC. Polecam, używam go do Bundeswehrów i działa bardzo dobrze. Do skóry licowej jak najbardziej się nadaje. Najważniejsze jest dobrze wetrzeć go w szwy. Ja bym to zrobił paluchem, żeby pod wpływem ciepła lepiej wchłaniał się w skórę. Poza tym ten tłuszcz Coccine ładnie pachnie, hie hie... Jagular wie, bo sam używa ;)

Co do innych, to wiem, że Pajacyk na przykład stosował tłuszcz ''Palc'' i sobie chwalił, zaś Wiki zdaje się namiętnie smaruje swoje wszystkie Meindle czymś co się nazywa ''Tarrago Mink Oil'' i też sobie chwali.

Coccine z tego wszystkiego jest chyba najtańszy.

I jeszcze z doświadczeń własnych - nie polecam produktów Nikwaxa. zarówno wosku, jak i Aqueous Wax.
---
Edytowany: 2009-08-28 00:46:20
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.