NGT

Pełna wersja: [Obuwie] Hanzel
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

joyouswarrior

@ Blatio: Nie poczułam się jakoś osobiście urażona, tylko... tłumaczenie mi, że, cytuję: ''w przypadku butów poprawę termiki (niekiedy bardzo wyraźną) uzyskuje się przez założenie cieplejszych skarpet'' - ubawiło mnie serdecznie :)
Jedno pytanie: Jestem we względnym kontakcie z Hanzelem, więc sytuacja jest mu znana, ale nie odpisał mi na ostatniego maila i nie wiem, czy zapakować te nieszczęsne buty do pudła i zanieść na pocztę, czy do sklepu, w którym je kupiłam, i niech oni się bujają? Paragon - na szczęście! - mam, więc przynajmniej ten problem odpada...
Dzięki. I naprawdę wam zazdroszczę, po pierwsze pozytywnych wrażeń o Hanzelach, a po drugie posiadania ciepłych butów... ;)

Spokojnie, odpisze, to bardzo zalatany człowiek z tego co wiem. Mnie też się zdarza, że nie odpisuje mi od razu. W razie czego na stronie masz przecież też podany kontakt telefoniczny do firmy:

http://hanzel.pl/?p=p_1&sName=-Kontakt
-------------------------------------------
''Because it's there...'' - George Leigh Mallory

Jako, że zostałem niejako wywołany do tablicy poprzez zacytowanie mojego postu, pozwolę sobie wyjaśnić. Otóż moim celem co prawda nie było bawienie kogokolwiek ale jeżeli już tak się stało to cieszę się niezmiernie. Miło, że udało mi się poprawić komuś humor:) Ale do meritum. Moja wypowiedź była bezpośrednią odpowiedzią na zdanie, a konkretnie znak interpunkcyjny, który nadał mu określony kontekst ''(...)to na pewno wina źle dobranej skarpety (!)'' Przez ów wykrzyknik wywnioskowałem, że rada dobrania innej, cieplejszej skarpety wydała Ci się śmieszna, błaha, mało rzeczowa, itp. i dlatego postanowiłem sprostować tę kwestię. Jeśli wiedziałaś o tym bo bardzo mnie to cieszy. Jadnak wówczas zupełnie nie rozumiem dlaczego znalazł sie tam ten wykrzyknik.. ale mniejsza już o to, nie tego dotyczył problem:)

Tak jak poleca Blatio, najlepiej zadzwonić i dopytać się osobiście. Najlepiej żeby udało się odesłać przez sklep, wówczas odejdą Ci koszty transportu. Z resztą, tak by nawet nakazywała logika - wszelkie reklamacje rozpatruje się zazwyczaj przez sklep w którym się dany towar kupiliśmy.
A tak btw. nigdy nie twierdziłem, że moje buty są ciepłe:) Kupowałem je z przeznaczeniem na sezon od wieosny do jesieni w góry, a ze przy cieplejszej skarpecie:) da się w nich chodzić i w zimie toteż i wtedy ich używam w mieście.

Pewnie zaraz będzie gorącą na tym forum ale dla mnie buty produkowane przez tą firmę to zwykłe drewniaki i tyle. Miałem przyjemność mierzyć kilka modeli między innymi
002
003
024
i czułem się jak w drewniakach. Może materiały ok ale komfort żaden. Po za tym w modelu 002 podobno flagowy łączenie języka jest śmieszne tzn Cienka cielęca skórka która będzie piła wodę.
Buty w teren są tak mocne jak ich najsłabszy punkt.
Co do butów pseudo taktycznych to szkoda czasu zwłaszcza że są dostępne buty marki: belleville ,danner, rocky, bates które są klasą samą w sobie i do tego w rozsądnej cenie. Nie wspominając o meindlach czy trezetach, chirucach.
Buty były by ok gdyba cena była mniejsza o jakieś 100zł na każdym modelu he he he.
W przedziale cenowym 400 - 500 zł naprawdę jest ogromy wybór świetnego obuwia światowych producentów.
Pozdrawiam wszystkich
---
Edytowany: 2010-01-09 08:55:35

joyouswarrior

Dobra, ostatnie wyjaśnienie i skończmy ten temat, bo ta cieplejsza skarpeta w końcu mi się zacznie śnić po nocach :)
Otóż dość oczywiste wydaje mi się, że w cieplejszym jest cieplej. Przez 30 lat swego urozmaiconego życia przekonałam się kilkakrotnie, że w swetrze jest mi cieplej niż w T-shircie, w polarze cieplej niż we flanelowej koszuli itp. Co miał wyrazić wykrzyknik? Otóż nic poza zdziwieniem, że ''źle dobrana'' skarpeta może spowodować generalną mokrość w bucie, od ociepliny na podbiciu, przez wkładkę, aż do podpodeszwy. Fakt, noga się poci. Ale na miłość boską, nie aż tak... ;)
A swoją drogą, nie wspomniałam, że po tym pierwszym odkryciu faktu, że buty są mokre, stały 22 godziny w najcieplejszym i najsuchszym pomieszczeniu mieszkania i po tym czasie jeszcze były wilgotne. Nie wymyślam tego - chyba nawet moja wyobraźnia by czegoś takiego nie wymyśliła... ;)

''W przedziale cenowym 400 - 500 zł naprawdę jest ogromy wybór świetnego obuwia światowych producentów.''
To ciekawe co piszesz, ale swego czasu chciałem kupić buty właśnie w takim przedziale cenowym (nawet do 600zł) i jedynymi butami spełniającymi moje kryteria (pełna skóra licowa, skórzana wyściółka, brak membrany) były właśnie Hanzele. W zasadzie jedyną alternatywą były Borneo z Maindla, ale te już kosztowały bite siedem stów. Czy możesz podać jakiś przykład butów tych światowych producentów?

Drewniaków natomiast nigdy nie nosiłem, więc nie potrafię się do tego ustosunkować...

Proponuję przeczytać mój post uważnie, wymieniłem kilka marek co prawda bardziej militarnych ale myślę że teraz różnice się zacierają z cywilnymi ale to rzecz gustu
dodatkowo -
boreal
scarpa
Hanwag
Co do wymagań nie będę się wypowiadał bo każdy ma jakieś swoje upodobania :))))
Ceny w Polsce zawyżone i to mocno ale żyjemy w świecie bez granic w dobie internetu więc nic nie stoi na przeszkodzie kupować butów za granicą
Jak dobrze poszukasz znajdziesz Hanwagi za około 120 euro
W swoim poście napisałem wyraźnie ''DLA MNIE.......'' dla innych buty marki hanzel mogą być kwintesencją górskiego buta. To jest wolne forum i piszę co ja uważam mając pewną wiedzę w tym temacie i praktykę w chodzeniu he he he
---
Edytowany: 2010-01-09 16:04:32

troszkę się nie zrozumieliśmy. Ja nie pytam o marki, bo marki znam. Ja pytam o konkretny model buta, który będzie wykonany ze skóry licowej, będzie miał skórzaną wyściółkę i będzie pozbawiony membrany.
A że w cenie 400-500zł można kupić bez problemu już przyzwoite buty górskie to nic nowego. Problem polega tylko właśnie na tym, ze nie koniecznie będą one spełniały nasze oczekiwania.

I zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia. Co ma tutaj do rzeczy, że w cenie 400-500zł mozna kupić takie czy inne buty, skoro Hanzel ma w tej cenie dosłownie kilka (3-4?) modeli trekkingowych? Większość oscyluje w granicach 250-350zł... a w tej cenie już będzie nieco trudniej o jakąś alternatywę.

Ja już od 2 czy 3 lat używam butów wojskowych Bellevilli czy Wellco jeśli chodzi Ci o typowo buty taktyczne. Jednak to są buty które moim zdaniem komfortem odbiegają nawet od takich słabych butów według Ciebie jak Hanzele.
A z drugiej strony Hanzel nie specjalizuje się w butach taktycznych, wiec zdaje mi się że nie ma co porównywać...

Nie sądzę, że Hanzele, są najlepszymi butami jakie znam, ale uważam że w tej cenie nie znajdziesz butów o niebo lepszych... Szczególnie z uwzględnieniem zastosowanych materiałów...

No, jakby nie było, kilka modeli zwanych taktycznymi, Hanzel w swojej ofercie ma:
http://hanzel.pl/?p=productsList&iCatego...-taktyczne

Generalnie można przyjąć, że ich specjalizacja to chyba bardziej obuwie myśliwskie.
-------------------------------------------
''Because it's there...'' - George Leigh Mallory

fritz

Tak,tak,hanzele sa fuj.ostatnio jak kupilem buty tej firmy to dzieci przestaly sie do mnie odzywac a zona zaczela sie puszczac...no ale jak je wyrzucilem to wszystko wrocilo do normy
-------------------------------------------
fritz

fritz

no nie moge sie oprzec ale w sobote mierzylem hanzele 002 i 024 no i tak sobie mysle ze kolega ktory czul sie jak w drewniakach to chyba jednak na nogach ich nie mial.buty sa niesamowicie miekkie w srodku i wygodne bo miedzy warstwami skory jest pianka dcc czy jakos tam a cienka skora przy jezyku to przeciez zaleta-jezyk nie uwiera,szybko sie uklada i latwo go zaimpregnowac.meindle niech sie schowaja...a propos meindli-w czechach i na slowacji sa one tansze niz scarpa czy lasportiva a u nas ich ceny sa nieco szalone
-------------------------------------------
fritz

joyouswarrior

Hm... dziś postanowiłam dać moim Hanzelom jeszcze jedną szansę (szczerze powiedziawszy to tylko dlatego, że sraczkowate traperki marki buty raczej średnio pasują do w miarę eleganckiego granatowego płaszcza ;) ), a one chyba postanowiły z niej skorzystać...
Nauczona smutnym doświadczeniem założyłam dwie ciepłe ;) skarpety (w sensie po dwie na każdą nogę, bo że w sumie dwie, to nic oryginalnego), buty stały niechodzone od jakiegoś tygodnia, więc MUSIAŁY być suche, nie ma bata, wkładkę obmacałam trzy razy przed wsadzeniem jej do środka, czy aby śladu wilgoci na niej nie uświadczę. Nie uświadczyłam.
Wkładam więc nogę do buta i od razu konsternacja - mam wrażenie wilgotnej plamy pod piętą. NIEMOŻLIWE!!! - myślę sobie i postanawiam zdroworozsądkowo nie zwracać na to uwagi. Wyszłam z domu, wsiadłam do tramwaju. Cały czas z poczuciem lekkiej wilgoci pod stopą, ale twarda byłam i tłumaczyłam sobie, że to złudzenie. Po kilkunastu minutach - chłodek chwycił stopę, ale podwójna warstwa skarpetowej izolacji zrobiła swoje i dało się wytrzymać. Po czym wlazłam do ogrzewanego pomieszczenia - jakiś taki względny komfort wrócił. Ściągnęłam obuw, dyskretnie - jako że gościem byłam - wsadziłam łapę do środka, obmacałam wkładkę - suchutko. Jeszcze dyskretniej obmacałam własną piętę w skarpetce - no suchutko!
Po jakimś czasie udałam się w podróż powrotną do domu; w tramwaju musiałam troszku manipulować palcami, coby je rozgrzać, bo jednak czułam, że to zima, ale zahaczyłam po drodze o centrum handlowe - stopa się rozgrzała, jak wyszłam, to już było wszystko w porządku. Dotarłam do domu, ponowne badanie organoleptyczne dało ten sam efekt - oba macane elementy suchutkie, co więcej - po raz pierwszy od daaaawna jest mi naprawdę ciepło w nogi!
I tylko zachodzę w głowę, skąd w takim razie bierze się to idiotyczne wrażenie wilgoci pod stopą - i to tylko pod prawą...
No nic, zobaczymy jutro, bo czeka je cięższa i dłuższa próba sił ze śnieżnymi zaspami. Ale wróciło mi trochę nadziei :)

snowwoman

Cze. ;P
Otóż noszę się od dawna z zamiarem zakupu butków jakichś trekkingowych. Jako że na moim osiedlu jest jakoś pół metra śniegu (trochę mniej w mieście, ale wiadomo mieszkamy w Polsce i chodniki są nieodśnieżone) to stwierdziłam, że oto nadszedł ten czas, aby plan wdrożyć w życie. No i oczywiście wybrałam Hanzele. Bo raz, że spełniają moje wymogi, dwa - nie kosztują fortuny.
Chodzi mi o buty które mi nie przemokną po przejściu 100 metrów w zaśnieżonym mieście tudzież na kawałek drogi na wyciąg, ale też takich, które będę mogła z powodzeniem założyć na wędrówki leśne/górskie w innych porach roku niż zima. No w grę wchodzi skóra, ale teraz pytranie czy licowana czy nubuk+membrana? Poczytałam ten temat od deski do deski i zdecydowałam się też na gumowy otok. Problem mam z podszewką. Cambrella czy Comfortemp? A i sprawa ocieplenia. Krążenie u mnie zwariowane więc się zastanawiam czy nie wziąć sobie Thinsulate 100 gr jeśli istnieje. Bo chyba i w lecie i zimą przeżyję używając dobrych skarpet. No i w związku z tym, że nie mam zamiaru uprawiać jazdy figurowej w Vibramach optuje raczej za podeszwą Grip, która z tego co wywnioskowałam jest dość uniwersalna.
Teraz mam kilka wątpliwości. Są cztery modele, które mnie interesują, jednak żaden z nich nie jest w pełni tym czym chciałabym, żeby był ;) Mianowicie chodzi mi o modele: 003, 003sk, 007, G022G. Jak to jest w z ewentualnymi zmianami w bucie? Oprócz ceny podstawowej dodają coś za każdą zmianę w bucie? Bardzo proszę o poradę, ponieważ totalnie się na tym nie znam.

witaj! Wybór moim zdaniem dobry. Jeśli priorytetem miała by być wodoodporność, osobiście bym wybrał coś z licówki - łatwiej ją zaimpregnować. A nad membraną ma tę przewagę, że nie przetrze się po pół roku i nie zacznie puszczać wody (chyba, że na wylot:P), poza tym lepiej oddycha.
Co do wyściółki, ja celowo wybrałem również tutaj licówkę i moim zdaniem sprawdza się świetnie (chodziło o oddychalność i wytrzymałość). Natomiast czy comfortemp jest wyściółką? Nie wiem, myślałem, ze to rodzaj ocieplenia/wypełnienia?
Thinsulatu ja bym się i 200g nie obawiał. Sam tyle mam w moich 003sk i w lecie jest ok. Natomiast co do samej termiki, przeczytaj ostatnią dyskusję w tym wątku, ze szczególnym uwzględnieniem postów joyouswarrior, bo opinie w tej materii są podzielone:)
Z podeszw na pewno unikaj bifidy, ja mam baltrę i o ile w górach w lecie w jest naprawdę bardzo dobra, o tyle w zimie już nie jest tak super wesoło - zdarzyło się pojechać:) Grip z tego co pamiętam był dobrze oceniany na śniegu:)
Wybrać konkretnego modelu nikt Ci nie wybierze. Sama musisz ocenić, który jest wygodniejszy, lepiej spełnia Twoje wymagania i Ci się bardziej podoba:)
Myślę natomiast, że jeśli zdecydujesz się na licówkę szukaj w butach, które są produkowane seryjnie z licówki (jeśli z nubuku to rzecz jasna analogicznie), bo wtedy odchodzi koszt zmian w butach. No właśnie, zmiany z tego co się oreintuję dodają min. +30zł, przynajmniej teoretycznie, bo myślę, że jeśli np. z rezygnujesz z jakiegoś elementu w butach to nie powinno to raczej podnieść ich ceny...

Każda zmiana jest liczona indywidualnie, zależy co dodasz, ale też co odejmiesz. O wycenę musisz już się skontaktować z firmą, kontakt jest na stronie www.
Skóra - na zimę moim zdaniem licówka. Wnętrze - ja mam Thinsulate i już pisałem jak się sprawuje. Z Comfortempem nie miałem do czynienia, więc się nie wypowiadam.
Podeszwa - Bifida to tragedia (wiem z innych butów), o Baltrze wiem tyle co czytałem, Rangers jest miękki i raczej tylko na śnieg/miękkie podłoże (intensywna eksploatacja w mieście może go nieco szybciej zetrzeć), zaś Grip jak na razie mogę polecić z czystym sumieniem na bardzo różne okazje :)
---
Edytowany: 2010-01-11 18:20:04
-------------------------------------------
''Because it's there...'' - George Leigh Mallory

snowwoman

dzięki bardzo za porady :)
pozdrawiam

TomzPolesia

Jeśli już wymienacie różne marki butów i podobne cenowo to wolę jak najbardziej w 100% Hanzele bo można sobie zrobić modyfikację buta na różne sposoby.Jaka dla mnie firma solidna i konkretna pod każdym wględem.
Odnośnie zakupów to wolę Hanzele i mam 2 pary a zamówiłem jeszcze jeden model,w porównaniu do campusów czy alpinsy czy tam alpinusy...badziew i nic więcej.

A ja chciałbym spytać użytkowników tych butów z COMFORTEMP jak to się sprawdza w lecie. Planuję kupno 002 - przede wszystkim na lato, zatem planowałem zamówić u Hanzela model bez Comfortemp. Z drugiej jednak strony, czytam na stronie producenta Comfortemp, że w lecie to nie powinno grzać a wręcz przeciwnie. Nie bardzo w to wierzę i będę wdzięczny za opinie.

Dylemat mam taki: buty mają być głównie na lato (czyli lepiej bez comfortemp), ale także w góry typu Tatry, czy niższe partie Alp (czyli lepiej z comfortemp).
No i na co się zdecydować?
Wolałbym but bardziej uniwersalny (czyli z comfortemp), ale tylko jeśli ktoś zapewni mnie, że nosił to w lecie i mu się noga nie gotowała.

Przeglądałem forum - było parę osób, które to kupowały - może do dziś mają już wyrobione opinie.
-------------------------------------------
Maciek

beskidbike

Ja mam 002 z comfortemp i licówką. Mam porównanie z butami licówki i Gore w środku,których używałem równolegle w zeszłe lato. W lecie w Gore-texie myslałem ze się ugotuję, a w Hanzelach z comfortempem zdecydowanie ''chłodniej''. W górach jest naprawdę komfortowo, ale nizej/w mieście przy +30st. i tak się zagotujesz, nie ma siły:(
Teraz w zimie w Hanzelach przy normalnej skarpecie,nie jakiejs zimowej momentalnie czuc zimno w środku, jeśli na powierzchni buta ''coś'' leży (czyt.jest troche sniegu takiego jak teraz,czyli kopnego).