NGT

Pełna wersja: [Obuwie] Hanzel
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zbynek, naruszyłem dobre imię firmy Hanzel twierdząc, że to ich wina, ale to moja wina. Jak wynika z ekspertyzy, zniszczyłem obuwie nie używając miedzy innymi łyżki do zakładania.

Dobrze, że produkują teraz takie polimerowe, a nie te dawne mosiężne, na przyszłość nie nanoszę się tego dużo
http://www.sklepszewski.pl/strona.php?41509
---
Edytowany: 2011-05-11 20:14:15

Jak domniemywam, ekspertyzę wykonał ktoś niezwiązany z producentem.
Pewnie w instrukcji obsługi było też napisane o tej łyżce.

Ekspertyzę wykonała Bożena Kiepas z Nowego Targu rzeczoznawca polskiej izby przemysłu skórzanego.

Zaprawdę powiadam nie wiem, może oświeci mnie ktoś kto dostał jakąś instrukcje przy zakupie obuwia Hanzel, bo ja takowej sobie nie przypominam, ale możliwe, że była.

Zapytaj o tę instrukcję na forum Tactical.pl. Tam też był wątek o Hanzelach.

I to jest właśnie Polska ten kto ma więcej kasiorki zawsze ma rację.Dla mnie firma i jej zachowanie to jakaś pomyłka strzał w kolano i tyle.
Samuel walcz o swoje do końca!

m

żenujące to ze str hanzla, właśnie stracił we mnie klienta na buty zimowe :/
-------------------------------------------
m

Klimek

Dawno temu kupiłem Hanzele, w związku z tym, że prawy but jest wyraźnie różny od lewego i tego, że teraz mam coraz mniej czasu na wyprawy były używane tylko na kilku wyjazdach i również nie jestem zadowolony z ich jakości.

Teraz dodatkowo przeczytałem historię Samuela i chciałoby się wykrzyknąć kilka wulgarnych słów. Pozostaje nam nabywać sprawdzone obuwie znanych marek, niestety Hanzel nie dołączy do grona polskich firm, które produkują dobre artykuły górskie w niskiej cenie (exemplum Lhotse).

Afera z Hanzelem z pewnością wpłynie na zwiększenie sprzedaży... Meindla :).

Samuel, powodzenia!
-------------------------------------------
...

Stefan

Przepraszam Hanzla że mi po jednym dniu nie zbyt intensywnego deszczu buty mi przeciekły. Przepraszam że kupiłem Wasze buty.
-------------------------------------------
Stefan

piteros ... ''I to jest właśnie Polska ten kto ma więcej kasiorki zawsze ma rację''

nie zgodzę się, stereotyp piteros'ie. Na wlasnym przykladzie wiem że to mit i ogólnik powielany z dziada pradziada. Wygralem sporą sprawę jako mały biedny żuczek z dużym koncernem, na początku myslalem jak Ty.

Samuel pisalem juz wczesniej.....wrzucaj na forum przemyslenia, informacje o sposobie zalatwiania reklamacji ale na litość boską nie wrzucajcie kopii listów otrzymanych od firmy x czy rzeczoznawcy y bo bedziecie miec problemy. Ostrzegalem wczesniej.

Samuel czy list z firmy hanzel dotyczyl przeprosin na naszym forum?

I walcz na argumenty prawne. Wg mnie po tym co naskrobałeś przez ostatnie tygodnie nie masz racji w tym jednostkowym przypadku - moje zdanie. Niemniej jednak śledzę z uwagą Twoją walkę. Jesli masz dowody i wszystko udokumentowane to wygrasz.


P.S
od razu wyjasnie...nie jestem związany w jakikolwiek sposób z firmą hanzel. NGT nigdy z nimi nie współpracowało....z tego co pamietam. Ot firma jakich wiele na rynku - to tak jakby ktoś węszył powiązania moje i uzależnienia.


P.S. 2
Co do wrzucania korespondencji z Waszych przypadków na forum.....wrzucacie, wylewacie rzułć a potem ja mam wezwania przedsądowe. W tym przypadku samuela jeszcze tego nie bylo niemniej jednak 3 przypadki bardzo podobne juz byly. NGT nie jest stroną Waszych sporów ani posrednikiem w przekazywaniu wiesci światu. Stąd w tym przypadku w tej delikatnej materii zalecam ostrożnośc i postrzegania świata nie tylko przez pryzmat wlasnej sprawy ale szerszy interes.

Także samuel pisz, jednak nie kopiuj wprost Waszej korespondencji. Wątpie że firma z którą walczysz pozwoliła Ci na to.
---
Edytowany: 2011-05-11 22:26:15

OT
Marcin zgodzę się z tym, że pomału to sie zmienia, ale jest to malusieńki procent.Bo walka o swoje to droga przez mękę.
---
Edytowany: 2011-05-11 22:31:47

m

A dlaczego niby nie miałby publikować pism przesyłanych mu przez hanzla? Żadne prawo tego nie zabrania. To jest oficjalne stanowisko firmy, więc tym bardziej warto je pokazać, szczególnie gdy piszą głupio (vide podstawa prawna odrzucenia reklamacji). Tym bardziej jeśli 3 str wcześniej hanzel pisze: ''Zdaję sobie sprawę, że nie każdy musi być zadowolony, ma prawo do wyrażania opinii na ten temat.'' a teraz chce wytaczać proces o zniesławienie.

Natomiast Pani rzeczoznawca jest managerem produkcji w firmie Wojas.
-------------------------------------------
m

m ''A dlaczego niby nie miałby publikować pism''

- Choćby dlatego że z uwagi na powyższy mój post nie życzę sobie tego na NGT jako admin i koniec dyskusji.

eM napisalem przeciez powyżej wszystko dokladnie. Niech samuel pisze na NGT jednak bez wklejania pism.

Zbyt doslownie pojmujecie wolnosc slowa. I nie ma to znaczenie czy piszecie w kontekscie firmy x, y czy z.


eM w sporze samuel-Hanzel nie zamierzam być platformą i ringiem na którym obie strony bedą dochodzic swoich roszczen. Pomysl jakby tak co którys engietowicz.... Nie interesuje mnie bycie posrednikiem sporu ani platformą wymiany pism. Od tego sa instytucje i wlasciwe organa

Niemniej jednak finał sprawy chcialbym poznac

eM
''a teraz chce wytaczać proces o zniesławienie.''
- każda strona ma do tego prawo
---
Edytowany: 2011-05-11 22:42:04
---
Edytowany: 2011-05-11 22:43:10

Nikt nie może zabronić publikacji korespondencji przez jedną ze stron. W kontaktach z firmą to są stosunki oficjalne i nie ma dyskusji. W korespondencji prywatnej może to być co najwyżej nieetyczne.
Edycja: No chyba, że taka jest wola admina. On tu rządzi.


gumi, co do przemyśleń, to raczej starałbym się żeby były baaaardzo mocno wyważone. Bo tu może dojść do użycia niewłaściwych słów, które druga strona może użyć przeciwko piszącemu. Najlepiej przedstawiać suche fakty, bez opinii, chyba że jest ona jednoznaczna.

m, a skąd wiesz?
---
Edytowany: 2011-05-11 22:45:25

Zbynek .... ''No chyba, że taka jest wola admina. On tu rządzi.''

no tośmy się dogadali widze:)

Temat kazdej reklamacji jest trudny i burzliwy. Zdaje sobie z tego sprawe. Niemniej jednak pewne reguly i zamordyzm muszę wprowadzić tak by sami zainteresowani sie nie pozabijali

Przy okazji podzielę się moimi podobnymi przeżyciami. Parę lat temu, na pewnym forum, którego byłem uczestnikiem, napisałem zgodnie z prawdą, że właśnie otrzymałem wyrok sądowy nakazujący panu X zwrot pieniędzy za zwrócony towar. Admin się zjawił i napisał, że pan X twierdzi, że to nieprawda :-) I dostałem bana na jakiś czas. Już tam nie wróciłem. Za jakiś czas okazało się, że pan X, znany producent w tej niszowej dziedzinie, narobił przekrętów przy innej okazji.

Jaki z tego morał? To, że admini tutaj są bardzo tolerancyjni :-) i nie siedzą na garnuszku u producentów.

Chciałbym jeszcze raz przeprosić firmę Hanzel, za wypowiedzi szkalujące jakoś oferowanych przez nich produktów. Wszystkie wady, udokumentowane przeze mnie są wynikiem złego użytkowania. Wymienię tutaj dla przestrogi dla innych użytkowników tychże butów

- nie stosowanie łyżeczki
- nie czyszczenie i brak konserwacji
- wielokrotne przemoczenie
- bardzo intensywne użytkowanie w sposób ekstremalny
- suszenie w niewłaściwy sposób po czym zakładane wilgotnego obuwia
- gwałtowne suszenie powierzchowne przy źródle ciepła
- nie dostateczne rozsznurowanie przy zakładaniu
- intensywne użytkowanie przez 6 miesięcy

To wszystko spowodowało zniszczenie o które oskarżałem firmę Hanzel, a co jak się okazało po przebadaniu przez rzeczoznawcę miało miejsce w moim przypadku, za co najmocniej przepraszam, ponieważ nie miałem o tym wszystkim pojęcia.

Jeśli ktoś ma jakieś pytania, jak ja jestem ustosunkowany do tej opinii, zapraszam na priv :)
---
Edytowany: 2011-05-11 23:13:48

hir

>.wrzucaj na forum przemyslenia, informacje o sposobie zalatwiania >reklamacji ale na litość boską nie wrzucajcie kopii listów otrzymanych od > firmy x czy rzeczoznawcy y bo bedziecie miec problemy.

Jeżeli czytam takie rzeczy wypowiedziane z ust prawnika to zastanawiam się czy żyję w cywilizowanym kraju.

Chora wydaje mi się sytuacja w której publikacja oficjalnego stanowiska firmy może kogokolwiek narazić na kłopoty.

Rozumiem że admin może sobie nie życzyć publikacji tego typu treści zważywszy na doświadczenia z przeszłości. Również nie chciałbym otrzymywać wezwań przedsądowych.

> eM napisalem przeciez powyżej wszystko dokladnie. Niech samuel pisze na NGT jednak bez wklejania pism.
> Zbyt doslownie pojmujecie wolnosc slowa. I nie ma to znaczenie czy piszecie w kontekscie firmy x, y czy z.

Jestem ciekawy jakie granice wolności słowa są przekraczane w przypadku publikacji oficjalnych pism, abstrahując od ngt.

Na jakie przepisy prawne powołują się firmy gdy nie spodoba im się publikacja ich stanowiska?

hir zdziwilbys sie ale publikacja danych osobowych bez zgody strony nie jest w tym kraju powszechne. Bylem na kilku sprawach z tego zakresu. Czesto wrzucacane są cale korespondencje gdzie mamy imie, naziwsko, tel prv, sluzbowy, adres etc......

Niemniej jednak chce tylko zauwazyc że nie jestem rzecznikiem konsumentów branzy outdoor a NGT nie jest organem które staje po jednaj czy drugiej stronie. Co czesto jest niezauważane. Choć poniekąd do tego ten wątek słuzy by nam wszystkim pomóc, ostrzec, uczulić przed produktem x czy firmą y.

''Jestem ciekawy jakie granice wolności słowa są przekraczane w przypadku publikacji oficjalnych pism, abstrahując od ngt.''

- temat rzeka na osobny wątek ale chyba nie na ngt a np przy beer na zlocie:)

''Na jakie przepisy prawne powołują się firmy gdy nie spodoba im się publikacja ich stanowiska?''

- nie podam im tego na tacy niech sie troche pogłowią :)


Mozecie mi zarzucić tchórzostwo. Ok luz nie ma problemu. Ale punkt widzenia zalezy od punktu klikania. Wy piszecie co Wam lezy na wątrobie a ja potem po nocach koresponduje z firmami prawniczymi. Nic przyjemnego zwazywszy że NGT ma być przyjemnoscią niekomercyjną

Popieram Admina. NGT to nie miejsce na publikacje pism stanowisk etc. Niemniej w sporze z Hanzelem trzymam stronę Samuela. Buty trekkingowe, które się rozpadają po 6 miesiącach normalnego użytkowania w terenie powinne być naprawione to nie lakierki. A tak jeszcze zadam pytanie, kto z szacownych forumowiczów uzywa łyżki do wkładania butów?? Ja na przykład nie mam i nie miałem najmniejszego zamiaru taszczyć łyżki chociażby do schroniska (jakby w plecaku było mało).

Ale powiedźcie sami to jak Hanzel załatwia sprawę z Samuelem jest mocno podejrzane (teoria spiskowa ;-) ) mam wrażenie, że tu mają też wpływ czynniki osobiste. Nie zmienia to faktu ,że jakość tego obuwia (modelu) pozostawia wiele do życzenia.Moja lepsza połowa ma buty skórzane bez membrany innej firmy i nie stosuje łyżki do butów, bardzo mocno użytkuje od prawie roku w sposób (ekstremalny :-D trekking w każdych warunkach) :-), nie zawsze dostatecznie rozsznurowuje buty aby włożyć stopę, konserwowane są co trzy miesiące i jakoś buty miewają się b.dobrze :-D.To takie moje osobiste wrażenia z tej całej sprawy, jak się nie chce czegoś zrobić (naprawić) to zawsze można znaleźć osiem powodów do tego ;-).Przepraszam firmę Hanzel za moją opinię.Żenadę normalnie.Na innym forum juz by pana pewnie z pracy zwolnili :-D za ogół tej sprawy.
---
Edytowany: 2011-05-12 11:04:22
---
Edytowany: 2011-05-12 11:15:48