NGT

Pełna wersja: [Obuwie] Hanzel
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dokładnie, upust dostałem ponieważ kupowałem dwie pary, chociaż na drugiej parze też dostałem upust. W 003 SK nie ma standardowo membrany, jest izolacja typu comfortemp z której zrezygnowałem na rzecz Thinsulate, oraz zrezygnowałem z Vibramu na rzecz Gripa. Chociaż o upust poprosiłem :-)
-------------------------------------------
Pozdrawiam Robert

Widze że bialek ma dalej problemy z obtarciami. Ja na weekend pewnie znowu pojadę połazić.. trochę się boję. Kupiłam już plastry na pęcherze... ale może już teraz będzie lepiej. Wezmę chyba w razie czegoś inne buty do plecaka chociaż to troche paranoja. Ale ledwo zaleczyłam rany na piętach po ostatnim wypadzie w Bieszczady.
Powiedzcie mi czy rdzewiejące koluszka czy haczyki - nie wiem jak to się nazywa - do sznurowadeł to jest normalne? czy to podchodzi pod reklamację. Przy czyszczeniu rozsznurowałam buty, patrzę a na skórze nawet odbite jest trochę rdzy...
Nie wiem co z tym zrobić? Pozdrawiam.
-------------------------------------------
monka91

bialek

Monka jeszcze z nimi poprobuję jedno rozwiązanie ale narazie nie opisuje bo niewiem czy się uda, opisze po zastosowaniu. Co do haczków to nasmaruj czymś to, np. wazeliną
-------------------------------------------
I w górę hen gdzie prowadzą marzenia!!!

Monka91, ktoś już pisał kiedyś, że zdarzyło się rdzewienie haczyków od środka, chyba któraś z Pań :)
Ja w swoich butach też zauważyłem śniedzenie oczek haczyków tam, gdzie są przebite na wylot i są narażone na agresywne działanie potu. Warto wziąć kawałek szmatki, psiknąć na nią nieco WD-40 i tym oczyścić te oczka. Ja tak usuwam śniedź u siebie, przy okazji WD-40 nieco to zabezpieczy.
Można też wazelinę, albo odrobinę oleju spożywczego.
---
Edytowany: 2010-10-07 18:40:12

Dziękuję bardzo ;) co prawda musiałam w wyszukiwarce sprawdzić co to jest WD-40 już wiem, tego akurat w domu nie mam ale mam taki specyfik do smarowania łańcuchów rowerowych. Może lepiej spróbuję wazeliną... ale czy najpierw to trzeba jakoś wyczyścić? ten zbrązowiały metal czy po prostu posmarować?
Bialek czekam na relacje z walki z obtartymi piętami i życzę powodzenia. :)
-------------------------------------------
monka91

Chociaż szczerze mówiąc nie bardzo mogę pojąć jak z zewnątrz buta może być haczyk narażony na działanie potu... ja podejrzewam że to reakcja metalu z wodą. Z opadów tzn z deszczu...
-------------------------------------------
monka91

Oczywiście oczyścić, ten zbrązowiały metal, to utleniony metal, a więc już to nie jest metal. Tylko z punktu widzenia techniki ''ceramika'' :D

Aha, to z zewnątrz rdzewieją?
Mi chodziło o to, że oczka haczyków od środka zachodzą lekko. Od zewnątrz też się może zdarzyć :P
Monka91, WD-40 to środek, którym zarówno wyczyścić metal z rdzy, jak i go nim zakonserwujesz.

dzięki chłopaki! co ja bym bez Was zrobiła... ;)
-------------------------------------------
monka91

Pamiętacie? Narzekałem na to, że moje 002 z nubuku Heinena przemakają, mają za miękką podpodeszwę Texon i trochę odkleja się dodatkowy gumowy nosek. Po konsultacji odesłałem buty bezpośrednio do producenta. Dostałem je z powrotem szybko. Paczkę przyniósł kurier (!). Odlepione fragmenty gumowego noska zostały chyba lekko zeszlifowane aby lepiej przylegały, a następnie solidnie przyklejone. Wewnątrz buta została wklejona kolejna podpodeszwa wykonana z jakiejś bardzo twardej i zbitej włókniny koloru białego. Nie wiem co to jest, ale działa, bo podeszwa buta wyraźnie się utwardziła a but stał się stabilniejszy. Nie czuć już kamieni. Sprawdziłem od razu chodząc po gruzach na budowie. Ta dodatkowa podpodeszwa zmniejszyła objętość buta i dobrze, bo wcześniej było za dużo luzu (tak ustaliłem mailując z producentem). Czyli ogólnie teraz jestem już zadowolony z moich butów. Szkoda tylko, że przez te dwie podpodeszwy stały się dość ciężkie. Kontakt z p. Hanzlem jest wyśmienity, odpowiedź na maila przychodzi po paru godzinach. Bardzo dobre podejście firmy do klienta.

Parę osób pisało tu, że obciera ich szorstki zapiętek w 002. Dla mnie jego ,,szorstkość'' to wręcz zaleta, bo dzięki dużemu tarciu pięta nie przesuwa się w górę przy podchodzeniu. Trzeba tylko wyjąć tą śliską, skórzaną wkładkę z dna buta i zastąpić ją zwykłą, szorstką, trekkingową (ja mam Boreala). Wtedy stopa mniej ,,jeździ'' w bucie i nagle okazuje się, że i kostka jest lepiej trzymana (na co niektórzy narzekali) i zapiętek nie ociera bo pięta się nie rusza. No i druga sprawa, choć w żadnym wypadku nie odkrywcza: odpowiednie skarpety! Są opinie, że do butów ze skórzaną wyściółką powinno się nosić dwie pary. Ja noszę pojedynczą, ale grubą, z wełny merynosa. Odcisków już nie miałem bardzo dawno.

bialek

Monka: jak chcesz się dowiedzieć naprawdę dużo o butach górskich wykonanych ze skóry zajrzyj tu: http://skibicki.pl/forum/viewtopic.php?t=23 , to jest naprawdę skarbnica.
-------------------------------------------
I w górę hen gdzie prowadzą marzenia!!!

bialek

Ivan Drago ja mam już wkładki trekingowe i nic nie pomaga gryzie jak cholera
-------------------------------------------
I w górę hen gdzie prowadzą marzenia!!!

przepraszam jeśli ta informacja się pojawiła, ale ile czasu używanie (i z jaką intensywnością) te buty? W moich te zapiętki też na początku nieco obcierały - na pierwszym wyjeździe miałęm nawet lekkie obtarcia, ale z czasem to się unormowało i obecnie są wręcz niewiarygodnie wygodne:)) Tyle, ze sporo czasu poświęciłem na ich rozchodzenia. Po pewnym czasie zapiętki się wytarły i zrobiły się praktycznie gładkie.
Pochodź w tych butach wiecej w mieście, po lesie i zobaczysz co będzie.
i jeszcze takie pytanie - jakich skarpet używanicie do tych butów?

bialek

Ja te buty mam od pół roku. Uzywałem je 2 dni po lesie, 2 dni w tatrach i dzień w bieszczadach. Używam różnych skarpet trekingowych z coolmaxu. Buty już sa rozchodzone więc naprawdę niewiem co im jest. A obtarcia mam olbrzymie do krwi.
-------------------------------------------
I w górę hen gdzie prowadzą marzenia!!!

bialek, a może jednak spróbuj skarpet z wełny? Albo coolmax i wełna na wierzch? Nie widziałem Twoich stóp i nie chcę się wymądrzać, ale u mnie sztuczne materiały powodują, że stopa ślizga się w bucie i skóra (moja skóra) jakoś dziwnie reaguje. Skarpety z wełny mają duże tarcie i stopa się nie rusza w bucie, jest dobrze amortyzowana itd. Jak na pięcie achillesa mam warstwę 3mm miękkiej wełny merynosów to nie straszny mi zapiętek nawet gdyby był z papieru ściernego. A swoją drogą to jak już raz zdarłeś skórę to to miejsce jeszcze długo będzie delikatne i bardziej wrażliwe na otarcia. Ja przed sezonem staram się chodzić jak najwięcej i w różnych butach, do tego w sandałach. Skóra na stopach się wtedy hartuje i potem nie robią się bąble.

bialek

Miałem kiedys tak problem z glanami, ze też obdzierały pięte. Wtedy to wpadłem na taki pomysł ze od srodka buta na zapiętku przytwierdziłem wycięty z filcu kawałek na kształt zapiętka - pomogło. Tym razem też tak zrobiłem już, ale jeszcze nie testowałem, jak nie zda egzaminu to poprostu to odkleję bo przytwierdziłem to zwykła taśmą dwustronną. Na początku chodzenia ( wtedy w glanach) odczuwałem mały dyskomfort przez to włożenie z tyłu tego kawałka ale już po kilku dniach tak to się super wyrobiło, że już nic nie czułem a bąble znikły bezpowrotnie.
-------------------------------------------
I w górę hen gdzie prowadzą marzenia!!!

Poczytałam forum Skibickiego i się podłamałam... i mam pytanie... po wypadzie w Bieszczady w dość deszczowych warunkach moje Hanzele były dość zbłocone. Więc wyczyściłam najpierw na sucho - co się dało, później na mokro, samą wodą, ale mimo ze juz nie było błotka na nich, już takie ładne czarne nie były. Miały jakby takie przetarcia jasne - jakby w porach skóry było to błotko... no i probowałąm to wyczyścić wilgotnymi szmatkami aż w końcu spróbowałam wodą z kilkoma kroplami mydła w płynie. No i chyba zawaliłam tym mydłem bo podobno nie wolno. Nie wiem jak to doczyścić.
Buty nie były impregnowane od nowości - nie przemokły mi jeszcze ale chyba bym je potraktowała tłuszczem do skór i pastą woskowo żywiczną. Tylko wydaje mi się że nie są idealnie czyste. I nie wiem czy to już jest tak jak być ma z tą czystością? Zaznaczę że to pierwsze moje prawdziwie skórzane buty no i pierwsze takie próby z tymi tłuszczami... do tej pory używało się pasty kiwi do jakiś tam kozaków więc nie znam się na tym. Tyle co wyczytałam na forach.

A w niedzielę wybieram się jeszcze w góry i do obgryzających zapiętków spróbuję plastry typu sztuczna skóra, no i wyciągnę dodatkową wkładkę + skarpety wełniane. Zobaczymy co będzie.
-------------------------------------------
monka91

monka, ty nie kombinuj z tym JAKA skarpeta -weź załóz dwie: cienszą i grubszą. skarpeta trze o skarpetę, zamiast o nogę i powinno być lepiej.

Mydło w płynie? Ajaaaj... :/

Buty trekingowe nie są do ładnego i czystego wyglądania, tylko do ciorania i brudzenia ;)

O ile jeszcze zwykłym (i jeśli już to SZARYM) mydłem można by skórę potraktować, to mydło w płynie, ''wzbogacane'' nie wiadomo czym, żeby miało zapach, lepkość, itp., może mieć nieokreślone skutki...

Błoto można usunąć używając np. starej szczoteczki do zębów i wody, ewentualnie frotowego ręczniczka, flanelki, dokładnie wyszorować we wszystkich zagięciach itp, a potem odczekać aż wyschnie.

O konserwacji i impregnacji butów, jeśli czytałaś Skibickiego, to chyba już wiesz wszystko, ja Ci nic innego nie powiem. Miejmy nadzieję, że nie spaprałaś sobie skóry tym mydłem. Widziałem już przypadkowe efekty działania detergentu na skórę, gdy znajoma sobie jakieś skórzane buty z Deichmanna potraktowała proszkiem do prania (!) - skóra zrobiła się jak tektura. Buty po tym zabiegu powędrowały ponoć za grosze na Allegro. Miejmy nadzieję, że mydło w płynie tak nie podziała :P

Jeśli skóra po wyschnięciu wydaje się bardziej sucha i sztywna, to warto do tego wszystkiego zdobyć jeszcze olej do skór, o którym pisałem nie raz, przetrzeć nim lekko buty, odczekać dobę, następnie użyć tłuszczu, też odczekać, aż dobrze siądzie, a potem dopiero pasta wosk.-żyw.

Jeśli skóra po Twoim zabiegu nie wydaje się uszkodzona, to pomiń olej, tylko tłuszcz i pasta. Tak czy siak, raczej im tym nie zaszkodzisz.

Co do skarpet zimowych, to poszukaj sobie gdzieś np. Mund Himalaya - ja takie mam, są grube, ciepłe, tanie i nie miałem w nich żadnych otarć od zapiętków w Hanzelach (w cieńszych skarpetkach mi się zdarzały).
---
Edytowany: 2010-10-08 23:50:40

no to pięknie... dałam strzał z tym mydłem - chociaż tak właśnie pisalo na jakimś forum. No nic. Ale buty nie wyglądają gorzej niż przed moim zabiegiem mydłem. Lepiej też nie wyglądają. Szkoda że nie znam się na tym kiedy skóra jest twarda i sztywna... wg mnie to ona od nowości była twarda i sztywna - tak więc pewnie będę musiała na razie jakoś te buty maziać tym tłuszczem w równomiernych jakiś odstępach czasowych (jakich tego nie wiem) a jak zauważę że coś z nimi gorzej to pewnie wtedy zastosuję olej. (?)
Chyba że macie jakieś takie regularne odstępy czasowe - co ile tłuszcz/olej? Bo pastę to słyszałam że jak nie pojawia się połysk po przejechaniu szczotką... to można znów pastować. (czyli pewnie częściej)
O jej... kupiłam drogie buty i chciałabym aby mi posłużyły... ale tyle z tym zachodu... ;)
-------------------------------------------
monka91