NGT

Pełna wersja: [Obuwie] Hanzel
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Bialek przed woskowaniem skóra została dwukrotnie natłuszczona tłuszczem palc, także nie sądzę że to wina wosku.
-------------------------------------------
Przyjaciel.To człek,który mnie zna,a mimo to lubi.

Aha To kurcze niewiem co im jest Ja w swoich 003 pochodziłem już trochę i nie są tak bardzo ''wymiętolone'' wprawdzie widać lekki zgięcia ale nie takie duże. Aczkolwiek spróbowałbym jeszcze jak pisałem wyżej oczyścić terpentyną, potem olej do skór - poczekać ze dwa dni, kolejnie tłuszcz stały - odczekać i na końcu pasta wosk-żywica. Myślę, że te bruzdy powinne troszkę zejść. Ja kiedyś kupiłem na allegro Lowy całe ze skóry były w opłakanym stanie (prawdopodobnie właściciel nie miał pojęcia co to za buty i do czego przeznaczone i ceną też podał śmieszną ok 30 zł) Po zastosowaniu tejże metody buty ''odmładniały'' o parę latek.
---
Edytowany: 2010-09-24 13:57:16
---
Edytowany: 2010-09-24 13:57:56
-------------------------------------------
I w górę hen gdzie prowadzą marzenia!!!

To są meindle jersey pro ze sklepu, mają pół roku i dlatego mnie to trochę niepokoi.Sprawa jest taka że but pełnowartościowy, non top katowany ale czy powinno tak być i tak szybko?Nie sądzę że mi to przyjmą,jak napisali poprzednicy mogą mi odpisać ,że to normalne póki nie pękną :-)
---
Edytowany: 2010-09-24 14:51:05
-------------------------------------------
Przyjaciel.To człek,który mnie zna,a mimo to lubi.

Uuuu jak Meidle półroczne to masz chłopie zgryza. Może jednak by spróbować z reklamacją. Napewno nie zaszkodzi.
-------------------------------------------
I w górę hen gdzie prowadzą marzenia!!!

Wiem że to temat Hanzela ale chodzi mi o skórę a nie markę tym bardziej że obydwoje biorą z jednej garbarni.
-------------------------------------------
Przyjaciel.To człek,który mnie zna,a mimo to lubi.

piteros, spokojnie, te załamania to efekt wizualny ''kruszenia'' się wosku w miejscach zgięć. Jeśli skóra jest dobrej klasy, to będzie się marszczyć, ale nie popęka. Jak już wspomniano, odpowiednie natłuszczanie (nie mylić z woskowaniem) zapobiegnie takim zjawiskom.

U mnie, ze wszystkich czterech par butów, których używałem przez ostatnie 3 lata, najbardziej pomarszczone są chyba Bundeswehry, ale skóra nie pękła w żadnym miejscu. Na zamszowych Hanzelach DG022 zmarszczek za bardzo nie widać, a to chyba w nich chodziłem najczęściej. 006 i 024 są tylko trochę trochę pomarszczone. Generalnie każdy z modeli potraktowałem albo olejem do skór, albo tłuszczem. Niektóre i tym i tym, a także pastą woskowo-żywiczną.

W kolejności chronologicznej:

- Bundeswehry; 3,5 roku; traktowane olejem, tłuszczem i pastą:
http://img651.imageshack.us/img651/1849/p1310011g.jpg

- Hanzele DG022; 2 lata i miesiąc; raz olejowane:
http://img651.imageshack.us/img651/554/p1310012b.jpg

- Hanzele 006; 1 rok, 11 miesięcy; raz natłuszczone + pasta:
http://img810.imageshack.us/img810/8568/p1310014.jpg

- Hanzele G024, 1 rok; do tej pory raz natłuszczone:
http://img810.imageshack.us/img810/9099/p1310017.jpg

W G024 chodzę tylko w góry, jakoś raz na miesiąc, od roku. DG022 to moje buty na co dzień, a 006 - na co dzień, ale zimą i jesienią.

W żadnych jeszcze nie stwierdziłem tendencji do pękania skóry. 006 i G024 mają skórę Heinena, DG022 - polski zamsz.

Widzę, że blatio popiera moje poglądy nt. impregnacji olejowo-tłuszczowej
-------------------------------------------
I w górę hen gdzie prowadzą marzenia!!!

No to mnie uspokoiliście dzięki.Chociaż uważam że twoje buty Blatio maja bardzo mało zmarszczek i są one w b.dobrym stanie.Mam inne buty w góry i nie ma takich rzeczy, tylko wszystkie mam na gore a te są z wyściółką skórzaną i może trochę inaczej się przez to zachowują . W każdym razie jeszcze nigdy nie spotkałem się z tak szybkim zużyciem lub pomarszczeniem skóry w butach.
-------------------------------------------
Przyjaciel.To człek,który mnie zna,a mimo to lubi.

Po niemiłych doświadczeniach przemakania moich 002, które są z nubuku Heinena, potraktowałem je ,,pastą wosk i żywica'' firmy Coccine. Na parę butów zużyłem aż połowę pudełka. Pasta ładnie wsiąkła i wyschła. Buty straciły na oddychalności, ale nadal przemakają. Przemokły mi po jednym dniu: rano była rosa, potem trochę błota i potem już generalnie sucho. W takich warunkach inne buty wytrzymywały mi co najmniej kilka dni bez śladu wilgoci w środku. To nie był pot bo było chłodno i buty przemokły na zgięciach. Co mam robić?

I potwierdzam, że podpodeszwa Texon nie nadaje się nawet w niższe góry. Stopa bardzo się męczy, bo musi zginać niestabilnego buta, a jednocześnie czuć wszystkie kamienie, mimo, że sama podeszwa jest gruba.

Po jednodniowym wypadzie w Bieszczady chcę napisać słów kilka o moich Hanzelach model 002 ze skóry licowej, w środku cambrella, na podeszwie Vibram Baltra. Trasa którą przeszliśmy to szlak Pszczeliny- Bukowe Berdo - Tarnica - Ustrzyki Górne. 7-8 h chodzenia. Buty były trochę rozchodzone ale tak tylko koło domu, więc to w ich pierwsza poważniejsza wyprawa. Zaznaczę że mam rozmiar 40, dodatkowo korkową wkładkę i wkładkę amortyzującą Boreal. Już po godzinie drogi na Bukowe Berdo musiałam zrobić postój ze względu na uwierające pięty a raczej zapiętki. Zdejmuję buty, skarpety, patrzę a tu 2 małe bąble na 2 stopach. Pięknie - myślę sobie... a tu jeszcze tyle drogi. Zakleiłam plastrami, ubrałam grubsze skarpety i dalej w drogę. Ciasno nie było tyle że komfort chodzenia trochę lepszy o ile to w ogóle można nazwać komfortem bo cały czas bardzo uwierało. Szczególnie przy wchodzeniu pod górę. Przy schodzeniu, delikatnie bolały mnie opuszki palców musiałam je tak zginać, żeby mniej bolało. Ale to zdarzało mi się w każdych butach (miałam nadzieję że w 002 tak nie będzie - może to normalne?) Kiedy schodziliśmy z Tarnicy złapał nas deszcz. I padało aż do samego dojścia do Ustrzyk (prawie 3 godziny) Wodoodporność na 5 z plusem. Mimo chodzenia po trawie, mokrych liściach a nawet czasem wielkich kałużach cały czas w deszczu - w butach zupełnie sucho - zaznaczę że nie impregnowałam jeszcze od nowości. Mój brat miał jakieś Campusy z nubuku z membraną Vaportex i przemokły mu szczególnie na zgięciach. Gumowy nosek świetnie się spisał szczególnie w kamienistych miejscach. Podeszwa czy podpodeszwa twarda. Jak dla mnie może trochę za twarda. Ale to może kwestia przyzwyczajenia. Na kamieniach i korzeniach super choć jakoś tak dziwnie - takie pancerne ale nie czuć kamieni. Mam nadzieję że jeszcze trochę się rozchodzą. Chociaż na myśl że mam w nich jeszcze raz wyruszyć w góry nie wiem czy nie wolałabym wrócić do moich starych butów Active z Makro za 100zł. Niby wydaję 4 stówy na buty a tak mnie obcierają. Czy to wina butów czy złego zasznurowania czy może tego zapiętka ze skóry? Nie wiem. Może ktoś ma jakieś rady dla mnie? Na razie chodzę w klapkach i muszę szybko zagoić pęcherze. Mam takie duże 2 na jednej i 2 na drugiej stopie symetrycznie a średnicy 2-3 cm. Co radzicie? Aha no i jeszcze kwestia 3mania kostki. Jest luz. Nie można jej dobrze usztywnić. No ale to męski model - może dla tego a nogę w kostce mam dość szczupłą... Nigdy żadne buty tak mnie nie obtarły. Proszę o jakieś rady - co na przyszłość. Bo głupio wydać tyle kasy na buty i odłożyć je do szafki. Z góry dzięki! Pozdrawiam!
-------------------------------------------
monka91

masz typowe objawy posiadacza modelu 002. Obtarta pięta, ewidetnie wina zapiętka. Ja miałem wklejany w późniejszym czasie i zaczęły obcierać, wcześniej było OK. Niestety nie ma szans go oderwać bez zniszczenia wyściółki buta. Ja mam w środku skórę i przy próbie oderwania zapiętka niszczy sie skórzana wyściółka :( W opuszki palców tez mnie gniotły, ale ja mam za małe trochę wiec to może dlatego, a mam tez szeroką stopę. No i luz w kostce to tez typowe dla tego modelu. Po prostu trzeba mieć grubą ''łydę'' wtedy będą dobrze trzymać. Jeśli nie zniszczone mocno, to szybko sprzedaj-niestety :(
---
Edytowany: 2010-09-27 12:09:18

bialek

Monka: Mnie moje 003 też uwierają na pięcie dokładnie tak jak piszesz, szczególnie podczas wchodzenia pod górę. Buty są już dobrze rozchodzone ale dalej uwierają. Troszkę pomogły zapiętki które sobie dokleiłem Kupiłem je za 5 zł i jest troszkę lepiej, jednak bez plastrów na szlak się nie ruszam. Może to wina dodatkowych wkładek, bo położenie stopy przez nie sę troszkę podniosło i dlatego gryzie, ja też mam wkładki dodatkowe i moze to dlatego tak gryzą. W niedzielę też wybieram się w Bieszczady na Halicz i zobaczymy jak będzie, jednak plastry bedę naklejał już w domu przed wyjściem n szlak.
-------------------------------------------
I w górę hen gdzie prowadzą marzenia!!!

ludz

@Ivan - ale trzeba się po prostu pogodzić z tym, że buty przemakają. Zawoskowałeś je na maxa jak się da, więc wiele wiecej nie wymyslisz ze smarowaniem. Po prostu skóra Hanzela, jakkolwiek dobra, nie jest zbyt gruba i więcej impregnacją tu nie poradzisz.

dla jakiegoś porównania, zapodaj info, które buty były tymi bardziej nieprzemakalnymi?

no to kicha... i 400zł wyrzucone w błoto???? płakać się chce...
-------------------------------------------
monka91

Mnie 024 na początku gryzły w lewą piętę w okolicy zapiętka, ale po kilku wycieczkach przestały... Nie wiem za bardzo co można na to poradzić oprócz rozchodzenia. Sprawę mogą poprawić nieco grubsze skarpetki trekkingowe, bo odczuwałem to głównie w cieńszych skarpetach.

Ivan Drago, a czy oprócz pasty zastosowałeś wcześniej tłuszcz?

Miałam grube skarpety. Pewnie spróbuję kupić te zapiętki... lepsze żelowe czy skórzane (skórzane już mam na nieszczęście)
Bialek używasz plastrów takich zwykłych, opatrunkowych? Czy takich specjalnych na pęcherze i otarcia typu np. Compeed. Ja właśnie takie zakupiłam po wczorajszym wyjeździe, tylko nie zapobiegawczo tylko aby leczyć poranione pięty.
Trochę jestem zniesmaczona tymi butami. Ajajaj...
-------------------------------------------
monka91

Mam pytanie a pro po podeszwy : VIBRAM Bifidapo . Czy będzie bardzo zła na śniegi w lesie. Chodzi mi o przyczepność. Proszę o pomoc.

I proszę jeszcze o ocenę podeszwy Grizzly. Ocenę proszę kierować pod kątem śniegu w lesie :). Sorki za te ciągłe śniegi w lesie.

Krótko: Bifida na snieg - nie.
Grizzly na śnieg - też nie.

Obie podeszwy mam, tyle, że Bifidę nie w Hanzelach.
Bifida twarda, ślizga się. Poza tym miałem wieści od Hanzela kilka miesięby temu, że z Bifidy się zamierzają wycofać w ogóle.
Grizzly to podeszwa typowo letnia, mało agresywny bieżnik. Lepiej Grip, czy też Vibram Baltra.

http://www.hanzel.pl/?p=productsMore&iPr...ame=024-SK

Czy te buciki nadadzą się na te moje śniegi ?. Bo podobno dobre są.