NGT

Pełna wersja: [Obuwie] Hanzel
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ja olej stosuję maksymalnie raz na rok, tłuszcz troszkę częściej, co kilka miesięcy, czasami zależnie od potrzeb. Pasta - także wedle potrzeb.

A mogę jeszcze wrócić to tematu o podpodeszwach?
IvanDrago pisał że ma model 002 i że jest miękki, a pod wkładką jest podpodeszwa z napisem Texon 480. No i mnie to troche zastanawia bo ja mam tak samo model 002, a pod wkłądką Texon 480. Tylko że buty są twarde, trudno zgiąć, kamieni nie czuć. Więc od czego to zależy? Bo już zupełnie się pogubiłam?
-------------------------------------------
monka91

Czy podeszwy się zginą w rękach zależy głównie od siły :D a swoją drogą to mam 2+bis to mi się łatwo zgina tak samo jak w moich poprzednich butach z którymi nie miałem żadnych problemów ze zbytnim czuciem kamieni.

bialek

Monka nie przejmuj się tak tym mydłem to się łatwo wszystko da naprawić. Kup sobie w sklepie chemicznym TERPENTYNĘ, posmaruj tym buty, tylko uważaj bo strasznie śmierdzi, najlepiej rób to na balkonie albo gdziekolwiek na wolnym powietrzu. Terpentyna powinna wszystko zetrzeć i jeszcze dodatkowo zmiękczy trochę skórę. Potem po kolei zastosuj cała impregnację tłuszczowo-woskową, czyli olej + tłuszcz + pasta wosk-żywica. Powinno być git. Ale jeżeli poczytałaś dokładnie forum Skibickiego to przecież już to wszystko powinnaś wiedzieć.
-------------------------------------------
I w górę hen gdzie prowadzą marzenia!!!

>> ''Terpentyna powinna wszystko zetrzeć i jeszcze dodatkowo zmiękczy trochę skórę.''

No, ja bym tutaj z terpentyną nie szalał. Terpentyna się przydaje, ale do czyszczenia butów ze starych past, wosków, itp. Tutaj, jeśli Monka91 nie zauważyła jakichś dramatycznych zmian na skórze po użyciu mydła w płynie, to pozostałbym tylko przy tłuszczu.
Terpentyna razem z ''brudem'' załatwi także impregnację/natłuszczanie, któremu skóra była poddawana w garbarni.
I rzeczywiście, szkoda nozdrzy na takie zabawy. Inna sprawa, jak buty miałyby już kilka lat, a po drodze byłyby paprane różnymi pastami i nie wiadomo czym.

o rany! nieźle, może nie jestem zbyt oczytana no i wcale nie zamierzam uznawać się za znawce tematu dlatego też pytałam. Ale na szyderę IvaDrago nie dałam się nabrać :D he he :|
Nie wiem, piszecie mi tu o tych specyfikach... ja jednak pozostane przy wyczyszczeniu ich wodą (gdyż po niedzielnym wypadzie trochę sie pobłociły) no i zastosowaniu tłuszczu i pasty. Tyle. Jak na razie.
A sprzedawać raczej nie będę.
W niedzielę byłam na poł. wetlińskiej.
Z butów wyjęłam dodatkowe wkładki korkowe, zostały tylko Boreale. Wziełam2 pary skarpet. Jedną cienką bawełnianą i drugą grubszą wełnianą. Pęcherzy brak, buty wygodne - o dziwo. Albo rozeszły się ostatnio albo ta wkładka nieszczęsna mi się do obtarć przyczyniła. Trochę tylko przy schodzeniu bolą opuszki palców. Ale to mi się zdarza w każdym bucie przy schodzeniu z gór. Już straciłam nadzieję że może tego nie być i uważam to za normalne.
No i najważniejsze i najsmutniejsze... Na lewej nodze chyba nabawiłam się zapalenia ścięgna achillesa. Nie wiem z czego to się robi, czy to od butów czy od chodzenia - ale nigdy tego nie miałam. A trasa Brzegi Górne-Wetlińska-Wetlina nie należy do najcięższych.
-------------------------------------------
monka91

pentelka

Nocta napisała:
''Skomponowałam sobie ostatecznie po konsultacjach w tym telefonicznych z bardzo miłą i kompetentną Panią buty G08. Na bazie 008 LUG, wszystko skóra, wewnątrz też sama skóra. Po przeczytaniu różnych opinii zdecydowałam się na rezygnację z membrany. Nubuk. Pani powiedziała, że w moim kolorze - żółto beżowy, taki jak na stronie www mniej więcej - nubuk będzie bardziej wodoodporny. Cóż, postanowiłam zaufać fachowcowi jeśli chodzi o tę kwestię, bo ja to się nie znam. Podeszwa GRIP z dodatkowym utwardzeniem. To mniej więcej tyle''

Też się zastanawiam nad podobną konfiguracją. Nie wiem tylko czy usztywniać dodatkowo podpodeszwie przy podeszwie GRIP???? Co myślicie? Ja potrzebuję buty na okres od maja do października w Bieszczady, Góry Stołowe i tym podobne. Na razie łatwe i niezbyt strome trasy, żadnych wysokich Tatr, bo moje dzieciaki za małe i dopiero za kilka lat tam będziemy się wybierać. Sporadycznie będę też butów używać w zimie, ale nie w górach, raczej tak na spacery po pagórkach ewentualnie.
Inne tematy jak lico, wyściółka, ociepliny, membrany mam przemyślane dzięki Waszym wspaniałym radom (i już wiem że będzie bez ociepliny i bez membrany). Jestem zdecydowana na podeszwę GRIP, tylko z tym usztywnieniem nie wiem. Boję się, że jak dodam to buty będą za sztywne i po równym terenie będą niewygodne a z kolei bez usztywnienia to czy przy GRIP nie czuć każdego kamolca? HELP!
-------------------------------------------
pentelka

Cóż, ja w swoich miękkich DG022 (w których podeszwa - Grizzly - jest miększa niż Grip) wchodziłem na Babią w zeszłym roku, gdzie u góry jest dość skaliście i raczej nie przypominam sobie większych problemów na dłuższą metę, a ja dość ciężki jestem. Oczywiście kamienie czułem, ale to nie było jakieś dokuczliwe.

Podejrzewam, że Ty jako kobieta (więc i sporo lżejsza), na nieco sztywniejszym Gripie też nie będziesz miała tak źle. :)

Inna sprawa, że gdy idę na miękkiej podeszwie, to staram się unikać stąpania po ostrych i wystających kamolcach. Będąc w zeszłym roku w Gorcach, schodząc ze Starych Wierchów do Obidowej nadziałem się na dłuższy fragment ścieżki usianej paskudnym kamolcami, których nie dało się ominąć, a były takiej wielkości, że było je dość czuć. Ale generalnie jeśli trasa nie prowadzi przez jakieś kamieniste, skaliste rejony, to biorę zawsze lżejsze miękkie buty. Na łagodne szlaki beskidzkie i ''ceperskie'' rejony Tatr (doliny), a także część Tatr zachodnich, czy też choćby okolice Giewontu, Kasprowego, Doliny Pięciu Stawów, Czerwonych Wierchów czy Ornaku, wybieram miękkie Hanzele. Nie ma tragedii, jeśli człowiek z premedytacją nie staje na co bardziej wystających kamieniach.

Jeśli mam chodzić po płaskich szlakach, lesie, lub tam gdzie jest dużo asfaltu, to tylko miękkie buty, inne nie wchodzą w rachubę nawet :P

Mój przyjaciel szedł ze mną w tym roku do Pięciu Stawów i na Orlą Perć w 003-kach na Baltrze i na standardowej podpodeszwie i nie narzekał na czucie kamieni. Macałem jego buty, były sztywniejsze niż moje DG022 (ja oczywiście szedłem wtedy w twardych G024, właśnie z myślą o wysokich tatrach je kupowałem).
Moja Anka dwa lata łazi w miękkich G07 i też się specjalnie nie uskarżała, chociaż jej brakuje nieco porównań, bo nigdy nie chodziła w sztywniejszych butach.
---
Edytowany: 2010-10-12 00:37:40

pentelka

kurcze, no ja właśnie waga piórkowa jestem więc jakiejś wielkiej grawitacji nie będzie ;-). Chyba wezmę bez usztywnienia, choć to standardowe tekturowe podpodeszwie mnie lekko przeraża....... Najwyżej będę się dodatkową wkładką ratować jakby mi przyszło jednak jakieś kamole zaliczać. Ale zanim moi podrosną na trudniejsze szlaki to zdążę zajechać te buty.
Chyba w ogóle pojadę po taniości na razie, w sumie to pierwszy raz takie buty kupuję i jeszcze nie mam doświadczenia co tak na prawdę mi pasuje. Wcześniej miałam jakieś zwykłe trapery ze składnicy harcerskiej i wiele lat w nich przełaziłam, podeszwę to chyba z gumy na opony miały ha ha ha. Ale trzeba trochę iść z duchem czasu, nie? ;-))))). Rozważam modele 008SK, 005, R05, R08. Ja mam strasznie chude łydki i wąskie kostki, nie wiem co będzie się lepiej trzymało. Muszę gdzieś w sklepie stacjonarnym dorwać te modele i przymierzyć żeby na pewno wiedzieć jak się będą trzymać i czy dobrze kostkę usztywniają. Na pewno chcę skórę licową, skórę jako wyściółkę (bo mam uczulenie na te różne inne sztuczne), bez ociepliny i bez membrany, będę skarpetami regulować, chciałabym gumowany nosek ale nie wiem czy w tych modelach zrobią (szczególnie w 008), ja okropnie zdzieram czubki :-(. No i koniecznie podeszwa GRIP ze względu na przyczepność. Rany, kupienie butów można porównać z kupowaniem samochodu! A moi rodzice nie mieli tego problemu, kupowali to co akurat państwo rzuciło do składnicy ;-)))) i kurcze tyle lat potem w tych buciorach łazili że nie wiem, pewnie do tej pory gdzieś je po szafach chomikują ;-)
-------------------------------------------
pentelka

008 mają większą ilość szwów zewnętrznych, bierz to pod uwagę, jeśli chodzi o ewentualną przemakalnośc (konieczność dokładnego smarowania szwów). Modele 05 są prostsze, mają mniej szwów (są bliźniacze do moich 006), dla mnie to zaleta.

Nosek, z tego co wiem, zrobią Ci w każdym modelu, bo i tak jest pasowany ręcznie. Takie 006-tki z Gripem i noskiem wklejał ostatnio Samuel, dwie strony temu:

http://img837.imageshack.us/i/obraz006sj.jpg/
---
Edytowany: 2010-10-12 16:36:19

pentelka

widziałam i bardzo ładnie wyszły. Myślę, że na razie takie buty by w zupełności wystarczyły, a dopiero jak zaczniemy prawdziwe górskie wędrówki zainwestuję w coś bardziej ''wypasionego''. Muszę przymierzyć te 006 żeby sprawdzić jak kostkę trzymają.

A tak z innej beczki, to gdyby nie to forum oraz rady pana Zygmunta Skibickiego na jego stronie to wydałabym pewnie kasę na jakiś badziew campusowy czy podobny. W sklepach, nawet tych profesjonalnych, zawsze wciskają te membrany, jakieś wodotryski, których zastosowania i tak bym pewnie nie miała okazji sprawdzić. Co fachowcy to fachowcy, dzięki chłopaki i dziewczyny :-)
Jak kupię to oczywiście się podzielę co i jak :-)
-------------------------------------------
pentelka

Tak Pentelka Forum Skibickiego jest nieocenione
-------------------------------------------
I w górę hen gdzie prowadzą marzenia!!!

Ja bym żadnych R05 nie brał, choćby ze względu na ten głupi szew, biegnący wzdłuż buta. Ja swoich 006 jeszcze nie testowałem, zdają się być ok ;) ale tylko zdają póki co. Dostałem je w mojej konfiguracji za 320 zł, ale bobwoj za 003 zapłacił 360 chyba, które były w podobnej konfiguracji. Dopiero teraz gdy mam 006 widzę pewne różnice w tych modelach. Ale czy modele 003 albo 024 będą naprawdę wiele lepsze, poza pewnymi ''bajerami'' to nie wiem.

wagon

Co do forum Skibickiego to byłbym ostrożny. Są dobre rady, ale kilka głupot też można znaleźć.

Owszem, ale te o impregnacji butów są akurat dość sensowne :]

Sorry miałem na myśli 005 ;)

wagon

Blatio, może byś lepiej napisał ''wg mnie są dość sensowne''. Uważam, że pakowanie takiej ilości preparatów (olej+tłuszcz+pasta) to trochę przesada, choć zgodzę się, że najlepsza jest impregnacja na bazie naturalnych składników na but z dobrej skóry, bez membrany. Miałem gdzieś link do zaleceń producenta butów, w których odradzano stosowanie olejów, ale gdzieś mi się zapodział.

A zmyliłeś mnie, R05 męski
http://hanzel.pl/?p=productsMore&iProduct=43&sName=R05

A swoją drogą Hanzel ma nie możliwie głupie nazwy