Aż wstyd ;) że dopiero w ub. tygodniu Admin dodał Comodo - jak by nie było skary które chłopaki zabrali na K2
W weldzie cena zaporowa (oczywiście jak dla kogo)
https://www.weld.pl/odziez-skarpety/12,0,218/1/
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny
Jeszcze raz z rosyjskiej stronie - jako przyczynek do dyskusji o wychowaniu młodego pokolenia.
Pablo jako ''klubik karpacki'' coś by o tym powiedział...:-)
https://tinyurl.com/yan9mfz6
---
Edytowany: 2018-01-19 17:05:03
-------------------------------------------
Pim
@ Pim dzięki ,że wklejasz takie strony,przypominam sobie rosyjski :)
Nie wiem czy to obecnie dobrze widziane? Ale mamy osiągnięcia w eksploracji rejonów imperium ( Czerski), więc postanowiłem zamieścić linki.
Na jednym ze zdjęć jest tipi rozpinane na kijkach narciarskich. Coś podobnego robi Hilleberg
http://europe.hilleberg.com/EN/tent/blue...nts/altai/, jakaś firma kanadyjska. Tutaj na oko taki chyba samodział. Czyli podobne warunki terenowe i klimatyczne powodują, że rozwiązania techniczne są zbliżone
---
Edytowany: 2018-01-19 19:59:29
-------------------------------------------
Pim
Wczoraj przy II lawinowej i ciągłym opadzie śniegu plus wiatr jak widziałem ludzi podchodzących na Przełęcz pod Kopą Kondracką to ciary mnie przechodziły. Cóż.... rosnąca II to poważne zagrożenie... W schronisku, śmiechy, browar i poszli.
---
Wypadek na Słowacji, pomimo tragicznego skutku, pokazuje jak ważny jest detektor. Można kupić czasem za 500-600 zł. W przypadku auta dopłacamy do bajerów, w góry również - super kurtka, plecak, a to sprzęt też ważny i potrzebny...
---
Edytowany: 2018-01-22 13:40:04
Eee...tam panie. Dwójka to nie zagrożenie....Takie jest dosyć powszechne mniemanie. Jak się spojrzy na statystyki to znaczna część wypadków jest właśnie przy dwójce.
-------------------------------------------
Pim
Zwróćmy uwagę, że z artykułu nie wynika, że oni byli nieprzygotowani- byli wyposażeni co najmniej w detektory, a więc zapewne i w łopaty, o ile nie stracili ich przy zejściu lawiny. Osoba, która przeżyła pewnie od razu wezwała ratowników i po zlokalizowaniu kolegi podjęła próby odkopania. I mimo detektora, przytomnej osoby na miejscu, szybkiej lokalizacji- i tak było za późno. Sytuacje bywają różne. Ale ten detektor, łopatę i sondę i tak zawsze trzeba mieć, bo zwiększają procentowe szanse na to, że jednak pomoc zdąży. Albo sami pomożemy komuś.
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.
PIT, otóż to:
Ale ten detektor, łopatę i sondę i tak zawsze trzeba mieć, bo zwiększają procentowe szanse na to, że jednak pomoc zdąży. Albo sami pomożemy komuś.
Poziom zagrożenia lawinowego ogłaszany przez TOPR nie zawsze odzwierciedla prawdziwe zagrożenie już w konkretnym miejscu. Zdarzało mi się poruszać przy 3 lawinowej i oceniałem na danym stoku zagrożenie na zerowe. Bywało też, że przy 1 lawinowej lokalnie bałem się pokonywać niektóre odcinki trasy bo oceniałem zagrożenie na znaczne.
Powiecie, że co ja tam wiem, że TOPR wie lepiej. Każdy ma swoje życie i swój rozum. Ja myślę, że mam czucie śniegu, po którym się poruszam.
-------------------------------------------
zapraszam:
http://pomyslnawycieczke.blogspot.com
marcink! To co piszesz jest czytując klasyka ''oczywistą oczywistością''. By mieć więcej danych musiałbyś robić przekroje przez warstwy w kilkudziesięciu przynajmniej miejscach w Tatrach, a i tak by to nie było w 100% pewne bo...np.wiatr.
Twoje czucie albo Cię nie zawiedzie albo zawiedzie i tyle. Jak każdego.
-------------------------------------------
Pim
Obstawiam Rosjan albo kazachskich alpinistów....
-------------------------------------------
Pim