po pierwsze, sugeruję zaprzestanie wydawania przedwczesnych osądów. to nie jest stosowny moment.
po drugie, sugeruję lekturę np. ''Pionowy świat'' Kukuczki, by zrozumieć czy w ogóle dowiedzieć się, co dzieje się z człowiekiem w tzw. strefie śmierci.
niniejszą chwilową blokadę wątku dedykuję wszystkim siedzącym przed komputerami na wysokości ok 100-300 m npm, którym tlen którego jednym brakuje tu nie słuzy....
tajniki wspinaczki chętnym dowiedzieć się dlaczego nie schodzili w 4,3,2,1 osobowych grupach, dlaczego tak a nie inaczej, dlaczego pakistanczyk, dlaczego 7 tys m....etc etc polecam strony typu onet przepełnione miłością do bliźniego i zrozumieniem tematu w aspekcie tragedii której jesteśmy świadkami...
kristof wierzymy że chciales sie dowiedziec czegos wiecej w aspekcie technik, jednak Twój post sprowadza i sprowadzi rożnej maści fachowców co niejedno widzieli....
Na razie nie czas...
posty northaunt'a i barta zostawione
dzieki
team adminów NGT
Również chciałem się tylko czegoś więcej dowiedzieć, przepraszam jeśli mój ton zabrzmiał ''ekspercko''.
jestem w podróży, jakbyście mieli najświeższe wiadomości to wpisujcie, choć czuję obawy za każdym razem jak zaglądam na forum to czuję że to nie koniec
lub wierzę...
-------------------------------------------
z kom
Od mniej więcej 18 minuty rozpoczyna się rozmowa z K. Baranowską i L. Cichym. Odpowiadają na kilka pytań, które często się przewijają.
http://tnij.org/uulg
(i)
-------------------------------------------
...nic to
niestety, to już koniec...
''Nie ma żadnych nowych informacji o dwójce zaginionych.
Zgodnie z prognozami pogoda załamała się całkowicie. Jest pełne zachmurzenie, nie ma widoczności, w bazie jest mgła. Pada śnieg. Wieje bardzo silny wiatr a na wysokości 8000 m huragan o sile 100 km na godz. Warunki są ekstremalnie trudne nawet w bazie wyprawy.
Artur Hajzer''
Puszka, czy możesz tutaj udostępnić swoją galerię z Maćkiem?
na Gerlachyu byli razem z tego co pamietam i jeszcze Tytus był z nimi. Pamietam jak Puszka onegdaj mi pisal i bardzo sympatycznie wspominal tamto wejscie
Żal i smutek...
ale pozostanie pamięć o tym, czego dokonali.
szkoda że radość z ich wyczynu przemieniła sie w smutek.. zapłacili najwyższą cenę za marzenia i pasję, dokonali jednak cczegoś wielkiego co na zawsze zostanie w w pamięci ...
Myślę, że Pucha nie obrazi się jak udostępnię link, który zamieścił u siebie na FB.
http://tiny.pl/h2bqz
-------------------------------------------
Cantoresowy brat najmłodszy
masakra, jak czytam ten wpis na stronie PHZ
moje kondolencje dla rodzin, najbliższych i przyjaciół
I pomyśleć, że poznałem Maćka przez przypadek w ub.r., gdy zaoferował mnie i mojej siostrze podrzucenie samochodem na ceprostradzie z MOK-a, żeby przyoszczędzić nam ścierania zelówek na asfalcie... A potem, kilka miesięcy później w październiku, wspinałem się z nim. Wspomniał wtedy, że się wybiera na Broad Peak. Ech, nie sądziłem, że będzie to ostatni raz kiedy go zobaczę...
[i]
P.S.
Chyba takie wspomnienia to nie w tym wątku.