09-08-2022, 07:50
(13-12-2021, 08:59)mniklas napisał(a): [ -> ]Hej, zapomnieliście, że żyjemy w kraju, gdzie celebryci, dziennikarze, politycy jeżdżą po pijaku, bez uprawnień, bez przeglądu technicznego samochodu, albo mocno przekraczając dozwoloną prędkość, powodują przy tym wypadki i dostają jakieś śmieszne kary? Łączenie patologicznych zachowań w górach z 500+ słabe jest bardzo. Serio, tymi pijakami, albo jak to się któraś celebrytka wyraziła "srającymi na wydmach" są rodziny z dziećmi dostające 500+?
Chamstwo jakie widzimy w górach, czy w miejscach turystycznych, to nie jest to, że "patologię" za jaką niektórzy uważają rodziny z dziećmi dostające 500+ i bony turystyczne nagle stać na wyjazd i ojciec z matką zamiast 500+ wydać na jedzenie, stwierdza: pojedziemy w Tatry, napijemy się, będzie super zabawa, a zobaczcie, mamy jeszcze bon turystyczny, to zostanie więcej na browarki. Braliście pod uwagę, że takie numery może robić inteligencja którym te 500+ i bony turystyczne, mówiąc kolokwialnie, "wiszą zwiędłym kalafiorem"? Chyba sobie posłucham "Patointeligencji" Maty.
Znane jest chyba powiedzenie: "ryba psuje się od głowy". Nie mamy sensownych elit. Sędziowie, politycy, policjanci często nie karzą "swoich", albo kara jest wysoce nieadekwatna. Jakby jeden z drugim, nieważne: polityk, wielki artysta, czy znany prawnik, w świetle reflektorów poszedł siedzieć na kilka lat za picie, to widziałbym szansę na poprawę.
(08-08-2022, 13:02)ludz napisał(a): [ -> ](08-08-2022, 12:51)turysta napisał(a): [ -> ]- "Brak spójności i konsekwencji" - ogólne sformułowanie zawierające w sobie wszystko i nic. O co Ci konkretnie chodzi?
"Psy" - posiadam psa i ubolewam że do TPN wejść nie mogą. Temat na dużą dyskusje na temat zachowania właścicieli, a nie psów.
"Komunikacja" u nas elektriczki nie ma i nie będzie, jak popatrzysz na mapę to zobaczysz że Tatry przypominają łuk. W związku z tym w Słowacji jest w Tatrach wszędzie daleko a u nas wszędzie blisko. Kilkanaście lat temu bywałem często w polskich Tatrach i bardzo rzadko korzystałem z komunikacji. Po prostu nie miałem takiej potrzeby.
"Narciarstwo" - bardzo ubolewam nad tym że TANAP zdewastował Tatry budując stoki i wyciągi. To nie jest temat do naśladownictwa. Uważam zresztą, że wszystkie kolejki, włącznie z kolejką na Kasprowy Wierch powinny zostać zlikwidowany a stoki narciarskie niech zarosną.
"Śmieci" - kosze na śmieci w Tatrach? Kolega to naprawdę napisał, czy to może sarkazm? Śmieci zabieram z sobą. Zawsze.
ad. 1 - jeśli te przykłady nie są przykładami braku spójności i konsekwencji, to nie wiem, co nim jest.
ad. 2 - oczywiście, a póki ta dyskusja nie nastąpi, to zakazać i obłożyć karą. Na najbliższe 4 wieki, powinno wystarczyć.
ad. 3 - to, że nie wybudujemy sobie elektriczki jest jasne. To, że przez 100 lat nie potrafią zorganizować tam sensownego transportu publicznego, nie jest. Nie wiem, w jaki sposób u nas z kuźnic na palenicę jest 'blisko'. O Zachodnich nie wspominając. O tym, że do Szczyrbskiego dojeżdża elektriczka, a do Moka fasiąg, nawet wstyd wspomnieć. Dodatkową wisienką na torcie jest fakt, że ABSOLUTNIE ZAKAZANE jest użycie roweru na asfaltówie, bo to przecież nieekologiczny i hałaśliwy środek komunikacji, trudniejszy do wyhamowania niż fasiąg. Oczywiście rower ów jest całkiem legalny - w określonych ramach - na Słowacji.
ad. 4. To jest temat do dyskusji, całkiem zresztą ciekawej. Np. o roli parku narodowego i statutowych celach
ad. 5. W świetle wyznawania w TPN doktryny 'kanalizacji ruchu turystycznego' postulat wydaje się zasadny, by teren do owej kanalizacji przeznaczony (tj. asfaltówa do Moka) pozwalał na zminimalizowanie szkód. Aktualnie po prostu promujemy puszczanie tłumów ludzi 'z ulicy' na asfaltówę i zżymamy się, że jak śmią wyrzucić śmieci na drodze wyglądającej tak samo jak droga przed barierką TPNu, a gdzie takie zachowanie jest tolerowane (co bynajmniej nie znaczy: dobre). Ja też zabieram ze sobą śmieci. Naród generalnie tego nie robi i to widać. Zżymanie się na to, że ludzie w Parku Narodowym zachowują się tak jak zwykle, nawet uzasadnione, jest bardzo nieżyciowe i nie daje pożądanych efektów.
1. Nie bardzo rozumiem o co koledze chodzi.
2. Widząc jak się zachowuje duża grupa właścicieli psów, rozumiem powody dla którego dyrekcja TPN zabroniła wstępu psów na teren TPN.
3. Kilkanaście lat temu często bywałem w Tatrach. Model transportu oparty na busach sprawdza się. Co się tyczy rowerów, po drodze z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka codziennie porusza się co najmniej kilkanaście tysięcy osób, naprawdę kolega chciałby puścić tam rowerzystów? Odnośnie Słowacji to tam można legalnie podjechać rowerem pod Dom Śląski. Wąskie te ramy.
3. Tak, to jest temat do dyskusji.
4. Kanalizacja, promujemy. Naprawdę kolega myśli że idea wycieczki do Palenicy Morskiego Oka jest promowana? Tak, między innymi w mediach społecznościowych, z czym TPN nie ma nic wspólnego. A co do śmieci i barierki, to przed barierką można wyrzucać śmieci? Większość ludzi nie śmieci. Niestety jak wygląda Polska to widać, za...na od Bałtyku po Tatry. Taka mentalność chłopów pańszczyźnianych, śmieci wyrzucić do lasu, swój spłachetek ogrodzić, najlepiej betonowym płotem, g..o z szamba wypompować do rowu, śmieci spalić.
Fajnie nam się pogwarzyło, ale kontynuować nie będę.
Pozdrawiam