Wow... nic dodać nic ująć. Bardzo przyjemnie się ogląda.
Ktoś na forum użył już tego określenia ... więc powtórzę... ''nowa jakość''.
ps.
Szkoda, że forum NGT.pl nie ma swojego kanału na YT.
-------------------------------------------
W
Gapcio laaadnych parę lat temu Sasq na zlocie mi to proponowal....ale to kolejna przestrzeń do ogarnięcia:/
-------------------------------------------
Z kom
@Gumibear
Przepraszam, nie chciałem Cię urazić.
To co napisałem powyżej, to żaden zarzut.... tylko odrobina niedosytu.
Tak sobie pomyślałem... Na forum jest sporo osób, które realizują swoje pasje... można by ''wykorzystać'' ich wiedzę, doświadczenie... nagrywając pod szyldem NGT krótkie filmiki instruktażowe.
Zdaję sobie sprawę, że nie każdy potrafi tak świetnie opowiadać jak PRS.
ps.
Młodzi dziś wolą ''oglądać'' niż... czytać.
---
Edytowany: 2020-02-22 11:31:20
-------------------------------------------
W
Może zrobić to jako półśrodek. Znaczy zrobić na forum lub w bocznym menu (tak jak załatwiono rabaty dla ngt czy artykuły na temat puchu i membran) miejsce na zamieszczenie linków dla chętnych i nagrywających filmy/ podcasty. Weryfikacja nastąpi niejako oddolnie. Znajdą się tacy, którzy obejrzą każdy film i przesłuchają każdy plik i jak będzie coś nie tak dadzą znać gdzie trzeba.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Gapcio nie nie, przepraszam, zle mnie zrozumiałaś. Zadnej urazy.
.
Pomysl jak najbardziej do zrobienia. Po prostu mówię ze juz od dawna ktos gdzies kiedys rzucił ten temat a ja go nadal nie podlapalem.
Myślę ze cos w duchu tego co Barsus napisal na nowym forum uda sie zrobic
---
Edytowany: 2020-02-22 22:04:43
-------------------------------------------
Z kom
Grupa Podhalańska GOPR
O wielkim szczęściu mogą mówić młode turystki, które odłączyły się od grupy podczas wycieczki na Lubań.
Dziś ratownicy GOPR Podhale zabezpieczali medyczne zawody biegowe, przebiegające min. przez bazę namiotową na Lubaniu.
Kiedy ratownicy pakowali się po zakończeniu biegu, podeszły do nich 2 młode dziewczynki, z pytaniem czy nie widzieli przechodzącej tędy zorganizowanej grupy.
Dzieci były przemarzniete, wychłodzone i kompletnie nie przygotowane do górskiej wędrówki. Ratownicy zadbali o komfort termiczny i zlokalizowali miejsce w które prawdopodobnie przemieściła się grupa.
Podczas ewakuacji ze szczytu udaje się namierzyć opiekunów, dodatkowo okazuje się, że pomocy potrzebuje kolejna uczestniczka wycieczki, jest wycieńczona, jej ubranie i obuwie jest przemoczone, nie da rady sama kontynuować marszu.
Na szlaku, którym się poruszali turyści zaległa warstwa śniegu sięgającego miejscami do pasa. Ratownicy torując drogę, ewakuowali 3 dziewczynki do Kluszkowiec, reszta grupy dotarła o własnych siłach.
Apelujemy do opiekunów grup aby kontrolowali co dzieje się z osobami, którymi mamy się zajmować. Zwłaszcza w górach. Dobrym pomysłem jest także wynajęcie licencjonowanego przewodnika.
Julek w wątku Turystyka zimowa (68 str) pisaliśmy niedawno o Dominiku i jego balansowaniu na granicy ryzyka.
Ja również oglądałem jego wyczyny zobaczywszy Waszą dyskusje w drugim wątku gdzie. Piotr.r tak napisal:
''Oglądałem jego wejście na MB, można powiedzieć że szaleniec ale sympatyczny. Ma fantazję, ciekawe na jak długo mu starczy?''
Żal rodziny, bliskich.
-------------------------------------------
Z kom
JA w temacie tego co parę postów wyżej wkleił STED.
Im dłużej o tym myślę, tym bardziej nie mieści mi się to w głowie. Jak można nie zauważyć braku dwójki dzieci? Jak można pchać się z nieprzygotowanymi dzieciakami w śnieg do pasa?
Nie chcę kamienować słownie tych ludzi. Bo może jednak jest więcej okoliczności, które dałyby pełniejszy ogląd. Jednak z tego co można przeczytać w komunikacie GOPR to coś było nie tak.
Zabierając Dzieciaka w góry pilnujemy jako rodzice, żeby miał własny niewielki plecak z takim niezbędnikiem: kurtka, jedzenie, latarka, woda i naładowany telefon z nr do GOPR.
PS
Wywiad z Sołtysem. To coś dla lubiących mierzyć się z ''barbarzyńskimi narzeczami''. Całość po Islandzku... :P
https://www.mbl.is/frettir/innlent/2020/...u_i_ovedri nu/?fbclid=IwAR0y51RZ_r8xCwtOcESzHS5gVIpkm8M09L0PlmVKgMqV-CPyORMcFRfXkug
Ale jest i dobra wiadomość. U góry strony jest plik audio okraszony fotkami Łukasza i ten już jest po Angielsku... :D
---
Edytowany: 2020-02-23 10:51:40
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Barsus masz rację tak powinno być. Jednak wielu ludzi tego nie robi, bo braki sprzętowe, braki w wiedzy, wygórowane ambicje itd. Sam widziałem w Tatrach wiele sytuacji, kiedy ludzienie byli nieprzygotowani do panujących warunków na trasie. W krajach gdzie ''kultura'' chodzenia po górach jest wyższa rzadko zobaczysz takie widoki.
Gumi, Julek, Sted to bardzo zła wiadomość.
Chyba wykrakałem, szkoda. Śmierć każdego człowieka to tragedia.
Bartek! Takich sytuacji jak ta na na Lubaniu, będzie więcej. To efekt ''udostępniania gór'' . W tym przypadku wyczieczka poszła pewnie na wieże.
Ile już masz wież w otoczeniu dol. Ochotnicy?
Jakie masz tam przewyższenia? Ja pamiętam ból kolan z jesiennego zejścia i podejścia do dol. Ochotnicy.
Jakie masz prawdopodobieństwo przetorowania szlaku by przeszły dzieci? Od strony Krościenka, piesi i skutery na pewno ''poszły'' , ale co z tego? To jest zimą kawał dystansu. Ale podejście z Ochotnicy na Gorc będzie na pewno mniej przetorowane.
Zbudowano te wieże ''pod lato'' . O zimie nikt nie pomyślał.
Nauczyciele/opiekunowie powiedzą, że chcieli by dzieci zobaczyły panoramę, i że ''u nich w mieście śnieg odgarniają'' .
A na poważnie: w W-wie od 7 lat nie było solidnej zimy. Ludzie po prostu nie wiedzą co to jest. Po za tym, że biało i fajnie.
---
Edytowany: 2020-02-23 11:49:01
---
Edytowany: 2020-02-23 13:08:40
-------------------------------------------
Pim
ja rozumiem intencje i faktycznie to w sprzyjających warunkach bardzo fajny pomysł żeby dzieciom pokazać okolice z lotu ptaka. Ale trzeba na to więcej wyobraźni. Znaczy tej, o którą apelują policjanci na drogach do kierowców. A tu mieliśmy do czynienia z przykładem niefrasobliwości, najdelikatniej mówiąc. 🤦
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/?m=1
Nasuwa się jeszcze pytanie jakim cudem te dzieciaki się odłączyły ? zgubiły ? Dlaczego żaden z opiekunów nie szedł na końcu ? Dzieciaki mogły być nie przygotowane, opiekunowie również ale co by się stało gdyby nie było tam tych ratowników .... Ci ''opiekunowie'' mieli w ogóle świadomość że kogoś im brakuje ! ?
To jeszcze jeden przycznek do dyskusji na temat: dzieci + ambitni rodzice. Niestety dramatyczny:
https://ratownictwogorskie.eu/smierc-na-...2t6vic2kBP Ue2SePyEwQ7DUujdehcwqbZIX4Jew4uVZduD228phrk
Sted! by umieścić ''zbierającego'' na końcu grupy, trzeba wiedzieć, że coś takiego trzeba zrobić. Dawnymi czasy sporo osób przechodziło przez harcerstwo, rozmaite obozy wędrowne itp...Było to ''oczywistą oczywistością'' cytując klasyka.
Może się okazać na prawdę, że nikomu z organizatorów to do głowy nie przyszło. Ja wiem, że to abstrakcyjne, ale prawdopodobne.
---
Edytowany: 2020-02-23 14:28:02
-------------------------------------------
Pim
Pim
Na wycieczkach organizowanych przez PTTK taki ktoś nazywa się Zamkowym i taka funkcja nadal jest praktykowana.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/?m=1
Sołtys przeszedł interior Islandii. Teraz został mu ostatni skok na lekko bez nart i sań. Trzymamy kciuki...
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/