Wilki w Karkonoszach
Nie było ich tu od 170 lat, kiedy oficjalnie po raz ostatni odstrzelono dorosłego osobnika. Pierwszy raz pojawiły się ubiegłej jesieni, teraz niewielka wataha nadciągnęła znowu.
http://tiny.pl/hng87
To samo na Pomorzu- jest niewielka wataha, jakiś czas temu widziano pojedynczego basiora w SPN, a większe stadko kręci się po okolicy.
Od początku jestem zdania, że quadowców na szlakach pieszych powinno się bezlitośnie tropić i karać, jak kłusowników.
Taki ''wyczyn'' jak tu opisany, na pewno się opinii quadowców (wśród których na pewno jest wielu jeżdżących prawidłowo i tam gdzie wolno) nie przysłuży.
Szlaki piesze są dla pieszych i tyle. Jak kiedyś pójdę z dzieckiem w góry, to nie mam zamiaru musieć oglądać się za siebie, nadstawiając uszu na warkot silników i zastanawiając się, czy będę musiał uskoczyć ze szlaku przed jakimś kretynem.
-------------------------------------------
http://www.westerplatte.org
Ludzi na quadach jezdzacych legalnie to niestety mozna policzyc na palcach jednej reki. Nie po kupuja sprzet przeprawowy zeby sobie pojezdzic po osiedlu tylko zeby wjechac w teren ktory dla nich w niemal 100% jest zabroniony ale maja to gdzies, bo szansa ze zostana zlapani jest jak wygrania w totka, a kara 500zl to smiech na sali. Moze jakby wzorem niektorych panstw rekwirowac sprzet to debile by sie zastanowili, a tak buraki rzadza dzikimi terenami.
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763
Yaro popieram w 100%. Niestety często te kary, choć małe, nie skutkują. Kiedyś wchodziłem na Turbacz, mało by mnie też nie rozjechali - okazało się, że to miejscowi. Przecież nie złapią swoich i nie będą wypisywać mandatów. Po całym rajdzie, zaparkowali przy schronisku, napili się piwka i w dół. Linki stalowe porozwieszać.
W polsce jest taka patologia ze nikt tak naprawde nie widzi w tym nic zlego, nawet sami lesnicy maja to w d..ie. Najlepsze jaja byly jak znajomy lesnik co sobie wjezdzal w srodek lasu samochodem bo mu sie nie chcialo isc na grzyby dostal mandat i ile potem bylo odkrecania zeby wycofac ten mandat.
Policja mowi ze nie widzi nic zlego w tym ze ktos sobie pojezdzi w lesie, podobnie strac miejska, ci co wysila sie na lepsza wymowke to chociaz powiedza ze nie ma jak scigac bo np nie ma sprzetu. Generalnie wszystkie sluzby maja to totalnie gdzies lacznie z zielonymi ktorzy dra gebe tam gdzie mozna zarobic i sie pokazac.
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763
Jak to jest, ze w WBrytanii nigdy nie widzialem quada? Muszę sie zorientować jakie tu prawo mają. Jak pytałem to dostałem odpowiedź, że po prywatnych terenach jeżdżą.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia
w karkonoszach tez wczoraj przypruszylo :) hu hu ha. Bedzie dobrze