NGT

Pełna wersja: [OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Co do obowiązkowych ubezpieczeń warto przytoczyć słowa

Jana Krzysztofa

Naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego

„Często pojawiają się pomysły by ‚wzorem innych państw nieodpowiedzialni turyści ponosili koszty akcji ratowniczych’, lub by ‚wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie’. Na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się oczywisty. Ale czy aby w ten sposób jest finansowane ratownictwo górskie w innych krajach europejskich? Zapewniam, że nawet w Szwajcarii sam ratowany, lub jego ubezpieczyciel nie pokrywają całości kosztów. W wielu miejscach ten udział własny w kosztach dotyczy częściowego pokrycia kosztów, a w wielu miejscach ratownictwo jest bezpłatne, lub finansowane w ramach ubezpieczenia społecznego. Dodam, że przywoływany często przykład Słowacji nie jest poparty wiedzą. Wpływy z odpłatności za akcje ratownicze na Słowacji (poza śmigłowcem funkcjonującym tam na innych zasadach w ramach Pogotowia lotniczego) nigdy nie przekroczyły 8 proc. budżetu. To proporcjonalnie są mniejsze środki niż pozyskiwane przez TOPR w ramach 15 proc. z biletów wstępu do TPN. Wydaje się, że ta forma udziału wszystkich wchodzących na obszar TPN w dofinansowaniu ratownictwa jest rozwiązaniem dobrym, prostym i zastępującym pomysł ‚obowiązkowych’ ubezpieczeń z którymi nie spotkałem się w żadnym górach.

Ratownictwo górskie jest integralna częścią całego systemu ratownictwa w Polsce i nie widzę istotnych powodów by to właśnie w tym miejscu jako pierwszym wprowadzać odpłatność za akcje ratownicze. Podnoszony często problem zwiększonego ryzyka podejmowanego przez turystów czy taterników też nie jest jednoznaczny. Bo czy aby ryzyko letniego spaceru do Morskiego Oka drogą asfaltową jest rzeczywiście większe niż jazda samochodem? Nie słychać również o konieczności ponoszenia kosztów akcji ratowniczej przez sprawcę wypadku na drodze gdzie działa szereg służb ze śmigłowcami włącznie.

Podstawowy koszt dobrze funkcjonującej służby ratowniczej to przede wszystkim koszty utrzymania gotowości. Najistotniejsze jest by w razie wypadku w jak najkrótszym czasie mogli wyruszyć dobrze wyszkoleni i wyposażeni ratownicy. Zapewniam, że koszt utrzymania TOPR w sytuacji gdyby nie podjął żadnej akcji ratunkowej przez cały rok, lub – tak jak obecnie – ratowałby prawie 600 osób byłby bardzo zbliżony.

Myślę, że warto docenić i cieszyć się z faktu, że mamy w Tatrach doskonale funkcjonującą służbę ratowniczą i w razie potrzeby otrzymamy pomoc bezpłatnie i na najwyższym poziomie.”



Z jednej strony rozumiem, z drugiej strony smutno czytać o bezmyślności i lekkoduchostwie wielu ludzi wyruszających w góry.

zibi! W przypadku na Śnieżniku, wydaje mi się, że GOPR powinien ''z urzędu'' zawiadomić policję. W praktyce jest to podstawa do sprawy w sądzie rodzinnym. Nie dyskutuję to o jakości przepisów, ich słuszności, jakości sądów rodzinnych jako takich. GOPR ewakuował rodziców z dwójką małoletnich w 1 stopniu hipotermii. To nie jest zabłądzenie w lesie na grzybach, jest to następstwo decyzji podjętych przez opiekunów tych dzieci.
-------------------------------------------
Pim

Czyniąc dygresję, zastanawiam się czy w takich i innych przypadkach słuszną formą kary dla rodziców zaniedbujących swoje obowiązki względem dzieci jest więzienie czy kary pieniężne. Przecież to także uderzy w te dzieci.

Dannsa! to jest w ogóle poważny problem. W takim przypadku to raczej w gre wchodzi nadzór kuratora. No i to pytanie o zakres ''opresyjności'' państwa w takich przypadkach. Inne jest podejście ''skandynawskie'' u nas uznawane za opresyjne, inne niemieckie. Każdy kraj jakoś się z tym zmaga.
Wreszcie pytanie kiedy jest zagrożenie, kiedy nie ma?

Kilka lat temu była taka akcja w Sądeckim. Rodzina nocowała na Przehybie. Po śniadaniu wyszli około 10 i chcieli zejść do Piwnicznej. To było po opadach. Ruch nie był duży, luty. Noc ich zastała w rejonie Niemcowej, w śniegach zakopali się na odcinku żółtego. O ile GSB miał jakiś ślad, to żółty był nie chodzony. W nocy ich przemarzniętych ściągnął GOPR. Było zagrożenie czy nie?

Dla mnie głupia to decyzja, nie uwzględniająca terenu.
Po pierwsze zimą na taką turę nie zabrałbym 12 letniego dziecka. Jak już, to bym zszedł na Obidzę i schodził szlakiem granicznym do Piwnicznej. Na Obidzy, da się przenocować, w Chatce Magóry da się przenocować. Jest więc jakiś wariant ''B''. A Ci poszli bo mapa pokazywała najkrótszą trasę...
Jesteś doświadczonym narciarzem. Ile ten odcinek można pokonywać na nartach? Można 4 można i 8 godzin... A z buta z dzieckiem?
-------------------------------------------
Pim

Karać rodziców za to, że przekraczają dozwoloną prędkość, kiedy wiozą dzieci w aucie?
Karać ich za to, że mają niesprawny lewy kierunkowskaz i za bardzo zużyte opony, kiedy dziecko siedzi w foteliku?
Karać ich za to, że przechodzą z dzieckiem przez ulicę w niedozwolonym miejscu?
Karac ich za to, że wyszli w góry w pełnym rynsztunku, a jednak zabłądzili i zadzwonili po pomoc?
Karać ich za to, że karmią dzieci fastfoodami, że pakują w nie tony cukru?
Karać ich za to, że...
Ukarać jest łatwo, pytanie, co dalej?

mam nadzieję, że nie rozpętałem III wojny światowej. Ale mnie osobiście bardziej poraziła głupota górołazów niż niefrasobliwość pijaków. Wychowałem się i wychowałem swoje dzieci w czasach jeszcze normalnych i czasem przeraża mnie opresyjność państwa
-------------------------------------------
Zbyszek

Że ja jestem doświadczonym narciarzem, to mi się wydawało do momentu kiedy raz i drugi pobłądziłem w górach...

A jak traktować ludzi którzy się pchają w tatry zimą ?
Mają rodziny a ryzykują życie nie dość, że swoje to jeszcze ratowników którzy będą ich ratować. Oni też mają rodziny.
Dlaczego nie zamyka się szlaków jak Słowacy to robią ?

Tatry zima to jeszcze nic, najwiecej ludzi ginie w wypadkach samochodowych, może lepiej pozamykać drogi?

@ Dwusłodowy
Nie kumam, żart czy prowokacja.
Ad. 1. Bo chcą zobaczyć to na żywo, co Ty widzisz w telewizji. Zaufaj, na żywo naprawdę warto.
Ad. 2 Cóż z tego że zamykają. I tak szlakiem czy poza nim chodzi (jeździ) masa turystów z Polski i Słowacji.

To jest miarą doświadczenia....pobłądziłeś, ale do domu wróciłeś ;-)
A co do gór zimą itp...Uważam, że każdy ma prawo zabić się w górach. Sęk w tym, by robić to tak, by inni nie byli zagrożeni....
https://literatura.wywrota.pl/wiersz-kla...owne-umier anie.html
A statystycznie więcej niż w górach w Polsce, umiera w wyniku zadławienia się Hot Dogiem w USA. Zakazujemy Hot Dogów?
---
Edytowany: 2018-12-28 17:15:46
---
Edytowany: 2018-12-28 17:17:19
-------------------------------------------
Pim

@Dwusłodowy
Ale Słowacy zimowego zamykania szlaków wcale nie motywują bezpieczeństwem, tylko ochroną przyrody.

Nasze państwo tak się historycznie ukształtowało, że z natury jest ono wrogie, ponieważ władza nie jest eksportowana z dołu do góry, tylko cedowana z góry na dół. Dlatego też istnieje ono w zasadzie tylko teoretycznie - jak powiada klasyk, ponieważ same jego struktury mają charakter pozorny.
Warto pamiętać, że dzieje się tak w odpowiedzi na zapotrzebowanie społeczne, a nie z dopustu bożego, jak chcieli by to widzieć być może niektórzy.

Wszyscy którzy tęskną za zwiększoną regulacją i ingerencją państwa w relacje rodzinne, turystykę górską, jedzenie hot-dogów i całą resztę, powinni zapoznać się z przykładem krajów, gdzie wspaniale ten scenariusz przećwiczono, a obecnie zbiera się jego słodkie owoce. Nam też już niewiele brakuje.

Zaczyna się okres ''Sylwestrowej fantazji'' :
https://slask.onet.pl/szczyrk-zjezdzali-...wo/c2t30n4
-------------------------------------------
Pim

Niestety znaleziony 24 latkek 200 m od schronu na Rycerzowej zmarł. Niech odpoczywa w pokoju.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Czy wiadomo co było przyczyną - czemu nie trafił do schroniska?

https://wspinanie.pl/2018/12/simone-moro...o-manaslu/

Moro chce dokonać ponownego pierwszego zimowego wejścia na Manaslu...
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

'pierwszego zimowego' - nie podoba mi się tego typu kategoryzowanie wejść. I to bynajmniej nie przez to, że odżegnuje od sukcesu polską wyprawę z 84.

Pierwsze wejście zimowe,
Pierwsze wejście w zimie kalendarzowej,
Pierwsze wejście w zimie kalendarzowej z wejściem na szczyt przed 1 stycznia,
Pierwsze wejście w zimie kalendarzowej z wejściem w kombinezonie z wypełnieniem poniżej 500 gr,
Pierwsze wejście w zimie kalendarzowej z wejściem w butach bez podgrzewaczy,
PIerwsze wejście w zimie kalendarzowej z fajfusem powiewającym na wietrze (nie piję do Simone, ale do tych co im na Śnieżce nie wyszło).
Istnieje teoria, że wymyślono już wszystko i pozostaje jedynie redefinicja tego co już jest.
-------------------------------------------
Pim

http://www.waligorski.art.pl/liryka.php?...&nazwa=236

To tak na złagodzenie obyczajów i dla dystansu od wyczynów himalaistów naszych i obcych, letnich i zimowych, tych co wchodzą na przełomie i w ramach kalendarzowych pór roku... !D
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/