NGT

Pełna wersja: Rower trekingowy-jaki, gdzie itp ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

20% będzie pływał ;-)

miało być 60% to szutry

dzięki

Polecam schalbe smart sam,świetna opona uniwersalna.
-------------------------------------------
stiv

fosa,chyba jednak mimo wszystko krosowy rower. Szutry to ubite drogi więc źle się nie będzie jechało, po co sie męczyć na MTB skoro na krosie będzie wygodniej? MTB to w lasy i to dzikie lasy a nie asfalty i szutry. Do tego wymyślono rowery krosowe. tak ja uważam. Zawsze można kiedyś wymienić opony na bardziej terenowe jak choćby wspomniane Smart Samy
---
Edytowany: 2013-03-03 18:13:48



dzięki Arni,

zdecyduję się pewno na crossfire gts z unibike. Teraz jeszcze testy w sklepie i mam nadzieję, że nie będzie dylematu koloru ;-)

Jeśli sobie źle bym kupił jakoś przeboleje, ale jak kupię kobiecie źle oj, ciężko by było ;-)

drodzy forumowicze mam problem z doborem rowera:/.Aktualnie posiadam zwykły mtb, ale jest już stary i chciałbym coś nowego i tu zaczynają się schody.Jeżdżę dość dużo ale na sprzęcie się nie znam.Zazwyczaj praca, miasto, i długie wycieczki szutry, polne drogi, asfalt.Swojej kobiecie kupiłem ostatnio http://www.kross.pl/pl/2013/trans-alp no i jest zadowolona , a ja mam problem czy brać trekingowy rower(średnio mi się podoba styl jazdy, plus za użyteczność) czy crossowy i dodać bagażnik na sakwy i porządne błotniki(pytanie czy to nie wygląda śmiesznie i jest niepraktyczne) może wiecie jak jest z crosami czy rama jest na tyle wytrzymała na przewożenie sakw zapakowanych na 1 tydz? pytanie czy crossem przejadę spokojnie 50-60km dziennie, w planach mam trochę europy i dlatego się waham między trekingiem a crosem. Dzięki z góry za wszystkie pomocne słowa.
-------------------------------------------
http://zzolwiemposwiecie.blogspot.com/

Przede wszystkim sprawdź, czy w wybranej ramie crossowej da się zamontować bagażnik i błotniki, np. w niektórych crossowych Krossa sie nie da - brak otworów przy tylnych hakach.
Co do sakw, wytrzyma każda rama (kiepska rama może nie wytrzymać Twojego ciężaru, czy stylu jazdy, ale ileż ważą sakwy z ekwipunkiem na tydzień? 30kg max i to z żarciem), czasem może nie wytrzymać bagażnik - nie pakuj sie w skręcane np. http://rower.com.pl/-p-351874.html?cPath=1_45_3401
BTW 50-60 km to krótka wycieczka, da sie spokojnie przejechać nawet na składaku :-)

Różnica między crossem a trekkingiem jest minimalna, przynajmniej w postaci w jakiej są produkowane przez takich producentów jak kross czy kellys. Nie mam nawet pewności czy w ogóle róznice w geometrii były by dla ciebie zauważalne. Co innego crossy jak do cyclocrossu/przełaju - ale takiego zapewne nie chcesz. Ale pomijając te różnice polegają głównie na róznicach w wyposażeniu (błotniki, bagażnik, lampy). Jeśli i tak miałbyś je zamontować to warto kupić od razu trekkinga - jedyny minum moim zdaniem to bagażnik który jest istotny a najczęściej średniej jakości.
Ja przerobiłem różne bagażniki i dopiero przy crosso mam spokój - jest stabilny i stostunkowo niedrogi.
-------------------------------------------
m

myślę nad czymś takim http://www.bikekatalog.pl/2009/rowery/1890/Romet.RX500/ lub coś krossa plus osprzęt myślę że na początek będzie ok, myślałem też o złożeniu rowerka czyli max kasy na ramę(mozę cro-mo) plus osprzęt ze średniej/niskiej półki(co proste najlepsze moim zdaniem) i jak ogarnę temat po woli wymieniać.
-------------------------------------------
http://zzolwiemposwiecie.blogspot.com/

Ostatnio wraz z dwójką znajomych staliśmy przed tym samym wyborem i każdy z nas zdecydował się na rower crossowy ostatecznie :)

Oldgumas, a masz możliwość się na nich przejechać?

Jeśli nie, to dla mnie trochę jak kupowanie kota w worku. Jasne, da się parę rzeczy podregulować (siodełko góra/dół, przód/tył, kierownica góra/dół) i może będzie wygodnie. Parę innych, dla mnie ważnych rzeczy, da się łatwo zmienić (opony, siodełko, chwyty jeśli coś nie odpowiada). Jednak niektórych rzeczy nie przeskoczysz, np. rozstaw kół. Mniejszy rozstaw to zwrotniejszy rower. Większy rozstaw, to sunie się bardziej dystyngowanie :-)

Najlepiej więc przejść się do dobrego sklepu rowerowego. Takiego co ma kilka innych rowerów i gdzie dobrze doradzą. Przymierzać, regulować, przymierzać, regulować, przymierzać. Wybrać jakiś, po czym sprawdzić opinie w necie, ewentualnie zadać pytanie, czy wypatrzony rower nie będzie jakąś porażką.

Co do konkretnych modeli to się nie wypowiem. Ten Romet wygląda ok, ale to chyba model z 2009 i może być ciężko z dostępnością. Co do samych marek: na ''komunijnym'' Krossie jeździła dwójka moich dzieci, a trzecie za parę lat bez problemu z niego skorzysta. Kumpel ma MTB Krossa (bodajże Level6) i jest z niego bardzo zadowolony, tym bardziej że kupił go na wyprzedaży i cena była bardzo atrakcyjna. Niedawno wybierałem rower dla syna i nowego Rometa MTB widziałem w sklepie. Raczej nie był gorszy od Kellysów, czy Giantów w podobnej cenie, ale był to mały model (rama 15'') i jednak wybraliśmy inny, z większą ramą.

Warto też zerknąć do czasopism rowerowych. Czasem są przeglądy i np. w ostatnim ''rowertour'' jest przegląd rowerów crossowych kosztujących ok. 2000 zł. Moim zdaniem jednak nic nie zastąpi dobrego sklepu i jazdy testowej.
-------------------------------------------
https://picasaweb.google.com/101891368622172825085

Aha, Oldgumas, rowery crossowe każdej szanującej się firmy (czyli coś co nie jest makrokeszem i kosztuje od 1000 zł w górę), spokojnie wytrzymują dodanie błotników, bagażników i oświetlenia, ale rzeczywiście trzeba sprawdzić, czy rama ma odpowiednie otwory, coby potem nie kombinować. To dodatkowy plus dobrych sklepów rowerowych, bo powinni mieć coś do zaproponowania. Rowery takie wytrzymują też dużo więcej niż 50 km dziennie :-). Jak coś Ci padnie, to raczej łańcuch, czy dętka, ale to właściwie nie zależy od producenta roweru. Po 2000 km niezależnie od producenta musisz trochę rzeczy wymienić. U mnie łańcuch i zębatki czasem wymieniam 2 razy w roku. Jeśli dużo ważysz, to ważne są solidne obręcze kół -- kapslowane. Ale to przy budżecie rzędu 1000-1500 zł oznacza najczęściej osobny zakup, albo wymianę przy kupnie roweru.

Elementy dodatkowe: błotniki, czy bagażnik dodają trochę masy, ale jak jeździsz głównie po asfalcie i robisz wycieczki, gdzie chcesz mieć coś więcej niż załadujesz w kieszeń i torebkę podsiodłową, to nie ma się co szczypać tylko trzeba to zamontować. Na MTB i trudne trasy ludziska jeżdżą z plecakami. Na 50-100 km letniej wycieczce po asfalcie taki plecak, mimo mega wentylacji będzie upierdliwy. Moim zdaniem sakwy są tu niezastąpione, a te montujemy na bagażnik. Są bagażniki solidniejsze, gdzie zamontujesz sakwy z którymi możesz pojechać dookoła Polski, albo do Chin. Kupujemy solidny, firmowy bagażnik, bo te tańsze potrafią się łatwo rozlecieć. Są też mniejsze bagażniki, głównie do MTB, montowane do sztycy, gdzie zamontujesz mini-torbę w sam raz na zestaw naprawczy, kurtałkę, kanapki i to samo dla swojej lubej :-)

Błotniki: Polska to nie Kalifornia i niestety drogi czasem są mokre, a leśne ścieżki zabłocone. Jak ktoś lubi ''skunksa'' na plecach, to ok, ale moim zdaniem błotniki się przydają. Do rowerów MTB spotkać można takie ''szybkomontowalne'', ale do roweru na dłuższe wycieczki po asfaltach to chyba nie ma co kombinować, tylko brać normalne, solidnie montowane błotniki. Najlepiej jak mają tylny odblask.
-------------------------------------------
https://picasaweb.google.com/101891368622172825085

Z tymi kołami to jest tylko pół prawdy. Sam jestem ciężki i z kołami mam ciągle kłopoty więc i doświadczenie.
Zazwyczaj koła są najgorszym elementem w rowerze sklepowym ale też nie ma co rozpaczać. Jeśli nie ważysz szczególnie dużo to nawet 32 szprychowe (a takie zapewne dostaniesz) wystarczą - najważniejsze, żeby były porządnie zaplecione, tzn na dobrych szprychach i nyplach przez dobrego, sprawdzonego serwisanta. Nie jakiegoś znajomego, czy studenta co to dorabia w wakacje w serwisie albo złotej rączki czy serwisanta w decathlonie. Dobre zaplecenie jest ważniejsze niż te 2 szprychy więcej czy bardzo drogie obręcze (samo kapslowanie jest w gruncie rzeczy trzeciorzędną cechą ale i w tańszych rowerach są takie koła). W związku z tym jeśli planowałbyś potem swoim rowerkiem jechać np na tygodniową czy dłuższą wyprawę z bagażem warto przepleść choćiaż tylne - najbardziej obciążone koło, wymieniając oczywiście nonameowe szprychy na jakieś markowe. To z 50zł kosztuje z częściami a robi kolosalną różnicę. Oczywiście po takim przepleceniu trzeba troszkę pojeździć i potem zanieść do poprawki, podociągania, poprawienia napięcia szprych. Potem będzie elegancko.
-------------------------------------------
m

Osz dzięki wszystkim za klika rad, na pewno wezmę wszystkie pod uwagę. Dzieki za info o tych szprychach , będę mial to na uwadze, a ze ważę w normie (85kg) to mam nadzieję ze nie będzie problemów. Rower na pewno będę kupował w normalnym sklepie rowerowym z serwisem. ale korci mnie cross plus dodatki i raczej tak do 2 tys to złożę coś w miarę dobrego.
-------------------------------------------
http://zzolwiemposwiecie.blogspot.com/

@oldgumbas - Jestem na etapie rozglądania się z 2 rowerem... na szosę/trasę i celuje chyba w crossa lub wynalazek typu fitness od kellysa
jednak po doświadczeniach z zakupem mtb bez testów wcześniejszych nie dokonam zakupu(tu zaprzyjaźniony sklep wychodzi mi na przeciw i takie przejażdżki w rożnych warunkach drogowych nie są problemem TEGO W NECIE NIE MA, warto sprawdzić np czy jest sens brać ramę mniejszą/lżejszą i nadrobić sztycą czy może taki zabieg przy danym modelu może sie okazać błedny).
Na długich trasach komfort jest bardzo ważny, tu się kłania siodło i chwyty oraz ich ustawienie względem siebie czyli geometria , czyli pozycja.
W sumie przy strzałach rzędu 50km dziennie po szosie to bym az tak mocno chyba sie nie ''przejmował'', przy rekreacyjnej jeździe przy założeniu że nie ważysz dużo bez problemowo można podróżować na takich rowerach do 2k typu kross romet kellys itp (moim zdaniem) , schody się zaczynają jak ktoś waży ponad 100 plus sakwy plus świadomość że będziemy często poruszać się poza terenem ''utwardzonym'' .

Kolega pisze że wymieniał napęd po 2tyś , ja na swoim jednym zrobiłem ok 10000 to kwestia gdzie w jakich warunkach i jak się jeździ i jak dba o niego. Z resztą widzę że jakiegoś mtb masz więc chyba sam wiesz doskonale znasz swoje preferencje.

mniklas ma rację ja np śmigam na mtb w dłuższe trasy z futurą 38pro od deutera ale nie odczuwam dyskomfortu fakt że jestem świadomy że wygodniej byłby na crossie z sakwami , tylko że dla mnie to na szczęście jeszcze nie jest mus .

Przeglądaj neta fora stricte rowerowe. Ost rowertour jest przegląd właśnie rowerów crosowych
http://tiny.pl/h8dj5
i daj znać na co padło ;)

na koniec , sugeruję przelecieć się po stacjonarnych sklepach , rozmowa o konkretnych modelach , co można do nich i w jaki sposób zamontować , dobór rozmiaru i potem zakup przez neta nop tu jest sporo ciekawych ofert poprzednich roczników
http://tiny.pl/h8djj
---
Edytowany: 2013-04-11 11:10:28

Ja też tylko potwierdzę sprawę związaną z mocowaniem bagażnika. Tak jak inni napisali, zwróć na to uwagę przy wyborze roweru. Ja dla przykładu upatrzyłem sobie krossa Evado 3.0 z 2012 roku, bo był w dobrej cenie w necie, po czym okazało się, że w sklepie go już nie mają ale zaproponowali mi Evado 4.0 z 2013 z bardzo dużą zniżką więc wziąłem bez namysłu bo dali 300zł upustu. Później, a dokładnie to niedawno, dopiero jak zaczęliście pisać o tych bagażnikach, zwróciłem uwagę na moją ramę i okazało się właśnie że w nowej kolekcji krossa modele od Evado 1.0 do 3.0 mają możliwość montowania normalnych bagażników na tył, a od 4.0 wzwyż już nie, co bardzo mnie zawiodło...

Ostatecznie, jak będę chciał, mogę zamontować sztycowy bagażnik, np - http://www.kross.pl/pl/bagazniki-rowerow...ibertyrack
I tu moje pytanie do bardziej obeznanych w temacie - czy nie będzie problemu z zamocowaniem do takowych sakw - powiedzmy z łącznym obciążeniem 15-20kg? Pytam bo takie bagażniki nie mają wsporników bocznych (choć znalazłem jeden czy dwa modele), nie wiem więc ani jak z ich wytrzymałością, stabilnością i samą dostępnością sakw, bo muszą być takie które same w sobie są sztywne a nie kładą sie na wspornikach bocznych...
---
Edytowany: 2013-04-11 12:07:04

ja tez nie mam z nimi doświadczenia ale z racji zawodu mam pewne obawy i wcale nie o bagażnik bo on wg producenta ma udźwig 40kg (znaczy że te 40kg swobodnie powinien przenieść i chyba nie znaczy to że przy 41kg się złoży w pół :D ) ,
sakwy to może być problem szczególnie ich stabilizacja (większość wymaga mocowania dolnego), ale zawsze można coś samemu pokombinować, martwiłbym się również o samą sztyce (aluminiowa 27,2mm) i chyba bym na starcie wymienił na toporną stalową , ale to ja.
Dziwny motyw z tym mocowaniem bo górne otwory w widełkach masz brakuje tylko punktów na ich końcach dolnych ,mhmm a gdyby tak dospawać ''uszka'' z otworami ?

nemesis kilka linków
bagażniki
http://tiny.pl/h8dpg
http://tiny.pl/h8dpt
http://tiny.pl/h8dp7
na nich juz chyba bezproblemowo powinien wyglądać montaż typowych sakw

lub
http://www.extrawheel.com/pl/

---
Edytowany: 2013-04-11 12:20:21
---
Edytowany: 2013-04-11 12:30:18
---
Edytowany: 2013-04-11 12:37:28

Dzięki, za linki, część z tych bagażników też widziałem. Ten krossa z udźwigiem 40kg to chyba jakaś pomyłka. Bo większość innych bagażników, również droższych, które widziałem - miała udźwig rzędu 8-12kg i tu widzę że jeden z tych które podesłałeś ma 15kg. Co do sztycy, też się nad tym zastanawiałem i faktycznie, przy większym obciążeniu może lepiej zamieniać sobie sztycę na stalową.

Ewentualnie bagażnik na przód, ale z ciekawości tutaj spytam, bo oczywiście bardziej popularne są te na tył, z czego to wynika?

wydaje mi sie ze komfort jazdy , ciężar na kierownicy dość ogranicza sterowność ale mogę sie mylić , lub ciężar z przodu na przechyłach tez wypada gorzej ale tu tez moge się mylić :D
ps. wysłałem coś Ci na skrzynkę priv , ciekawa opcja w tekście się pojawia przejściówki pod mocowanie koła w sumie banał w wykonaniu mz warte przemyślenia

Dzięki, temat przejrzałem od deski do deski, padło parę pomysłów, niektóre ciekawe, choć do ostatecznego rozwiązania tam nie doszli. Mimo wszystko myślę, że faktycznie da się coś zrobić. Ciekawe wygląda opcja z fotelikiem rowerowym i przejściówką pod mocowanie koła. U mnie jest tylko dodatkowy problem:

- tak wygląda tylne koło i mocowanie http://i48.tinypic.com/2zjgpqc.jpg
czyli dostęp nie jest zbyt dobry - praktycznie zerowy, przez to ukształtowanie ramy
- dla porównania - dostęp do mocowania koła w większości rowerów - http://www.abc.trenujzdrowie.pl/wp-conte...11-013.jpg

faktycznie postarali się uprzykrzyć
żeby nie gwarancja to bym sobie chyba jednak coś sam pospawał lub same uszka z otworami pod bagażnik
współczuję