Weź Opinel oliwkowego i nie będzie problemu. Pęcznienie rączki w zwykłym bukowym, to też nie jest wielki problem. Byle zawsze po umyciu do sucha wytrzeć.
No właśnie ale nie zawsze można tak łatwo wytrzeć.
Jedno jest pewne - jeśli Opinel to kupowałbym z Inox
---
Edytowany: 2008-05-21 00:02:06
Opinel to nożyk klasyczny! W żadnym wypadku nie taktyczny, nawet nie użytkowy. Trzeba wiedzieć co mu szkodzi a co lubi. Zwłaszcza węglówce. Dla celów typowo turystycznych, czyli: przyrządzanie kanapek, ucięcie patyka, czy otwieranie puszek lub innych pojemników, zawierających cenną zawartość (korkociąg) najlepiej posłuży jeden z dłuższych vicków.
-------------------------------------------
erich g.
Jeżeli poszukujecie taniego, lekkiego i dobrego noża turystycznego- to polecam wam serdecznie pikutka.
http://www.victorinox.sklep.pl/produkt/1...lbasy.html
jeżeli chodzi o relację jakość-cena - rewelacyjny. A niepozorny. Moją sznowną mamę nieco przekonał do mojej nożowej pasji, przymierza się do wyboru paru innych produktów victorinoxa. Leciutki, łatwy w utrzymaniu w czystości, tani. Smarowanie pieczywa, krojenie chleba czy innych produktów żywnościowych- to fraszka. Zawsze zabieram ze sobą coś ostrego, czasmi kilka egzemplarzy, a i tak czesto w pracy czy w kuchni pracuje nad sniadaniem ten maluch, a inne zazdrośnie patrzą;)
Należy tylko wziąść pod uwagę fakt, że to nożyk do przygotowywania posiłków. Do innych zadań się nie nadaje. Czyli- specjalista po prostu;)
---
Edytowany: 2008-05-29 20:27:50
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.
Tylko proszę uważać na palce, można je sobie tym niepozornym nożykiem łatwo uciąć. Osobiscie kupiłem 6 szt. tych nożyków.
To prawda Bren. Ma bardzo dobre właściwości tnące. Oddany na testy kuchenne do szanownej mamy upuścił jej krwi kilkakrotnie w ciągu kilku pierwszych dni- po prostu jego wygląd jest myląco ''bezpieczny'';). A ząbki kaleczą paskudnie.
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.
witam. jestem fanem żeglowania i ostatnio przymierzam sie do kupna scyzoryka dla zeglarzy. W necie znalazlem tylko victorinoxa modele skipper i hlmsman. Obydwa maja dobra opinie. zastanawiam sie tylko czy doplacac do skippera te kilkadziesiat zlotych na kombinerki i korkociag. oczywiscie korkociag zawsze sie przydaje, ale czy et kombinerki sa dobrej jakosci?? i czy spelniaja swoja powinnosc w trudnych warunkach?? najlepiej prosze o jakas krotka opinie o tych scyzorykach.
aha jeszcze jedno. czy zna moze ktos inna firme od victorinoxa ktora robi dobrej jakosci i nie zadrogie scyzoryki dla zeglarzy?? i zeby ich cena nie przekracala 150 zl mniej wiecej
sory ze tak trzy razy pod rzad ale jakos mnie tak te pytania co chwila nachodza. poe pierwsze: czy jest jakis scyzoryk dla zeglarzy z ostrzem wyjmowanym jedna reka?? tak jak np. Rescue Tool model (0.8623.MN)?? A po drugie czy mechanizm(nie weim na jakiej zasadzie dziala) za pomoca ktorego mozna wyjmowac ostrze i z powrotem je skladac po wielu wyciagnieciach bedzie ciagle sprawny??
@Nstr
a na czym czym najbardziej ci zalezy z funkcjonalnosci?
szeklownik?
btw, te kombinerki raczej na pewno nie maja przecinaka do drutu
co do multitooli mam niestety zle doswiadczenia. coprawda moj multitool to jais no-name za 20 dychy ale nie jestem przekonany do tego typu narzedzi. lubie miec jednak kawalaek wiekszego ostrza a w multitoolach zazwyczaj sa one mniejsze niz w scyzorykach.
---
Edytowany: 2008-06-09 21:01:41
nstr kombinerki bym sobie podarowal.
Jesli juz osobno bym dokupil Leatherman Squirt P4. Pojawia się czasem na allegro. Za jakiś czas wrzucę recenzję.
Coś w stylu ''British Army Knife'' pokazanego na linku od Devill-a widziałem w sklepiku przy muzeum marynarki wojennej w Karlrskronie. Żałuję, że nie kupielm, jedyne 100 koron.
Chcesz w miarę dobrych kombinerek- wybierz raczej multitoola, np LM charge czy wave, ewentualnie większy swiss tool victorinoxa.
''poe pierwsze: czy jest jakis scyzoryk dla zeglarzy z ostrzem wyjmowanym jedna reka?? tak jak np. Rescue Tool model (0.8623.MN)?? A po drugie czy mechanizm(nie weim na jakiej zasadzie dziala) za pomoca ktorego mozna wyjmowac ostrze i z powrotem je skladac po wielu wyciagnieciach bedzie ciagle sprawny??''
nie bardzo rozumiem. Chodzi o ostrze rozkładane jedną ręką, za pomocą kołka i otworu, czy też o wymienne wyciagane ostrze? Rescue tool ma patent z wymiennym ostrzem, ale ono dotyczy przecinaka do szyb i z tego co się orientuje vicek tylko w tym modelu stosuje takie rozwiązanie.
Moim zdaniem dla żeglarza dobry byłby właśnie jakiś tool, praktycznie można nim zrobić wszystko na żaglach. Waga jest relatywnie spora, ale zalety przeważają. Ale ja generalnie jestem zwolennikiem tooli, rzecz gustu.
---
Edytowany: 2008-06-09 20:47:47
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.
Nstr. Zastanów się, do czego tak naprawdę będziesz potrzebował noża. Typowy scyzoryk żeglarski ma dość wyspecjalizowany zakres działań. Multitool to zestaw narzędzi w jednym. Chociaż tool i tak nie zastąpi skrzynki z narzędziami. Te żeglarskie vicki jakoś nie wzbudzają mojego zaufania jako narzędzia żeglarza. Mogą za to sprawdzić się w wielu innych sytuacjach niekoniecznie związanych z pracą na jachcie.
-------------------------------------------
erich holtz
Hej,
A czy ktoś wie gdzie można kupić tego Pikutka w Krakowie? Chciałbym jednego na próbę sobie sprawić, a przy cenie nożyka 12 zł nie opłaca się płacić za wysyłkę 19 zł.
Dzięki,
jakiego pikutka ten żeglarski