NGT

Pełna wersja: Mój sposób na ... czyli nasze patenty:)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
akurat kto jak kto ale Zbynek moglby Ci o tyveku powiedziec chyba najwiecej z nas wszystkich ;)

podobnie jak o wielodniowych trekingach zimowych, czesto specjalnie odcietych od cywilizacji...

Rzez z tymi workami to sie nawet nie chcialem wychylac...

robilem to pare razy, patent dziala na skarpety i buty ale na moje nogi tez 'dziala' ;)
nigdy nie uzywalem dluzej niz 2-3 dni z rzedu
Jak dbasz o stopy na swoich dlugich eskapadach?
Zmieniasz czesto cienkie linery? Uzywasz talku etc na postojach
interesuje mnie dlugie uzywanie tego (powyzej tygodnia)
widzialem stopy na filmach z wypraw polarnych i kiepsko to sie prezentowalo czasami...
Ty z racji na specyfike wyjazdow pewnie masz patenty na stopy jakies swoje...
---
Edytowany: 2013-02-28 01:24:35

Jachol - działa na nogi - fakt :)

Sam używam kremu do stóp (tłustego - Second Skin lub Hirschtalg Spezial z Scholla). Nie miałem okazji stosować dłużej niż jakieś 2 tygodnie, ale spokojnie stopy wytrzymują. Byle na wieczór zapewnić im suche skarpetki + co jakiś czas można żelem antybakteryjnym przejechać (ogólnie zimą żel antybakteryjny super sprawdza się do higieny osobistej - preferuję ponad nasączane chusteczki).

Linery - wcześniej cienkie syntetyki (do biegania z Decathlonu) lub bezpośrednio na skróę. Teraz się na merino przerzucę, ponieważ wyrwałem cienkie skarpetki Icebreakera za grosze...

Używałem też RBH Designs - ale to nie są VB szczelne w 100%. Na kilkanaście dni starczą, ale na poważniejsze pomysły lub dłuższe wyjazdy średnio się nadają. Ocieplane buty zauważalnie traciły na izolacji po kilku dniach - wystarczyło, że te niewielkie ilości potu z linera dostały się do ociepliny...
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi

Gdzie te IB linery za grosze? To moje podstawowe ''wyjsciowe'' skarpety. Została mi tylko para.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia

to ja jeszcze raz - prośba do Zbynka co by mi o tyveku napisał. bo jestem ciekawy tego materiału. Dzięki z góry Zbynek za pomoc i pozdrawiam.
-------------------------------------------
zrób z tego serek topiony....

Kivak - SierraTradingPost - http://tinyurl.com/cmsradb, do tego jak zamówienie przekroczy 75 USD masz zniżkę 25% (kod na górze strony lub ewentualnie mogę podrzucić stosowny kupon, bo dostaje codziennie na maila różne okazje).
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi

Ups. Teraz zauwazylem, ze inne sa. Moje to Smartwoole. Idealnie czarne, pasuja do wyjsciowych butow i garnituru (w gorach tez sie sprawdzaja, choc za kinerami nie przepadam). 6 fuli zla cena nie jest, ale mam bardzo negatywne wspomnienia ze skarpetkami IB i (choc wiem, ze od tego czasu zmienili producenta) tym skarpetom podziekuje. Dzienksy za szybka odpowiedz. Sa tam Smartwoole linery za 5fuli, tych szukalem :)

Ten sklep wysyla do normalnych krajow, czy tylko stany zjednoczone ameryki polnocnej i kanada?
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia

K2pro, chłopie, ogarnij się.
Imputujesz mi jakobym mokre buty zostawiał poza śpiworem, a na tej samej stronie pisałem, że chowam do śpiwora.

O Tyveku później.

To może byśmy jakiegoś ,,grupona'' zrobili na skary z tego sklepu?
Byli by chętni i ,,koordynator'' do ogarnięcia tematu?

Ja. Aczkolwiek jako kupujący, nie ogarniający.
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com

@Bleys, stosujesz ogrzewacz benzynowy w butach skórzanych? Nie szkodzi to skórze? Bo sam się nad tym zastanawiałem, ale się obawiam.

@K2Pro: z mojego doświadczenia wynika, że buty skórzane z gore wilgotne ale nie przemoczone choćby było w nocy -20 rano są elastyczne. No ale zimne. Zamarzały mi za to wielokrotnie skórzane z sympatexem. Zostawiam je na noc szeroko otwarte i dzięki temu mogę rano z niewielkim trudem wsunąć w nie stopy. Przez kilkanaście minut jest cholernie zimno, ale z dobrymi skarpetami stopom nic się nie dzieje.
-------------------------------------------
Robert

jARRodx to wytrawny z ciebie zawodnik. ja bym chyba tego nie wytrzymał :)
-------------------------------------------
zrób z tego serek topiony....

A z mojego doświadczenia (bywało i -20) wynika, że jak się porządnie zmoczy buty (kilka dni użytkowania), zostawi na mrozie, to rano są sztywne. Gore czy skóra w środku - jest źle. I takich porządnie zmoczonych nie da radę wysuszyć przez noc obok grzejnika, a co dopiero w śpiworze. Aby rano mieć w miarę znośne buty (nie zamarznięte i nie strasznie zimne) oczyszczam je szczotką ze śniegu, wstawiam do środka jednego z nich marketowy termosik 0,3 l z wrzątkiem i oba wkładam do wodoszczelnego worka. Termos słabo trzyma ciepło, ale w tym przypadku to dobrze ;) Pod worek izolacja z poddupnika, na worek zbędne ciuchy. Buty do rana, nawet przy -20 nie zamarzną i nie odmrożą mi palców, a woda się przydaje do dolania do śniegu (szybciej wtedy idzie topienie na posiłek). Butów do śpiwora nie wkładam bo mam zimny i mały, poza tym bałbym się niewygody i zawilgocenia puchu (jeżeli miałyby schnąć w tych półprzepuszczalnych workach od których zaczęła się wojenka ;) )

Ja bym nie ufał (nawet bardzo dobrym) skarpetom tak jak jARRodx. Da się wkładać stopy w zmarznięte buty, da się to rozchodzić i ogrzać. Sam tak robiłem kiedy miałem gorsze buty. Ale czasem może się to nie udać: niby nie jest tragicznie zimno, ale stopa jest uciskana przez sztywnego buta, gorsze krążenie, zmęczenie, duża wysokość i może się skończyć źle. Kolega tak odmroził i stracił kawałek palca :(
---
Edytowany: 2013-02-28 14:08:07

@Ivan, ja o mało co nie straciłem kawałka palca i dlatego zainwestowałem w dobre skarpety, w moim wypadku Mundy (model Everest), które mogę z czystym sumieniem polecieć na rozmarażanie butów w temp. -20. Inna sprawa, że w takich warunkach nigdy jeszcze nie biwakowałem dłużej, niż 3 dni. Rozważałem wkładanie butów do śpiwora, gdy jeszcze sypiałem w syntetyku, ale puchu również mi szkoda. No i za mały jak na moje buty do połowy łydki.
-------------------------------------------
Robert

Kivak - przejechałem się na Smartwoolach PHD (Running Ultra Micro) do biegania - totalne dziadostwo. 2-3 tygodnie chodzenia i po skarpetkach - w PL kosztują 75 PLN, w US chyba za 7 dolców wyciągnąłem.
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi

Pozwolicie, że się podepnę pod temat suchości stóp. Zdarza mi się chodzić dużo po bagnach i ponieważ kalosze z różnych względów się nie nadają (w moim przypadku), chodzę w trekkingach i pogodziłem się z mokrymi stopami. Z tym że czasem w grę wchodzi 10 dni takiego marszu i nie jest to zbyt przyjemne. Próbowałem zakładać na stopy worki na śmieci, nawet podwójnie, ale zawsze się przecierały i najpóźniej po godzinie puszczały wilgoć.

Ktoś wspomniał o skarpetach vapor barrier, czy jest u nas na rynku taki model, który nie puści wody i nie przetrze się zbyt szybko? Oczywiście stopy same się zapocą, ale to jest nic w porównaniu do wody i błota z bagna.

Ja zobiłem na jesieni pewien eksperyment na mniej wiecej taki teren o którym ty piszesz. Stare buty GTX najpierw potraktowałem olejem a jak już skóra go dobrze wciągnęła, to ok 2-3 dni później porządnie wysmarowałem je tłuszczem (tym impregnującym oczywiście).

Oddychalność oczywiscie osłabła, ale buty prawie jak kalosze.

Teraz fajnie się sprawują w bagnistym terenie. Ale nie testowałem tego na kilkudniowych wypadach, wiec nie wiem jak na dłuższę metę. Ale na jesieni na bagnach i podmokłych łąkach wytrzymywały bez zastrzeżeń wielogodzinne przedzieranie się.
-------------------------------------------
zrób z tego serek homogenizowany....

No tak, ale to tylko kwestia czasu, kiedy naleje się górą. A wtedy skarpetki VB dużo łatwiej wysuszyć.

Może jednak kalosze?. Jakieś tip top high end. Rozumiem że standardowy gumofilc ci nie odpowiada, ale może jednak coś się znajdzie?
Chodzi o to że jak idziesz w kaloszach to but potrafi zostać wessany w błoto, a ty wyskakujesz w samej skarpetce w powietrze?
-------------------------------------------
zrób z tego serek homogenizowany....

Nie, po prostu to jest wyprawa górska z wieloma odcinkami bagiennymi. Dlatego zależy mi na normalnym bucie.

Właściwie to wyprawa już się odbyła, po prostu teoretyzuję co zrobić następnym razem w podobnej sytuacji :)

taki patent:
przed wyjazdem w góry nakładamy SEAMGRIP na szwy (zwłąszcza te z przodu w okolicy czubka buta) i newralgiczne punkty w naszych podejściówkach. Buty dzięki temu wytrzymają dłużej, nie będą się pruć od tarcia o skałę i nie będą puszczać w tych miejscach wody.

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47