NGT

Pełna wersja: Mój sposób na ... czyli nasze patenty:)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47

rumcajs

odwrotnie, napierw się kąpie, potem spożywa śniadanie w woreczkach

-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Jarek

Kolejność sami sobie ustalcie:-))
Ja kupuję rolkę tych worków(coś ok. 100 szt.) za złotówkę i mam do kąpieli i na musli, a i na kanapki wystarczy:)

rumcajs

i przyroda gór polskich szczęśliwa :O
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Jarek

Przyroda gór polskich jak najbardziej szczęśliwa, bo zużyte woreczki lądują na wysypisku w Gdańsku:)) Na wysypisku w Szadółkach dokładnie:)

rumcajs

aaa, to co innego
przyroda Polski wogóle, a pomorza w szczególności szczęśliwa
:)
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Jarek

rumcajs...gdybyś chciał kontynuować ''dyskusję'' nt. ochrony przyrody i zgubnego wpływu opakowań wszelakich na polskie góry lub strefę przybrzeżną, to kolega Rojas osobny wątek założył...
Jedno jest pewne: nasza wygoda jest ważna, ale Matka Natura najważniejsza!

rumcajs

oj!
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Darek68

Przebrnąłem przez całość. Parę ''sposobów'' mam podobnych. Jeśli coś się powtórzy to z góry przepraszam.
Po górach ze względów zdrowotnych nie chodzę, stąd mogę podzielić się jedynie sposobami biwakowymi.
Golenie :
z uwagi na alergię oraz twardy zarost mam do wyboru albo brać wszystko (maszynka, żel) albo nic. Niestety muszę stosować żel i balsam określonych firm. Wieloletnie doświadczenia z moją mordką wyłoniły produkty, które mnie nie uczulają. Niestety nie są one pakowane do małych pojemników, a szkoda.
Higiena :
tu znowu odzywa się alergia, z tą różnicą iż zawartości większych mogę przelać do mniejszych pojemników. Swego czasu uzbierałem opakowania po próbkach dodawanych do gazet typu ''Pani na Gorąco''. Używam mydła w płynie - moim zdaniem wygodniejsze niż nawet najmniejsze kostki. Przynajmniej nic się nie przyklei gdy spadnie na ziemię.
Do ''kąpieli'' używam żelu, którym mogę także umyć włosy.
Mam też ręcznik szybkosnący Fjorda.
Podczas łazikowania i w prodróży do przetarcia rąk i twarzy używam chusteczek higienicznych, nasączonych. Są w paczkach troszkę większych od chusteczek do nosa. Jak mam to używam też chusteczek zdobycznych w aeroplanie czy pociągu.
Jadło :
tu żadnych ekscesów. Z zamierzchłych czasów studenckich pozostało mi robienie zupy z ''wkładką'' z mielonki. W dobie szybkich kubków kupuję ze dwa, które po przepłukaniu służą mi do przygotowywania zupek, piure itp. zakupionych w torebkach.
Jeśli jest to krótki wypad i nie jest zbyt gorąco to zamiast pancerników kupuję mielonki w małych puszeczkach - takich z folią alu jako pokrywką.
Chleb kupuję już pokrojony.
Nie może zabraknąć oczywiście malutkiej puszeczki z ''Pasztetem Podlaskim'', który robi także za masło.
Mleko kupuję w tubkach. Ostatnio dzieciaki wynalazły Czekotubki. Czyli łączymy przyjemne z pożytecznym.
Jako talerzy używam bardzo lekkich plastykowych czerpaków do wody. W każdym razie tak bylo napisane na naklejce z ceną. Kupiłem w skladnicy harcerskiej.
Napitki:
kawę przesypuję do malutkiego słoiczka po nesce rozpuszczalnej. Może to i cięższe ale przyzwyczaiłem się. Herbata (na wędkach) w woreczku foliowym.
Obozowisko :
puszka po napoju służy mi za popielniczkę, zalewam trochę wodą aby nie kopciło się i nie przewracało gdy wieje wiatr.
Śmietnik robię z worków Jan Niezbędny, typ tytan. Mocne i można je zawiązać podczas transportu do najbliższego kosza.
Woda. W miejscach gdzie nie ma przybytków Hermesa lub czegoś po czym nie dostanę rozstroju żołądka używam sakwy alviki.
Sen Guliwera :
bez poduszki nie zasnę. Nie chodzi o to abym mial ją pod głową. Ona po prostu musi być. Nabyłem drogą kupna maleńką poduszeczkę puchową nowego alpinusa. Po spakowaniu zajmuje miejsca tyle co skarpetki.

Z hoteli wynoszę czepki do kąpieli. Ostanio zdobyty po spakowaniu mieści się w pudełku po zapłakach. Czasami przydają się gdy nie mam akuratnie nic z kapturem, a trzeba wrócić do namiotu lub wyskoczyć na chwilkę.

Cóż, w sumie nic odkrywczego.

Krzychoo

Alergik i w dodatku palacz... ;] oj, nie bedziesz Ty mial chlopie latwo ze zdrowiem w zyciu... ;]
Ale wracajac do tematu - sprawy alergii u mezczyzn i produktow kosmetycznych do mycia, i pielegnacji skory, i wlosow sa u nas traktowane mocno po macoszemu, a jest tych panow spora gromadka.
Dlatego bardzo prosze abys podzielil sie z nami konkretnymi nazwami srodkow ktore stosujesz z proszkiem do prania wlacznie. ;)
-------------------------------------------
Krzychoo

Darek68

Jedną wadę mogę mieć ;) (palenie).

Co do kosmetyków, to rzecz dziwna uczulają mnie rownież produkty dedykowane dla alergików np. seria AA firmy Oceanic.
Nie uczulają mnie :
mydło : dove zwykle białe
żel pod prysznic : Vichy Homme Mag - C
balsam po goleniu : Vichy Homme Baume Comfort Anti-Reaction Peaux Sensibles (ten z witaminą B5, z B6 podrażnia)
żel do golenia : Gilette ultra comfort (twardy zarost) lub Vichy Homme żel krem
dezodoro : Vichy Homme Deodorante Roll-On Pelle Sensitible (bezzapachowy, ten zapachowy mnie uczula)
szampon : dla dzieci ziajka

płyn do naczyń : Ludwik; wszystkie te cuda co to niby mają być jak balsam dla rąk powodują u mnie wysypkę
proszek do prania : jelp lub persil; persil z prywatnego importu, te kupowane w Polsce ni jak się mają do tych kupowanych w Niemczech

Swoją alergię na chemię odziedziczyłem po Babci. Wychodzila z wysypką z drogerii nawet gdy niczego nie dotykała.

Cóż moja przypadłośc jest dość kosztowna. Ceny produktów Vichy są niestety wysokie. O innych nie wspomne bo na żele, kremy za 200 - 300 zł nie stać mnie.

tytan

Cze. Chodzi mi o to co najlepiej zabierać ze sobą w teren, mydło waży średnio 100g + standartowa mydelniczka, czy są jakieś mydła turystyczne w miarę sensownych pojemnikach (szczelnych), a może lepiej używać mydła w płynie? Jakie macie patenty na to żeby się umyć i coś wyprać w terenie?

-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

arkadoo

Bierzesz nóż i kroisz mydło albo bierzesz częściowo zuużyte. Do prania najlepsze szare. Ciężko kupić dobry (czytaj szczelny) pojemnik. Chyba trudno coś wyprać w płynnym mydle :)


-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

kakato

najlepsze mydło zarówno do mycia jak i do prania na szlaku to mydło szare, nie powoduje degradacji środowiska itd. jedyny problem to zapach;)

-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

ja ostatnio kupilem Mydlo produkowane przez firme sea to summit (bardzo ciekawe gadzety robia), jest naprawde male, w srodku znajduje sie 50 listkow, jednym listkiem umyjesz glowe i rece. Koszt czegos takiego to 12 zl.


-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

odpowiadając na pytanie Tytana i po trosze odwołując się do wypowiedzi Arkadoo, bierzesz nóż i się nim ''szczotkujesz'' do osiągnięcia czystości lub do momentu kiedy masz dość, a tak na serio to w PKP czasami rozdają takie małe fajne mydełka.


-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Krzychoo

Mozesz wziac szare mydlo, albo w plynie, a jako opakowanie wykorzystaj jakas mala plastykowa buteleczke po balsamie siostry/mamy/zony/dziewczyny srodku do higieny intymnej olejku/oliwce do ciala. Podobnie mozesz postapic z proszkiem do prania lub zelem, sa takie delikatne do prania recznego i bez fosforanow.
Tylko trzymaj to w dobrej mocnej i szczelnej torebce w bocznej kieszeni ;]


-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

czis

prawdziwy turysta z mydłą nie korzysta :)

-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

warzyn

Moja dziewczyna ma niezły patent. Zawsze ma takie małe pojemniczki po próblkach z szamponów (nie wiem ile to ma ml może ze 2) a w środku mydło w płynie,szampon, balsam, krem do opalania i te wszystkie kobiece badziewne rzeczy. Moim najczestrzym sposobem na utrzymanie czystosci jest zapominanie mydła co mi sie nagminnie zdarza :)

-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Darek68

Probki można zdobyć w łatwy sposób. Idziesz do apteki uzywasz calego swojego osobistego czaru i mówisz, że jesteś alergikiem i chcialbys najpierw wyprobowac ten żel pod prysznic Vichy. Dostajesz buteleczkę, do ktorej po wyczerpaniu możesz przelać np. mydło w płynie, szampon czy też żel pod prysznic z wiekszego opakowania.
Podobnie jest w dobrych sklepach z kosmetykami. Ja tak wyszarpuje np. kremy w malenkich opakowaniach.

Jarek

Darek to już niedługo do Kartuz będziesz jeździł, bo się wszystkie trójmiejskie drogerie na Ciebie poobrażają:)

Odnośnie mydła i innych kosmetyków: próbki, przelewanie szamponów, żeli itp do malutkich buteleczek, a jak ktoś lubi mydło w kostce(taj jak ja) to bierzemy końcówkę kostki i pakujemy do uniwersalnych (aczkolwiek obśmianych na poprzedniej stronie) woreczków foliowych - waży to tyle co nic, miejsca mało zajmuje, bo mydełko już jest nieźle spłaszczone wskutek użytkowania:), a i woreczki nie przeciekają, to i mydelniczka niepotrzebna!

-------------------------------------------
jarek

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47