NGT

Pełna wersja: Projekt puchu dla NGT.pl - str. 87 ... wyjaśnienie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
A w Phantomie nie prześwitywało?

Już pytałem, ale ponawiam: co z rozmiarówką?
Będzie tożsama z tą ze strony?
Co z niewymiarowymi (chudy/wysoki, mały/gruby)?
-------------------------------------------
Farfura

W żółtym Phantomie tego nie zaobserwowałem, ale tez jakoś specjalnie się nie przyglądałem.

Farfura co do ''mały/gruby'' to coś na ten temat powiem Ci po moim powrocie z biwaku. Byle kurna tylko mróz był :)

W przyszłym tygodniu podam dokładną rozmiarówke wyrobów gotowych. Dzięki temu każdy będzie mógł porównać wymiary z ciuchami aktualnie noszonymi i w ten sposób dobrać satysfakcjonujący rozmiar

''Co z niewymiarowymi (chudy/wysoki, mały/gruby)''
Oni jak zawsze maja pod górkę bo nie ma ich jak ująć w masowej produkcji. Chodzi głownie o ilość krojeń. za drobna dopłatą będzie natomiast możliwość skrócenia rękawów.

Damski prototyp w poniedziałek powinien dotrzeć do zająca i tu mam prośbę by przymierzyła go jak największa liczba kobiet nawet z poza forum. Wszelkie uwagi odnośnie dopasowania kroju mile widziane.

Jezeli damski będzie w Wawie i będę mógł zabrać go na jeden wieczór to przymierzy go cały ,,zespół pieśni i tańca'' małżowinki
-------------------------------------------
PRS z komy

@Doczu
jak dostaniesz kurtkę bardzo proszę daj znać - chętnie podjadę i pomacam.
Z Zającem na macanie (kurtki) jestem już umówiony - kiedy ją dostanie, da znać na forum, by kurtkę mogła pomacać większa liczba osób (jeśli będą chętne).
-------------------------------------------
Farfura

Właśnie wróciłem, więc od razu, na gorąco, póki pamiętam, uwagi z eksploatacji prototypu.

Od dłuższego czasu we wszystkich rejonach górskich, które braliśmy pod uwagę, panują złe warunki górskie. Nie tylko w Alpach Julijskich, ale i w Tatrach i w Fatrze - duże zagrożenie lawinowe. Rozważałem z tego względu przełożenie wyjazdu - w lawinową trójkę lub czwórkę niewiele można podziałać, a plany były całkiem ambitne. Ponieważ jednak nie chciałem - ze względu na kolejkę forumowiczów oczekujących na okazję do testów i mierzenia swetra - tracić okazji sprawdzenia go ''w boju'', zapadła decyzja o nie przekładaniu wyjazdu. Najpierw byłem więc z dwójką znajomych w Tatrach Zachodnich, później, gdy chciało nas już kompletnie zasypać, uciekliśmy w Gorce, gdzie również atak śniegu i zlot na WinterCamp, zagroził naszemu błogostanowi. Na koniec uciekłem więc, już sam, pod Babią Górę.

Podczas tego pobytu spaliśmy w schroniskach, na koniec spałem (znajomi wrócili do domu i atakowali Babią Górę od słowackiej strony, kiedy ja od polskiej) na kwaterze w Zawoi Widły - moje uwagi nie dotyczą więc funkcjonalności swetra podczas zimowego biwakowania w namiocie - o nich na pewno napisze Doczu.

Pogoda była więc naprawdę zimowa. Wciąż padał śnieg, na początku również paskudnie wiało - dość powiedzieć, że idąc tego samego dnia drugi raz na Grzesia (żeby dać jakieś odniesienie do tempa: najpierw na szczyt weszliśmy w 1h20, drugi raz 1h15) nie widzieliśmy założonych przez siebie wcześniej śladów (a zapadałem się po pas:)) - zresztą wracając ze szczytu nie było ich niemal już widać. Wystarczyło więc 5-7 minut, żeby się ślady rozwiały... Podobnie było w Gorcach - szliśmy z Obidowej przez Stare Wierchy (mniej więcej 20min) na Turbacz (od Starych Wierchów w mniej 2 h do schroniska), minęły nas dwa skutery, ale po pewnym czasie ich ślad również zaczął się rozmywać. Następnego dnia wracając tą samą trasą do auta - szliśmy w głębokim puchu (ja na szczęście na rakietach, znajomi na turach). Na Babiej warunki również raczej nieznośne - choć rano zaświeciło słońce, to na krótko. Dojście do schroniska w Markowych Szczawinach od Zawoi Markowe (w 50 min) niby przetarte, ale miejscami i tak śnieg niemal po kolana. W kopule szczytowej - mgła, a raczej chmura, wszystko zawiane a ja idąc - tym razem bez rakiet - zapadałem się po pas. Zaczął prószyć śnieg, lekko zawiewać, wiec niepyszny zawróciłem przed szczytem (to samo, z tych samych względów zrobili znajomi, atakujący szczyt od Słowacji na turach).

Z drugiej jednak strony - nie było mroźno. Jeśli nie liczyć hulającego wiatru:) Zimnawo było w schronisku na Chochołowskiej. Tam swetry (bo znajomi mieli Cumulusa Incred... coś-tam, oraz Pajaka Eskimo) naprawdę się przydawały.

Chodziłem ubrany w koszulkę http://tiny.pl/h21q5 , ''naszą'' diabelską bluzę od Montano oraz kurtkę Raba http://tiny.pl/h21q1 Do tego spodnie od Montano http://tiny.pl/h21qp , stuptuty oraz buty od Scarpy, model Eiger http://tiny.pl/h21ql Na głowie nosiłem lekką czapeczkę oraz kaptur od Raba. Na rękach ciepłe rękawice no-name, chyba (ale prezent od mamy:)). Plecak ważył 11 kg, ale na wycieczki brałem oczywiście mniej:) Piszę o tym wszystkim (oraz podaję czasy przejść), aby dać jakieś lepsze wyobrażenie o stopniu ochrony, wysiłku itd. Podczas żadnych z wycieczek nie odczuwałem nadmiernego zimna ani przegrzania.

Po tym, może przydługim wstępie, do rzeczy!

Sweter starałem się zakładać (czasami ku uciesze moich towarzyszy) w każdych możliwych okolicznościach. Nawet próbowałem dojść w nim do schroniska w Chochołowskiej, ale tempo było naprawdę zbyt żwawe, aby iść w kilku warstwach odzieży - toteż po kilkuset metrach sweter wylądował jednak w plecaku:).

Sweter zakładałem na postojach podczas wycieczek - choć (muszę przyznać) nie miałem tego wielkiej potrzeby a i potrzeby postojów zbyt wielkiej nie mieliśmy. Jednak założywszy Pajaka, nie było mi przez to gorzej:)

Tak z Grzesia, jak i wracając z Babiej Góry, schodziłem w swetrze (raz mając pod sobą HS od Raba - warunki nie pozwoliły go zdjąć, raz mając pod spodem jedynie koszulkę LA i bluzę Montano). Schodząc - dobierałem prędkość tak, by nie było mi za gorąco (pewnie więc jednak nieco wolniej schodziłem niż bym robił to normalnie, bowiem kilkakrotnie zwróciłem uwagę, że robi mi się trochę za ciepło - więc odpowiednio zwalniałem wtedy kroku)

W schroniskach (a także na parkingu, gdzie odgrzebywaliśmy auto znajomej, w samochodzie) zakładanie swetra było mniej sztuczne i przychodziło mi całkowicie naturalnie. Tak samo moi znajomi - oni nie musieli nic testować, zachowywali się wiec wobec swoich swetrów całkowicie naturalnie i - jak zauważyłem - nosili je głównie w schroniskach: podczas wycieczek, zjazdów, robienia zdjęć, orientowania się w terenie, zakładania swych turów itd., ich swetry nie były im potrzebne.

Ogólnie więc rzecz biorąc - widzę, że wiem, po co ma być mi sweter puchowy:) Tak jak pisałem w pierwszym poście w tym wątku - głównie będzie mi służył w schroniskach, na kempach, w alpejskich biwakach, okazjonalnie podczas schodzenia lub, najrzadziej, postoju. Nie musi być specjalnie ciepły, ma być funkcjonalny, uniwersalny i prosty w użyciu. Zimą nie biwakuję w namiocie, więc takie zastosowanie (w którym, jak mniemam, sweter sprawdzi się dobrze) w moim wypadku odpada. Podczas wspinania pewnie nie będę go używał - wspinam się latem, sweter wtedy jest mi całkowicie zbędny.

Dobra. Teraz najważniejsze uwagi szczegółowe:

1. Zamek. Niech go jasna cholera. Zapiąć go w rękawiczkach to problem. I nie mówię tu o braku pętelki (która ma być dołożona w finalnej wersji), tylko o problemie trafienia zamkiem w malutką maszynkę! Odczułem to najboleśniej czekając na wietrze na znajomych pod Grzesiem. Ponieważ wchodziliśmy drugi raz na ten szczyt tego samego dnia, byłem już nieco zmęczony, wiatr duł, ręce miałem jednak trochę zgrabiałe - to był chyba jedyny moment, kiedy założyłbym sweter nie powodowany jedynie potrzebą testu. Wolałbym w takiej chwili nie musieć zmagać się z dopięciem zamka, a tu proszę.... Może przed założeniem swetra pamiętał, żeby poluzować ściągacz na dole swetra, nie miałbym tych kłopotów? Podsumowując - jeśli sweter tylko miałby służyć mi w schronisku - zamek jest OK. Ale jeśli jeszcze gdzieś, gdzie trzeba zapiać go w rękawiczkach (na postoju, na parkingu itp.) - wymienić go trzeba na coś o większej maszynce, ząbkach!!!

Rozumiem, że solidniejszy zamek (jak choćby w bluzie Montano) pogarsza pakowność i uwierać może w grdykę. Co do pakowności - ten argument do mnie w ogóle nie trafia. Co do grdyki - bardziej, choć zamek w Montano mnie w grdykę nie uwiera, noszę zaś buffa (a i zwykle jakąś bluzę ze stójką) i gardy zwykle nie dopinam do końca.

2. Kaptur - dla mnie r e w e l a c j a. Nie sądzę, abym nakładał go na kask, albo kiedykolwiek miał zamiar nosić kucyk;), niemniej jednak jego pojemność nie przeszkadza mi, bo reguluje się fajnie, prosto i estetycznie. Z regulacją nie miałem żadnego problemu, choć kolega zwrócił uwagę na to, aby jeszcze ułatwić regulację poprzez dodanie lekkiej tasiemki do ułatwienia luzowania ''górnej'' regulacji. Ale, w sumie, jak dla mnie, tak jak jest - jest OK.

Nosiłem na życzenie Pawła (PRS) czołówkę (zippkę) pod i na kapturze. Jak na moje oczekiwania - wszystko było OK. Nie zauważyłem niczego, co by mi przeszkadzało.

3. Kieszenie - z zapiętym pasem plecaka - rąk do nich nie wsadzę - czy to nagich, czy - tym bardziej - w rękawicach.... Uważam, że jeśli podniesienie kieszeni miało służyć możliwości dogrzania dłoni z zapiętym pasem biodrowym, to pomysł nie wypalił.

Niemniej dzięki podniesieniu zamka, kieszenie są głębokie. W schronisku wrzucałem do nich wszystko, co przydatne w jadalni: portfel, telefon itd. Z drugiej jednak strony wracając z Babiej w tym swetrze, z kieszeniami z tego typu precjozami, miałem na wysokości krocza niebezpiecznie obijający się ''balon'';) Tak więc - poza schroniskiem rak w kieszeniach nie trzymałem (chyba że spodni).

Chyba, ale podkreślam - chyba, optowałbym za podniesieniem dalszym kieszeni. Są one i tak niżej niż np. wysokość, na której znajdują się dłonie, kiedy korzystam z kijków. Nie sądzę, żeby podniesienie kieszeni o jeden bryt skutkowało znacząco gorszą cyrkulacją krwi w dłoniach, upośledzającą ich naturalne ogrzanie.

4. Termika - jak na moje potrzeby (tj. głównie na wiosnę i jesień, kemp, alpejski biwak, schronisko) - w porządku. Schodząc w założonym kapturze, musiałem go nawet zdejmować, żeby nie było za ciepło.

5. Garda - jej wysokość uważam za dobrze dobraną. Co prawda nie miałem potrzeby jej dopięcia, ale wydaje mi się ona w porządku. Próby co prawda wykazały, że po uprzednim wyregulowaniu kaptura i dopięciu maksymalnym zamka, trzeba kaptur wcześniej rozregulować albo odpiąć zamek, bo inaczej kaptura się nie założy. Ale to chyba normalne:)

6. Fason - to sprawa najbardziej subiektywna. Jeśli wierzyć rozmiarówce podanej na stronie Pajaka oraz centymetrowi z IKEA, rozmiar L powinien być na mnie w sam raz. Mam zresztą sweter Pajaka Eskimo w tym, tj. L, rozmiarze - i uważam Eskimo za dobrze dopasowane. Tego samego nie mogę powiedzieć o prototypie. Najkrócej - mam ogromne luzy w brzuchu (co uwidoczniłem na zdjęciach zamieszczonych kilka stron temu). To zaś wraz z długością swetra sprawia na mnie - ale i okiem oceniających mój wygląd w swetrze znajomych - słabe wrażenie.... Przy czym - długość rękawów jest OK, podobnie szerokość ramion. Bez jakiegoś ściągacza w pasie sweter sprawia na mnie wrażenie źle dopasowanej kurtki. Ma to znaczenie nie tylko estetyczne ale i, jak myślę, termiczne. Ogrzewam niepotrzebnie powietrze uwięzione nie miedzy puchem, a między ciałem a swetrem, które - przy byle okazji naciśnięcia od zewnątrz swetra - ucieka jak z nieszczelnego balonu. Obejrzałem sobie Cumulusa - choć niektóre rzeczy ma gorzej dopracowane niż w prototypie (np. ma gorszy kaptur, jakieś takie polarowe kieszenie, w końcu - kolor), ale fason ma fajniejszy, bardziej dopasowany (choć mógłby być pewnie jeszcze bardziej:))).
Przy okazji - uważam, że kurtka jest trochę za długa. Skróciłbym ją o jeden bryt. Fajnie, że tyłek jest chroniony, przy pochylaniu, manipulowaniu w plecaku, to się sprawdza, więc pewnie osoby testujące to w warunkach namiotowego biwaku docenią to w większym stopniu niż ja. Dla mnie jednak (wzrost 181 cm) sweter jest za długi. Wystaje np. spod założonego na niego HS.

7. Kolorystyka itd. - bardzo fajna. Wygląda lepiej niż limonka od Cumulusa. Piórka wychodziły z prototypu, ale, rozumiem, że to tylko prototyp.

8. Pętelki na kciuk - przyznam, że nie wiem, czy mi są potrzebne. Przypuszczam, że częściej będę zakładał sweter na HS niż HS na sweter (tak bowiem było podczas mojego wyjazdu), więc nie obawiam się zbytnio o to, że rękawy puchacza będą zostawały mi gdzieś głęboko w rękawie hardshella. Niemniej - nie oponuję przeciw temu pomysłowi.
---
Edytowany: 2013-02-09 19:52:42
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl

Fajnie że mamy pierwsze wrażenia z terenu. Newralgiczne miejsca to zamek i kieszenie -zwrócę na to uwagę jak dotrze do mnie damski prototyp, co ma nastąpić w poniedziałek. Jeśli ktoś jest z okolic Katowic zainteresowany oglądaniem damskiego prototypu, to zapraszam do kontaktu na pw :)

''Piórka wychodziły z prototypu, ale, rozumiem, że to tylko prototyp.''

gavagai tutaj raczej nic się nie zmieni - no chyba, że zażyczymy sobie inny materiał.

A.... no to coś źle zapamiętałem - mea culpa - myślałem, że to wina pośpiesznego szycia! Skoro jednak tak - piórka faktycznie wyłażą. Było to szczególnie widać na czarnej bluzie Montano. Myślę, że prototyp stracił więcej piórek podczas mego użytkowania niż mój Eskimo przez dwa lata.

Rozumiem, że wysyłam teraz prototyp do Warrada? Warrad, dostaniesz a chwilę maila z prośbą o dane do wysyłki:) Jutro jeszcze spotkam się z PRS, żeby mógł zobaczyć, jak sweter wygląda po tych kilku dniach zimowych ferii:)

EDIT: Na zdjęciach w relacji z naszego wyjazdu zauważyłem, że jednak swoich swetrów puchowych używali moi znajomi podczas zjazdów z Grzesia, a nie tylko w schronisku.
---
Edytowany: 2013-02-10 13:12:40
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl

gavagai pióra wyłażą przez materiał czy na szwach ?

Hm, prawdę mówiąc, to na 100% nie wiem, ale wydaje mi się, że na szwach.
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl

Na szwach będzie zawsze wychodzić. Niestety :(. Gorzej, jeśli przez materiał. Będzie trzeba zwrócić baczną uwagę na to.

braav, zgadza się, ale nie w takich ilościach, o których pisze gavagai:
'' Myślę, że prototyp stracił więcej piórek podczas mego użytkowania niż mój Eskimo przez dwa lata.''

Hmm, a od czego zależy ta różnica? Materiał, nici,rodzaj puchu? Konstrukcja komór?

=====================================


GRAFIK DAMSKI
-zając - + ekipa Katowice-G.Śląsk
-żona warrada, bo pracuje z warradem i wspólnie ocenią oba proto
-jaga12 - Warszawa i też ew. gavagai & sp. będą mógli ocenić podobieństwa i różnice
-żona Dragana
-żona braava
-Akacja i Warzyn- ekipa Kraków
...........
Nie piszę dat, bo mamy luźniejszy grafik. Mniej chętnych osób. Niech dziewuchy macają, wąchają i noszą.
Ew. proszę o mejle z propozycjami wzięcia do testu.
=================================
GRAFIK MĘSKI
do 11.02 Warszawa
gavagai - jedzie w Julijce i bawi się w okolicach Wawy,
Ekipa Warszawska
-od ok 13-14.02 warrad nosi do pracy, a lekko i ciepło w pracy nie ma. Ekipa okolic warrada - Piła/Gorzów kontakt z warradem
od
-od ok 19.02 Śląsk, Tu należy się kontaktować z Doczem, tak, jak Tytus pisał, możliwe jest jakieś spotkanie, zanim Doczu wyjedzie na weekend.
-od ok 26-27.02 sweter jedzie do mnie i ze mną na urlop
-Kraków (Warzyny?), przesyłka do horusa i zwrot do Pajaka - po 25.03.2013
Jeśli poczta się spisze, może damy radę.

====================================
foty:
Wrocław: http://www.fotosik.pl/u/gumibear2013/album/1384580
Warszawa: http://www.fotosik.pl/u/gumibear2013/album/1391801
====================================
http://tiny.pl/h2wjv
PROSZĘ SIE DOPISYWAĆ, SZCZEGÓLNIE OSOBY MIERZĄCE PROTOTYP.

Trochę martwi mnie to wypadanie puchu, tym bardziej, że w Phantomie seryjnym tego nie zauważyłem. Może to byc wina pośpiesznego szycia lub tego, że model seryjny był tylko do ''macania'' - nikt w nim nie łaził ''na codzień''.
Dlatego jak prototyp do mnie dotrze to będę w nim chodził po kilka godzin dziennie nawet jak będzie upał ;-)
Może się wtedy okazac, że Doczu otrzyma ode mnie sweter puchowy bez puchu :)

Gavagai: adres przesłałem Ci na priv

gavagai tel. 25-451

Uprzejmie informuję że dodarł dziś do mnie damski prototyp. Niestety chwilowo jestem przysypana robotą więc nie wiem kiedy pierwsze zdjęcia i wrażenia opiszę (ale postaram się jak najszybciej).
W międzyczasie przypominam o możliwości udostępnienia swetra do przymiarki / wypożyczenia jeśli są chętne dziewczyny z Górnego Śląska - proszę o kontakt na PW.
---
Edytowany: 2013-02-11 13:52:57

Paczka została wysłana do warrada.
Zauważyliśmy (z Tomkiem) rozprucie-przetarcie od wewnątrz na kołnierzu w miejscu gdzie wszyty jest stoper.