NGT

Pełna wersja: [Plecaki] litraż od 60 do 70 litrów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Właśnie mają outlet w Warszawie (Annopol) i dziś zajrzałam. Spotkałam się z dużymi promocjami (około 30-40%) i odpowiednio miały ceny: 238 zł i 337 zł. Z wierzchu wyglądają dość stabilnie i są bardzo lekkie (1,9 kg i 1,5 kg). Ale praktycznie nie ma na ich temat żadnych opinii, na ile są trwałe, w sensie, czy warto.

Cena trochę mówi o jakości :-)
Zastanawiające jest to, że znowu ta firma ma takie promocje, czy to taka polityka firmy czy sposób na nagonkę klientów chytrych na takie akcje?

Fakt, byłam tam latem i też były bardzo duże obniżki, więc chyba sposób na zachęcenie klientów. Kupiłam koszulkę na rower i skarpetki, są spoko, ale nie powalają. Nic to, odłożę 100-150 zł wiecej i kupię coś sprawdzonego.

...mimo wszystko raczej skłaniałbym się do czegoś bardziej sprawdzonego - marki, plecaka nie kupuje się na chwilę, a tak wydajemy ~ 300 zł nie wiedząc praktycznie nic o wytrzymałości czy wykonaniu, a nie ma nic gorszego niż niespodzianki na szlaku w postaci pękającej nagle bez powodu klamry itp :D
oczywiście zdarzają się tanie prawdziwe perełki, ale przy plecakach jeszcze mi się nie zdarzyło :D (poza promo z dobrych marek oczywiście )

A stałe mega super ''promocje'' to w 80% sprzedaż w cenie adekwatnej do jakości - a nie jak wynika z opisu w promo -40 %.....

Krzysiek

JAca2

Mountain Warehouse pochodzi z W. Brytanii. Zanim zjawił się w Polsce ja go kilka lat temu widziałem w UK. Ma swoje sklepy. W zasadzie w każej mieścinie. Tak jak tutaj ludzie piszą... Budżetowa marka coś jak polski Campus. Od siebie powiedziałbym że trochę nawet niżej niż Campus.
Elka. Te promocje które widzimy pod tymi przesłanymi przez ciebie linkami to oczywiście pic na wodę. Ten plecak nigdy nie kosztował 160 funtów. Za takie pieniądze to kupuje sie (bez promocji) w UK np. Deutera czy Ospreya podobnej wielkości. Ta firma ma taką politykę ze w tych sklepach wszystko jest w cudowny sposób przecenione o 50-60%. To coś jak byś popatrzała w brytyjskich sklepach Sports Direct (taka brytyjska sieć tanich sklepów sportowych) na odzież londsdale czy Umbro... Ona zawsze jest 50-70% przeceniona. Nawet jak wyjeżdża z fabryki. Tak że te przekreślone ceny to tylko w celu naganiania klientów. Nie wiem jaka jest jakość tych plecaków. Ja na plecaku bym raczej nie oszczędzał. A te 70 funtów jakie widzimy to 350-380zł (bez przesyłki). Czyli żadna okazja. Bo za taką kasę w Polsce też coś ciekawego znajdziesz.
-------------------------------------------
JAca

Tak przy okazji: Sport Direct ma już sklepy stacjonarne i w Polsce (np. w Toruniu).
IMHO poziom podobny do Mountain Warehouse - dominuje Karrimor i jakieś (chińskie?) marki''no name'', z oglądu chyba gorzej niż Campus ;(

@Elka
dołóż te 100 zł i spokojnie znajdziesz coś sensownego o tym litrażu. Cały czas dobre ceny na gregory w bodaj globtreku, na olx znajdziesz Ospreye, co pewien czas masz obniżki 20-25% na Deutery czy Lowe Alpine w presto czy mall. To tylko wybrane przykłady z rodzimego podwórka. A jest kilka sklepów wysyłających do PL za zakupy powyżej 200-300 zł z zagranicy. Częśc była opisywana na forum

Kochani, pomóżcie. Grzebałam i czytałam różne opinie o plecakach w internecie i także na tym forum, ale mam już mętlik w głowie, więc chyba musicie podjąć za mnie decyzję :D

Szukam plecaka na 2-tygodniowy wypad do Tajlandii, nie będę z nim chodzić na jakieś harcorowe trekkingi, ale fajnie jakby mi jeszcze na parę wycieczek posłużył. Pojemność to myślę, że 60L lub 55L+10, do mniejszego będę miała problem się zapakować ;) Budżet to do 300zł.

Kupiłam w Decathlonie plcak z Quechua: http://www.decathlon.pl/plecak-turystycz...00842.html
ale poważnie zastanawiam się czy go nie oddać po przeczytaniu niektórych wpisów na tym forum. Ogólnie plecak wydaje mi się spoko, dobrze się trzyma na plecach, ale mam wątpliwości co do jego jakości i wytrzymałości. Jego wadą jest tez to, że nie ma podszewki przeciwdeszczowej...

Drugi plecak, nad którym się zastanawiam, a na którego temat nie udało mi się znaleźć żadnych konkretnych opinii to Rockland Plume 60:
http://www.sklep-presto.pl/product-pol-4...e-60-Rockl and.html?gclid=CIKgjvHnysoCFRITGwodrWUN8Q&gclsrc=aw.ds

Ten plecak w przeciwieństwie do Quechue ma poza wierzchnim materiałem podszewkę, dzięki czemu pewnie tak szybko nie przemoknie, ale z kolei nie można dostać się do zawartości przez środkowy zamek na wierzchu, a jedynie przez górną komorę. Tak źle i tak niedobrze :(

Kolejny plecak, który biorę pod uwagę to ten, choć nie widziałam go ''na żywo'', więc trudno mi coś na jego temat powiedzieć
http://www.sklep-presto.pl/product-pol-4...mbra-V-Lit e-65-Hi-Tec.html?utm_campaign=retargeting&utm_medium=Criteo&utm_source=c romerged

Plis doradźcie coś.
---
Edytowany: 2016-01-27 22:06:05
---
Edytowany: 2016-01-27 22:14:55
-------------------------------------------
Agnieszka

Droga Agnieszko, znaczy Walentino.
Dokonałaś w ramach możliwego budżetu dobrego zakupu.
Plecak z Deca nie ma złych opinii i jest objęty 10 letnią gwarancją.
Na wycieczkę do Tajlandii będzie w sam raz. Jego atutem przy takiej ,,aktywności'' jest możliwość otwarcia komory jak torby podróżnej.
Na może nie ,,harcorowe trekkingi'' ale na spokojne przejścia od schroniska do schroniska będzie wystarczający jeżeli dokupisz do niego boczne kieszenie.
Zapewne pod terminem ,,podszewka przeciwdeszczowa'' masz na myśli pokrowiec przeciwdeszczowy. Nie ma to znaczenia choć gdy jest w standardzie będzie miłym dodatkiem. Nie zabezpieczy on plecaka przed deszczem (trochę przed mżawką) i najczęściej w wersji ,,fabrycznej'' nie pokrywa plecaka np. przytroczoną karimatą. Taki ,,pokrowiec'' kosztuje od kilkunastu złotych w górę w zależności od ,,znaczka''. Innym rodzajem są pokrowce zabezpieczające plecak od deszczu ale też i na lotniskach by paski (szelki) nie zostały wciągnięte przez taśmociąg oraz... przed sprytnymi rączkami.
Plecak Rocklanda też jest spoko (jak na taką kasę) ale jest on już bardziej ,,trekingowy''. Przy zbliżonych wymiarach (70x38x21 vs 69x33x27) jest o 500 g cięższy.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Czołem,

czy miał ktoś może styczność z plecakami:
Lowe Alpine Cholatse II 55:65
http://lowealpine.com/us/shop/mens/backp...ii-55-65-3
bądź Vaude Asymmetric 52+8
http://www.vaude.com/en-BE/Products/Back...pepper.htm l ?
W Trójmieście niestety nie udało mi się żadnego z nich namierzyć. Z tego co da się wyczytać w necie, obydwa są dość podobne jeżeli chodzi o rozmiary, ilość kieszeni, dostęp do komory, etc. Vaude jest nieco dłuższy i smuklejszy, Lowe wygląda na bardziej obły, no i ma pokrowiec w zestawie. Jestem zadowolonym użytkownikiem Vaude Gallery Air 30+5, więc na bazie doświadczeń skłaniałbym się bardziej w stronę tej marki. Przeznaczenie: około tygodniowe wypady, raczej od schroniska do schroniska (ew. krótsze pod namiot), bez katowania i ładowania ponad +- 15 kilo. Ponadto, zwykłe ''cywilne'' urlopiki, festiwale etc., gdzie nie ma raczej problemów z zaopatrzeniem w wodę i jedzenie, za to bierze się więcej ciuchów na zmianę.
Jeżeli ktokolwiek może cokolwiek powiedzieć o powyższych plecakach, będę bardzo zobowiązany ;)

EDIT:// wiem i przepraszam, to temat 60-70 litrów, niestety nie mogę usunąć ani przenieść posta do bardziej stosownego tematu 50-60
---
Edytowany: 2016-02-04 22:17:36

JAca2

PRS...
Oczywiście ta 10 letnia gwarancja to żart. Bo nie wierzę że ktoś na poważnie myśli że zostanie uznana po kilku latach!? Zresztą można przeczytać warunki gwarancji :

'' Gwarancja obejmuje wszelkie wady plecaka, z wyjątkiem uszkodzeń wynikających z normalnego zużycia lub niewłaściwych warunków użytkowania. Ta specjalna 10-letnia gwarancja obowiązuje wyłącznie pod warunkiem dostarczenia produktu wraz z paragonem. Produkt objęty gwarancją zostanie bezpłatnie naprawiony lub wymieniony. Ta gwarancja handlowa nie wyklucza gwarancji prawnych obowiązujących w poszczególnych krajach.''

Z tego tekstu wynika że producent przewiduje (dopuszcza możliwość) USZKODZENIA wynikającego z z normalnego zużycia. I z góry mówi ze takowych nie uzna.

Miałem plecak co miał dożywotnią gwarancję i zarówno przedstawiciel jak i producent spławili mnie...

Nie dajmy sobie wciskać tych marketingowych głupot.
-------------------------------------------
JAca

To jest normalny zapis,puszczą szwy reklamację uznają,przetniesz materiał np rakiem nie uznają.W deca gwarancja działa bezproblemowo.Reklamowałeś plecak z Deca ,że wysuwasz takie stwierdzenia?Bo jak nie to ten wpis jest bezzasadny.
Napisz jaki plecak reklamowałeś i co się stało w tym konkretnym modelu oraz wklej uzasadnienie odrzucenia reklamacji.

JAca2

Przede wszystkim to jest forum. I na forum wyrażam swoją opinię. Więc pisanina że wpis jest zasadny czy niezasadny nie ma żadnego uzasadnienia. Mogę po prostu dodawać swoje opinię i to robię.

Dużo już na tym świecie widziałem żeby wierzyć że ktoś za 8 lat przyjdzie z plecakiem w którym puściły szwy i firma w ramach gwarancji mu to zreperuje. Nie wierzę w takie rzeczy. No ale możesz się wykazać... Proszę o przedstawienie sytuacji w której zareklamowałeś powiedzmy 6,7, 8 letni plecak w Decathlonie. Jakie były uszkodzenia i co wykonano?
Ja zakwestionowałem bajer zwany 10 letnią gwarancją w który nie wierzę a nie gwarancję ogólnie Decathlonu. Wiec co reklamowałeś w Decathlonie po powiedzmy 8 latach?
Może wytłumaczysz mi w takim razie co znaczy stwierdzenie '' z wyjątkiem uszkodzeń wynikających z normalnego zużycia ''? Bo dla mnie albo są uszkodzenia albo albo normalne zużycie plecaka które nie jest uszkodzeniem.

Reklamowałem plecak Berghausa Verden. W szelkach pianka uległa takiemu ''zbiciu'' się że część szelek była niewypełniona. Stało się to za sprawą paseczka na piersi który spina szelki. Po prostu w części szelek była pianka mocno zbita a 1/3 szelek byłą pusta. Przekładało się to na komfort noszenia takiego plecaka. Bardzo bolały ramiona pod obciążeniem. Wysłałem do przedstawiciela który stwierdził ze NIC NIE WIDZI a potem pojechał do Berghausa do UK. I tak też NIC NIE WIDZIELI. A Plecak miał wtedy zaledwie 5 lat i był używany na powiedzmy 10 wyjazdach wakacyjnych.
-------------------------------------------
JAca

Ja zaniosłem do deca zegarek z pękniętym paskiem (na wysokosci najczęściej używanej dziurki) po prawie 2 latach od zakupu - przyjęli bez złego słowa, pieniądze oddali.
Therm-a-rest jest znany z przyjmowania materacy z purchlami nawet po okresie gwarancji.
Osprey przysłał mi bezkosztowo klamrę na którą nadepnąłem.
-------------------------------------------
m

@ JAca2 Wpis twój jest nie na miejscu.Opinie wyssane z palca to dla mnie nie opinie.Liczą się konkrety tak jak w przypadku Berghausa wtedy mam jasność tematu.
Niestety być na nie bo ''dużo na świecie widziałem'' to już dla mnie odrzucenie takiej opinii.Najstarszy plecak z Deca mam z 2009 roku,jest tyrany i nic mu nie dolega.Przeładowywany ponad miarę ,żaden szew nie puścił tak więc nie mam co reklamować.Może z tego wynika ta gwarancja są pewni produktu.
Jak chcesz to wieczorem podeslę zdjęcia w wysokiej rozdzielczości w jakim jest stanie

Nie wiem czy po ponad dwoch latach rowniez przyjma tak latwo reklamacje. Polityka decahlonu opiera sie na bezproblemowych reklamacjach wlasnie przez dwa lata. Wrecz mozna mowic niemalze o zwrotach do dwoch lat. Oczywiscie nie zawsze jest idealnie, ale taki jest ich zamysl i generalnie widac ze ma to zastosowanie w praktyce i jest to polityka realizowana na calym swiecei. Jak wyglada sytuacja po przezkroczeniu dwoch lat ciezko powiedziec.
---
Edytowany: 2016-02-05 10:32:52

Zapytajcie Jędrusia. On co prawda oddawał namiot ale po ,,iluś'' tam latach.
Nie chce mi się szukać konkretów.
Fakty są takie, że trzeba mieć paragon. A najczęściej się go nie ma.
Ja ,,wyrobiłem'' sobie kartę.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Wystarczy dowód płatnością kartą,raz tak się zamieszałem ,że na kartę produktu nie nabiłem.Po czym o tym zapomniałem i paragon wyrzuciłem.

Ogólnie jest zasadzka przy kupowaniu przez net i dostawie kurierem (płatność przy odbiorze). Są jakby dwa konta - jedno ,,lojalnościowe'' drugie ,,internetowe''. Trzeba sprawdzić (odhaczyć) tzw. ,,podłączenie'' konta internetowego z lojalnościowym. Jeżeli tego nie ma to nie nabijają się punkty, nie ma wydłużonego czasu zwrotu, gwarancji etc.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

JAca2

Boguś...
Chcę być konkretny. Ja nie wydawałem żadnych opinii. Ja piszę o swoich odczuciach kiedy widzę taki tekst jak 10 letnia gwarancja czy dożywotnia gwarancja. Ja napisałem ze nie wierzę w to. I nie wierzę. I nie wydawałem żadnych opinii wyssanych z palca czy z czegokolwiek innego....
Uważasz że są pewni tak swojego produktu ze mogą dać gwarancję nawet na 10 lat? Jakoś wiele innych firm (nawet tych znanych z plecaków) nie jest pewna aż tak swoich plecaków. Dziwne. To znaczy że Deuter, Mammut, Lowe Alpine mogli by się uczyć jakości od Decathlonu. Bo powyższe firmy dają na swoje produkty tylko 24 miesiące gwarancji. Nawet Osprey widzę w sklepach daje już 24 miesiące gwarancji (nie dawno jeszcze dawał dożywotnią).
''Dużo na świecie widziałem''.... Bo widziałem wiele sytuacji. Byłem nawet ich elementem. Widziałem odrzucania reklamacji nawet w okresie gwarancyjnym który trwał 24 miesiące. I nawet jeżeli nie było to z winy użytkownika. Na tym forum jest mnóstwo takich opisów sytuacji. Po prostu widzę co się dzieje i stąd moja nieufność. Ona się z czegoś wzięła.
''m''... Nie wiem jak było z twoim zegarkiem. Ja swój kupowałem w profesjonalnym sklepie z zegarkami. I rozmawiałem ze sprzedawcą który siedział w zegarkach od lat. I co mi powiedział? Że pasek zegarka nie podlega reklamacji. I mówi o tym każda karta gwarancyjna. I mówił ze mógłbym kupić nawet zegarek za 10 tys zł i karta gwarancyjna jego będzie mówiła to samo: ''pasek zegarka nie podlega gwarancji''.
Tak że sorki ale średnio chce mi się wierzyć w twoją historię....
---
Edytowany: 2016-02-05 22:35:27
-------------------------------------------
JAca