NGT

Pełna wersja: Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Właśnie wróciłem z Karkonoszy i wszystko było pięknie poza pobytem w czeskim schronisko Martinova Bouda, które polecam omijać szerokim łukiem. Jest ono w pobliżu Śnieżnych Kotłów. Skasowali nas po 500 koron (100 zł) za osobę , co nie zgadza się z ceną na stronie (sprawdziłem po powrocie do domu) i bez uwzględnienie zniżki za dziecko!!! za warunki spartańskie. Cena na stronie www 430 koron i 380 za dziecko!!!
Poza tym gość z kolczykiem w uchu średnio sympatyczny. Przy śniadaniu poprosiliśmy o dodatkową herbatę dla dziecka, ale niestety spotkaliśmy się z odmową, żę nibyy za późno. :-( bYŁa godz. 9, a śniadania do 9!!! Nie polecamy!!!!!!
---
Edytowany: 2016-05-05 10:22:53
-------------------------------------------
Sailor 128


[Obrazek: 900-853-1.jpg]

Pierwszy chatkowy o jakim słyszałem, który nie chce zarobić :-)

Hmmm... Właśnie dzisiaj wróciłem z Głównego Szlaku Sudeckiego zahaczając o Halę Izerską i Chatkę (zdjęcia i relacja zajmą trochę czasu) i muszę potwierdzić - w Chatce Górzystów nie ma już sławnych naleśników i dań gorących dla wędrowców - pełne menu jest tylko dla nocujących w schronisku.

Obsługa jest ta sama co dawniej, zmieniło się tylko nastawienie, co mnie niezmiernie niepokoi.
Nastawiałem się na sławetne naleśniki, a poprzestałem na kawałku ciasta i piwie.
Byłem świadkiem, jak dziewczyna z dzieciakiem niemal błagała o coś konkretnego do zjedzenia, bo przeszła kawał drogi z zamiarem zjedzenia obiadu na Hali Izerskiej i klapa...
Gdyby choć mieli jakieś jedno dyżurne danie ogólnowojskowe typu bigos, który można trzymać dniami, czy cokolwiek dla zgłodniałych turystów, to by obleciało, a tak, to mi nie pasuje do wizerunku Chatki czy schroniska w tym skądinąd uroczym miejscu...
Byłem tam dokładnie dwa tygodnie temu (od czasu napisania tego posta) i nadal nie mogę zrozumieć takiego postępowania...

Ech...
-------------------------------------------
Yatzek - bieszczadnik z doskoku.

Potwierdzam, byłem w zeszłym tygodniu na rowerach tam, i to prawda. Ciekawe czy jakbym kupił nocleg to mógłbym zamówić żarcie, kiedyś tak zrobię, pewnie jeszcze jeden nocleg = jeden posiłek. Jak ktoś jest zmotoryzowany to polecam doskonałą restaurację Pasja w Gryfowie Śląskim, miła obsługa, duże porcje, ceny przystępne no i co najważniejsze przepyszne jedzenie.

Czyli- trawestując stare powiedzenie ''Kto nie pracuje, ten nie je'', mamy nowe: ''Kto nie śpi, ten nie je.''

:)

Pod koniec maja kręciłem rowerem po górach dookoła Kotliny Kłodzkiej i jeden nocleg wypadł nam w schronisku na Śnieżniku. Pod schronisko zjechaliśmy ze szczytu już prawie o zmroku przy odgłosach burzy w dali. Powitał nas sympatyczny gospodarz i psiak. Rowery zamknęliśmy w pomieszczeniu gospodarczym w budynku. Okazało się, że jesteśmy tylko my we trzech plus jeszcze młoda para turystów i gospodarz schroniska. Może był ktoś jeszcze, ale go nie widzieliśmy. Mimo późnej pory dostaliśmy pyszną fasolkę po bretońsku i browarki. Pokój mieliśmy 6-osobowy. W sumie schronisko ma fajny klimat i położenie. W pokoju długo jeszcze planowaliśmy trasę na następny dzień i gadaliśmy o nowych przygodach. Puste schronisko mimo to wydawało mi się bardzo przytulne i klimatyczne...Także to schronisko jak najbardziej na plus.
-------------------------------------------
http://outdoormacieja.blogspot.com/

Mój subiektywny ranking schronisk w Karkonoszach w tegorocznego pobytu: Pod Łabskim Szczytem - bardzo bardzo czyste, małe, klimatyczne, cudne, wrócę na pewno. Odrodzenie - Obok łabskiego mój faworyt, chociaż zupełnie inne, duże z klimatem i wspaniałą obsługą, szczerze polecam. Strzecha akademicka - Właściciel tego schroniska nie pozwolił nam się przespać na glebie (wracaliśmy do Odrodzenie wieczorem) Skandal.

Kilka słów o Murowancu i absurdach tam panujących. Przed ostatnim wyjazdem odbyłem dwie telefoniczne rozmowy z miłym Panem z obsługi. Poinformowałem go, że do schroniska przyjedziemy około godziny 21, będziemy chcieli wrzucić plecaki do przechowalni i przeczekac gdzieś w schronisku (bez spania i koczowania na glebie) do godziny 3 nad ranem i wyjść. Pan powiedział, że nie ma problemu byle by nie rozkladac karimat. Upewnialem sie dwukrotnie, trzeci raz zadzwonił kolega i uzuskal to samo info. Noclegi mieliśmy zarezerwowane dopiero na kolejne dwie noce.

Zgodnie z zapowiedzią przychodzimy w okolicach 21. Udaje sie do recepcji, odwołuje sie do rozmowy telefonicznej i wcześniejszych ustaleń. Młoda dziewczyna w recepcji robi wielkie oczy i mówi, że nie ma możliwości żebyśmy bez zaplaconego noclegu BYLI W NOCY NA TERENIE SCHRONSIKA. Tłumacze, że tu nie chodzi o glebę tylko o przesiedzenie tych kilku godzin chociażby na schodach. NIE MA OPCJI, NIE MAM PRAWA i zostane wyproszony ze schroniska. Mówię, że tak sie ugadalem z pracownikiem schroniska. Odpowiedź : ''nie wiem z kim, teraz go nie ma''. Pytam się czy można plecaki zostawić w przechowalni - zamknięta. Mówię, że wcześniej mi udzielono informacji, że jeszcze o 21 beda mogli otworzyć. Pani kaze mi w takim razie isc do osoby zajmującej się przechowalnia. Pytam gdzie mogę taka znaleźć. Odpowiedź: ''nie wiem''.
Cudem udaje nam się kupić miejsce w pokoju bo ktoś nie odebrał rezerwacji. A w pokoju co? Nasrane tyle osób na glebie, że ciężko sie poruszac. Po chwili wchodzi ta dziewczyna z recepcji i pyta czy się zmieści tu jeszcze 6 osób. Miejsca na glebie 10zl tańsze niż na łóżku. Absurd za absurdem.

Osoby z pokoju skarżą sie, na zachowanie obsługi, że również zupełnie inne informacje dostali przez telefon a potem chodzili po calej hali gasienicowej szukając noclegu w każdym domku.

Ogólnie to grubo.

Najlepszym i najbardziej przyjaznym turystom schroniskiem w Tatrach jest moim zdaniem schronisko na Chocholowskiej. Super mila obsługa, nigdy z niczym nie było problemów, wszyscy pomocni, uśmiechnięci.
---
Edytowany: 2014-08-25 12:09:51

Schrony w Tatrach Polskich już dawno się schamiły i omijać je lepiej szerokim łukiem. Kiedyś po wezwaniu przez nas TOPRu (zgubiliśmy się w nocy w ok. Pańszczyckiej Skałki) i przyjściu w okolicach 23:00 interesowało ich w Murowańcu tylko to, czy mamy noclegi wykupione. Akurat mieliśmy, bo tam mieszkaliśmy. W przeciwnym razie, chcieli nas odesłać do Zakopanego....

Bertol

W poprzednim poscie fotki mi uciekly ;)
Cabane Bertol 3311mnpm


[Obrazek: 900-863-1.jpg]


[Obrazek: 900-863-2.jpg]


[Obrazek: 900-863-3.jpg]

... i jeszcze zassane z netu:

Szpic ktory widac na pierwszej fotce w poprzednim poście (pierwszy od lewej) to Matterhorn.
---
Edytowany: 2014-08-25 14:27:50


[Obrazek: 900-864-1.jpg]

Chciałbym zareklamować schronisko Zygmuntówka w G.Sowich - w pokojach umywalki (za zbiorówkę zapłaciłem 25 zł). W stołówce dostępny przez 24 h elektryczny czajnik - nie ma czekania na wrzątek na otwarcie stołówki (zwykle o godz 8). Szkoda, że takiego rozwiązania nie ma w innych znanych mi schroniskach.
-------------------------------------------
Robert

Ja ktorys juz raz polece chate magurke w niznych tatrach. Odnowiony budynek ale z klimatem, w dosc wysokim standardcie, na kompletnym zadupiu. Nocleg teraz kosztuje 10 euro, nie tak dawno bylo 8. Do dyspozycji (dodatkowo platne) jest takze sauna i taki brodzik gdzie mozna siedziec sobie w cieplej wodzie i popijac piwko. Przytulnie, malo ludzi i przyjemna obsluga i dobre jedzenie. Nie bylo problemu jak dotarlismy przed polnoca, gosodarz wstal pokazal pokoj i lazienki i poszedl dalej spac. Nikt sie nie krzywil na gotowanie w pokoju na naszych kuchenakch, kieliszki i troche innego szkla ze stolowki bralismy do pokoju i tez bez problemu. Gospodarz pozwalal nawet korzystac ze swojego komputera, wiec mozna bylo zgrac jakies zdjecia. Jak wrocilismy przemoczeniu pozwolil suszyc rzeczy w kotlowni. Jak dostal od nas jeszcze flaszke domowej cytrynowki czy pigwowki to juz bylo w ogole bylo super.

Zygmuntówka ma nowych gospodarzy i poprawia się. Oby tak dalej. Też mam, jak RoKo59 pozytywne wrażenia z majowego pobytu.

Zlot wypadałoby również podsumować od strony schroniskowej:

Turbacz - bardzo dobra zupa czosnkowa (zupa chrzanowa z plackiem - średnia)

Maciejowa - bardzo dobre pierogi, zarówno ruskie jak i z mięsem

Po powrocie z wyjazdu, gdzie warunki w schroniskach zmieniały się diametralnie w ciągu kilku dni na szlaku, wpadłem na pomysł (zbesztajcie mnie jeśli kiepski), aby wzorem ''Sprzętu użytkowników'' przygotować formularz na nasze oceny poszczególnych schronisk. Czyli docelowo wybieram sobie z tabelki schronisko/chatkę/bacówkę i widzę co inni użytkownicy o niej pisali. Jeśli przeważają komentarze negatywne to szukam innego miejsca. Jeśli pozytywne to dzwonię i rezerwuję nocleg. Zdaję sobie sprawę, że czasem na naszej ocenie zaważają drobne i pojedyncze incydenty i każdemu się nie dogodzi, ale czyż nie tak samo jest ze sprzętem? A Sprzęt użytkowników ma się dobrze. Ponadto przy dużej liczbie ocen będzie łatwiej rozróżnić incydenty od stałych praktyk.

Oczywiście nie chodzi o spis agroturystyki w każdej miejscowości, ale o zebranie tych turystycznych obiektów w jedno miejsce. Bardzo głupie czy może nie aż tak?

Pomysł niegłupi. Często szukając jakiś ocen w sieci, nie wiem czy czytam reklamę czy świnię podłożoną przez konkurencję lub marudnego klienta. Tutaj oceny byłyby pisane przez osoby, które w większości znam. Na recenzję raczej mało kto by miał ochotę, więc wystarczyłaby możliwość wstawienia swojej tabelki z ocenami + nieobowiązkowy komentarz.

Czy pomysł wypali czy nie, to zadecyduje ilość zainteresowanych i wola administracji czy rozbudowywać forum w tym kierunku.

W najbardziej niezobowiązującej wersji mogłoby to być coś w rodzaju ''Nasze subiektywne oceny'' widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Czy proponowana ocena schronisk już działa?

Schronisko (Bacówka PTTK) Jaworzec http://schronisko-jaworzec.pl/ zmienił najemcę. Od ok 10 dni jest nim Tereska i Paweł znani z prowadzenia bliźniaczej bacówki Pod Honem w Cisnej. Obecnie trwa remont - jest wymieniany dach ( min. zostało ocieplone poddasze) ale turyści są przyjmowani. Niebawem bacówką będzie ,,zarządzał'' Marcin.