NGT

Pełna wersja: [Odzież] Spodnie - wątek ogólny
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zerknij jeszcze na Warmpeace Torpa II lady:
http://www.warmpeace.cz/kalhoty-torpaIIlady-508270
Nie jest to softshell, ale przy lekkim deszczyku dają radę. U mnie sprawdzają się późną jesienią i wczesną wiosną, a w parze z getrami Brubeck'a również zimą. Można kupić też wersję z dłuższymi nogawkami do podwinięcia, co w moim przypadku jest super rozwiązaniem.

Zając - spodnie mam dostać w prezencie, więc kwestia ceny jest sprawa wtórną :-) sama pewnie bym wybrała coś budżetowego, a tak to najwyżej sobie dołożę i mogę zaszaleć. Nic nie mam do decathlonu, użytkuję wiele ich produktów (plecak, spodnie, polar, kurtka przeciwdeszczowa) i jestem zadowolona, tym razem jednak chciałabym coś innego, ''markowego''.
Jak sprawa namakania tych spodni Vino? Raz zaliczyłam chlupanie w bucie, bo przez namoczone spodnie splynelo do środka, i nie było to przyjemne. Z drugiej strony raczej chodzę przy dobrej pogodzie, a taki Rain cut w plecaku rozwiązał by sprawę. Z trzeciej jeśli spodnie można użytkować też przy lekkiej zimie, to mała wodoodporność przydałaby się przy opadzie śniegu.

Gumibear - dzięki, fajny zbiór informacji

Wątek jest o spodniach ale ja się zapytam a co ze spódnicami? Spróbowałam trochę spodni zanim przekonałam się, że na dłuższą metę we wszystkich mi niewygodnie a najlepszym zestawem trzysezonowym dla mnie jest cienka nylonowa spódnica + getry z cienkiego merino. Tylko musi być to odpowiednia spódnica - na tyle szeroka, żeby można było w niej robić normalne kroki i móc usiąść i odpowiednio długa żeby nie świecić tyłkiem. Z pasem, który nie wadzi pod plecakiem i koniecznie kieszeniami oraz uszyta z szybkoschnącego materiału. Niestety ta, którą użytkuję już nie jest projektowana i boję się, że jak się zużyje znów będę musiała szukać... I mam wrażenie, że producenci spódnic ''górskich'' stawiają bardziej na walory estetyczno-modowe przez co są one za wąskie i za krótkie żeby wygodnie w nich chodzić po górach. Może któraś forumowiczka też chodzi w spódnicach i chce się podzielić w jakich?

Napisz do Kasi Nizinkiewicz z Kwarka, zobacz bloga. Kasia uakurat pomysłów spódnicowych opisała kilka.
-------------------------------------------
Pim

Bloga Kasi znam i chętnie cztam. Spódniczki kwarkowe dla mnie niestety dyskryminuje brak kieszeni. Chociaż ta powerstretchowa to ciekawy patent na zimę do getrów z PS.

Kwark chętnie customizuje. Napisz co chcesz...
-------------------------------------------
Pim

Hmm, znaczy jakiś kilt z własnymi ewentualnymi zmianami ;-)? Tak, wiem, raczej męska część go nosi, ale spodnie też kiedyś były głównie noszone przez gorszą połowę :-P.
Ale coś mi się kojarzy, że któraś forumowa dama uszyła? używała? jakąś spódnicę czy coś podobnego z lnu??? Ale więcej szczegółów nie pamiętam,
---
Edytowany: 2019-11-12 13:42:23

ns dobrze pamiętasz. Jaga uszyła z lnu

Szukam spodni outdoorowych na jesień/zimę do lasu, w góry, ale też w miarę możliwości na narty. Istnieją w ogóle takie spodnie, które nadają się zarówno na outdoor, jak i na narty? Na nartach jeszcze nie jeździłem, w tym sezonie planuję wybrać się po raz pierwszy, dlatego nie chcę wydawać pieniędzy na kolejną parę spodni, z których nawet nie wiem czy bym korzystał częściej niż ten jeden raz. Chciałbym, żeby się nadawały, ale priorytetem jest outdoor. Nie chcę wydać więcej niż 300 zł.
Do 2 grudnia mam 10% rabatu na odzież firmy Revolution Race, który łączy się z innymi promocjami, więc może coś tego producenta?

Po pierwsze na jakich nartach będziesz jeździł?
- na stoku,
- na skitourach,
- na biegówkach?
Na stok zawsze dobrę będą ocieplane spodnie narciarskie. Bo są postoje, przerwy itp...
Na skitoury, na narty śladowe, włóczenie się każdy grubszy SS + zimowa bielizna, używany turystycznie o tej porze roku, będzie akceptowalny. Na podejściu zawsze jesteś generatorem ciepła i jego odprowadzenie jest ważne. Jak dodatkowo masz rezerwę na założenie grubych stretchy, to jesteś zabezpieczony przed nagłym ochłodzeniem. To osobiścię nie widzę problemów.
Od lat mam SS Milo i takich konfiguracji używam.
Na biegówki, wiadomo najlepsze ''obcisłe'' - ''bo to trzeba mieć styl'' .
-------------------------------------------
Pim

Jeśli chodzi o narty, to będę jeździł na stoku. Ale tak jak mówię, nie szukam specjalistycznych spodni narciarskich, tylko takich, które pozwolą w miarę komfortowo spędzić czas na stoku, natomiast większość czasu spędzę w nich podczas jesienno-zimowych wędrówek leśnych, czy górskich. Pod spodnie mam kalesony merino Icebreakera o gramaturze 200g/m^2, ale podejrzewam, że o ile na jesień to może wystarczyć, o tyle na zimę przydałby się jakiś grubszy materiał albo delikatna ocieplinka. Poza tym wodoodporność i wiatroszczelność - to chyba mus w takich spodniach. Strefy wentylacyjne też mile widziane.
Macie jakieś konkretnie modele godne polecenia do tych 300 zł?
---
Edytowany: 2019-11-24 19:53:46

pazday takie za 80 zł powinny w zupełności wystarczyć, 200 zł zostanie w kieszeni ;-)

https://www.lidl-sklep.pl/CRIVIT-PRO-Fun...p100266955

Milo Tacul, czyli średniej grubości SS + kalesony z PowerDry, to mój stały zimowy zestaw. Po za arktycznym wyżem w Karkonoszach, kiedy temperatury były poniżej -20, był to zestaw całkowicie wystarczający.
Poruszanie się zimą w takich ocieplanych spodniach oznacza, że na podejściach będziesz się permanentnie przegrzewał i pot ci będzie płynął po....
Jak się boisz ''chłodu'', do powyższego zestawu dodaj np. najtańsze Raincuty spodnie z Deca. Jako warstwę wiatroszczelną, do spakowania na dno plecaka.
-------------------------------------------
Pim

@Pim
W szafie sprzętowej masz Milo Vino i Tacul mógłbyś ''porównać oba modele''....pytam bo Sted82 swoją opinią w innym wątku.... ''zniechęcł'' mnie do zakupu modelu Milo Berenta.
-------------------------------------------
W

Tacul ma u dołu nogawek rzepy, mam tam też doszyte pętle. Zawiązuję sznurogumek, co mi pozwala nie używać stoptutów. (Zimą używam przede wszystkim nart, więc rzadko/krótko toruję, czytaj: oram w śniegach. Choć czasem na nartach też się orze).
Innych różnic nie ma. Materiał ten sam.
Vino używam w mieście, można powiedzieć na codzień.
-------------------------------------------
Pim

ok... to mi wystarcza.... Dzięki :-)
-------------------------------------------
W

Pazday- jeśli dopiero zaczynasz jazdę na nartach, to większość czasu spędzisz stojąc lub siedząc, czyt. marznąc- lepiej pożyczyć od kogoś lub kupić tanie ocieplane spodnie narciarskie, parametry membrany nie są tutaj szczególnie istotne. Charakterystyka tej aktywności fizycznej jest zupełnie inna, niż ''outdooru'' (cokolwiek to tak właściwie znaczy- bushcraft? trekking? biegi przełajowe?...), branie na stok spodni ''outdorowych'' i docieplanie ich jest w najlepszym wypadku ''sub-optymalne''.
---
Edytowany: 2019-11-24 21:48:24
---
Edytowany: 2019-11-24 22:10:10

Na stok tylko ocieplane membranowe, nawet tanie spodnie narciarskie. Ja mam Tchibo i sobie bardzo chwalę. W góry zima na skitury mam grube SS Arcteryxa i wyjazd w nich na stok zawsze oznacza pewien kompromis termiczny i raczej nie polecam.

Gapcio! Tak jak piszą inni: Stok rządzi się swoimi prawami. Ciepłe portki konieczne. W teren to inna sprawa.
-------------------------------------------
Pim

Generalnie i tak muszę kupić spodnie na jesień-zimę na spacery, do lasu, w góry i w oko wpadły mi te: https://www.revolutionrace.pl/silence-pr...-blue.html . Fajny jest w nich ten haczyk na dole, który można zaczepić o sznurowadła, żeby nogawki się nie podciągały (pokazane na filmiku na stronie), co by pewnie poprawiło komfort na nartach. Są też wodoodporne (ale nie wiem czy na całej powierzchni, czy tylko poniżej kolan i na tyłku), ale nie wiem czy wodoszczelne?
Mówicie, że te spodnie z lidla za 80 zł i tak będą lepsze na stok niż te Revolutiony przecenione z 400 zł ?