Mam lepszy pomysł, zagonimy do roboty tego kto to wymyślił o ile jeszcze żyje. A jak już jest Śp. to jego potomków. A jak nie ma potomków to władze parku!!!
Własnie zgrałam zdjęcia zdecydowana większość nie nadaje sie do publicznego ogladania, na części zdjęc tylko Ci co tam byli ''pod, nad i między'' sa w stanie rozpoznac swoje części ciała. Na jednym uwieczniony punkt kulminacyjny CNiP ale przesle go tylko na priv i tylko do uczestnika tego skandalizujacego wyczynu.
hehehehehehehe oj działo się :)
Przecież to było wiadome że te zdjęcia nie będą się nadawały do zaprezentowania na forum. A w szczególności jedno... brrr :D
Ys@ masz fajne okulary :D
EEEEE ~Ys@bell Ys@
CZYzby lekkie rozdwojenie jaźni?? ;-)
Fiksum dyrdum po zlocie i oglądnięciu zdjęć. To nie mogło być obojętne jeżeli chodzi o oddziaływanie na psychikę :D
W sumie...
Sie niedziwie....
Sam sie momentami niepoznawałem ;-)
ja też... niestety ;-)
---
Edytowany: 2007-05-14 14:20:58
-------------------------------------------
seth@seth.com.pl / seth.extrafotka.pl
ja odnosnie twardzieli, harpaganów itp ..... z ekipy wychodzącej ze szwajcarki pierwsza na szczycie była Marta !!!!!!!!!!!!!!!!!
........
a teraz długa cisza :-)
respekt :-)
pierwsi na szczycie byliśmy ja z Traszanem :) i nawet wyspać się zdążyliśmy
a Wy wychodziliście z nami ze szwajcarki ?????
nie, my wychodzilismy z Boguszowa-Gorce
a mi biega o ekipe ze szwajcarki i przełęczy :-)
jakbysmy startowali rowno z Wami to wiadomo że Mika byłaby najszybsza, ona nawet Raffiego by zajeździła :-) (jakkolwiek by to nie zabrzmialo)
howgh !!!
-------------------------------------------
seth@seth.com.pl / seth.extrafotka.pl
@rek, Traszan z Pajacykiem byłi na Śnieżce już w piątek około 23:00, tylko, że spali tam pod ścianą gdzieś. Ponoć Gumi się na nich nie natknął jak tam był, wychodzi na to, że i Ty ich nie spotkałeś jakimś cudem, dopiero jak ja z Anią tam doszliśmy, to znaleźliśmy tam Traszana i Pajacyka z Raffim, ci pierwsi się pakowali właśnie w dalszą drogę. Dopiero potem się dowiedzieliśmy, że oni tam noc spędzili, bo nikt im nie otworzył żadnego pomieszczenia, tylko spali zawinięci w płachtę (Pajacyk) i tropik od namiotu (Traszan)...
Jak się gdzieś pomyliłem, to mnie poprawcie, hehehe :P
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success
potwierdzam :)
-------------------------------------------
Stat crux dum volvitur orbis.
O, Pan Raffi... ;)
Wyspałeś się Pan? :P
Ja chyba dopiero dziś, hehehe ;)
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success