Dorzucę się w podobnym temacie:
https://www.decathlon.pl/plecak-sprint-3...05963.html
Ultralekki plecak z Simonda, 500g i 41 litrów max pojemności. Robi wrażenie i jeśli tylko nie ma niespodzianki z trwałością, to właśnie SImond wymiótł konkurencję w kategorii ultralight.
Faktycznie, wygląda nieźle. Na pewno fajna opcja na zimę lub letnie w wysokich Alpach. Na lato to trochę, przynajmniej z mojej perspektywy, ani ryba, ani mięso (jak mówią Hiszpanie). Na letnią wspinaczkę - za duży. Na dłuższy, ponad tygodniowy wyjazd jednak trochę mały. Może na jakiś trekking, ale na wspinanie letnie (w górach nielodowcowych) to go nie widzę - wolę wziąć dwa: transportowy i szturmowy, niż jeden niby uniwersalny, ale gorszy we wspinanie od szturmowego, w transporcie od transportowego.
gavagi - ale te 41l to raczej awaryjnie i teoretycznie - zobacz jak wysoko ten komin zaczyna wystawać ponad wszycie szelek a odciągów brak. Obmacać trzeba ale to raczej taki simond cliff z naddatkiem tkaniny w kominie - tak mi to wygląda na monitorze. Ale dołozyli jeszcze big wall i nowego 22l simonda. Ciekawe czy będzie coś interesującego w kaczuchowych plecakach...
-------------------------------------------
m
Dla mnie takie 33l na letnie wspinanie ze spaniem w kolebie jest jak znalazł. :) No jest cięższy od cliffa, ale definitywnie wygodniejsze szelki.
No tak. Jeśli chcemy jeden plecak i nocować w kolebie, to jak znalazł. Szelki też bez wątpienia lepsze niż w Cliffie. Cena to połowa tej, którą trzeba zapłacić za Blue Ice Squirrel 32. Na pewno to fajna rzecz. Korci, żeby protestować.
Barsus
Link się był Tobie rozjechał w końcówce
Kiedy odkryłem tajemnicę ;-) rozjechanego linka, to żem sobie poradził.
To niestety wina forum. Nawet edytując link nie dałem rady go poprawić. Po zapisaniu silnik wpycha spację.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Fajne rozwiązanie, jednak bardziej dedykowane warunkom w UK: bezleśne góry, z permanentnym problem odcięcia się od wiatru. U nas po za Tatrami i Karkonoszach, takie tereny to ''punkty'' na mapie. Natomiast dla np. przewodników rozwiązanie bardzo dobre. Są na rynku nawet modele 12 osobowe.
-------------------------------------------
Pim
A co tam? Bo u mnie tylko całkiem biała strona.
puszka surwiwalowa za 100 baksów (zapałki, kompas, latarka, żyłka + haczyk, plaster opatrunkowy itp itd.)
-------------------------------------------
m
Dzięki, m.
Pewnie i ja mam jakieś gadżety, na widok których ktoś może się uśmiechnąć z politowaniem. Ale nie za jakieś absurdalne ceny.
Od lekko ponad tygodnia na rynku dostępny jest nowy zegarek Garmina Forerunner 945. Ponieważ ma niezłą baterię oraz - po raz pierwszy w modelach Garmina - algorytm uwzględniający przy obliczaniu zmęczenia i czasu potrzebnego na regenerację czas spędzony powyżej pewnej wysokości nad poziomem morza (a dodatkowo ma zainstalowaną mapę), to może być to ciekawy zegarek w góry. Cena jednak wysoka (w PL to 2600 zł). Od razu daję link do recenzji DC Rainmakera
https://www.dcrainmaker.com/2019/04/garm...eview.html
Szału nie ma z tym rhinwolfem, mój zestaw waży mniej niż 2,5 kg, a mam dwupowłokowca i o wiele cieplejszy śpiwór :-)