Obiecana szersza relacja :)
Jak wiecie, przed wizytą w pracowni Małachowskiego, przegadałem z Bartkiem trochę czasu przez telefon. Po dojechaniu na miejsce i wrzuceniu prototypu UL300 II na stół, przystąpiliśmy do przeglądu konstrukcji.
Byłem pod wrażeniem dopracowania detali i dbałości o szczegóły i wykończenie.
UL300 II jak zaznaczyłem, jest rozwinięciem wcześniejszego modelu. W obecnej konstrukcji chciałem wyszukać słabe punkty, lecz miałem przed sobą bardzo dojrzały projekt, a wykonanie prototypowe miało potwierdzić jego słuszność. Plusy - w mojej opinii - zaznaczyłem w opisie - ''(+)''
Kilka drobiazgów zostanie zmienionych, między innymi wyeliminowane zostaną naszywki z obcego materiału, a zastąpione będą nadrukiem sublimacyjnym (+). Oszczędność pojedynczych gramów będzie marginalna, ale znikną osłabienia konstrukcji i niepotrzebne przeszycia wypuszczające puch. Zresztą przeszycia bardzo mi się spodobały. Komory ''V'' szyte są szwem wewnętrznym, zapobiegającym przedostawaniu się piórek przez dziurki (+). Wykończenie pozostałych szwów jest bardzo estetycznie lamowane, co całkowicie zabezpiecza brzegi materiału przed strzępieniem i wysnuwaniem (+). Zamek główny ma dwie maszynki i przy głównej dwa uchwyty, dodatkowo jest zabezpieczony taśmą uniemożliwiającą wcinanie się zamka(+). Sam zamek nie ma autoblokady, by przy niezamierzonych ewolucjach rozsuwał się a nie rozrywał (+). Taśma ma wszyty cienki sznureczek, dzięki czemu się nie zwija i doskonale spełnia swoją rolę (+).
Pełnowymiarowy kaptur z lamówką i ściągaczem. W kapturze ściągaczem jest linka, pod brodą gumka, zapobiegająca podduszaniu śpiącego (+). Patka blokująca zamek będzie zastąpiona innym patentem.
Wokół śpiwora jest kilka pętelek do podwieszania celem wyschnięcia (+), zaproponowałem wewnętrzną pętelkę w stopach do rozwieszenia śpiwora wywróconego na lewą stronę do wyschnięcia po (lekkim) zapoceniu.
Materiał na tę chwilę jest jasnoszary, będzie ciemnoszary. Ja nazwałem go tytanowy - lepiej brzmi :)
Bartek zaproponował mi uszycie śpiwora w krótkim terminie z materiału różowo-karmazynowego - panie, nazwijcie ten kolor pierwszy od lewej na pierwszym zdjęciu i którymś następnym. Podziękowałem, poczekam na ciemnotytanowy :) Jest jeszcze jakiś inny kolor w opcji - zapomniałem jaki...
Zważyliśmy prototyp. To jedna z ważniejszych cech tego produktu, więc z zaciekawieniem patrzyłem na zmieniające się cyferki. Pędziły jak w rozpędzającym się na pasie myśliwcu! Dwieście! Trzysta! Czterysta! Świst powietrza i ryk dopalaczy zmieszały się z szumem buzującej w tętnicach adrenaliny. W końcu wyświetlacz pokazał cyferki, które przestały się zmieniać. Pewnie już weszliśmy w nadprzestrzeń - w końcu to technologia iście kosmiczna. Patrzę i YES! YES! YES! - 472,56 g Takiego wyniku nie powstydziłby się Sokół Millenium :D
Waga katalogowa utrzymana w rozmiarze ''L'' z workiem kompresyjnym. Dla jedynego słusznego rozmiaru ''S'', uda się zejść jeszcze ciut niżej.
Strzeliłem jeszcze fotę porównawczą z ajfonem 4 i półlitrówką PET. Piwa nie mieliśmy...
Bartek przyniósł końcówkę Toray'a w docelowym tytanowym kolorze. Przypadł mi ten kolor do gustu. Z cierpliwością czekam na dostawę i mój rozmiar. No i właśnie - co istotne, Małachowski jako bodaj jedyny krajowy producent oferuje trzy rozmiary śpiworów, w tym jakże istotny rozmiar ''S'' (+++) :) Zaprezentował jeszcze podobny materiał od chińczyków, który jakkolwiek dobrze wyglądał, to jednak nie trzeba się było siłować by utracił stabilizację, czyli niebezpiecznie się ponaciągał. Szkoda, bo tańszy od Toray'a czy Pertexu i dość lekki, jednak za mało wytrzymały.
Na zdjęciach widać pomarańczową próbkę Pertexu Quantum GL (na kartoniku). Ten Pertex ma nieco większą wytrzymałość, jednak jest też zauważalnie cięższy, o ok. 20%. No i Toray jest łatwiej dostępny, a testy przeszedł bez szwanku (takie moje, niereprezentatywne), więc zostaje jako obszycie UL300. Sam zaś worek kompresyjny, a właściwie transportowy, jest solidnie pozszywany z nieco grubszej materii, a w ściągaczu jest gumosznurek, lepiej blokujący się w stoperze (+).
Widząc jakieś dziwne nierówności poszycia, dowiedziałem się, że śpiwór ma naddatki w formie zaszewek w strefie kolan i miejsca, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę :) To po to, by po przyjęciu pozycji embrionalnej, w tych miejscach puch nie tracił loftu (+). Starałem się to pokazać na przedostatnim zdjęciu, ale bardziej byłem skupiony na gadaniu niż foceniu, więc marnie mi to wyszło.
Wygląda na to, że kroi się świetna pozycja - lekka i dobrze dopuszona, z rozwiązaniami dopracowanymi w szczegółach. Jeszcze przed wyprodukowaniem egzemplarza testowego, przemyślimy z Bartkiem całość rozwiązań.
Mam też zamysł konstrukcji ekstremalnej, pozbawionej kaptura, ze skróconym zamkiem i asymetrycznymi powłokami nierównomiernie wypełnionymi. Jest już na nią dwóch chętnych - ja i Bartek :) Jednak na razie chcemy doprowadzić do (niemal)doskonałości wersję handlową, by po przetestowaniu można ją było zaoferować naszym siostrom i braciom forumowym, a może i innym.
Dotknąłem kwestii finansowych, a widząc dobrą wolę, nie szarpałem ceny jak padliny. Będziemy mieć dobrą cenę, oczywiście przy rozsądnej ilości zamówienia. Mimo moich umocowań do negocjacji, rola administracji też odniesie swoje zasługi.
Rozmawialiśmy ponad dwie godziny. To i dużo, bo trochę tematów przerobiliśmy, no i mało, bo tylko macałem śpiwór, więc moje opisy przyjmijcie z marginesem błędu, który mogłem popełnić nie czyniąc obserwacji praktycznych. Ale pewnie z początkiem maja pogrążę się w nowym śpiworze i we śnie w tymże szlafsaku, więc na bieżąco będą wychodzić spostrzeżenia i piórka przez przeszycia ;-)
Jeśli admini uznają za stosowne, proponuję dla tego tematu założyć osobny wątek.
Tymczasem zapraszam do zerknięcia na zdjęcia na mojej Pikasie, choć żałuję, że silnik forum traktuje foty cokolwiek drugorzędnie.
Link -
http://tinyurl.com/pbto4xh
---
Edytowany: 2015-04-14 13:37:07
---
Edytowany: 2015-04-14 13:39:46
-------------------------------------------
Yatzek - bieszczadnik z doskoku...