To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Wyposażenie apteczki
#81
-> Wiktor
nie zakładamy opaski uciskowej z 2 podstawowych powodów:
- tak jak napisali przedmówcy daje to więcej szkody niż pożytku
- nie powiduje oczkiwanego przez Ciebie efektu, nie tamuje masywnego krwawienia tylko ogranicza przepływ krwi w naczyniach podskórnych - nie da się żadną opaską ścisnąć np. uszkodzonej tętnicy
Dla tego wg. aktualnych standardów opracowanych właśnie dla LAIKÓW (np. wspomnianym prze z Ciebie zwykłym zjadaczu chleba w sytuacji stresowej) - np. w/w BLS, który jest najprostszym i najbardziej nastawionym na postępowanie nieprofesjonalne systemem nauki pierwszej pomocy zakazuje się używania opasek uciskowych w jakiejkolwiek formie. Co więcej, nie stosuje się ich także w profesjonalnym ratownictwie. Nawet przy masywnym krwawieniu będącym efektem amputacji urazowej wystarcza ścisły opatrunek założony na ranę.
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#82
Zgadzam się całkowicie z opinią Zity na temat gazików Leko. Miałem wiele okazji użycia, na sobie samym i na innych, gazików Leko do odkażania krwawiących i jednocześnie silnie zabrudzonych ran. Pieczenie jest nieznaczne, krwawienie szybko ustaje, a rana szybko się goi. Działanie gazików Leko jest zupełnie inne niż spirytusu salicylowego. Bardziej przypomina działanie wody utlenionej. W wakacje opatrywałem małego chłopca i zniósł to spokojnie. Trochę popłakiwał, ale bardziej z emocji niż z bólu. Co do naszych dziewczyn, to są one znacznie odporniejsze na ból niż mężczyźni, więc i Leko też zniosą. W swojej (bardzo małej) osobistej apteczce mam zawsze gaziki Leko, które zastępują mi wodę utlenioną i spirytus salicylowy.

Odpowiedz
#83
Do takich zastosowan o jakich mowiliscie czyli tamowanie duzego krwotoku wymyslili cos takiego jak w linku.
-------------------------------------------
metalmind

Odpowiedz
#84
Gaziki nasączone alkoholem izopropylowym, o których piszecie np. Leko nie służą do odkażania samej rany tylko jej OKOLIC. Ew. nieuszkodzonej skóry przed injekcją.
Do odkażania ran służą preparaty bez alkoholu np. Rivanol, etc.
Stosowanie alkoholu na otwarte rany może powodować dalsze uszkodzenie tkanki i w efekcie wolniejsze gojenie oraz nieładnie blizny. Jest dużo preparatów lepij do tego się nadających...
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#85
No tak bo rana się ''przypala''. Leko sa dobre kiedy wejdzie sie w krzaki i wyjdzie z rankami.
-------------------------------------------
metalmind

Odpowiedz
#86
Po przeczytaniu wszystkich opinii próbuję skompletować mini apteczkę dla siebie samego w składzie:
1 - plastry opatrunkowe
2 - kompresy gazowe,
3 - bandaże zwykłe,
4 - bandaże elastyczne z zapinkami,
5 - woda utleniona (gaziki Leko),
6 - wapno,
7 - bisacodyl,
8 - węgiel,
9 - aspiryna,
10 - glucardiamid,
11 i 12 - leki z przepisu lekarskiego.
Czy o czymś bardzo ważnym zapomniałem?

Odpowiedz
#87
Zastapiłabym węgiel (nie sprawdza się w małych ilościach) np smectą
-------------------------------------------
gg1336933

Odpowiedz
#88
Rekawiczki!!!!! (chyba ze zakladaasz ze tylko sobie faktycznie bedziesz udzielal pierwszej pomocy).
Nozyczki
Folia NRC


-------------------------------------------
Paweł

Odpowiedz
#89
ew. lekiem ''stoperan'', sprawdza się - skuteczny rzeczywiście po zażyciu jednej tabletki...mnie w każdym razie pomógł:)

Odpowiedz
#90
Gaweł a ten bisacodyl to jak się domyslam na jakies dluzsze wypady? Wydaje mi sie ze lepiej by bylo kupic błonnik w tabletkach (widzialem cos takiego w aptece). Bisacodyl moze miec nieprzyjemne efekty uboczne.
-------------------------------------------
metalmind

Odpowiedz
#91
...''a tak poważnie jaką drogą podajesz epinefrynę?''...

1/3 amp. i.m.
-------------------------------------------
cacup

Odpowiedz
#92
Bardzo dziękuję za pomoc.
Dopisuję: rękawiczki, nożyczki, pęseta, folia, agrafki.
Mam strusi żołądek więc leki żołądkowe wożę ze sobą tylko i wyłącznie dla świętego spokoju. Dopisuję jako zamienniki: Smecta, Stoperan i błonnik w tabletkach.
Sprawdziłem przy okazji co mi wsadzili do samochodu. Jest tam apteczka ale bez środków dezynfekujących. nawet wody utlenionej nie ma. Czy to normalne?

Odpowiedz
#93
normalne :)
apteczki samochodowe nie służą do udzielania pierwszej pomocy, a do uniemożliwenia policjantowi wystawienia kwita za brak apteczki
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#94
W apteczkach samochodowych to normalne bo musialbys czesto wymieniac takie srodki dezynfekujace aby to mialo sens. Aby uniknac ciaglego wymieniania takiego srodka i wyeliminowania uzycia przeterminowanego nie daja tego do apteczek. Chodzi w sumie o chwilowe opatrzenie rany zanim przyjedzie karetka - wtedy oni i tak zdejmuja taki opatrunek i zakladaja swoj, wczesniej dezynfekujac rane. W sumie to w takiej apteczce to niewiele jest :\
-------------------------------------------
metalmind

Odpowiedz
#95
dla tego ja w apteczce górskiej i rowerowej też nie noszę środków dezynfekujących - dzięki temu unikam częstej wymiany takich środków
:)
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#96
Tak tylko gwoli uściślenia...
Apteczkę wedle przepisów obowiązujących w Polsce muszą posiadać jedynie kierowcy taksówek, autobusów itp itd...
''Zwykły'' zjadacz chleba nie ma takiego obowiazku co nie oznacza wcale ze nie warto takowej ze soba wozic... :) Wręcz przeciwnie...
Ale panowie w ''niebiańskich'' mundurkach często wykorzystują tę niewiedze kierowców w celu zastraszenia... choc to chyba zbyt mocne slowo...

Pozdrawiam

Odpowiedz
#97
Czy mam rozumieć, że jak w czasie wędrówki otwieram kilkakrotnie buteleczkę z woda utleniona lub spirytusem, to specyfik traci swoje właściwości znacznie wcześniej niż to podano na etykiecie?

Odpowiedz
#98
Gaweł>> termin przydatności na etykietce najczęściej dotyczy NIEOTWIERANEGO produktu. spirytusowi niewiele sie stanie, ale woda utleniona jest do wyrzucenia po trzech - czterech dniach.

(Rumcajs, popraw mnie, jeśli sie mylę)
-------------------------------------------
gg1336933

Odpowiedz
#99
dokładnie tak, po pierwszym uzyciu wody utlenionej jest to własciwie woda ''tleniona'' o niewielkich właściwościach odkażających
spirytus zaś będzie chciał jak najszybciej wyparować, choć nie starci swoich właściwości
dla tego zmiast wody utlenionej lepiej zabrać np. ryvanol na brzydkie i brudne rany, zaś małe skaleczenia wystarczy przemyć czystą wodą, okolice rany ew. odkazić akoholem, zaś zamiast spirytu w butelce zabierać nasączone gaziki (np. w/w leko)
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
To co piszecie jest bardzo interesujące. Zastanawiam się ile osób zdaje sobie sprawę, że te folki z lekami stojące w każdej polskiej łazience i używane przez kila miesięcy są po prostu nic nie warte.

Odpowiedz


Skocz do: