To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Pierwszy raz zimą w górach
#1
Witam, mam zamiar wybrać się tej zimy pierwszy raz w góry, na jakieś krótkie wypady do schronisk, jakieś 8godzin maks. Po górach latem już trochę chodzę, żadnego specjalnego sprzętu nie posiadam poza butami. No i teraz pytanie w co się zaopatrzyć, co jest koniecznie potrzebne?

pozdrawiam:)

Odpowiedz
#2
Oj, kolego... Czy naprawdę uważasz, że nikt nigdy nie zadawał takich pytań przed Tobą na tym forum i w związku z tym zakładasz nowy niepotrzebny wątek tylko dla siebie?

http://ngt.pl/forum/?p=zanimZapytasz

https://ngt.pl/thread-4256.html

http://ngt.pl/forum/?p=faq

a tam dział o turystyce zimowej:

https://ngt.pl/thread-1190-page-1.html

Najpierw poczytaj, a jeśli już pytasz, to w odpowiednim wątku, a od najgorszej biedy tutaj:

https://ngt.pl/thread-3394 -page-149.html

DO KASACJI!
---
Edytowany: 2011-09-04 20:10:40

Odpowiedz
#3
tak na szybko zanim zamkną wątek :)

http://blog.kwark.pl/?tag=dla-poczatkujacych

Odpowiedz
#4
a bo Blatio co chwilę kogoś upomina, chyba już ma gdzieś na komputerze przygotowane wszystkie linki do podsyłania i tylko przekleja ;]
-------------------------------------------
7 chętny na wypady w górki z fajnymi dziewojami :]

Odpowiedz
#5
Co Ty, za każdym razem otwieram wszystko po kolei i szukam tego wszystkiego w wyszukiwarce forum, co autor wątku mógłby zrobić sam.
Ale z tym zasejwowaniem gotowych linków to dobry patent, zapamiętam, hehe :D

Odpowiedz
#6
No :) Blatio działa jak Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie :) Zawsze czujny i zawsze w słusznej sprawie :D
Tak trzymać Batio.
-------------------------------------------
Nie ma dublera dla sapera.

Odpowiedz
#7
Krystian, nie licz w górach czasu zimą według szlakowskazów!
100 m przecierania szlaku potrafi zmęczyć bardziej niż kilometr latem. I to w takich kapuścianych górach, jak Beskid Śląski.

Na początek wybierz raczej szlaki uczęszczane, zanim nie poznasz możliwości i potrzeb swojego organizmu. Pamietaj, że zamarznąć można nawet w Gorcach (kiedyś uratował mnie tam namiot, który zawsze taszczę).
Nie oczekuj na sygnał od swojego ciała, że jest ci zimno. W górach w ruchu nigdy nie będzie ci zimno (wchodziłem kiedyś w lutym na Śnieżkę w t-shircie w czasie zawiei).
Podstawa to dobry śpiwór (nawet, jak nie będziez mógł iść dalej, to wkopiesz się na trochę w śniegu i ogrzejesz w śpiworze) oraz palnik z pełnym kartuszem. I koniecznie zapalniczka w kieszeni blisko ciała. Pamiętaj, że gaz w niepełnym kartuszu może się tak schłodzić, że zapalnik piezoelektryczny w palniku go nie zapali, a zapalniczką zawsze możesz podgrzać kartusz (nie przesadź - szkoda rąk).
W drugiej kolejności mogą przydać się rakiety śnieżne (szybciej niż raki, chyba że wybierasz się w Tatry).
Kwestie ubrań to sprawa drugo rzędna. Generalnie obowiązuje zasada ubierania ''na cebulę'' - bielizna, potem polar, potem jakiś soft/hardshell.

Blatio, nie odsyłaj ludzi tak szybko do wątków, które były kilkadziesiąt stron temu. To forum jest po to, by pomagać.

Edit: Śnieg nie gasi pragnienia! Równie dobrze można jeść powietrze.
---
Edytowany: 2011-09-04 23:35:24
---
Edytowany: 2011-09-04 23:37:16

Odpowiedz
#8
to ja od siebie jeszcze dodam, że zimą nie ma co się ruszać bez stuptutów, chyba że ktoś lubi mieć śnieg w butach, albo zamarznięte na kość nogawki spodni ;)

Kijki z talerzykami śnieżnymi też mile widziane. Ja dodatkowo zawsze mam ze sobą małe raczki na śródstopie (np. Rapeks z Allegro) - wielokrotnie ratowały mi tyłek na oblodzonej powierzchni i wyślizganym, zbitym śniegu.

W plecaku na dłuższe postoje zawsze mam jakąś dodatkową warstwę ocieplającą typu ''waciak'' (może to być jakiś Primaloft, sweter puchowy, czy pierwszy lepszy Inuit 150 z Decathlona) - sam polar, wiadomo, to tylko warstwa ''szturmowa''. Na dłuższym postoju na mrozie człowiek (przynajmniej ja) potrzebuje się czymś zabezpieczyć przed utratą ciepła.

Koniecznie trzeba mieć zapas wody w plecaku, choćby zimnej, ale musi być. Kiedyś dawno sam się na tym przejechałem, wziąłem za mało i byłem zmuszony potem topić sobie śnieg w butelce pod kurtką - nic przyjemnego i nie polecam. Zimą człowiek się potrafi odwodnić nawet bardziej niż latem, dlatego termosik z ciepłą herbatą to jedno, a zapas zwykłej wody to drugie. No i nawet na teoretycznie ''tylko'' godzinną przechadzkę nie warto wychodzić bez czegoś do jedzenia, niech to będzie choćby byle jaki baton czy czekolada. Takie proste rzeczy, a w krytycznej sytuacji dadzą ten zastrzyk energii, który może być pomocny chociażby w dojściu do najbliższego schronu.

Do tego to, czym nas nasze mamy od małego straszą: czapka, rękawiczki, ciepłe skarpety (porządne zimowe trekingowe, z wełną np. merino - polecam).
Dodatkowo, o czym wielu potrafi zapomnieć, a to się może zemścić, zwłaszcza w słoneczne zimowe dni - okulary przeciwsłoneczne i krem z filrtem UV na twarz.
---
Edytowany: 2011-09-04 23:50:33

Odpowiedz
#9
To już wie wszystko prawie.Tylko żeby mapy nie zapomniał i zdrowego rozsądku zanim się w drogę wybierze.
-------------------------------------------
Nie ma dublera dla sapera.

Odpowiedz
#10
@Krystian
tak jak Ged powiedział o ubieraniu

''Nie oczekuj na sygnał od swojego ciała, że jest ci zimno. W górach w ruchu nigdy nie będzie ci zimno (wchodziłem kiedyś w lutym na Śnieżkę w t-shircie w czasie zawiei).''

to pozwolę sobie dopowiedzieć: ogólnie dobrą praktyką jest ubieranie na siebie minimum ciuchów by zachować komfort termiczny. I nie ma wiele dziwnego że przy -20 na podejściu w koszulce jest ci cieplo. Dzięki temu wiecej ciuchów masz niezapoconych - kolejny plus. Ale trzeba mieć je w plecaku, bo zimno ci się może zrobić bardzo szybko (wiatr, śnieg, postój...).
I ważne - to co napisałem powyżej ma jeden haczyk: organizm poświęca kupę energii na ogrzanie. Sam się kiedyś zdziwiłem, gdy schodząc w dolinę po całym dniu lekkiego ubrania przy naprawdę wietrznych -10* w pewnym momencie ktoś mi wyłaczył bateryjki. Zimno, słabo i ogólnie źle mi było. Koniecznie jest wtedy dodatkowa warstwa na siebie, jakieś jedzenie, coś ciepłego do picia.

Odpowiedz
#11
A gdzie oświetlenie czołówka z dobrymi aku np eneloop w zimie bardzo szybko zachodzi słońce, ja już po omacku schodziłem z Łabskiego jesienią i nikomu nie życzę takiego doświadczenia.
---
Edytowany: 2011-09-05 00:29:37

Odpowiedz
#12
ja wtrącę 3 grosze, dobrze jest na pierwszą raz zimą iść szlakiem którym się szło jak nie było śniegu, bo wiesz ile ci to zajęło latem i może tylko teoretycznie obliczyć ile wyjdzie zimą, przykładowo jak latem było 6 godzin to w tyngą zimę ze śniegiem bóg wie ile może się wydłużyć i tu bym się zastanowił, poza tym wiadomo w zimie to wszystko inaczej wygląda i czasem można pobłądzić a jak szedłeś tamtędy latem to pewnie co nieco pamiętasz, wiesz dodatkowo jak trudno jest z podejściami itp. dobrze aby w razie spartolenia pogody można było albo skrócić trasę albo zejść do jakiegoś schronu bo tam możesz przekampować ile będzie potrzeba. Tak jak koledzy pisali powyżej musisz pamiętać o zabraniu pewnych rzeczy bo możesz srogo pożałować, ja polecam również kominiarkę na gorsze warunki i jak ktoś zmarzluch to kalesony tak tak kalesraki :) no i jak to niektórzy powiadają mierz siły na zamiary, zwłaszcza pierwszej zimy a później to już z górki amen

Odpowiedz
#13
Jak napisał Ludz:

''Sam się kiedyś zdziwiłem, gdy schodząc w dolinę po całym dniu lekkiego ubrania przy naprawdę wietrznych -10* w pewnym momencie ktoś mi wyłaczył bateryjki. Zimno, słabo i ogólnie źle mi było. Koniecznie jest wtedy dodatkowa warstwa na siebie, jakieś jedzenie, coś ciepłego do picia.''

Święte słowa - sam tak kiedyś miałem w podobnej sytuacji. Plułem sobie w brodę, że nie wziąłem ze sobą choćby pół tabliczki czekolady i litra wody więcej, ale udało mi się dowlec do schronu. Gdy tylko udało mi się coś zjeść, zasnąłem dosłownie z twarzą na stole w jadalni, organizm się zbuntował i zażądał należnego sobie odpoczynku ;)

Odpowiedz
#14
Trzeba tez pamiętać o możliwych kłopotach w orientacji... znaków naziemnych nie widać, na drzewach też mogą być zasłonięte śniegiem... jeśli szlak jest nieprzetarty to na prostym odcinku możan zgubić szlak... drzewa wszystkie są wtedy jednakowe i często odstępy między nimi też... pamiętam jak kiedyś podchodząc pod Gorca zielonym szlakiem prowadziły mnie ślady psa lub wilka... o dziwo szedł na szczyt:)
-------------------------------------------
Greg

Odpowiedz
#15
o dzięki za odpowiedzi ;)
tematy podane przez Blatio przeczytałem - również dzięki;) szukałem sam ale nie znalazłem.

Na początek chciałbym się wybrać na Śnieżkę. Co o tym myślicie?
Wiem, że muszę kupić porządne buty, co myślicie o takich- http://8a.pl/page,produkt,id,5725,storm-gt.html ? sprawdzą się chyba zimą z grubą skarpetą i latem. Do tego spodnie i stuptuty na pewno. Nie wiem co z kurtką.. mam zwykłą zimówkę z takimi parametrami 7000 mm / 7000 g / m2 / 24h, ale z tego co napisaliście chyba się w niej ugotuję.

Batoniki owszem trzeba wziąć ;)

Odpowiedz
#16
Buty powinny dać radę. Jak już kupujesz w 8a.pl, to od razu machnij sobie skarpetki zimowe, np. Mund Himalaya z wełną merino - ja mam i polecam.
W kurtce może się wstępnie nie ugotujesz zimą, po prostu się w niej przejdź w góry i sam osądź, czy Ci wystarcza, czy wolisz coś bardziej oddychającego. Zimą to może jeszcze nie być tragedia, zwłaszcza z dobrą bielizną termo pod spodem (koniecznie, żadnych bawełnianych t-shirtów).
Membranę na Śnieżce możesz docenić gdy Ci zacznie bardzo ostro wiać. Śnieżka słynie z tego, że czego jak czego, ale wiatru o każdej porze roku może tam nie brakować ;)

Odpowiedz
#17
a może dorzucić parę złotych i kupić http://8a.pl/page,produkt,id,3750,somiedo-gtx.html
tak mi się widzi, że będą o niebo lepsze od tych Zemberlanów
-------------------------------------------
Już nie jestem sprzedawcą.

Odpowiedz
#18
Kup ty sobie http://www.e-horyzont.pl/buty-borneo-vibram_29842t.html i będziesz miał buty do wszystkiego, od deszczu po śniegi.

Odpowiedz
#19
Wow jaki temat.
Radzę zaopatrzyć się z śpiwory z prawym i lewym zamkiem - to naprawdę poważnie podnosi komfort cieplny, tylko robi się spora dziura wejściowa i tu trzeba przemyśleć jakby ją spiąć w połowie tak, żebyście jednak mieli dwa oddzielne kaptury w śpiworach. Jakby nie było w namiocie jest znacznie cieplej niż na zewnątrz, tym bardziej jak się w środku ludzie ''gimnastykują'' ;)
Baw się bezpiecznie :P
-------------------------------------------
ot

Odpowiedz
#20
YT<<<
wiadomosc na @
pzdr

Odpowiedz


Skocz do: