21-01-2008, 22:03
OPIS PRODUKTU:
Spodnie polowe BDU Special Forces wzór 2007 - kamuflaż polski
- Materiał: 100% bawełna Ripstop
- Wzmocnienie na siedzeniu
- Wzmocnienia na kolanach
- Zapięcia na guziki
- Regulacja obwodu pasa
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
21-01-2008, 23:14
Spodnie kupiłem na początku czerwca 2007 na Allegro u sprzedawcy Ofensywa. Używałem ich bardzo intensywnie łącznie przez równe 30 dni. Jest to wystarczający czas, by wydać miarodajną opinię.
Pierwsze wrażenie
Kolory i rozmieszczenie plam, jak w kontraktowych polskich spodniach wz.93. Oczywiście krój zupełnie inny. Szerokie nogawki. Materiał cienki, przyjemny - w sam raz na cieplejsze pory roku. A więc żegnajcie grube, zgrzebne polskie spodnie wz.93 (ale tylko do zimy:-) ) Guziki przyszyte jak to w masówce - słabo. Jeden prawie sam się odpruł. Dodatkowo wzmocniłem wszystkie. Niezależnie od stanu guzików i tak zawsze je wzmacniam w każdym ubiorze ''terenowym''.
Wrażenia z użytkowania
Spodnie były używane podczas 30 dniowego wyjazdu. 95% czasu w górach. Po łagodnych wzniesieniach i turniach. Po szlakach i nie tylko. Szwendanie się po krzakach, siadanie gdzie popadnie. Ogólnie - nie dbanie o stan ubioru. W słońcu do ponad 50 stopni w górach i mieście i w lekkim mrozie -2°C z intensywnym wiatrem. Sprawują się znakomicie. Przewiewność zadowalająca, ale na tropiki byłaby za mała. Wiatroodporność jest więcej niż zadowalająca. Mimo zimnych wiatrów, kalesony nie były potrzebne. Oczywiście w grubych, polskich spodniach byłoby jeszcze cieplej. Ale to są spodnie letnie.
Ponieważ to zwykła bawełna, to spodnie chłoną wodę. Ubiór w żaden sposób nie jest impregnowany. Nie miałem nigdy na sobie zupełnie przemoczonych ulewą spodni. Tylko nieliczne lekkie deszcze. Wilgotne spodnie do rana wysychały w namiocie.
Przydałoby się tak rozmieścić guziki w rozporku, aby było ich o jeden lub dwa więcej. Oczywiście powinny mieć wtedy mniejszą średnicę. Przy silnym, chłodnym wietrze z prawej strony, wwiewało tamtędy zimne powietrze :-) Może i śmieszne, ale nieprzyjemne przy temperaturach w okolicy 0 stopni i mniej.
Kieszenie użytkowane przezemnie to cargo 23(wys)x17(szer)x8(grub) cm i duże z przodu 19x16cm.
Za zbędne uważam kieszenie z tyłu spodni. Zbędne są także te malutkie kieszonki z przodu oraz ta na samym dole prawej nogawki. Te z tyłu są wszyte do wnętrza. Wymiar wewnątrz 12x13.5 cm. Są bez klapki i zapinane na rzep wszyty haczykami do wnętrza. Nie ranią więc wierzchu dłoni. Te małe z przodu są bez zamknięcia i także wszyte, 12x9 cm. Można tam trzymać bilet czy inne małe drobiazgi. Ta na dole nogawki ma zaczepy na 2 światła chemiczne. I jest także zwykłą kieszonką. Wąską 16.5x7 cm, z klapką na rzep. Np. do schowania scyzoryka. Chociaż z tym może być różnie, jako że jest wszyta dosyć wysoko i zgina się przy mocnym zginaniu kolana.
Przydałyby się gumki pod stopą na końcówce nogawek, jak w polskich spodniach wz.93. Tasiemki bym zostawił. W kupionych spodniach doszyłem te gumki. Przydają się zarówno jedne jak i drugie.
Nogawki można podwinąć nawet powyżej kolan. I tam sobie te tasiemki zawiązać. Nie będzie to ten sam komfort jak w krótkich spodniach, ale zawsze można w ten sposób poprawić samopoczucie. Chociaż chodzenie pod górkę w takiej skorupie na udach jest już lekko niekomfortowe. Nie oczekujmy od długich spodni cudów.
Materiał dosyć słaby - lekkie przetarcie na wylot na dole nogawek w miejscu ocierania się o przeciwległy but. Ale pewnie taka już uroda materiału. Nie uważam tego za wadę. W końcu jest to cienka bawełna. Co z tego, że Ripstop.
Przez przyszytą z jednej strony klapkę kieszeni cargo naderwałem w tym miejscu szew wyrywając z materiałem. Przyszycie jest ''od przodu'' kieszeni. Dziura po miesiącu rozciągania ma 5 x 15 mm. W często i szybko otwieranej kieszeni kiedyś musiało się to naderwać. Wyrwanie z ''mięsem'' było spowodowane zbyt silnie trzymającym rzepem i skutkiem tego jego rozłączaniem poprzez zbyt mocne szarpnięcie. Nie uważam rzepów za zbyt mocno trzymające. Ponieważ w tych kieszeniach noszę parę przydatnych rzeczy, ich niegubienie jest dla mnie istotne. Przyszycie całej klapki z jednej strony jest niecelowe. I tak jest zamknięta na rzep. Być może przyszycie producent jakoś by wytłumaczył. Ja nie.
Rzep. I tu dochodzimy do rzeczywiście strasznego problemu. Jest on naszyty haczykami na klapce. Wsadzanie dłoni do kieszeni sprawia, że te haczyki strasznie drapią dłoń. Jeżeli mamy dłuższy czas wilgotne dłonie, np. w czasie deszczu, to skóra jest miększa i bardziej podatna na zadrapania. Przeżywałem traumę kombinując co by tu robić, żeby nie używać kieszeni do drobiazgów, które się mieszczą w nich całe. Za to trzymanie w nich mapy jest bezproblemowe - nie trzeba zanurzać dłoni w kieszeni.
Po jedynym solidnym praniu lekko jakby jaśniejsze. Co ciekawe, to najbardziej sprały się te zielone, sztywne metki. W solidnym, kontraktowym ubiorze innego typu po wielu praniach wyglądają one 100 razy lepiej.
Podsumowanie
Przyjemnie lekkie, nie krępujące ruchów praktyczne spodnie z szerokimi nogawkami. Nie należy od nich oczekiwać, że intensywnie używane przetrwają wiele lat. Biorąc pod uwagę sposób mojego użytkowania - 30 dni w roku, to pożyją one u mnie ze 3-5 lat. Potem wymiana. Być może ten sam wzór, ale z mocniejszego materiału NYCO (pół na pół nylon i bawełna).
Największą wadą jest ten paskudny sposób wszycia rzepa. Poniższe zalety i wady ułożyłem w stopniu ważności.
Zalety:
- wiatroszczelność zdumiewająco duża
- przewiewność wystarczająca
- cienkie
- lekkie - 640 g
- schną szybko
Wady:
- fatalnie umieszczone rzepy kieszeni cargo - strasznie uprzykrzająco drapią
- odpadające guziki
- lekko niedopracowany model - rozporek
- dość delikatny materiał (patrz zaleta - cienkie)
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 5/5
Wiatroodporność: 3/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.00/5
Spodnie polowe BDU Special Forces wzór 2007 - kamuflaż polski
- Materiał: 100% bawełna Ripstop
- Wzmocnienie na siedzeniu
- Wzmocnienia na kolanach
- Zapięcia na guziki
- Regulacja obwodu pasa
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
21-01-2008, 23:14
Spodnie kupiłem na początku czerwca 2007 na Allegro u sprzedawcy Ofensywa. Używałem ich bardzo intensywnie łącznie przez równe 30 dni. Jest to wystarczający czas, by wydać miarodajną opinię.
Pierwsze wrażenie
Kolory i rozmieszczenie plam, jak w kontraktowych polskich spodniach wz.93. Oczywiście krój zupełnie inny. Szerokie nogawki. Materiał cienki, przyjemny - w sam raz na cieplejsze pory roku. A więc żegnajcie grube, zgrzebne polskie spodnie wz.93 (ale tylko do zimy:-) ) Guziki przyszyte jak to w masówce - słabo. Jeden prawie sam się odpruł. Dodatkowo wzmocniłem wszystkie. Niezależnie od stanu guzików i tak zawsze je wzmacniam w każdym ubiorze ''terenowym''.
Wrażenia z użytkowania
Spodnie były używane podczas 30 dniowego wyjazdu. 95% czasu w górach. Po łagodnych wzniesieniach i turniach. Po szlakach i nie tylko. Szwendanie się po krzakach, siadanie gdzie popadnie. Ogólnie - nie dbanie o stan ubioru. W słońcu do ponad 50 stopni w górach i mieście i w lekkim mrozie -2°C z intensywnym wiatrem. Sprawują się znakomicie. Przewiewność zadowalająca, ale na tropiki byłaby za mała. Wiatroodporność jest więcej niż zadowalająca. Mimo zimnych wiatrów, kalesony nie były potrzebne. Oczywiście w grubych, polskich spodniach byłoby jeszcze cieplej. Ale to są spodnie letnie.
Ponieważ to zwykła bawełna, to spodnie chłoną wodę. Ubiór w żaden sposób nie jest impregnowany. Nie miałem nigdy na sobie zupełnie przemoczonych ulewą spodni. Tylko nieliczne lekkie deszcze. Wilgotne spodnie do rana wysychały w namiocie.
Przydałoby się tak rozmieścić guziki w rozporku, aby było ich o jeden lub dwa więcej. Oczywiście powinny mieć wtedy mniejszą średnicę. Przy silnym, chłodnym wietrze z prawej strony, wwiewało tamtędy zimne powietrze :-) Może i śmieszne, ale nieprzyjemne przy temperaturach w okolicy 0 stopni i mniej.
Kieszenie użytkowane przezemnie to cargo 23(wys)x17(szer)x8(grub) cm i duże z przodu 19x16cm.
Za zbędne uważam kieszenie z tyłu spodni. Zbędne są także te malutkie kieszonki z przodu oraz ta na samym dole prawej nogawki. Te z tyłu są wszyte do wnętrza. Wymiar wewnątrz 12x13.5 cm. Są bez klapki i zapinane na rzep wszyty haczykami do wnętrza. Nie ranią więc wierzchu dłoni. Te małe z przodu są bez zamknięcia i także wszyte, 12x9 cm. Można tam trzymać bilet czy inne małe drobiazgi. Ta na dole nogawki ma zaczepy na 2 światła chemiczne. I jest także zwykłą kieszonką. Wąską 16.5x7 cm, z klapką na rzep. Np. do schowania scyzoryka. Chociaż z tym może być różnie, jako że jest wszyta dosyć wysoko i zgina się przy mocnym zginaniu kolana.
Przydałyby się gumki pod stopą na końcówce nogawek, jak w polskich spodniach wz.93. Tasiemki bym zostawił. W kupionych spodniach doszyłem te gumki. Przydają się zarówno jedne jak i drugie.
Nogawki można podwinąć nawet powyżej kolan. I tam sobie te tasiemki zawiązać. Nie będzie to ten sam komfort jak w krótkich spodniach, ale zawsze można w ten sposób poprawić samopoczucie. Chociaż chodzenie pod górkę w takiej skorupie na udach jest już lekko niekomfortowe. Nie oczekujmy od długich spodni cudów.
Materiał dosyć słaby - lekkie przetarcie na wylot na dole nogawek w miejscu ocierania się o przeciwległy but. Ale pewnie taka już uroda materiału. Nie uważam tego za wadę. W końcu jest to cienka bawełna. Co z tego, że Ripstop.
Przez przyszytą z jednej strony klapkę kieszeni cargo naderwałem w tym miejscu szew wyrywając z materiałem. Przyszycie jest ''od przodu'' kieszeni. Dziura po miesiącu rozciągania ma 5 x 15 mm. W często i szybko otwieranej kieszeni kiedyś musiało się to naderwać. Wyrwanie z ''mięsem'' było spowodowane zbyt silnie trzymającym rzepem i skutkiem tego jego rozłączaniem poprzez zbyt mocne szarpnięcie. Nie uważam rzepów za zbyt mocno trzymające. Ponieważ w tych kieszeniach noszę parę przydatnych rzeczy, ich niegubienie jest dla mnie istotne. Przyszycie całej klapki z jednej strony jest niecelowe. I tak jest zamknięta na rzep. Być może przyszycie producent jakoś by wytłumaczył. Ja nie.
Rzep. I tu dochodzimy do rzeczywiście strasznego problemu. Jest on naszyty haczykami na klapce. Wsadzanie dłoni do kieszeni sprawia, że te haczyki strasznie drapią dłoń. Jeżeli mamy dłuższy czas wilgotne dłonie, np. w czasie deszczu, to skóra jest miększa i bardziej podatna na zadrapania. Przeżywałem traumę kombinując co by tu robić, żeby nie używać kieszeni do drobiazgów, które się mieszczą w nich całe. Za to trzymanie w nich mapy jest bezproblemowe - nie trzeba zanurzać dłoni w kieszeni.
Po jedynym solidnym praniu lekko jakby jaśniejsze. Co ciekawe, to najbardziej sprały się te zielone, sztywne metki. W solidnym, kontraktowym ubiorze innego typu po wielu praniach wyglądają one 100 razy lepiej.
Podsumowanie
Przyjemnie lekkie, nie krępujące ruchów praktyczne spodnie z szerokimi nogawkami. Nie należy od nich oczekiwać, że intensywnie używane przetrwają wiele lat. Biorąc pod uwagę sposób mojego użytkowania - 30 dni w roku, to pożyją one u mnie ze 3-5 lat. Potem wymiana. Być może ten sam wzór, ale z mocniejszego materiału NYCO (pół na pół nylon i bawełna).
Największą wadą jest ten paskudny sposób wszycia rzepa. Poniższe zalety i wady ułożyłem w stopniu ważności.
Zalety:
- wiatroszczelność zdumiewająco duża
- przewiewność wystarczająca
- cienkie
- lekkie - 640 g
- schną szybko
Wady:
- fatalnie umieszczone rzepy kieszeni cargo - strasznie uprzykrzająco drapią
- odpadające guziki
- lekko niedopracowany model - rozporek
- dość delikatny materiał (patrz zaleta - cienkie)
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 5/5
Wiatroodporność: 3/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.00/5