Liczba postów: 4268
Liczba wątków: 11
Dołączył: 05.11.2004
a ja właśnie szukam starego od 5 min.
Mam taką ciekawostkę jakby ktoś jeszcze nie słyszał
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1...16394.html
ciekawe czy byłyby w stanie przeżyć zimę w Tatrach? Mróz raczej na pewno ale co z jedzeniem?
może lepiej zmienić nazwę tematu na ''Różne takie co się plącze po lesie''. I myśliwi, i renifer też się w tym pojęciu mieści :))
Świetny pomysł, chyba zmienię nick na ''taki co się plącze po lesie''. A szczerze mówiąc to jak czytam to nie macie zbyt wielkiej wiedzy o funkcjonowaniu ekosystemów przyrodniczo-społecznych. Z jednej ''syndrom jelonka Bambi'', z drugiej bełkot killerów o konieczności regulacji populacji gatunków. Jestem rozczarowany...
noo, ''syndrom'', ''bełkot'', ''rozczarowany'' ... cóż za konstruktywny i rzeczowy głos w dyskusji ...
... przekonałem się ostatnio, że myśliwi polują nie dość że na granicy parku narodowego, to jeszcze na szlaku turystycznym ...
i mnie ostrzelali (ale nasi południowi sąsiedzi) w żywieckiem, kiedy rozbiłem się 15m od granicy; nawet rozważałem zostawienie czołówki na maszcie namiotu, ale polowanie ucichło zanim zasnąłem ...
ja się na szczęście na linii ognia nie znalazłem, ale kto był w Gorcach w sobotę i niedzielę to słyszał strzały. Krew na śniegu i kawałek dalej dwóch panów z dubeltówkami trochę zaskoczonych widokiem turysty.
Liczba postów: 63
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.09.2005
Polowania na szlakach to norma.
W ostatnie dni roku 2006 w Wyspowym słychać było strzały przez cały dzień a pan z dubeltówką stał sobie na szlaku.
Prawie rok wcześniej w Sądeckim szlak był obstawiony myśliwymi, co 100 metrów stał facet z dubeltowką. Nawet próbowałem zagadać ale nie byli mili, jeden w końcu kazał mi spier... bo zwierzynę płoszę. A dziki i tak poszły bokiem :)
czyli lepiej nie nosić fikuśnych czapek z rogami ani nie pochrząkiwać na szlaku :)
Liczba postów: 1750
Liczba wątków: 29
Dołączył: 07.01.2006
szary a w którym miejscu w Gorcach to było ?
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...
czerwony szlak, zejście z Turbacza do Rabki.
... okolice Obidowca chyba. Plama krwi centralnie na ścieżce, ale raczej nie świeża.
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07.11.2006
lubię ten wątek, fajny bełkot tu się pojawia, kurde nie wiedziałem że mój ojciec to taka krwiożercza bestia
może nie kwiożercza, ale skoro lubi zabijać...
szkoda tylko, że zwiarzaki strzela - wilu ludzi bardziej zasługuje na eksterminację (i w imię dobrej zabawy, w imię działań sanitarnych i w imię ochrony upraw czy regulacji populacji)
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07.11.2006
:-) rumcajs gdyby nie mysliwi to w lasach by juz dawno zwierzyny nie było, bo by ją kłusownicy wytępili
toć mówię - strzelać do kłusowników...
oni tacy źli, niehumanitarni (niecornigerni?) i jeszcze glejtu nie mają i składek nie płacą...
sądzę, że dziczyzna woli być zabijana przez myśliwych niż kłusowników...
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...