To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Ochrona zwierząt a myśliwi
#1
Dzis bylem ze znajomym na luboniu wielkim i na szlaku niebieskim zobaczylismy dziwne slady. Wyraznie odbite pięć palcoe z duzymi pazurami, slad stopy wiekszy od dloni. Slady mialy pewno z 2 dni.
Jesli ktos umie rozpoznac trop niedzwiedzia to moge wyslac zdjecia na maila. Nie sa super jakosci ale dosc dobrze widac szczegoly i jest porownanie wielkosc do dloni ludzkiej.
Moje gg 1936210

Odpowiedz
#2
to powszechnie wiadomo;)
http://www.e-gory.pl/index.php?option=co...&Itemid=37

Odpowiedz
#3
A bardzo mnie nurtowalo to czy w grudniu i to prawie w schronisku moge spotkac niedzwiedzia.

Odpowiedz
#4
gała- zwlaszcza przy schronisku- bo czuje żarcie :D a że grudzien mamy - jaki mamy , to nic dziwnego ...

Odpowiedz
#5
Niedźwiedzi jest coraz więcej. A wilków na dzień dzisiejszy już nikt o zdrowych zmysłach nie podejmuje się liczyć - ich populacja mniej więcej od roku przekroczyła stan umożliwiający precyzyjne liczenie.

Jak to się utrzyma to za 5 lat w Bieszczadach zostaną tylko wilki i niedźwiedzie :(

Odpowiedz
#6
I będą na siebie polować... Przyroda posiada zdolność do samoregulacji populacji która zalezy pd ilosci pożywienia na danym terenie. Wilki z bieszczad bynajmniej nie zwiekszaja swojej liczby na km2 lecz migruja w Beskid Niski, Słowację, Pogórze przemyskie i Dynowskie skąd pochodzę i gdzie 2 lata temu osiedliła sie parka wilkó a teraz jest ich ok 5 sztuk czyli juz wataha jak sie patrzy

Odpowiedz
#7
Dacik - zobacz co się podziało z jeleniowatymi, a nawet dzikami w Bieszczadach. Znikają w oczach. I to nie sprawka człowieka. Wilki to jedyne zwierzęta, które zabijają nawet jak nie muszą (nie są głodne). Obecnie dosłownie rujnują ekosystem tamtejszych lasów.

Samoregulacja przyrody w Europie XXI wieku to bzdura na poziomie teorii o płaskiej ziemi. Tu już od jakiś 50 lat nie ma mowy o samoregulacji - człowiek musi ingerować w ekosystem. W przeciwnym razie, za lat 10, jelenie, sarny, dziki, muflony z tych okolic będzie można oglądać w muzeum. A lokalni bacowie o 500% zwiększą eliminację ''zdiczałych psów'', czyli wiadomo jakiego gatunku.

Watahy po 14 sztuk, czyli ewenement lat temu parę, teraz są na porządku dziennym. Tygodniowa ''siła przerobowa'' takiego wilczego oddziału jest porównywalna do małej rzeźni.

Obawiam się, że ktoś postanowi wreszcie coś z tym zrobić, kiedy jakiś wilk zeżre ze dwóch niedokształconych ekooszołomów.

Odpowiedz
#8
Leśny Dziadek przestań powtarzać mity. Przez takie właśnie podejście wilki były bezlitośnie tępione i prawie zniknęły z polskich lasów.
Dobrze chociaż, że jakaś babcia się jeszcze uchowała w bieszczadach.
-------------------------------------------
www.dodo_1.ao.pl

Odpowiedz
#9
Jak będziemy mieli farta Leśny Dziadku to Ciebie wilki zeżrą jak będzieszsie włóczył ze swoją fuzją za jakimiś jeleniowatymi. A populację wilków spokojnie da się mierzyć, nawet ilość lisów, których jest nieporównywalnie więcej dasię określić, więc ie pleć bzdur jakoby wilk był prawie za każdym drzewem
-------------------------------------------
Myśliwi won

Odpowiedz
#10
strach ma WILKie oczy , czyzby lesny dziadek postulowal oodstrzal bo mu brakuje trofeum z wilka?? niech sobie zyją owszem przetrzebia inne gatunki krótkofalowo, poniewaz wilk prawie zawsze zabija najslabszego osobnika w stadzie, wiec w ten sposob czesciowo nawet wilk sprawai ze stan zdrowia i wytrenowania oraz adaptacji naturalnej jego potencjalnych ofira staje sie wyzszy.
-------------------------------------------
odpisz 1% podatku pomóz realizowac marzenia

Odpowiedz
#11
Wikto, Rojas -> mitomaństwo pierwszego sortu.

1. Rojas, geniuszu, oświeć mnie w jaki sposób policzysz dokładnie populację wilków w Bieszczadach? Obtorujesz kilka tysięcy hektarów? Otropisz wszystkie ostoje? Bzdura. Możesz tylko OSZACOWAĆ, a to nieco inna miara, prawda? Uwielbiam teoretyków gadających bzdury.

2. Wiktor, zwolenniku mitów, czy zadałeś sobie trudu aby sprawdzić u źródeł jak faktycznie wygląda ilość wilków na dzień dzisiejszy? Ile jest znajdowanej zwierzyny zagryzionej i zostawionej? Oczywiście część to robota zdziczałych psów. Ale ich udział w stratach jest mniej więcej stały. Tymczasem ilość tak traconej zwierzyny rośnie od 4 lat w postępie geometrycznym. A tylko jeden gatunek zabija w ten sposób - wilk.

3. MITEM jest to, że wilków jest mało. Dowód? Punkt wyżej. A także zerknijce do sąsiadów, na Słowację. U nich też kilka lat temu było tak, jak u nas dzisiaj, bez regulacji populacji łatwiej byłoby dziś o wilka niż zająca.

4. Rojas, miotaczu epitetów. Kiedy i gdzie uzupełniałeś swoje informacje o ilości wilków? Podaj konkrety albo zamilcz ze swoimi teoriami.

5. Skoro piszesz rojas, mój ulubiony teoretyku, o lisach. Obecna plaga lisów to też fenomenalny wręcz sukces pseudo-ekologów. Wprowadzenie szczepień wyeliminowało jedyny naturalny czynnik redukujący ich populację. Efekt? Wzrost takowej o około 800%- 1000% w zależności od regionu (zgadza się - 10 razy więcej). Dzięki temu w wielu regionach zostały praktycznie zeżarte wszystkie gatunki zwierzyny drobnej. Zające w wielu częściach kraju są na wymarciu, podobnie bażanty, o słonkach nie wspomnę. Coraz częściej lisy atakują nawet drobną płową zwierzynę.

Rojas, teoretyku biurkowy, zanim jeszcze cokolwiek napiszesz ze swoich pseudoekologicznych dyrdymałów to odwołaj się proszę do źródeł albo nie dotykaj klawiatury, bo jest to bezproduktywne.

Snickers --> dopisać Cię do listy ignorantów powyżej? :)

1. Jak sobie wyobrażasz ''naturalną regulację'' populacji skoro wilk... nie ma naturalnego wroga. Twierdzisz, że same się zjedzą? :)

2. Co oznacza ''krótkofalowo''? :) Zjedzą sobie 90% populacji np. sarny, a potem dojdą do wniosku, że im nie smakuje? :) A może krótkofalowość polega na tym, że jak już nie będą miały co jeść, to patrz punkt 1?

3. ''Stan adaptacji, wytrenowania...'' itd. Jasne, jak w lesie zostaną dwie sarny to będą wytrenowane jak ta lala. Jelonek Rambo normalnie :)

Panowie, proponuję porzucić czcze, gdybania bo to nie forum na to. Wszystkich zainteresowanych odsyłam do ŹRÓDEŁ, a nie do teoretycznych wywodów coponiektórych oszołomów (to nie o żadnym Szanownym Forumowiczu mowa!), którym się wydaje, że wilk to tylko w bajce. Albo zapraszam w lutym na 20 dniową wyprawę w Bieszczady. To będzie też dobra okazja na przekonanie się o tym, że wilki tam to nie fatamorgana. Są jeszcze ze 2-3 miejsca (w terenówce - chodzi o przejazdy).

Odpowiedz
#12
kiedyś było takie hasło za komuny:
''Myśliwy! Zajmij się regulacją pogłowia Twojego stada!''
oto trochę lektury na temat zawyżania danych dotyczących populacji wilka. zawyżanie przez starostów, wojewodów im podobnych spowodowane jest prawdopodobnie kwestią finansową: im mniej wilków, tym mniej ataków z ich strony na zwierzęta hodowlane, a w konsekwencji dana gmina nie musi wypłacać odszkodowań do których jest zobowiązana. regulacja jest potrzebna, ale na pewno nie w takich ilościach o jakich mówi Dziadek.

http://www.twojebieszczady.pl/fauna/wilki.php

http://www.wolfpunk.most.org.pl/ulve/

http://www.salamandra.org.pl/news/2002/d..._PROP.html

http://www.zbs.bialowieza.pl/wilkrys/wilkrys_news.html


w terenówce w Biesy?! na piechotę!
właśnie tacy ludzie rozpieprzają polskie góry jeżdżąc quadami i bryczkami typu jeep.
to chyba jest ''wyprawa''- z przygotowanymi noclegami, zmrożoną wódką, wszelkimi wygodami w cenie łącznie z jacuzzi, łącznie z zamówionymi najlepszymi dziwkami z Podkarpacia, wystawionymi zwierzętami, żeby ''myśliwy'' nie spudłował!
gratulacje Obleśny Dziadek!
mówili, że komuna padła- jednak jak widać, w wielu wypadkach nie..
wstyd!

Odpowiedz
#13
Pan Kracy -> ja nie mówiłem o ŻADNYCH ilościach tylko o konieczności brania pod uwagę regulacji jego ilości.

Fajny link: http://www.zbs.bialowieza.pl/wilkrys/wilkrys_news.html :)))

Na temat tego ''raportu'' napisano już tyle, że w końcu autorzy przyznali że ...
cytuję: ''niedoszacowania na poziomie do 250-300% w niektórych, wskazanych regionach były faktycznie możliwe, [...] co wynika z rozbieżności danych...'' zatem nie brał bym go pod uwagę :)

Odpowiedz
#14
z regulacją się zgadzam, ale nie na tym poziomie o którym mówisz- lub sugerujesz pisząc o liczbach w watahach. wilk w końcu nie ma, prócz człowieka, naturalnego wroga i przyznać trzeba, że rzeczywiście, zbytnia liczebność, jak zresztą w każdym przypadku, nie jest wskazana, a wręcz niedobra dla danego ekosystemu.

Odpowiedz
#15
PanKracy --> masz w zwyczaju obrażać każdego na podstawie własnych, chorych domysłów?

a) gdzieś jest napisane, że to polowanie?
b) gdzieś jest napisane, na jakim obszarze przewidywany jest pobyt?
c) gdzieś jest napisane, że auto w ogóle wjedzie do lasu?
d) rozumiesz słowo ''dojazd''?
e) wiesz kto, w jakim celu tam się wybiera?

Na wszystkie te pytania odpowiedź brzmi ''nie''. Zatem możesz się bez większej kozery nazwać pieniaczem.

Mówią, że komuna oparta na obłudzie padła. Na Twoim przypadku widać, że nie.

Wstyd!

''z regulacją się zgadzam, ale nie na tym poziomie o którym mówisz- lub sugerujesz pisząc o liczbach w watahach''

a) A o jakim poziomie ja mówię?
b) Pisząc o liczebności watahu napisałem chociaż słowo jaki ma być poziom regulacji?

Proszę nie wmawiać mi czegoś, czego nie powiedziałem.

jedno Ci muszę przyznać czytając Twoje wypowiedzi: zgadzam się, że w większości przypadków ''ekolodzy'' mają w efekcie bardziej szkodliwy wpływ na daną sprawę, niż osobnicy którym tak oponują. potwierdza się to w większości wypadków w których uczestniczyli w ramach ''ochrony'' czegoś. po prostu dzięki swym działaniom na rzecz danego gatunku, zaniedbują inne i w ten sposób zaburzają po prostu równowagę.
oczywiście naturalna regulacja to jakaś bzdura!

dla mnie Twa wypowiedź jednoznacznie prowadziła do wniosku, że jedziesz zadbać o swe pogłowie w terenówce i będziesz to robił przez 20 dni, ale fakt, że to kwestia mojej interpretacji-choć sam przyznasz, że czytając Twoje posty, można właśnie tak je zinterpretować, więc jeśli tak nie jest, to wybacz mój wybuch.

Odpowiedz
#16
jedno Ci muszę przyznać czytając Twoje wypowiedzi: zgadzam się, że w większości przypadków ''ekolodzy'' mają w efekcie bardziej szkodliwy wpływ na daną sprawę, niż osobnicy którym tak oponują. potwierdza się to w większości wypadków w których uczestniczyli w ramach ''ochrony'' czegoś. po prostu dzięki swym działaniom na rzecz danego gatunku, zaniedbują inne i w ten sposób zaburzają po prostu równowagę.
oczywiście naturalna regulacja to jakaś bzdura!

dla mnie Twa wypowiedź jednoznacznie prowadziła do wniosku, że jedziesz zadbać o swe pogłowie w terenówce i będziesz to robił przez 20 dni, ale fakt, że to kwestia mojej interpretacji-choć sam przyznasz, że czytając Twoje posty, można właśnie tak je zinterpretować, więc jeśli tak nie jest, to wybacz mój wybuch.

Odpowiedz
#17
Dobra, wyjaśnienie OK. Faktycznie (zakładając duży margines na wyobraźnię), można było to tak interpretować, chociaż przesadziłeś :)

Myślę, że nie ma co się droczyć o nieporozumienia w interpretacji banalnych zwrotów.

Moje stanowisko sprowadza się do tego, że osiągnęliśmy w Polsce taki poziom populacji wilka, że jego regulacja przez człowieka stała się jak najbardziej wskazana z przyczyn czysto ekologicznych. Dla mnie może to być nawet usypianie i oddawanie do ZOO, tylko że praktyczny wymiar takich działań pewnie nie jest możliwy do zrealizowania.

I na tym bym zakończył, gdyż upychamy zwierzęta między softshelle i inne tex'y, co dla niektórych może być taplaniem się w tematach nie objętych tym forum ;)

Odpowiedz
#18
czyli stanowisko mamy dokładnie to samo:
dzięki działaniom ekoszołomów oraz tzw proekologicznym doprowadzono do tego, że liczba wielu gatunków takich jak wilki, lisy, dziki, nie wspomnę o sarnach (czekajmy teraz tylko na misie), zaczęła negatywnie wpływać na swoje ekosystemy, biorąc powoli przewagę nad gatunkami słabszymi i wypierając je, a co za tym idzie człowiek zostaje zmuszony do ingerencji, poprzez regulację pogłowia danego gatunku. widzę tylko jeden problem: niestety, ale liczby populacji, są bardzo często zawyżane. jeśli uda się wprowadzić taki system, które będzie w stanie zliczyć populację z dokładnością choćby do +/- 5%, to ja jestem jak najbardziej za skuteczną regulacją.

Odpowiedz
#19
PanKracy --> nadzieja w Samoobronie i ich problemach z ojcostwem. Może dofinansują rozwój badań nad DNA i za pomocą satelitów od GPS uda się rozpoznawać również sekwencję DNA zwierząt prosto z poziomu kosmosu ;)

Problem w tym, że część posłów może zniekształcić wyniki - sekwencje coponiektórych mogą być tożsame z wilczymi, a i trzody chlewnej pewnie w tym gronie nie braknie ;)

Odpowiedz
#20
jeśli dofinansują rozwój badań nad DNA, to będziemy mieli największe pogłowie świń na świecie.

Odpowiedz


Skocz do: