To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Polityka sklepów i dystrybutorów
Warzyn, powiem Ci, że nie tylko Polacy tak traktują prawo do zwrotu. Ba, można powiedzieć, że uczą się tego od wyspiarzy. Pracowałem w Irlandii w sieciówce odzieżowej i zwroty ubrań, które na pierwszy rzut oka były ''noszone'', to codzienność. Ludzie tam przychodzą do sklepu w piątek, kupują ubrania na weekendowe imprezy i w poniedziałek z samego rana je zwracają. Całe szczęście, że sklepy nie przyjmują zwrotów bielizny ;D
-------------------------------------------
www.ktkmorena.pl

Odpowiedz
To może jeszcze ja wcisnę swoje trzy słowa na podstawie obserwacji angielskich zwyczajów.
Rynek angielski to zupełnie inna bajka w sensie zarobków, obrotu pieniądza i praw konsumentów niż polska rzeczywistość.

Co tydzień już od piątku zaraz po wypłacie wszystkich ogrania coś co nazywam ''weekendowy szal zakupów''...
Jeśli jesteś maniakiem górskim stać Cie na to aby robić zakupy w sklepie outdoorowym co tydzień i to za spore pieniądze. Srednia wieku osób spotykanych przeze mnie na szlakach to 50+ (pracują albo na emeryturach, maja co wydawać). Większość sklepów to duże sieci a nie rodzinne biznesy (choć i takie są). Spora grupę stanowią tez sklepy internetowe, bardzo popularne.

Nic dziwnego wiec ze jeśli zwracane są jakieś produkty to sklepy nie upadają. Śmiem zaryzykować stwierdzenie ze sklepy te maja dużo, dużo większe obroty niż polskie sklepy. Fakt konsument ma tu baaaardzo duże prawa, ale wydaje mi się ze anglicy nie kombinują ze zwrotami tak jak potrafią to Polacy- czytaj wypowiedz Warzyna...

Musisz się pogodzić z faktem ze standardy zachowania, postępowania i kultura są na zachodzie inne niż w Polsce. Tak po prostu jest. Jeśli Ci to nie pasuje to - tak jak ktoś już wcześniej napisał- rob wycieczki do Londynu lub Berlina gdzie znajdziesz to czego potrzebujesz...
-------------------------------------------
Ślimakom mowimy stanowczo nie!

Odpowiedz
Pozwolę sobie zaryzykować i postawić pewną tezę- normy prawne często są pochodną pewnych zachowań, wynikających z mentalności. To, co traktowane jest w innym kraju jako przywilej którego nie należy nadużywać- u nas zostałoby często odebrane jako okazja do przekrętu. To się pewnie wiąże w jakiś sposób z uwarunkowaniami historycznymi, z procesami jakie miały miejsce w naszym społeczeństwie.
Kiedyś (miałem wtedy -naście lat) kuzyn opowiedział mi o funkcjonujących w USA automatach, które odczytują kod z puszki aluminiowej i wyrzucaja kilka centów. Od razu zapytałem go, czy nikt nie próbuje wrzucać kodów na nitce ;-) Kuzyn wybuchnął śmiechem i stwierdził, że po moim sposobie myślenia od razu widać, że jestem Polakiem :-D bo natychmiast po otrzymaniu informacji mój mózg pracuje na wysokich obrotach, by uzyskać z niej jak największą korzyść. W sumie to świadczy o naszym dobrym przystosowaniu do niekorzystnych warunków;) Ale efekt jest taki, że przepisy muszą być na tyle restrykcyjne, by to nasze kombinatorstwo uwzględniać i ucinać u źródła :)

To lekki OT, więc jak ktoś użyje nożyczek to się nie obrażę.
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Odpowiedz
ja to juz dawno doszedlem do wniosku (po dlugoletnim szwedaniu sie po swiecie- to juz 6 lat w roznych jego zakatkach)
ze cecha narodowa polaka jest to ze zawsze stara sie zarobic przynajmniej dwa razy :) (nie obrazajcie sie prawinni ;0 OCZYWISCIE TO SUBIEKTYWNE UOGULNIENIE )

poniewaz jest to cecha kazdego to prawo bierze to pod uwage bo tworzone jest przez takich samych biznesmenow :)

dlatego Pit zgadzam sie z toba w 100% a przyklad z puszkami jest super

juz widze mine sprzedawcy w jakims sklepie w PL jak po przymiarce phantom litow mowie do niego ' to ja te buty wezme, ponosze a jak nie beda pasowaly to oddam i wezme drugie, ajak drugie nie beda pasowaly to 3 :)- no przeciez by mnie nawet w jawyjatkowszym :) sklepie smiechem zabili
---
Edytowany: 2009-05-16 13:29:29

Odpowiedz
W PL też są sklepy w których można zwracać towar w określonym czasie, tylko że to musi być naprawdę nieużywany sprzęt a w butach można pochodzić po domu. Poziom rentowności sklepów tu i tam podejrzewam jest jest znaczny więc sklepów tu nie stać na darmowe wypożyczanie rzeczy.

Odpowiedz
Widzę, że Polska to kraj, w którym mieszkają sami wspaniali klienci tylko sprzedawcy ich nie doceniają.

A moze jacy klienci, tacy sprzedawcy?

To się chyba nazywa instynkt samozachowawczy czy może sztuka przetrwania...
-------------------------------------------
Kamil

Odpowiedz
Best military:
Post przeniesiony do wątku o sklepach.

Odpowiedz
''Widzę, że Polska to kraj, w którym mieszkają sami wspaniali klienci tylko sprzedawcy ich nie doceniają.''

a nie sa? chodz mamy skapiec.pl pod nosem to i tak gora daje sie nabijac w bytelke mediamarketom, wiec musimy byc wspaniali

ja jestem ciekaw jesli taka koszulka z bawelny w sklepie idzie po hmm 69pln a chinczyk ja robi po 2pln to chyba niezle musicie nas giac w kakao

a taka kurtaleczka za 1200 z napisem gore i kawalkiem karteczki w romb ... ciekawe jaki uzysk z tego

czasem jak przegladam prospekty sprzetu outd to wydaje mi sie ze tam pracuje najwieksza ilosc marketingowcow na metr
-------------------------------------------
zdoskoku

Odpowiedz
jachol; nie jestem pewien czy dobrze rozumiem Twoja ostatnia wypowiedz. Bo jezeli chodzi o oddawanie rzeczy `nieuzywanych` to mam wrazenie, ze w Polsce jest sporo sklepow turystycznych gdzie towar nieuzywany mozna zwrocic np do 7 dni. Nie uzywany czyli np buty noszone w mieszkaniu zeby sprawdzic dopasowanie do stopy, plecak zeby sprawdzic czy na pewno pas biodrowy odpowiednio przenosi ciezar itd itd. U nas to dziala chyba juz z 5 lat
-------------------------------------------
darek

Odpowiedz
misiu ehoryzontowy zdaje sie ze nie 7 a 10 i nie z łaski a z przepisow a dziala i z 5 lat bo łunia :) wiec jak sie was nie przymusi przepisem to g zrobicie
-------------------------------------------
zdoskoku

Odpowiedz
10 dni na zwrot jest obowiązkowo przy jakimkolwiek zakupie przez internet bez podawania przyczyny. Normalnie w przypadku sklepów stacjonarnych termin jest jeszcze dłuższy ale chyba już nie gwarantowany prawem. Normą obecnie jest termin 14 dniowy a coraz częściej 30 dniowy (Cropp, C&A - umieszczają nawet o tym stosowne info na swoich paragonach). Poza tym wystarczy zapytać w sklepie. Podobnie a jeszcze łatwiej jest z wymianą towaru na inny. Ja bez problemu wymieniłem następnego dnia w Go Sporcie w Łodzi towar na większy, tak samo jak z butami wspinaczkowymi w którymś z krakowskich sklepów

Co do zakupów przez internet: Twoje prawa definiuje ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. z dnia 31 marca 2000 r.). Wolno Ci dużo więcej niż w przypadku zwyczajnych zakupów w sklepie:
masz prawo zwrócić towar w ciągu 10 dni kalendarzowych od jego otrzymania bez podania przyczyny

Art.7.1. Konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie, w terminie dziesięciu dni ustalonym w sposób określony w art. 10 ust. 1.

zwracany towar musi być nienaruszony, a w przypadku pewnych towarów (filmy, muzyka, oprogramowanie) nierozpakowany.

Art.7.3. W razie odstąpienia od umowy umowa jest uważana za niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich zobowiązań. To, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty.

sprzedający nie ma prawa żądać dodatkowej opłaty za zwrot (ale nie zwalnia Cię to z kosztów zwrotu - np wysyłki)

Art.7.2. Nie jest dopuszczalne zastrzeżenie, że konsumentowi wolno odstąpić od umowy za zapłatą oznaczonej sumy (odstępne).

nieco więcej o tym na stronie: http://trendy.modna.pl/zakupy-przez-inte...towaru-21/
---
Edytowany: 2009-05-17 20:13:52
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl

Odpowiedz
zdoskoku - z moich doświadczeń jako klienta wiem, że sprzedawcy sami proponują na przykład chodzenie w domu w butach aby sprawdzić czy się dopasują. Zwyczaj to słuszny (zauważony między innymi w Horyzoncie właśnie), dlatego także w sklepie, w którym ja pracuję proponujemy niezdecydowanym klientom taką opcję. Nikt nas nie zmusza. Jak widzisz bywa i tak.

Odpowiedz
zdoskoku, nie jestem sprzedawcą, ale twoje ''jadowite'' komentarze coraz mniej mi się podobają. Jeżeli sprzedawcy w Polsce nas klientów ''wykorzystują'' proponuję,załóż firmę, otwórz sklep i pokaż wszystkim ''niedobrym sprzedawcom'' jak to powinno wyglądać
-------------------------------------------
marosis

Odpowiedz
Przepisy (o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny) dotyczą sytuacji, gdy zakupu dokonujesz NA ODLEGŁOŚĆ. Wtedy masz owe 10 dni na rezygnację, liczonych od chwili gdy otrzymałeś towar (chyba, że sprzedawca Cię o tej możliwości nie powiadomił- wtedy termin ulega wydłużeniu).

Z wypowiedzi Darka zrozumiałem, że mam 7 dni na zwrot towaru nieużywanego zakupionego w sklepie stacjonarnym. Jeżeli rzeczywiście dobrze zrozumiałem i jest tak w rzeczywistości- to jest to kwestia wewnętrzna regulaminu sklepu, a nie ''łuni''. Czy uznasz, że owe 7 dni to w tym przypadku jednak łaska sklepu, ''Misiu Zdoskokowy''? Mi też się Twoja forma wypowiedzi nie podoba, chociaż nie jestem sprzedawcą tylko szarym konsumentem.

Nemesis ubiegł mnie wklejejąc przepisy.
---
Edytowany: 2009-05-17 20:24:12
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Odpowiedz
skoro nie misie to kochani :) ech widac ze to co mowia o usmiechu w narodzie to czysta prawda, usmiechnij sie powiedz cos nie tak jak reszta i juz stygmata :) brawo

a teraz, przed napisaniem slowa wszedlem na e-horyzont.pl a tam

''SKLEP INTERNETOWY NIE PROWADZI SPRZEDAŻY DETALICZNEJ W SIEDZIBIE FIRMY, JEDYNIE SPRZEDAŻ WYSYŁKOWĄ.''

ergo chcac czy nie chcac MUSZA dac 10 dni to nie łaska a nasze konsumentow prawo oni nie maja nawet sklepu stacjonarnego wiec o czym mowa

@lukasz

o sklepach uczciwych nie rozmawiamy bo co tu mowic o dobrych obywatelach chwalic i tylko chwalic
-------------------------------------------
zdoskoku

Odpowiedz
Horyzont funkcjonuje zarówno w postaci sklepów internetowych jak i stacjonarnych:
http://www.e-horyzont.pl/o-firmie_9d.html#art173
O tym że masz 10 dni na zwrot w przypadku sklepu internetowego mówią przepisy i to już zostało wyjaśnione dobitnie, natomiast jeżeli faktycznie dają 7 dni na zwrot w przypadku zakupów w sklepie stacjonarnym, a o tym jak zrozumiałem pisał Darek- to jest ich łaska a nie wynik działań ustawodawcy.

i proszę bardzo, wystarczy sprawdzić:

Sklep STACJONARNY w Gdańsku:
http://www.e-horyzont.pl/horyzont-sklepy...dansk_65d/

''Gwarancja zadowolenia - jeśli zakupiony towar nie spełnia Twoich oczekiwań i jest nieużywany możesz go zwrócić do 7 dni od daty zakupu.''

wychodzi na to Zdoskoku, że jednak Horyzont robi Ci łaskę.
---
Edytowany: 2009-05-17 21:03:33
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Odpowiedz
Nie ma obostrzeń prawnych do do zwrotu, jeżeli towar jest pełnowartościowy, przy zakupie na miejscu.
Pozostaje to jedynie dobra wola sprzedawcy.

Z doskoku, zachowaj kulturę wypowiedzi.

Odpowiedz
@PIT - a nie jest przypadkiem tak, że zawsze mogę zwrócić zakupiony nienaruszony towar do 7 dni, nawet zakupiony w sklepie stacjonarnym /z wyjątkami typu jedzenie, itp/ ??
a nawet jeśli - dalej miło ze strony horyzontu, że o tym informują.

Odpowiedz
Ludz, jest tak jak napisał Warzyn. O ile towar nie ma wad- to rozwiązanie umowy i przyjęcie towaru z powrotem przez sprzedawcę jest jedynie wynikiem jego wolnej woli, nie ma w tej chwili przepisów, które by to nakazywały.
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Odpowiedz
Niestety, dlatego część sklepów podaje wręcz przy kasach informację, ''po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględniamy'' Tak jest przynajmniej w przypadku pełnowartościowych towarów, czyli tych, z którymi wszystko jest ok
Sytuacja wygląda inaczej w przypadku towaru wadliwego lub niezgodnego z umową, wtedy mamy pełne prawo towar reklamować i przepisy stoją w takich przypadkach po stronie konsumenta. Więcej lektury pod adresem:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/...?story=466

Tym razem PITdoggy był szybszy:D
---
Edytowany: 2009-05-17 21:34:53
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl

Odpowiedz


Skocz do: