To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Szkoła wspinaczkowa
Witam, szukam osób chętnych na zimowy kurs turystyki wysokogórskiej na termin luty. Ze szkoły Marcina Michałka koszt 550 zł od osoby jezeli zglaszają się 2 os razem koszt - 20 od osoby, jezeli 3 os - 30 zł od osoby itd.
Miejsce standardowo Hala Gąsienicowa.

Chętnych proszę o kontakt nr tel kom 787-182-370 (moze byc sms) lub komunikator GG 6840343 oraz email: arnoldprzewlocki@o2.pl

Pozdrawiam
-------------------------------------------
ernins

Odpowiedz
cześć
jestem ciekaw co sądzicie.
Jestem po kursie skałkowym, chodze na ścianę i
Nosiłem się z zamiarem zrobienia kursu taternickiego letniego w tym roku.
Ale ktoś powiedział, że w zasadzie to nie ma sensu robić taternika letniego teraz.
Bo zakładać stanowiska, wspinać się można nauczyć się jeżdżąc w skały, z książek. Bo W Tatrach nie legitymują a jak coś to udowadniasz że idziesz się wpsinać, ze sprzętem i nie czepiają się, w Tatrach słowackich legimujesz się legitką klubu wysokogórskiego..
2500,- to dużo pieniędzy dla mnie. Ten ktoś powiedział, że lepiej zainwestować w kilka w 2 - 3 porządne wyjazdy w Sokoły i trochę sprzętu...
Niby byłem pewny że chcę ten kurs zrobić, jednak ta opinia wybiła mnie lekko z toru. Może ktoś naprowadzić czy rzeczywiście warto robić taternika letniego?
-------------------------------------------
hm

Odpowiedz
>>Bo zakładać stanowiska, wspinać się można nauczyć się jeżdżąc w skały, z książek

w kontraście do innej mojej wypowiedzi w pokrewnym temacie: takie rzeczy powinieneś umieć po kursie skałkowym. Jak nie umiesz, to nie tylko nie masz co sam eksperymentowac w tatrach, ale nawet na kurs specjalnie podstaw nie masz, bo tam jest wymagana dość spora (by nie rzec - całkowita) samodzielność w takich (podstawowych!!!) kwestiach.

Swoją drogą, zgroza, co to za kurs był, jesli _PO_ nim chcesz się _uczyć_ stanowiska zakładać ;|

>>Bo W Tatrach nie legitymują a jak coś to udowadniasz że idziesz się wpsinać, ze sprzętem i nie czepiają się, w Tatrach słowackich legimujesz się legitką klubu wysokogórskiego..

a tu nie chodzi o to by 'nie wlepili mandatu' tylko by nie stać się kolenym przypadkiem opisanym na topr.pl - to naprawdę priorytet (przynajmniej dla mnie) w porównaniu do jakichś papierków.



Zainwestuj w kurs. Bo jeszcze chłopaków z TOPRU narażać będziesz.

Odpowiedz
''Swoją drogą, zgroza, co to za kurs był, jesli _PO_ nim chcesz się _uczyć_ stanowiska zakładać ;|''

Jeśli ktoś w ciągu 6dni kursu w skałach się tego dobrze nauczył to wzbudza mój szczery podziw. Mam kurs skałkowy i tatrzański, trochę się też wspinałem samodzielnie ale jeśli chodzi o budowę stanowisk to jeszcze wiele nauki przede mną.
Co do samych kursów to spotkałem dziewczynę, która po kursie skałkowym miała problem z zawiązaniem ósemki. (I wybrała się na tatrzański ;) )

Odpowiedz

ok, Śpiochu - racja. To może być ( i wolałbym, żeby była) moja nadinterpretacja, ze gość pyta o zupełne tegoż podstawy.

Odpowiedz
ludz ja sie kapuje co piszesz, zgadzam sie , ale chodzi mi o co innego
czy warto robic letni kurs taternicki i wydac 2,5 k co jest dla mnie spora suma, znaczy sie bede mial ale kwestia oszczedzenia itd.
niz jnp za to kupic sobie np kosci, line, sprzetu jeszcze, , wspinac sie w skalach a potem zrobic kurs zimowy taternicki juz.
chcialbym zwiazac przyszlosc z tatrami, wspinac sie w tatrach za rok / za dwa i to sporo. tylko obecnie naleze do ludzi z przyjemnosciami odroczonymi i jak sobie pozwole na cos to nie beda mial na co innego.
czy kurs taternicki letni duzo ''uczy'' nowego w porownaniu do kursu skalowego w Sokołach?
-------------------------------------------
hm

Odpowiedz
kurs skałkowy w sokołach, technicznie, nie nauczy cię wiele więcej niż taki na jurze. ot, poznasz specyfikę wspinania w granicie, co akurat nie jest najistotniejszą sprawą przy przeskoku skały -> tatry

dalej myślę, że warto zainwestowac w kurs tatrzański. a i to nawet nie bezpośrednio po skałkowym, a wcześniej odpowiednio dużo metrów _w skale_ i nie _na panelu_ przemierzyć.

można oczywiście teoretyzować dalej że 'gdybyś miał to, umiał tamto, trochę się ogarnął to próbuj uderzać w tatry' - ale to przecież o twoje bezpieczeństwo chodzi. i koniec końców to twoja decyzja. ja przedstawiam swoją opinię (nieco asekurancką, bo to forum publiczne)

sorry, ale właśnie wróciłem z podlesic i się naoglądałem ludzi z fajnym sprzętem i robiących z nim dziwne rzeczy. lepiej coś umieć niż mieć fajne błyszczące kostki DMMa.

ED2 - a jak zwykle Jachol ujął to w bardziej sensowny sposób, jego się lepiej posłuchaj ;)
---
Edytowany: 2010-05-02 16:00:12
---
Edytowany: 2010-05-02 20:53:57

Odpowiedz
Malcurzynski<<<
NIe oczekuj ze ktos powie Ci co warto a czego nie warto
Nikt nie wie jak sie wspinasz i jakie masz doswiadczenie, bo stwierdzenie ''po kursie w sokolikach'' nie wiele mowi.
Jak pewnie wiesz na kursy skalkowe trafiaja i ludzie co robia 6.3 i tacy co nie wiedza jak zawiazac 8
Po kursach rowniez roznie to wyglada - sa tacy co jada sie wspinac w tatry i tacy co dalej nie wiedza jak zawiazac osemke :)
ja tam zawsze bede zdania ze wspinania najlepiej nauczysz sie podczas wspinania
kwestie techniczne nie sa wcale trudne, wrecz zaryzykuje stwierdzenie ze sa bardzo proste a im prosciej tym szybciej, bespieczniej i lepiej

sam Sobie musisz odpowiedziec na pytanie co umiesz. Pamietaj ze nie tylko otwoje zdrowie chodzi ale o zdrowie tego co na drugim koncu liny takze
-------------------------------------------
...nic to

Odpowiedz
Witam wszystkich!!
W tym roku wybieram się na kurs wspinaczki skalnej. Zastanawiam się nad wyborem dobrej szkoły. w 90% mój wybór padł na Dolnośląską Szkołę Wspinaczki. Chciałbym się dowiedzieć czy to dobry wybór czy może wybrać jakąś inna szkołę. Dobrze by było gdyby szkoła znajdowała się na terenie woj. Dolnośląskiego Dodam tylko że jestem początkujący i z wspinaczką nie miałem prawie nic do czynienia. I tu kolejne pytanie czy w ogóle jest sens zaczynać swoją przygodę ze wspinaczką od kursu??

Odpowiedz
ja stanowczo polecam Sudecką Szkołę Wspinaczki Jarosława Liwacza aka ''Blondasa''

http://blondas.pl/

wspinaczka w ***istym granicie skał Sokolich, drugiego dnia wspinasz się już z własną asekuracją.
Blondas świetnie tłumaczy, można być totalnie początkującym , dobierze odpowiednią drogę.
jak najbardziej jest sens zacząć od kursu. Potem będzie dla Ciebie wszystko bardziej klarowne i będziesz wiedział co do czego
100% zadowolenia i polecenia z mojej strony.
pozdro
-------------------------------------------
aba aba aba

Odpowiedz
W sumie to ta DSW tez w Sokolikach, ale skoro tak zachwalasz tą szkolę Blondasa to chyba tam się wybiorę
Jeszcze jedno głupie pytanko z mojej strony;p Czy po tym kursie będę mógł samodzielnie uprawiać wspinaczkę czy oprócz ukończenia kursu potrzebne są jakieś uprawnienia??

Odpowiedz
nie są potrzebne żadne uprawnienia, ani kurs. Kurs jedynie zwiększa prawdopodobieństwo niezabicia się ;)

Odpowiedz
Skoro już tak pytam.... to co to w ogóle jest karta wspinacza, skoro do wspinaczki nie są potrzebne żadne uprawnienia to do czego upoważnia taka karta, czemu służy?

Odpowiedz
i tu zapada milczenie ;)
nie mam precyzyjnych informacji (przepisów), ale generalnie jest ona na grzyb potrzebna. Właściwie nawet ją mam, ale o jej istnieniu przypomniałes mi dopiero ty, nie zdarzyło mi się jej zabrać z domu nawet XD

Odpowiedz
Ostatnie pytanie do northaunt.
Co z zakwaterowaniem/noclegiem podczas kursu? Trzeba sobie samemu zorganizować, wziąśc namiot??

Odpowiedz
LegioN
po kursie dostajesz dyplomik, czy tam kartę że kolega LegioN ukończył kurs wspinaczki skalnej zgodnie z programem szkolenia PZA i jest dopuszczony do podjęcia szkolenia taternickiego czy cos w tym stylu nie pamiętam bo sam tego nie wyjmowałem od czasu skończenia kursu w skalach ;) do ewentualnego pokazania jak przystępujesz np do KW Warszawa to wtedy wpisują Ci w legitke żeś członek zwyczajny (że po kursie). Ale wierzą na słowo ;) A tak możesz sobie to powiesić w kiblu :)
Kurs wspinaczki skałkowej to przede wszystkim praktyczna nauka asekuracji, (zapewniam, że rózni się ona od tej ściankowej ) liźnięcie zakładania stanowisk i zakładania przelotów w skale.
Ambitnym narobi to smaka i podążą dalej.
Blondas uczy nowocześnie, jest cierpliwy i ma to ''coś'' co powoduje, że akurat tego instruktora polecamy a tego nie.
Ja nocowałem w taborze pod Krzywą
http://taborpodkrzywa.pl/
jest opcja nocowania w domku w kilka osób, w domku kominek stół, kuchenka i jest b miła atmosfera.
na zewnątrz pole namiotowe, ( namioty i śpiwory we własnym zakresie także jak nie masz to domek jest b fajną alternatywą. Tylko najpierw zarezerwuj sobie miejsce. ) prysznice z ciepłą wodą, umywalki zimną, 20 min spacerkiem do sklepu.
Można do taboru podjechać wozem.
Prosto z taboru podejście min. pod Sukiennice.
Blondas chyba robi też kursy w innej lokalizacji czasem i wtedy CHYBA nocleg wychodzi w Szwajcarce ale nie jestem pewien, ale goraco polecam Tabór pod Krzywą.
Od siebie dodam - nie zastanawiaj się, rezerwuj termin , wpłacaj zaliczkę i poginaj na kurs do Blondasa.
Jak masz pytania to wal.
---
Edytowany: 2010-05-04 00:13:28
-------------------------------------------
aba aba aba

Odpowiedz
@Malcurzynski
skoro piszesz, ze:
''chcialbym zwiazac przyszlosc z tatrami, wspinac sie w tatrach za rok / za dwa i to sporo''

to rob pan taternika jak chcesz sie pan w tatrach wspinać i tyle, nie ma co dywagować, kasa raz jest raz jej nie ma, a to co przeżyjesz jest Twoje. olej kolegów którzy często pieprzą bo pieprzą. rób swoje, skup się na ulepszaniu swojej wiedzy i umiejętności , wszystko inne to czcze gadanie.
Rownie dobrze ich moze po prostu nie ciagnac w góry, tylko np są zdeklarowanymi balderowymi, ewentualnie pojada w skały w jurę.
jak Cie ciągnie w góry to rób kurs , ucz się, pogłębiaj wiedzą. Taternik letni czy zimowy to jedna z dróg do tego. Może poznasz nowych ludzi do liny.
a jak kasy nie masz.. to zarób. :) w mcdonalds czy gdzieś gdzieś Cie przyjmą od ręki :)
-------------------------------------------
aba aba aba

Odpowiedz
Kurs taternicki to nie tylko zakładanie stanowisk.
To przede wszystkim pierwsze wspinania w górach pod okiem kogoś, kto uratuje Ci tyłek, jak wejdziesz w jakieś g... , kto czuwa i mówi co robisz źle, co dobrze (wybieranie dobrych miejsc na przeloty jest umiejętnością zaprawdę przydatną i warto czasem usłyszeć, że ten hak, który miał być super asekuracją, a wypadł bo został wbity między dwa luźne kamole).
To też taktyka wspinania, poznawanie dróg podejściowych/wycofów z popularnych rejonów i wiele innych.

a zresztą:
http://pza.org.pl/szkolenie/article.acs?id=100409

tu jest program kursu.

moim zdaniem warto, sprzęt może poczekać (sam wooolno kompletuję graty), natomiast bez wiedzy i świadomości że to co robisz jest ok, może być źle (czego ani Tobie, ani sobie, ani nikomu nie życzę)

a, na koniec dodam, że kurs (i skałkowy i taternicki) robiłem więc nie teoretyzuję ;)

pozdr.

Odpowiedz

a ludz a propos tych DMM to może widziałeś DMM Dragony: ;)
http://allegro.pl/item1013250417_kosci_d...perze.html

?
wydaje się być ciekawą alternatywa dla drogich Camów.

cytuję testera tych DMM:

''Lepszy kąt rozpierania krzywek
Gęstsze żebrowanie krzywki
Nieznacznie lżejsze
Wieksza wytrzymałość małych rozmiarów
Możliwość wydłużenia tasiemki, brak konieczności użycia ekspresa
Patent pozwalający na nie tarcie ( przepalanie ) dynemy
Zachowana kolorystyka i rozmiarówka z BD''
---
Edytowany: 2010-05-04 01:26:07
-------------------------------------------
aba aba aba

Odpowiedz
northaut<<
mam komplet dragonow od miesiaca
mam tez camy BD i friendy Wild country wiec porownanie jest
DMM sa inne, wielkosc ta sama ale rozpietosc mniejsza
za to sa lzejsze wiec teoretycznie jest bezpieczniej (sa lzejsze wiec mozesz ich zabrac wiecej, wiec na tym samym wyciagu mozesz zalozyc wiecej asekuracji ) to teoria
a w praktyce to przez to ze sa kute na goraco (mniejsza waga, wieksza wytrzymalosc) i pokryte 'nowym coatingiem, ktory rowniez jest twardszy) to metal krzywek jest duzo twardszy niz camow i nie wgryzaja sie tak dobrze jak camy- przynajmniej na poczatku (trzeba je troche spilowac)
na mnie nie zrobily takiego super wrazenia tzn camy siadaly lepiej-
zrobilismy taki tescik z kolega (ten sam rozmiar uzylismy w dokladnie tym samym miejscu i cam 1 siadl pieknie a dragona mogles reka wyszarpnac
i to nie dlatego ze byl zle osadzony tylko dlatego ze camy sa z miekszego materialu
camy sie wgryzaly od razu a dmm dalo sie reka za 3 razem wyszarpnac :(
to byl wapien (camy i wapien, nie wspolpracuje najlepiej)
w granicie sprawa wyglada duzo lepiej ale na poczatku (zanim sie troche krzywki nie zetra) nie wyglada to super zachecajaco
sama praca i jakosc wykonania bija wszystko co widzialem na glowe
patent z tasma jest fajny (nie trzeba nosic tyle tasmy) to samo mam w tourque nutsach wiec sie juz przyzwyczailem do tego
na 2010 wypuscili jeszcze phantomy, ktore wychodza w tych samych kolorach co dragony wiec sobie mozna zestawik zapodac ;)

p.s. i jeszcze ciegla sa krotsze od BD o o czko (nie ma tego oczka) na kciuk
przy malych rozmiarach to nie wadzi ale w wiekszych by sie przydalo
---
Edytowany: 2010-05-04 11:32:40
---
Edytowany: 2010-05-04 11:44:55
---
Edytowany: 2010-05-04 11:53:34
---
Edytowany: 2010-05-04 12:40:41
-------------------------------------------
...nic to

Odpowiedz


Skocz do: