Witam wszystkich i bardzo proszę o pomoc.Potrzebuję coś na buty (raki ,raczki) żeby powędrować zimą po łatwiejszych karkonoskich szlakach.Czy wspomniane raczki wystarczą żeby się nie zabić czy musze kupic pełnowymiarowe raki? Dzieki za rady i pozdrowienia dla wszystkich.
-------------------------------------------
sharpblade
Liczba postów: 505
Liczba wątków: 14
Dołączył: 12.02.2004
Jak na Karkonosze i łatwiejsze szlaki (zakładam, że nie zamierzasz łoić w żlebów Śnieżnych Kotłach ani lodospadów w Łabskim Dole), to raczej nie potrzebujesz. Kijki i dobre buty o twardej podeszwie powinny wystarczyć.
Oczywiście może się zdarzyć takie zrządzenie pogody, że na Śnieżkę warto wejść w rakach, ale jest to bardzo sporadycznie.
Z reguły najbardziej śliskim miejscem w Karkonoszach jest wyjeżdżony placyk przed wejściem do Strzechy Akademickiej...
Co do raczków, to uważam że nie ma co kupować tego typu sprzętu - lepiej nazbierać trochę więcej i kupić porządne ''pełnowymiarowe'' raki.
Dzięki Walter02 rzeczywiście nie zamierzam łoić żlebów tylko boje sie zjeżdżania w bardziej pochyłych miejscach kije mam i buty na twardej też tylko nie vibram i bez ostrych kantów zwykły contagrip salomonaa one na oblodzonym jeżdżą jak każde chyba.Aprzed chwilą sie dowiedziałem ze na Szrenice bedziemy człapać latem luzik ale zimą nigdy nie byłem.
dzieki i pozdro
-------------------------------------------
sharpblade
Kiedyś za to marzyłem rakietach w Karkonoszach. A swoja dogą widziałem parę idącą z Kopy w rakach, drogą asfaltową k Sobótki, i goscia w raczkach na Ślęży. Raki na tego typu szlakach traktowałbym treningowo.
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 11
Dołączył: 06.06.2004
Ja jednak poleciłbym Ci raczki, chyba najlepsze pośród tych tańszych są Salewt, pod podeszwę. Odradzam wszelkie podpiętowe - spadają przy schodzeniu. Nie jest to wielki wydatek, a przy chodzeniu turystycznym zdecydowanie poprawiają bezpieczeństwo.
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...
Liczba postów: 319
Liczba wątków: 3
Dołączył: 27.07.2004
Tym razem nie zgodzę się z Walterem, podzielam natomiast zdanie Rumcajsa. Mamy ze szwagrem czterozębne raczki Salewy (kosztowały niecałe 100 zł) i używamy ich właśnie w Karkonoszach zimą. Są to raczki paskowe, zakładane pod śródstopie (opierają się o obcas, dzięki czemu solidnie siedzą, praktycznie nie sposób ich zgubić).
Fakt, że bez niech sobie przeważnie poradzisz, ale z raczkami będziesz się poruszać łatwiej i pewniej. Np. podczas zejścia ze oblodzonej Śnieżki;-) Oczywiście są zbędne w głębokim śniegu, ale po takim zmrożonym fajnie się chodzi.
Natomiast ''dorosłe'' raki kupiłem dopiero przed pierwszą wyprawą na lodowca w Alpach - tam czterozębne już raczej nie wystarczą.
pozdrówka
-------------------------------------------
Tomek
Czyli jednak lepiej dmuchać na zimne niż dać sie pokonać śliskiej naturze.Chyba trzeba bedzie zafundować sobie i drugiej połowie.Wolę być przygotowany... Dzięki ponownie
-------------------------------------------
ostre są bezpieczniejsze...
Liczba postów: 43
Liczba wątków: 2
Dołączył: 17.08.2004
Mam pytanie czy kto chodził w takich raczkach? Rok temu widziałem takie raczki w sklepie alpinusa (alpinsa, himountaina):), co sądzicie???
-------------------------------------------
''może będzie fajnie''
Liczba postów: 96
Liczba wątków: 10
Dołączył: 11.07.2004
Zobaczcie to:
Artykuły> trekking> 3 strona przedostetnie buty.
Wiem była juz mowa na podobny temat ale w kontekście wynalazków z allegro. Teraz mamy namacalny dowód, że coś takiego jest produkowane.
A czy duzo sie roznia raczki firmy climbing - technology ?
czy one rowniez pasuja do kazdego obuwia ?
-------------------------------------------
ggg
Liczba postów: 2374
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
Mam raczki Climbing Technology i są bardzo dobre. W sklepie byly dostępne i Salewy, ale... oba modele wyglądały identycznie, tyle że Salewa miała napisy na paskach.
Na pewno reczki Climbing Technology są godne polecenia
Jak wyzej napisalem, uzywam raczki Salewa, tescik juz jest od jakiegos czasu, link ponizej...
W takim czasokresie, jak teraz, jest to bardzo pozyteczny sprzet, szczegolnie jak sie rano wyjdzie i jest pozamarzane.
pozdrowka
-------------------------------------------
Tomek
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 1
Dołączył: 24.01.2005
Ja stosuję małe raczki noname dostępne z sklepach górskich zakładane na śródstopie i zapinane skórzanym paskiem. Rzecz dość niedroga jeśli dobrze kojarzę (bo sam dostałem w prezencie) a bardzo przydatna. Ostatnio znajomy GOPRowiec równie pozytywnie się o nich wyrażał:). Lekkie i wygodne, naprawdę warte polecenia:D
pozdro
Bog napistał (krytoreklamę): Witam, dwa lata temu zakupiłem ''raczki'' firmy PPH Bazan
W góry nie nadaje się toto absolutnie. Na betonach (nie mówiąc o lodzie) nic to nie pomoże, ponieważ zęby są za krótkie. Posiadanie czegoś takiego, jest bardziej niebezpieczne niż ''nie posiadanie''. Jak ktoś ma ''gołe podeszwy'' to się nie pcha w miejsca potencjalnie niebezpieczne. Mając to w kieszeni, może uwierzyć, że jest bezpieczny... Te kawałki blaszki nadają się rzeczywiście tylko na liście i żwirek... tylko po co mi na liściach i żwirku ''raczki''?
Krytoreklama niepotrzebnej nikomu rzeczy :-)
Liczba postów: 1739
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11.11.2006
W norwegii kilka lat temu raczki pod srodstopie zakladali ludziom na wycieczki na lodowiec. Wycieczki te byly co prawda bardzo latwe, dzieci i starsze osoby nawet byly w grupie, ale raczki wygladaly na to ze spisywaly sie dobrze.
-------------------------------------------
yaro1986
Yaro - masz rację. Ale mówisz o raczkach a nie ''raczkach'' :-)
jak komus zalezy faktycznie na gabarytach to lepiej dolozyc i kupic 6 zebne Salewy ktore spokojnie dadza rade w latwiejszym terenie
No nie do końca. Jak będzieś miał przed sobą stromę podejście lub zejście to nie będą w ogóle trzymać - nie mają prostopadłych zębów do kierunku marszu.
a takie jak rumcajs wskazal dadzą ? ja mowie o rakach ktore bierzemy na wszelki wypadek lub na calkiem lightowe wycieczki typu pieniny