Ostatnio się wybrałem w butach lafuma kelso na podeszwie vibram bifida na halę kondratową (sic!) Temperatura delikatny + i ubity śnieg. Od samych Kuźnic ledwie szedłem do góry i wyprzedzały mnie grupki ''amatorów'' w kozaczkach i półbutach...
Na szczęście w lecie, przypadkiem w Cieszynie kupiłem taki wynalazek
http://www.sweb.cz/ekoterra/ - pierwszy, najmniejszy model. Po założeniu tego w okolicach Kalatówek doszedłem bez problemów, ale wrócić było już trudniej, bo co chwilę to, to się obsuwało przed obcas i ze względu na króciutkie zęby nic nie dawało.
Raczki czterozębne zakładane przed obcasem wydają mi się sensowne do schodzenia ale przy podchodzeniu chyba zmuszają do nienaturalnej pracy stopy. Znalazłem taki oto wynalazek Petzla i zastanawiam się czy ktoś to zna i co można o nich powiedzieć?
http://arizzon.com/html/produkty/002-000...wspinaczka
Obawiam się, że te ''cycuszki'' z węglików spiekanych nadają sie jednak tylko na lód, bo mają za małą powierzchnię żeby wgryźć się w śnieg i utrzymać sto kilogramów turysty ze sprzętem na podejściu nawet zwyczajnym szlakiem.
Nie interesuje mnie póki co turystyka lodowcowa i obawiam się, że w pełnych rakach nie chodzi się za wygodnie (nigdy nie używałem) ?
Proszę o poradę w co najlepiej zainwestować przy moich nie profesjonalnych potrzebach. A może ktoś zna na prawdę dobrą podeszwę na podobne warunki ?
-------------------------------------------
uda się na Gerlach we Wrześniu?