@ludz. Owszem, choć przypuszczam, że dość często teren będę miał kamienisty. Będę też starał się obserwować kierunek wiatru i rozbijać płachtę tak, by osłaniała mnie z 3 stron gdyby wiało - mniej więcej tak jak na zdjęciach. W takiej konfiguracji wiatr może dostać się do wnętrza tylko z jednej strony. Strona Bleysa świetnie pokazuje kilka sposobów.
---
Edytowany: 2014-07-10 21:39:17
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com/
Sołtys, ja pod tarpem spędziłem już naprawdę wiele nocy, ale w Polsce. W suchy, pustynny teren bałbym się zabrać bez jakiejś zamykanej moskitiery z podłogą. Noc dla sporej części pustynnej fauny to jedyny na tyle chłodny czas, że mogą wyjść z kryjówek i żerować. Np. w Australii tak jest: wstaje człowiek w nocy z namiotu na siku, a tu mnóstwo skrzących się oczek pająków. Nic fajnego bo te pająki były wielkości myszy, oczywiście jadowite.
Co do mojej deklaracji i wstępnego zainteresowania kupnem tkaniny na metry to jednak rezygnuje, bo zdecydowałem się na gotowego tarpa. Rozważyłem sobie całą sprawę i jednak wyszło mi, że jak dla mnie to się nie kalkuluje.
Tak niestety jest, dlatego planuję znaleźć odpowiedni materiał zasłaniający przynajmniej jedno wejście. Gdy zamocuję go do krawędzi tarpa, a dół obciążę bagażem i kamieniami, powinien ochronić mnie przed skorpionem czy wężem.
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com/
To może być za mało. Na pustyni widziałem w glebie takie małe dziurki jak po palcu wskazującym. Pozornie puste i łatwo je przeoczyć. Nie są jednak puste, bo prowadzą do nory pająka albo mrówek. Dopiero w nocy widać, jak zaświeci się do środka latarką, że błyszczą się tam oczy pająka, który wkurza się, że ktoś mu świeci i nie może wyjść. I to nie są zwykłe, duże pająki, tylko cholernie jadowite, prymitywne gatunki, które nie budują sieci, ale doganiają swe ofiary i gryzą. Mają więc duże zęby i mocny jad. Do tego nad ranem w suchym klimacie jest bardzo zimno, więc wszystkie żyjątka lgną do ciepła - w tym przypadku do ciała ludzkiego. Dlatego nie odważyłbym się spać w takich warunkach bez namiotu, a co najmniej moskitiery z podłogą. Nie zauważysz dziurki pająka, rozbijesz się obok niej i w nocy możesz mieć odwiedziny. Brrr...
No i kolejna sprawa, która przemawia na ''nie'' dla tarpa na pustyni to wiatr i niesione przez niego cząstki. Już nie ważny pył, z tym da się żyć. Ale jak byłem w Australii, to spotkałem się z takimi mikroskopijnymi cierniami, które leżały dosłownie wszędzie. Lekkie to, ma kilka milimetrów, ale strasznie czepliwe. Wbija się w sprzęt, w skórę i nie chce wyjść bo ma chyba jakieś haczyki. Nie wiem jak to się nazywa, ale te malutkie ciernie wyjmowałem z różnych zakamarków i twardej, gumowej podeszwy butów (!) jeszcze przez kilka miesięcy po powrocie.
---
Edytowany: 2014-07-14 09:22:23
Najlepiej stosować rozwiązania sprawdzone przez tubylców, czy tak jak pisałeś miejscowych znawców terenu. Bo co innego siedzieć w Polsce, czytać internet i planować, a co innego skorzystać z kilkutysiącletniego doświadczenia ''outdoorowego'' tamtejszych ludów :) No i ja bym się nie bał dużych pająków tylko właśnie małych...
Sołtys, myślę że mógłbyś wziąć pod uwagę taką konstrukcję jak ZPacks Solplex, gdzie możesz zintegrować moskitierę i podłogę z tarpem, oszczędzając na wadze. Lepiej chroni przed wiatrem.
http://www.zpacks.com/shelter/solplex.shtml
Generalnie tarponamioty wydają się być odpowiedniejsze. Jakaś piramida np. rozkładana na dwóch kijach w odwrócone ''V'' to też dobra opcja.
Czołem, może zakupić coś takiego i uszyć grupowo?
http://goo.gl/C4kPZb
Jeśli to oryginalny goretex, to byłaby niezła okazja. Ciekawe jaka jest gramatura.
-------------------------------------------
Adam
Goretex na płachtę biwakową ?
Po co ? Przerost formy nad treścią.
Nie formy a wagi. Zeby Gtx spisal sie w bivy musi byc 3L, a to juz jest bardzo ciezkie. Taniej kupic worek z demobilu.
No, jak zawsze wszystko zależy do czego. Ja mam wojskowy bivy z 3L, ale mnie nie stać na inny. Niemniej dość powszechnie szyje się płachty np z paclite'u nawet w całości, są też płachty z innych 2,5L i np niemembranową ''podłogą''. Więc nie musi i często nie jest.
Nie chodzi o przeznaczenie tylko o materiał. GTX 2L, 2,5L będzie pocił od środka podobnie jak w bivy z lekkiego materiału powlekanego, typu Pertex Endurance. Różnica w wadze wychodzi zdecydowanie na korzyść tego drugiego.
Bivy wojskowe są z 3L i najprawdopodobniej kondensują najmniej z wszystkich, zapewne za sprawą wewnętrznej warstwy zespolonej z membraną, która przechwytuje wilgoć i transportuje do membrany. Bez tej warstwy w środku jest dużo więcej kondensacji. Takie biy 3L robi też Outdoor Research. Minusem jest waga takiego worka.
To są opinie ludzi, którzy śpią w bivy, sam tego nie wymyśliłem ;-) Tu jest coś fajnego do poczytania o tym:
http://tinyurl.com/nycf8rg
Gość śpi w biy od 40 lat, nie używa namiotu ;-) Podobnych opinii jest wiele więcej. Może być więc lekko i wilgotno, albo ciężko i bardziej sucho.
Dokładnie tak samo jest z kurtkami (w kwestii kondensacji), a jednak ludzie z 3L teraz najczęściej rezygnują na rzecz 2,5L - co kto lubi i do czego używa to do tego kupuje. A ja chętnie bym przygarnął taką płachtę pacliteową mimo wszystkich jej wad ;)
Mi chodziło tylko o to, że worki robi się z różnych tkanin, szczególnie w kontekście wytrzymałości (sądziłem, że dlatego piszesz, że musi być 3L).
Parę osób pisało już tu o Tyvec'u, stąd kilka pytań:
-jakiego tyvec'u używacie, jest tego z pińcet rodzajów, nie mam pojęcia czym się różniących. Ja zamierzam poeksperymentować z np pokrowcem na plecak, takimś tarpem, później może nawet płachtą czy poncho... a z tego co piszą hamerykanie to to lekkie jest i odporne na mięcie, rozrywanie itd. a zachowuje wodoszczelność. Niestety nazewnictwo z amerykańskich forów i blogów nijak ma się do tego co jest u nas dostępne.
-czy jest jakiś sposób nie po znajomości pozyskiwania detalicznych ilości? Można kupić całą rolkę, albo szukać kontaktów, ale może jakiś sklep w pl?
---
Edytowany: 2016-05-22 12:25:10
Pewnie dla tego cała rolkę trzeba kupić bo stosowane jest to na dachy wiec ilości są duże. Myśle jednak ze w jakiejś firmie dekarskiej albo budowlanej powinni mieć jakieś resztki za pół darmo. Może jakaś akcja ngt-owa, kupimy cała rolkę i potaniemy na kawałki. Ja może skusiłbym się na taki bivy:
https://backpackinglight.com/forums/topic/46661/
Ile potrzebujesz na tą płachtę? Znajomy ma hurtownie budowlaną mogę spytać.
Ps.Ale pogoda aż nie chce się wracać do domu :(
-------------------------------------------
z kom
Zupełnie drobne ilości. Widzę, że tyvek produkuje rolki 5 metrowe. Hurtownik się za cięcie raczej nie będzie brał, ale takie gotowce mógłby sprzedawać. Już wysłałem zapytanie do jakiegoś pl sklepu, który ma na str właśnie takie rolki 5m - zobaczymy czy odpiszą.
Poza tym znalazłem inny sklep, który twierdzi, że sprzedaje dowolną ilość - napiszę do nich, spytam i dam znać.
A ktoś, coś na temat rodzajów?
M dostałeś odpowiedź? Najbardziej optymalny wydałby się dla mnie ten rodzaj:
Tyvek softstructure 1473R, 74g/m2
Można go dostać na metry w DE:
http://tnij.org/f4jlgzh