NGT

Pełna wersja: Wyprawa w Alpy / na Mont Blanc - sprzęt, porady, co i jak
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15
sory za pytanie lajkoniczne ale kto pyta nie bladzi...
czy zostawiajac namiot przed wejsciem na szczyt mam pewnosc ze go tam schodzac jeszcze zastane (tudziez dobytek w nim znajdujacy sie)???

oczywiście że nie masz :))
tak samo jak nie masz pewności w Gouterze wieszając swój szpej na kołku przy wejściu, że nikt Ci go nie podwędzi. pamiętaj, że mentalność zachodnich turystów jest nieco inna niż polska i raczej nikt nikomu nic nie kradnie w górach. ale zawsze możesz trafić na Polaka...;D

ok. wszystko jasne, co do naszych rodakow... tez niestety
---
Edytowany: 2009-07-16 15:28:50

adriano nie przejmuj się, my zostawiliśmy namiot na przełęczy, w nim pełno maneli i jakoś nie miałem stracha że coś zginie.
Obok naszego namiotu przewaliło się sporo ludzi.

pocieszam sie ze nie jest to tak popularny cel podrozy naszych wspolplemiencow jak Egipt...

a z innej beczki, slyszalem o kilku odwaznych ktorzy startowali ''na lekko'' i spali w vallocie, jest to mozliwe ? /nie chodzi mi o extremalne doznania ale o rzeczywisty stan owego schronu/

spanie w Vallocie jest możliwe, ale jest to schronienie tylko i wyłącznie AWARYJNE. w ostateczności można tam przekimać, jest też radiostacja do wzywania pomocy, ale spanie w nim ''tak po prostu'' przeczy etykiecie górskiej i przeznaczeniu tego miejsca.

poza tym co napisal spinless w valocie panuje dosc specyficzny zapach :)

mimo dobrej aklimatyzacji, w valocie zbieralo mnie na pawia. Mysl;alem ze to wplyw wysokosci, ale to niestety odór z tego, co nasi ziomale tam zostawili po sobie :)

liofile rulez, potwierdzam


Jacek jak to z ta dziewicą bylo, co? Plotka glosi, ze powyzej 4000 mężczyzna nie może.. eee... stanąc na wysokości zadania

Witam,

Od jakiegoś czasu marzy mi się wejście na MB i stąd moje co raz większe przygody z górami. Co raz więcej osób daje poradę, że najlepiej się przygotować zdobywając trochę doświadczenia w naszych Tatrach zimą. Ja niestety takiego doświadczenia (jeszcze) nie posiadam, ale chciałbym zdobyć. Stąd moje pytanie: czy jest może planowany jakiś zjazd ngt w zimie w Tatrach i można liczyć z waszej strony na jakieś konkretne uwagi, przeszkolenie w zakresie używania czekana, pracy z liną itd.?
Jest lipiec, więc myślę że odpowiednio wcześnie zadaje pytanie ;)
-------------------------------------------
It's my way ;)

heh, właśnie coś ciężko zebrać ludzi na zlot w Tatrach zimą, raz był pół zlot a tak to jakoś niewiele osób wyraża taką chęć. W każdym razie spadnie śnieg to się pare osób zbierze i się pojedzie. Parę osób stąd na pewno zechce, nawet tak bezzlotowo ;) poza tym w mniejszych grupach lepiej takie coś zorganizować
---
Edytowany: 2009-07-18 16:38:15

o, o własnie. jak rzekł jagular. :)
---
Edytowany: 2009-07-18 17:44:17

''W każdym razie spadnie śnieg to się pare osób zbierze i się pojedzie''

melduję się z góry w góry;-)
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Spin, a ja mam takie pytanie: zjadłeś te wszystkie batony???
-------------------------------------------
ina

nie, a chcesz ? :-D

ale na poważnie, lepiej mieć kilka więcej, niż kilka za mało, a już na pewno na tej wysokości i przy tym zmęczeniu.

Nie, dziękuję ;) tak zapytałam tylko, bo to kosmiczna ilość, ale nie mam doświadczenia na takiej wysokości i nie mam pojęcia ile warto zabrać takich przegryzek. To ile zjadłeś? :D
-------------------------------------------
ina

hmm, myślałem że Spin miał tą swoją suchą karme co zwykle :D

Spineless

ina, to były małe batoniki po bodaj 25 gram, nie te duże, nawet nie średnie. zjadłem niecałą połowę.
jagular suchą karmę też miałem, ale tylko na kempach, wyżej zastrzyk w formie liofili się przydał jak nigdy.

OT
Jagular, Idas, Ludz, Pit -> to ja też się piszę na zimowe Tatry :)
chcę również skorzystać z szkolenia zimowego Kilimandżaro, był ktoś może?

Pozdrowienia
-------------------------------------------
Bartolini

Spineless

ja Wam powiem tak; nie chcę nikomu odradzać takiego wyjazdu ''koleżeńskiego'', bynajmniej, ale on nie zastąpi całkowicie ani nawet w większym stopniu kursu turystyki wysokogórskiej - polecałbym, odłożyć te (wcale nie małe) pieniądze zrobić kurs i do tego właśnie uskuteczniać takie wyjazdy ''koleżeńskie'' aby nabyć nieco praktyki.

hej bartolini,

Jesli chodzi Ci o kurs turystki zimowej w szkole Kilimanjaro Waldka Niemca,to polecam szczerze(Waldek nie placi mi za reklame ;-).Sam bylem ostatniej zimy i nie zaluje.Swietna atmosfera i rzetelne przekazanie wiedzy.
A propo Mont Blanca to moze ktos orientuje sie jak jest z ta rezerwacja w Gouterze i Tete Rousse w pazdzierniku???Slyszalem ze wtedy zamykaja te schroniska,czy to prawda?

Pozdrawiam
-------------------------------------------
Adam

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15