NGT

Pełna wersja: Wyprawa w Alpy / na Mont Blanc - sprzęt, porady, co i jak
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15
Promocje to zawsze będą, więc nie spiesz się zbytnio, żeby potem nie żałować. Buty, nawet niewiele używane, bardzo trudno sprzedać - zastanów się 10 razy :) Mam buty vasque na jakość wykonania nie narzekam. Wprawdzie mam troszkę bardziej miękki model, ale te o których piszesz widziałem i wydają się bardzo solidne. Oczywiście najbardziej polecane były by super buty skórzane typu Scarpa Titlis itp. ale wg. mnie cena znacznie przewyższa ich użyteczność dla zwykłych śmiertelników ;)
Jeżeli chodzi o śpiwór to z własnego doświadczenia mogę polecić Carinthię - model chyba light 1300 kupiłem za 300 zł i jestem pewien że jest cieplejszy niż Hannah o takich samych parametrach. Kwestia jakości wypełnienia itp.

Pablo

Jeśli chodzi o śpiwory, polecam puchówkę Eksplo Pamir. Spałem tej zimy (może to za dużo powiedziane , tylko -10) i rewelka, musiałem sie rozpinac bo było za gorąco :-)

I proszę kolegów - jeśli znacie sie lepiej niż inni pomóżcie a nie mówcie że maja zostać w domu i nie chodzić w ukochane góry. Ja byłem na M.Blancu ale marzę o Andach. Chyba troche inne warunki. I znowu jakis mądrala powie - jak nie wiesz co zabrać to zostan w domu??? Chyba nie po to jest forum żeby utwierdzać sie jakim jestem wspaniałym i dołowac innych. Jeśli sie wie wszystko to po co czytać jeszcze w necie
-------------------------------------------
Siste viator

AdAm

Zdeptałem Blanca w zeszłoroczne wakacje, w ekipie 4 śmiałków. Miałem ze sobą:

==Ciuchy

- buty Aku Amazon GTX - skórzane (nubuk) na Vibramie, membrana Gore-Tex
- koszulka termoaktywna z Decathlonu
- koszula z długimi rękawami z polaru (cieńszy niż 100, pewnie jakieś 50) - jako ciepła bielizna (uszyta przez mamę ;)
- kalesony z cienkiego polaru (patrz wyżej) (uszyte przez mamę)
- bluza z polaru 100
- kurtka-bluza polarowa z WindTech (cóś z membraną w stylu Windstoppera) z kapturem - ta pełni u mnie rolę uniwersalnego polarowego wdzianka (klasy-grubości polaru 200), chroniącego przed wiatrem, także jako warstwa ocieplająca, czyli jak klasyczny polar; po prostu pętając się w nim nie straszne mi silne wiatry, inna sprawa, ża akurat ten Windtech oddycha niestety gorzej niż Windstopper (a tego niebawem nabędę)
- spodnie z Windtech 100 firmy Montano - nieprzewiewne w stulu Windstoppera laminatu z siateczką z jednej strony
- spodnie wojskowe do polskiego pustynnego munduru tropikalnego wz.127PI/MON w kamuflażu ''pustynna pantera'' ;-) bo je lubię, a są lekkie
- kurtka Alpinist Stretch z Vaude na membranie EVENT
- spodnie z materiału z Gore-tex w kamuflażu irlandzkiej armii (3-warstwowy laminat, ale dość lekki i cienki - taki chciałem) (spodnie uszyte przez mamę)
- stuptuty
- czapka z polaru 100
- rekawiczki z Windblock + kolejne z polaru + jeszcze kolejne narciarskie z polaru i nylonu (nie miałem, a przydałyby się zewnętrzen wodoodporne łapawice np. z nylonu czy z gore-texem)
- skarpety (dwie pary porządnych do górskiego trekkingu + trzecia też niezgorsza + jakieś inne też niczego sobie)

== Wyposażenie

- plecak Alpinus Woodpecker 55l
- plecak mały wojskowy z zestawu z zasobnikiem piechoty górskiej, w kamuflażu pustynnym ;-) (na atak szczytowy)
- śpiwór jakiś taki dość już stary firmy Pajak z tolerancją na minusy, ociepilna to Holofil, czy cóś w tym stylu
- karimata
- folia NRC
- latarka czołówka
- namiot (ja nosiłęm jedną połowę, kamrat drugą, podobnie dwójka pozostałych z ekipy)

== Szpej

- uprząż Lhotse
- kask Petzl Elios (z zamocowaną flagą na przedzie ;-)
- czekan
- kijki trekkingowe Fizan Alpin Antishock
- raki
- karabinki chyba ze 3 sztuki (na ferratach wygodny jest taki z automatyczną blokadą i szybkim otwieraniem, 1 taki by się przydał)
- kilka repsznurów i taśm
- śruba lodowa (na w razie jakby co, coby się przymocować do śniegu/lodu)
- lina (jedna bodajże 50m na zespół 4 śmiałków, nosilim na zmianę, co koreślony kawałek czasu)

== Rozmaitości

- aparat
- kamera
- menażka
- jakoweś niezbędności min. żarcie, picie
- inne różności

===========
Jak włazilismy to pogoda była słoneczna i bardzo przyjemna. W zasadzie olbrzymią część drogi do schroniska Gouter przetelepałem się w koszulce, bluzie polar 100 i spodniach polaropodobnych z Windtech 100. W cały zestaw ciuchów (koszulka + bielizna polarowa + polar100 + kurtka polarowa Windtech + kurtka z membraną + kalesony polarowe + spodnie polar Windtech 100 + spodnie gore-tex) wbiłem się tylko w ataku szczytowym, czyli z Goutera na szczyt i spowrotem, coby być przygotowanym na maksa jakby się pogoda zdupiła, a to braliśmy pod uwagę (a pogorszyła się jak już schodziliśmy).
-------------------------------------------
AdAm

Nie no - szacunek... Początek przygód z górami i od razu Blanka... Ale na poważnie to tak jakbyś chciał od razu moze nie z Tysonem, ale z Gołotą sie zmierzyć, jak będziesz miał przy sobie dobrych kolegów to dacie pewnie radę (trzeba trafić z pogodą - pewna bliska mi osoba nie trafiła i wróciła bez szczytu a w tatrach się wychowała...). Powinno się chyba raczej startować od podstaw - tak jak Kubica - najpierw karting, potem F1 a nie odwrotnie:) Ale założenia masz prawidłowe - ja tam chce K2 :D

sham4n

no początek przygód to nie do końca! Po tatrach i Sudetach troszke połaziłem... tylko nie zimą... :) A MB to juz prawdziwe wyzwanie... potem wyzwaniem będzie...K2 :)
-------------------------------------------
Piotrek

SZOK!

Jak w nicku. Ani razu zimą w górach i na MB od razu. Jak to się mówi: ''grozi to śmiercią lub kalectwem''. Życzę miłych wrażeń.

Daj spokój, jak sie planuje wyjazd na rok do przodu to można jeszcze dużo zrobić w tzw. międzyczasie. Choćby połazić trochę po Tatrach, co niniejszym zalecam. Podstawa to umiejętność chodzenia w rakach i z czekanem. No i kondycja.
Swoją drogą kluby zabierają i takich ludzi, którzy raki co najwyżej widzieli z daleka ;) ale kondycji to Cię już nikt nie nauczy.

Panowie bez przesady. chopak wybiera sie za rok i rozsadnie chce sie przygotowac do wyjazdu. nie demonizujcie. MB to zwykłą drogą to nie jakiś extrim.

sham4n

Właśnie rok to dużo czasu. kilka wyjazdów latem, pare zimą i myślę, że dam radę z MB!
A zimą w górach to byłem, ale tylko na nartach :)
-------------------------------------------
Piotrek

BTW zadam pytanie od siebie: jaki komfort powinien mieć śpiwór na letnie noclegi pod namiotem w Alpach? Chodzi mi o przedział wysokości 3 - 4 tyś n.p.m., niżej to wiem a wyżej nie wybieram się raczej...

Semow ja tam glebowalem w wiekowym spiworze alpinusa/national geographic, ktory mial zdaje sie optimum na 0 stopni. Tyle, ze to optimum bylo prawdziwe x lat temu, teraz wiele z teg spiwora nie zostalo :) Mimo to cieplo bylo i jedyne co wyklinalem to fakt, ze nie mialem na czym spac. Teraz w drodze mam ridge resta deluxe i powinno byc tiptop. Spalem w Alpach w miejscach roznych, Col du Midi, w sniegu obok Requina, byl i bywaczek na Argentiere no i oczywiscie namiot na Tete Rosse i potem gleba na Gouterze.
Ogolnie rzecz biorac kwestie spania od strony sprzetowej ''nieco'' olalismy, tylko ja mialem w miare dobry spiwor, spalismy na materacach z tesco za 7 zl :) bo byly male i lekkie, pozostale spiwory to jakies letnie szmatki raczej byly... Coz, da sie, ale przyjemne to to nie bylo :)
Najwazniejsza sprawa to dobra izolacja od snieg i tyle.

NIVO

testament może się przydać w takim wypadku

semow to zima. Lepiej rozpiąć ciepły śpiwór niz dostać do pieca. Przyjdzie dupuwa, -15 i nikt cie nie wyciągnie choć byś wszystkich świętych na pomoc wzywał.

Myślicie że komfort -6 plus ewentualnie polarowa odzież będzie ok?

kardi

Crimson - izolacja jako drugą bym przedstawil , pierwsze to raczej dobra kondycja ... jak pojedzie w sezonie i z rozsadną grupa to przeciez tam szlak wydeptany jak do murowanca jest...a moze nawet i bardziej :D

kup spodnie 300 i polarowe skarpety. dobre i na duży mróz i na odpoczynek na biwaku. z -6 na lato w alpach wystarczą

kardi

Przede wszystkim powyzej goutiera musisz miec cos przeciw-wiatrowego (łacznie z osląnietą twarzą!) bo na grani bosson wieje okropnie!

sasq

fakt

buff jest zacienki ;-) se mordke przymroziłem

kardi - no tak hehe ale ja tu o sprzecie, wiadomo, kondycja to podstawa :)

A wieje, to fakt... ale mi buff wystarczyl na te przypadlosc, tylko, ze zlozony na 2.

AdAm

I trza wspomnieć o okularach przeciwsłonecznych, takich przylegających do twarzy, albo goglach (z przyciemnianą szybką). W białości śneżnej i jasnościach słonecznych się przydają. I faktycznie ochrona twarzy konieczna, przed szalejącym wietrzyskiem i przed spaleniem słońcem. Na słońce kremik trza wziąść, na pysk i na np. uszy, gdy wysawione na działanie lampy.

Mnie i moim kamratom kompilacja wietrzyska i słońca w przecia.gu paru godzin uczyniła zmrożenie i przypalenie nosa. Później jeszcze przez kilka dni na oparzonej skórze nosa miałem erupcje ropy, wskutek czego pojawił się nawet dość osobliwy pancerzyk chitynowy. Okropne uczucie...
-------------------------------------------
AdAm

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15