Mugga roll-on 50% DEET (mleczko z kuleczką:). Nie widziałem, żeby ubranie się niszczyło w kontakcie ze skórą posmarowaną tym preparatem. Natomiast widziałem jak niemal rozpuścił kosmetyczkę, taką z przeźroczystego tworzywa (chyba PCV), przy okazji robiąc wielką plamę w walizce. Co ciekawe - opakowanie wcale nie pękło, po prostu preparat się wysączył. Możliwe że na skutek niższego ciśnienia w czasie kilkugodzinnej podróży samolotem.
No to chyba trzeba będzie robić testy gdzieś na szwach od wewnątrz.
-------------------------------------------
m
plastik i syntetyki pod wpływem deet w sprayu robią się po matowe. Stężony deet rozpuszcza.
Samo matowienie to pół biedy o ile np koszulka nie zacznie się drzeć osłabiona. Aż strach pomyśleć jak deet reaguje z membranami.
A jak np polary i bielizna syntetyczna?
-------------------------------------------
m
Jak ktoś się boi pyriproxifenu w Muszce Plus, to przecież może kupić zwykłą Muszkę z samą permetryną. Niestety wtedy stężenie dwa razy mniejsze.
Permetryna nie reaguje z syntetykami?
Jak dobrze pamiętam ona służy do impregnowania odzieży - czy wytrzymuje prania/prania, czy trzeba aplikować co wycieczka?
-------------------------------------------
m
Wow, dzięki za porady, nie sądziłem, że można tak skutecznie działać w tej sprawie :)
Wczoraj użyłem na kurtkę (regatta z membraną isotex) ''Bros spray na odzież na kleszcze'' na zewnątrz oraz bezpośrednio na membranę. Środek zawiera permetrynę oraz DEET 30 %, brak jakichkolwiek śladów użycia.
Skąd masz informację, że Bros zawiera permetrynę?
Sprostowanie. Bros spray na odzież zawiera 20% DEET ( a nie jak napisałem wcześniej 30) oraz 0,025 % deltametryny.
---
Edytowany: 2017-05-13 17:39:18
~m - permetryna nie reaguje z syntetykami, od lat używam permetryny do impregnacji swoich spodni Haglofsa z 100% poliamidu i spodni żony z domieszką polietylenu. Żadnych problemów, oprócz tego że po zaimpregnowaniu portki muszą się wyśmierdzieć gdzieś na świeżym powietrzu. Używam starych wojskowych zestawów do impregnacji mundurów BDU.
Wlasnie po raz pierwszy użyłem permetryny do impregnacji spodni, butów i progu namiotu (spsikalem takze sypialnie w kolo wejscia).
Użyłem Afanisep 25 WP. Rozpuscilem 12.5g proszku w 1.25l wody. Powinno to dac stezenie 1%.
Spnikane rzeczy zostawilem na dzialce aby wyschly. Po wyschnieciu niby wszystko jest ok. Na tropiku namiotu widac biale zacieki (domyslam sie iz tropik nie przyjal zbyt wiele tej zawiesiny), na sypialni tez widac leciutko inny kolor, na ciemnych spodniach rowniez. Nie jest to problem.
Natomiast zauwazylem iz po sypialni namiotu w miejscach spryskanych chasalo sobie swobodnie kilka robaczkow. I teraz pytanie: czy cos sknocilem i permetryna nie dziala czy permetryna z zasady nie dziala na wszystkie stworzenia (ale na kleszcze tak) ??
Pytanie extra: z rozpędu spsikalem tez gorna czesc rondla kapelusza. Czy istnieje ryzyko splywania permetryny na twarz podczas opadow deszczu ??
---
Edytowany: 2017-06-06 20:14:26
Pytanie extra: z rozpędu spsikalem tez gorna czesc rondla kapelusza. Czy istnieje ryzyko spływania permetryny na twarz podczas opadow deszczu ??
Raczej mało prawdopodobne, permetryna jest bardzo słabo rozpuszczalna w wodzie. Prędzej się ulotni sama po tygodniu, dwóch.
-------------------------------------------
Maciej
polecam ubrania odstraszające złośliwe owady (komary, moskity, wszy, pchły) i niebezpieczne pajeczaki jak kleszcze, które zawierają mikrokapsuły z permetryną związane z włóknami w tak trwały sposób, że ta ochrona działa nawet do 70 prań np. nano outfits. nie trzeba się spryskiwać aerozolem na komary czy kleszcze, same ubrania nie mają żadnego zapachu, wystarczy założyć i korzystać:)
-------------------------------------------
Gugledoks
A fuj. Ohydna kryptoreklama. Te produkty posiadają zezwolenie na obrót w PL?
[...] złośliwe owady [...] i niebezpieczne pajeczaki jak kleszcze, które zawierają mikrokapsuły z permetryną [...]
Ludzie nie wiedzą, jakie siły drzemią w naturze...
złośliwe owady należy zwalczać siłom i godnościom osobistom a nie hamerykańskimi mikro-nano-hiper-kapsułkami-ultra-2000
-------------------------------------------
m
Podsumowanie po kilku nocach w lesie. Tereny nadmorskie, najczęściej typowo ''kleszczowe''- często liściaste, pogranicza lasów i łąk.
Aktywność komarów ogromna, sporo zbiorników wodnych w pobliżu.
Bez siatkowanych sypialni w namiotach i moskitiery nad hamakiem w nocy byłoby naprawdę ciężko. Używaliśmy ''normalnych'' łatwo dostępnych środków- miałem jakiś firmy johnson&johnson z biedronki i dobrze dawał radę,przez jakiś czas skutecznie odstraszał komary, umożliwiał wykonanie prac obozowych, rozstawienie schronień. Kurtka rowerowa, buff dopełniały reszty ochrony. Sporadyczne ukąszenia się trafiały.
Przeciw kleszczom moim zdaniem wyjątkowo pomaga zabezpieczenie ''mechaniczne''- koszulka wpuszczona w spodnie, obcisłe rękawki rowerowe, kompresyjne nogawki rowerowe. To bardzo utrudnia pajęczakom dostanie się do ludzkiej skóry.
Bilans po powrocie- z czterech osób przedzierających się podczas dnia różnymi szlakami- zakrzewione, trawiaste miejsca, lasy- i śpiących w lesie kleszcz trafił się jeden - upodobał sobie naszą koleżankę.
Powszechnie stosowane środki jeżeli chodzi o komary są skuteczne, natomiast w przypadku kleszczy bardziej polegam na odpowiedniej odzieży i nawykach (np dokładne trzepanie odzieży,oglądanie się co jakiś czas).
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.