To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Kijki] Jakie kije trekkingowe wybrać?
+/- gdy zegniesz ręce w łokciach pod kątem prostym to kijek powinien dotykać ziemi. To jest taka średnia długość. Gdy będziesz podchodził pod górkę to kijki można skrócić o jakieś 5/10cm i odwrotnie, gdy będziesz schodził wydłużyć o te 5/10cm. Przeciętnie ta średnia długość to ok. 110/115cm. (tak na oko bo nie mam przy sobie miarki)

Odpowiedz
Wczoraj nabyłem w Decathlonie QUECHUA Forclaz 300. Jeden waży ok. 240 g. Do każdego dwa dodatkowe talerzyki, po złożeniu mają 60 cm.
Co ważne, sprzedawane są na sztuki. Jeden po 59 zeta, jeśli kupujesz dwa to drugi masz - 20 %.
-------------------------------------------
MAŁY

Odpowiedz
Przeniesione z utraconego wątku:
---------------------------------------

~johnywalker

2004-10-12 23:36:08
81.190.208.23
nr 22
głosów 0 witam!
mam pytanko? jaka oprócz wielkości, wagi i wygody jest różnica między mega kijkami za 120-250 zł , a takimi za 20-30 zł z jakiegoś targowiska?? czy warto dawac yle kasy na to? przeciez zwyklle stare uzywane wystarcza..chyba ze ktos ma za gruby portfel..

-------------------------------------------------------
johnywalker

gumibearMarcin

2004-10-13 07:49:06
62.87.253.237
nr 24
głosów 0 johnywalker >>>>

Opowiem na swoim przykładzie. Z jednej strony mam leki makalu z anti.... a z drugiej toporne alpinusy bez bajerów.
Róznica w cenie ok 200 zł. Wiek obu modeli taki sam. Efekt jest taki że moja piekniejsza połówka juz dawno na szlaku z leki śmiga a ja sie mecze z alpinusami zeby je rozkręcić, choć musze przyznac ze dbam o te kijki. Niestety zużywają się duuuuuużo szybciej. Są mniej odporne na rdze, na uszkodzenia, wykrzywienia i ścieranie. Wywaliłem niepotrzebnie 100 pare złotych. Mogłem kupić jakieś fizany w tej cenie. Choć wolałbym drugą pare dokupić leki ale nie zawsze jest 300 zł wolne pod reką. Jeśli nie masz zadnej pary to bym troche dolozyl do lepszego modelu.

aha to moze jeszcze tu dopisze skoro sie tak rozpisałem moze by Ktoś (treewood) zrobil test kijków walker salewy - są popularne na naszym rynku a psują sie niemiłosiernie z tego co czytam w róznych wątkach.

pozdrawiam

-------------------------------------------------------
gumibearMarcin@ngt.pl

~johnywalker

2004-10-13 10:08:59
81.190.208.23
nr 25
głosów 0 ok dzieki za opinie..mimo to mnie nie przekonała...i tak z kijkami sie chodzi tylko w zimie..no chyba ze ktos ma kłopoty z równowagą jak nie ma śniegu.
Jak nie mają amortyzacji to chyba akurat nic złego..w koncu snieg tez amortyzuje...a zanim sie zuzyją..to i tak z 3 zimy miną..
ale dzięki...po prostu chyba Wy używacie ich takze gdy nei ma śniegu..a to by wyjaśniało sprawe

-------------------------------------------------------
johnywalker

~michał

2004-10-13 10:23:32
212.244.47.250
nr 26
głosów 0 ooo, johny, johny. Widzę,że reprezentujesz dość rozpowszechniony niestety w Polsce pogląd jakoby kije w lecie przysługiwały jedynie osobom w wieku młodym inaczej.. To nie tak. prawidłowo wykorzystywane kije potrafią zdjąć nawet 30% obciążenia z kolan przy marszu z plecakiem. Polecam specjalistyczne strony na których dodatkowo jest cała teoria poprawienia fizjologii przy długotrwałym marszu z kijami. ''.....i tak z kijkami sie chodzi tylko w zimie..no chyba że ktos ma kłopoty z równowagą jak nie ma śniegu'' - to jakieś nieporozumienie. Kije nie mają za zadanie podtrzymywać cię przed zapadaniem się w śnieg, ale właśnie poprawić równowagę i odciążyć kolana. Doskonale doświadcza się tego na wąskich tatrzańskich ścieżkach zarówno przy podchodzeniu jak i schodzeniu, zwłaszcza z przesuniętym do góry środkiem ciężkości(plecak). Moją połowicę też musiałem przekonać do kijów, ale po dwóch wypadach w Tatry nawet nie śni sie jej jakikolwiek trekking bez patyków.
Niestety na naszych szlakach zawsze znajdzie się jeszcze ''turysta'' który zapyta dowcipnie gdzie się narty zgubiło..

-------------------------------------------------------
michał

gumibearMarcin

2004-10-13 10:32:52
62.87.253.237
nr 27
głosów 0 BZDURA!!!!

Kije są całoroczne i wcale nie mam problemów z równowagą. Kto Ci takich bzdur nagadał???? Podchodzisz pod górke z plecakiem 100 l w środku lata to pomyśl o kolanach.
echhh


-------------------------------------------------------
gumibearMarcin@ngt.pl

treewood

2004-10-13 10:40:58
80.55.180.246
nr 28
głosów 0 michal - natomiast u mnie z kijkami jest roznie. na poczatku mialem kijki salewa walker przez 2.5 roku az sie zlamaly. od 1.5 roku mam kijki masters ranger (link do nich ponizej). roznica jest wielka na korzysc masters'ow. jednak gorsze jest to, ze oduczylem sie przez okres miedzy kupnem drugich kijkow chodzic z nimi i teraz rzadko zabieram je w gory a jak juz zabieram to czesto zdaza sie tak, ze pozyczam je komus innemu by sobie z nimi pochodzili.

2 lata temu powiedzialbym ''nie idz w gory z duzym plecakiem bez kijkow bo chodzi sie z nimi wygodniej i bezpieczniej'' - gdy chodzilem bez nich to bolaly kolana po dluzszym tripie

teraz jednak uwazam, ze nie jest to tak potrzebny ''bajer''. juz dawno nie bolaly mnie kolana (co mnie dziwi) w przeciwienstwie do wewiora, ktory juz z 2-3 lata chodzi z kijkami.

» http://www.masters.it/summer/pro/spro.htm

-------------------------------------------------------
witaj.net

~michał

2004-10-13 11:04:37
212.244.47.250
nr 30
głosów 0 Treewood, widać zależy do od indywidualnych predyspozycji. Faktem jest jednak,że kije trekkingowe są projektowane do całorocznego użytku. W krajach skandynawskich są masowo wykorzystywane nawet w marszach bez większego obciążenia. Na sobie doswiadczyłem, ze wyjątkowo przydają sie przy długich zejściach, gdzie mechanika kolana pracuje pod bardzo dużym, dobijającym obciążeniem.

-------------------------------------------------------
michał
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
ostatnio idąc nawet na nizutką śleze wziąłem je ze sobą, choć w plecaku byla tylko wałówka:)

Musze sie przyznac za wieki temu tez smialem sie z kijkowców.

-------------------------------------------------------
gumibearMarcin@ngt.pl

Odpowiedz
'' Kije nie mają za zadanie podtrzymywać cię przed zapadaniem się w śnieg, ale właśnie poprawić równowagę''

właśnie o to mi chodziło

ciekaw jestem kiedy ludzie zaczną chodzic na odrzutowych butach żeby nei przeciążac kolan i żeby było łatwiej....

Wiadomo, że na stronach firm robiacych kijki jest opisane jakie sa super...

no alebardzo możliwe że macie racje...nie polemizuje..po prostu zależy kto jak do tego podchodzi...znałem goscia co chodził po świecie w trampkach dzinsach i z kostka na plecach i było mu dobrze..zwiedzał cały świat...i nic mu nie trzeba było ...ale jak mówie...każdy inaczej widzi turystyke

-------------------------------------------------------
johnywalker

Odpowiedz
johnywalker - masz po czesci racje ... choc musze powiedziec, ze kijki mi pomagaly utrzymac rowne tempo a zarazem rownowage. jednak nie sadze by byla to podstawa ekwipunku jak juz pisalem choc mysle, ze jest to wazniejsze niz posiadanie palnika - to tak dla porownania bys znal jak jest to dla mnie osobiscie wazne

-------------------------------------------------------
witaj.net
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
kije tylko pomagają lepiej wykorzystać energię i skupić się na krajobrazach bez cięgłej potrzeby patrzenia pod nogi . Zresztą pomysł jest stary jak świat, nawet bardzo starej daty turyści, pielgrzymi itp, przedstawiani są w ikonografi z kijem w dłoni:)

-------------------------------------------------------
michał

Odpowiedz
i jeszcze jedna rzecz na plus dla kijow: przy zlej pogodzie (deszcz, mokro) nie wyobrazam sobie nie pomagania sobie kijami przy schodzeniu. Naleze do osob, ktore planujac wyjscie w gory, na ciagle chodzienie przeznaczaja caly dzien, od rana do wieczora (kilkanascie godzin). Zawsze mam dokladnie wyliczony czas gdzie i o ktorej musze byc zeby zdazyc przed zmrokiem, bo osobiscie nie znajac najlepiej szlakow, nie mam zamiaru po zmroku blakac sie po lesie. I wierz mi, gdy podczas wyprawy zaczyna padac, szlak robi sie sliski i ciezki go przebrniecia, nic nie daje takiego dopalacza w celu nie zawalenia harmonogramu, jak wyciagniecie kijow z plecaka i podpierania sie nimi - szczegolnie przy schodzeniu. Poprostu mozesz prawie ze biec nie martwiac sie o to, ze sie wywrocisz, czy poslizgniesz bo zawszze masz czas i mozliwosci na podparcie sie i utrzymanie rownowagi.
Ja rowniez pierwszy sezon chodze z kijami, ale jednoczesnie jest to pierwszy sezon gdy moge planowac tak dlugie wyprawy o jakich zawsze myslalem bez obawy przed pozostaniem na szlaku w nocy.
Nie wspomne juz o sytuacji gdy na szlaku nabawisz sie kontuzji chocby stawu (biodro, kolano, cokolwiek) i nie masz pod reka kijkow, aby sie wspierac w celu zredukowania bolu, lub co gorsze w celu umozliwienia jakiegokolwiek poruszania sie.

Odpowiedz
Moja opinia o kijkach też nie będzie różna od zdecydowanej większości tych, którzy ich ''doświadczyli''. Będąc kiedyś w Irlandii patrzyłem na kolegę używającego kijków w górach jak na dziwoląga i dziadziusia ;o)
Rozpoczynając ten sezon odezwała się mocniej stara kontuzja kolana i pod wpływem własnych przemyśleń oraz czytając na temat kijków na NGT postanowiłem, ze będę ich używał. Zdecydowałem się od razu na lepszy model (BD Contour Elliptic). W ostatnią sobotę wybrałem się z Doliny Kościeliskiej na Ciemniak. Muszę przyznać, ze nie spodziewałem się, że kilki są tak fajną rzeczą. Po pierwsze zaskoczyły mnie przyczepnością do wszystkiego, łącznie z gładką skałą. Prędkość podchodzenia bardzo mi się poprawiła - co cztery nogi to nie dwie :D. A najważniejsze było to, że po zejściu tą samą stromą trasą nie bolało mnie kontuzjowane kolano!

Odpowiedz
Ja mam pytanie co do stopów z jakich są wykonane. Jaka jet różnica między Aluminium 7075, Aluminium 6013, aluminium 5083. Nie czy może to wpływać na wytrzymałość kijków, czy może jest to poprost wymysł producenta?

Pozdrawiam
-------------------------------------------
Aska

Odpowiedz
Aśka, dokładnie się na tym nie znam (był tu swego czasu link do strony właśnie o stopach Al ale teraz nie chce mi się go szukać) ale najlepszym spotykanym na kijki jest właśnie ten 7075. Te pozostałe są zbyt miękkie i będą się gięły.
Z tego co pamiętam to cyfry te oznaczają skład materiałowy stopu i np. 7075 nie musi być wcale lepsze od np. 7050. Tu już fachowcy musieli by się wypowiedzieć ale generalnie o to chodzi.

Odpowiedz
Służę:
http://tiny.pl/nts3

Cyfry oznaczają co było z tym aluminium robione, jak obrabiane.

Odpowiedz
~johnywalker ''ciekaw jestem kiedy ludzie zaczną chodzic na odrzutowych butach żeby nei przeciążac kolan i żeby było łatwiej....''

Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, ale ogólnie, cała ewolucja gatunku ludzkiego opiera się na robieniu tak, żeby było łatwiej. Używasz zupek w proszku? Przecież równie dobrze mógłbyś nakupować warzyw i jakieś mięcho i już za godzinę masz bulionik. Do zrobienia żurku przygotować byś się musiał z tydzień, ale też da radę bez ułatwiania. Może też używasz zapalniczki? Przecież równie dobrze mógłbyś wziąć dwa patyczki i trzeć nimi z godzinkę i też będziesz miał płomyczek.

Wracając do tematu - nie wiem skąd Ci się wzięło uprzedzenie do kijków (bo nie wiem, czy sam zauważyłeś, ale Twoje pytania oscylują wyłącznie wokół szukania potwierdzenia dla Twojej tezy, że nie są potrzebne), ale chyba wyłącznie stąd, że ich nie używałeś jeszcze. Do czego one więc w skrócie służą? Ano do ułatwiania sobie życia, któremu wydajesz się sprzeciwiać.

W normalnych warunkach z kijkami idzie się po prostu wygodniej. Nie czujesz aż tak bardzo ciężaru plecaka, a co za tym idzie, możesz przejść więcej, zobaczyć więcej i bardziej się tym cieszyć, bo nie myślisz, że masz już dosyć. Dodatkowo, noszenie kilkunastu - kilkudziesięciu kilogramów na plecach nie jest dla organizmu ludzkiego rzeczą normalną - rozkładając ten ciężar na cztery kończyny odciążasz stawy, co sprawia, że są mniej podatne na kontuzje. Nie mówiąc już o przypadku, kiedy już masz jakąś kontuzję, np. kolana czy kręgosłupa i bez kijków w ogóle wręcz wykluczona jest aktywność. Mój brat ma rozwalony kręgosłup - pożyczyłem mu własne kijki na zwykłą wycieczkę do lasu - nie mógł się nadziwić, jak wielką czuł różnicę. Następnego dnia miał już własne. Ja z kolei mam rozwaloną łękotkę (już po operacji) i nie mam więzadła krzyżowego w kolanie, bo mi się urwało - bez kijków nawet nie mam co myśleć o wyjazdach w góry. Jak jednak pisałem, nie musisz być kontuzjowany, żeby ich używać - konsekwencje nienaturalnego obciążenia stawów nie muszą się ujawnić na wyjeździe, ale za 10, 15 lat, kiedy po prostu coś strzeli i będzie problem.

Wszystko to, co napisałem, tyczy się też lansowanego chyba nieświadomie przez Ciebie antyułatwieniowego stylu uprawiania turystyki w jeansach, trampkach i z kostką na plecach - oczywiście tak też można. Niemniej, mając dobrą kurtkę, buty, spodnie i inne gadżety, jesteś choćby uniezależniony od warunków pogodowych (co choćby w naszym kraju jest niezmiernie istotne). Odkąd jestem wyposażony w miarę rzetelnie od góry do dołu, sezon na wypady w plener trwa cały rok. Nie zwracasz uwagi na to, czy pada, co pada, czy wieje i jak wieje. Czy jest czerwiec, czy listopad czy marzec. Możesz iść cały dzień w deszczu ze śniegiem i czuć się świetnie, co w przypadku trampek i jeansów byłoby średnio możliwe.

Konkludując - oczywiście można olać wszystko to, o czym pisze się choćby na tym forum, ale wbrew pozorom te wszystkie ciuchy i gadżety się przydają. Trzeba jednak tego spróbować, żeby poczuć różnicę, a krytyka bez znajomości tematu (czyli bez spróbowania) jest co najmniej mało wiarygodna.
-------------------------------------------
pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz
Poszukuję kijków dla osób bardzo wysokich (207 cm). Zastanawiam się czy są firmy produkujące kijki dłuższe niż standardowe max 140-150 cm. Jeżeli ktoś słyszał o takim wynalazku to będę wdzięczny za rady. Pozdrawiam.
-------------------------------------------
47,3% statystyk wymyśla się na poczekaniu :P

Odpowiedz
Tylko po co dłuższe? Ja przy swoich 185cm rozkładam na 115 do 125cm w zależności czy podchodzę czy schodzę. 20 cm różnicy wzrostu nie spowoduje potrzeby wydłużenia kijków więcej niż o 5/10cm. Jeśli kijki będą się rozkładać do 145cm to naprawdę wystarczy.
Dla przykładu, zmierz sobie odległość od podłogi do górnego grzbietu dłoni ustawionej w pozycji jakby trzymała kijek. Ręka zgięta w łokciu pod kątem 90st.
Jeśli wyjdzie ci 140/145cm to faktycznie będziesz potrzebował dłuższych kijków.
---
Edytowany: 2008-07-06 19:40:23

Odpowiedz
przy 207 wyjdzie pewnie 145.

Tez jestem wysoki ale na szczescie nie az tak. W Decathlonie kilka modeli rozklada sie do 140 a Raid 700 do 141cm

Odpowiedz
Momencik :P czemu zaraz ''na szczęście nie aż tak''? To nie jest jakaś klątwa, jak sie gra w kosza na poważnie to można powiedzieć, że to nawet za mało. :)

Arni dzieki za pomoc, trzeba będzie popróbować kilku modeli rozłożonych na max. Tylko co bedzie przy schodzeniu? Zwłaszcza wtedy by się przydały, a więcej się już ich nie wyciągnie.
-------------------------------------------
Połowa ludzi nie wie że jest poniżej średniej

Odpowiedz
Przydatne Przydatne a jeśli nie są przydatne to w razie WWUUUuuuu można ich użyć jako prowizorycznej szyny ortopedycznej:D

Odpowiedz
Że o oganianiu się od psów nie wspomnę. Złożonym można całkiem nieźle przywalić.
Ja ostatnio potencjalne żmije straszyłem w krzaczorach na ścieżce.

I niech ktoś powie że nieprzydatne :)

Odpowiedz
przez dłuższy czas się przyglądałem tym z kijkami
(w tym koledzy z którymi chodzę po górach)
potem poczytałem trochę o tym jak to się sprawdza.
W końcu dojrzałem i kupiłem.
by nie pluć sobie w brodę kupiłem na alledrogo najtańsze jakie były.
Na zasadzie - spróbuję, jak mnie całkiem wyprowadzą z nerwów to wywalę i po sprawie.
Kilkudniowa wędrówka z plecakiem, dość długie trasy, różne warunki pogodowe itp.
Kijki fajna sprawa, w wielu momentach pomogły, o kolanach nie wspominam bo o tym wszyscy mówią.
Parę razy mnie zirytowały, bo jednak 4odnóża to sporo (stonoga ma przegwizdane) i się plączą, ale kijki wróciły z wyjazdu i zabrałem je na następny.
Sprawdziłem, przekonałem się i jestem za.
Pozdrawiam

Odpowiedz


Skocz do: