Używam kijków od 2 lat. Prostych, bez amortyzacji.Sa bardzo przdatne przy wchodzeniu i schodzeniu. Kłopoty się pojawiaja jak sa mokre (trudno je złożyć), kiedy idziesz za komś kto ma kijki i macha ci nimi przed nosem oraz jak wchodzi do schroniska nie składając ich przed wejściem. Kiedys poslizgnąłem się przy zejściu na lodzie i możliwe że kijek ocalił moją nogę. Niestety złożył się całkowicie i tylko obcęgi umożliwiły jego naprawę.
-------------------------------------------
cesarr
Bardziej od antishock'a przydaje się widiowa końcówka, nie ślizga się tak jak tradycyjna i jest wytrzymalsza. Dla przykładu, dwuletnie kijki mojej zony są do bani bo końcówka się starła, w moich widiowych nic się nie dzieje.
-------------------------------------------
Hurra
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.08.2004
przekonaliście mnie ale pozostaje wybór modelu i firmy. Jest pełnia sezonu i moje fundusze niestety mocno już uszczuplały. Na e-horyzoncie.pl znalazłem kilka interesujących pozycji za niezbyt wielkie pieniądze. Osobiście najbardziej przypadł mi do gustu model EXPLORER Jack Wolfskin.
https://www.e-horyzont.pl/cgi-bin/index1.php3 ?p=produkty&prodid=213
Jeżeli ktoś z Was miał juz z nimi coś do czynienia to prosze o opinie. Ewentualnie może jakieś inne pozycje ale w cenie poniżej 200PLN.
-------------------------------------------
al.capone
Jak kijki to tyko z widia innych nie ogladajcie:)
Dobre rady dla facetow ktorzy waza powiedzmy powyzej 75 kg:
- stop alu najlepiej 7000 Wolfskin i chyba Kohla, i Leki( np tansze fizany sa zrobione ze stopu 5000) Bardziej wytrzymaly itd.
- system rozporowy koniecznie trzymajacy w 2 punktach, o rdzeniu stalowym (Wolfskin 2004 takze Explorer ale sprawdz, Kohla) , w Fizanach do 159 zl masz system plastikowy 1 pkt. dobry dla osob malo chodzacych lub lekkich itd. W drozych Fizanach sa juz z rdzenie stalowe ale system jest 1 pkt :(
Oczywiscie cene tez tworzy raczka, amorek... ale o tym juz inni pisali
Ja uzywam amorka i jestem zadowolony pomimo ciut wiekszej wagi. Nie iwm czy inni pisali ale z kijkami jak mam lekki plecak to chodzi mi sie szybciej ale w miare bezpiecznie:)
-------------------------------------------
Darek e-horyzont.pl
Darek - czy mógłbyś bliżej wyjaśnić ten ''system rozporowy koniecznie trzymajacy w 2 punktach'' - jak rozkręcę swój kijek, to co powinienem zobaczyć?
-------------------------------------------
Walter02
Walter: niewiem czy mi sie uda :)
sa rozne patety ale jak wkrecasz kijek to system rozporowy nie powinien lapac w 1 miejscu (tanie fizany i nie tylko) ale tak jakby rozszerza sie na dole i na gorze w 2 miejscach> Dzieki czemu powinnien mocniej trzymac, niektore firmy nawet podaja w % ale jakos nie zapamietalem.
Ogolnie fizany sa OK ale jezeli ktos zamierza troszke czesciej uzywac lub wiecej wazy itd to proponuje wyzsze modele...
-------------------------------------------
Darek e-horyzont.pl
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 9
Dołączył: 12.02.2004
oststnio widziałem ciekawy patent mianowicie gumowe nakąłdki na grot kijków. Dzięki temu delikwent nie stukał w drodze na Kościelec :)
Kurcze kusicie na te Leki a cena spora :/ czy są do nich w komplecie dodawane talerzyki na zimę i lato czy trzeba dokupić.
jeszcze jedno. Jak kijki sprawują się przy pełnym rozłożeniu (tj na maxa) czy są nadal tak stabilne, bo obawiam się ze przy moim wzroscie włąśnie tak będą pracowały.
I pytanie o przydatność tej pseudo anatomicznej rączki czy faktycznie się to sprawdza. Z góry dzięki za info pozdrawiam
Pozdrawiam
-------------------------------------------
turbo
Turbo - maxymalnie rozłożone kijki zawsze będą mniej stabilne niż nierozłożone - ważna jest tutaj także ilość elementów - oczywiście im ich mniej, tym lepiej ze stabilnością (i wagą).
Ja mam dwu elementowe kijki LEKI dedykowane do ski- touringu.
Latem w transporcie nie- górskim sa trochę upierdliwe - wystają poza bryłę plecaka i czasami może to przeszkadzać.
Tą wadę nadrabiaja bardzo dobrą stabilnością. Maxymalnie rozłożone (zdaje się >150 cm) nie gibają się za bardzo - z resztą trudno przy takiej długości na nich mocno się opierać - musi być naprawdę strome zejście.
W stanie ''normalnego rozłożenia'' czyli długości 120... 130 cm są super stabilne - tak jakby byłu wykonane z jednego elementu...
Co do talerzyków to ja swoje kupiłem wraz ze specjalnymi talerzykami zimowymi - przymocowanymi ruchomo na taśmach (podobnie jak kiedyś w kijach bambusowych) - były wliczone w cene, o osobno kosztują podobno parędziesiąt złotych. Wydaje mi się, że jeżeli nie ma załączonego kompletu talerzyków, to lepiej targować się o talerzyki zimowe, bo letnie kosztują za parę złotych...
acha, napisałeś: ''obawiam się ze przy moim wzroscie włąśnie tak będą pracowały'' - ile masz wzrostu?
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 9
Dołączył: 12.02.2004
192 :)
-------------------------------------------
turbo
Długi jesteś ....:)
Polecam 2-segmentowe - trochę bardziej upierdliwe zarówno do dostania jak i w transporcie, ale za to bardziej stabilne.
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 9
Dołączył: 12.02.2004
hmm generalniejesli tylko te 3 segmentowe będą w miarę to chyba jednak 3 segmenty ze względu na to że kije mają być na podejścia przed wspinaniem. A ciężko było by w scianie z takimi antenami :) Pozdrawiam
-------------------------------------------
turbo
Liczba postów: 319
Liczba wątków: 3
Dołączył: 27.07.2004
Wiadomo, że jeśli przychodzi właczyć napęd 4x4, kijki trzeba schować. Trzysegmentowe kijki po złożeniu są mniej więcej na długość plecaka, więc można je z boku przytroczyć i raczej nie przeszkadzają. Ja nie zauważyłem, żeby coś było nie tak ze stablinością - moje Leki są pod tym względem bez zarzutu, aczkolwiek nie mam porównania z kijkami dwuelementowymi.
pozdrówka
-------------------------------------------
Tomek
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.02.2004
Ja mam 189cm i kije kohla alpen pro i bardzo rzadko musze je rozkladać maksymalnie, po prostu zawsze jeszcze mam jakąś rezerwę na bardzo strome zejście. Nie zauważyłem żeby kije przy większym rozłożeniu były jakoś mniej stabilne, a ich przydatność jest wielka. Ten model nie ma anatomicznej rączki tak więc nie mogę nic powiedzieć jaką ona pełni funkcję i czy jest jakaś różnica. A kupiłem je w Gib Sporcie w Rzeszowie:)
Liczba postów: 352
Liczba wątków: 9
Dołączył: 28.04.2004
Ostatnio na ktoryms z forum fotograficznych przeczytalem, ze istnieja nakladki na kijki, ktore pozwalaja przerobic taki kijek w monpod..czyli taki statyw z jedna nogą:)...oczywiscie nie jest to samo co zwykly staw, ale nie usmiecha mi sie targanie statywu po gorach:)...jesli ktos widzial gdzies taka koncowke to prosze o jakies namiary.... moze na kijki sie skusze, bo jeszcze nie posiadam
-------------------------------------------
..drogą białą jak obłęd
np jest takie cudo kohli w e-horyzoncie
-------------------------------------------
Piotr Czekański
Liczba postów: 352
Liczba wątków: 9
Dołączył: 28.04.2004
Dzieki Czekan,na Ciebie mozna zawsze liczyc...gdyby jeszcze kijki byly tansze to mialbym statyw:)..zastanowie sie nad tym..moze kiedys
-------------------------------------------
..drogą białą jak obłęd
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 1
Dołączył: 16.05.2004
Czy jest jakis sposb poruszania sie z kijami jakas metoda czy raczej to jest przyzwyczajenie ktore trzeba nabyc ??
Wg mnie do kijków trzeba się przyzwyczaić. Mnie na początku przeszkadzały. Posługuję się nimi na podejściach i przy zejściu, natomiast kiedy jest płasko przestaję ich używać.
Liczba postów: 505
Liczba wątków: 14
Dołączył: 12.02.2004
Melfrod
są metody wypracowane doświadczeniem:)
Ja przykładowo używam 2 metod nazwijmy je
1) lightowa
2) hardcorowa
ad1) metoda lightowa
1.1) zastosowanie:
lightowe podejścia, zejścia:
1.2) opis:
ruchachy kijkami naprzemienne niż ruchy nogami :)
chodzi o to że prawa noga - lewy kijek, lewa noga - prawy kijek
1.3) zalety:
dzięki temu ciężar ciała, który ma być windowany do góry (podejścia) lub w dół (zejścia) rozłozony jest na wysuniętą nogę i kijek na którę przykładamy siłę. Druga, cofnięta noga pomaga w zachowaniu równowagi przód - tył
ad2) metoda hardcorowa
2.1) zastosowanie:
przy ostrzejszych podejsciach, zejściach, zeskakiwaniu z progów, przechodzeniu strumieni, ogólnie jak jestem fest zmęczony.
2.2) opis:
wariant 1) wbijamy przed sobą oba kijki oraz operając siena nich podchodzimy do linii przez nie wyznaczanej, następnie ponownie wbijamy orzed sobą kijki i tak dalej
wariant 2) oba kijki wbijamy szeroko przed sobą oraz opierając się na nich przeskakujemy poza linię przez nie wyznaczaną (tak, że zostają one w tyle)
2.3) zalety:
przy wejściach, zejściacj (wariant 1) zyskujemy sporą stabilność.
przy zeskokach (wariant 2) zyskujemy punkt podparcia,
zmniejszamy siłę uderzenia przy lądowaniu
ufff
ale wykładzik walnąłem :)
Liczba postów: 319
Liczba wątków: 3
Dołączył: 27.07.2004
Walter02> jesteś wielki;-)
Ja dodam jeszcze, że w wypadku trudniejszych warunków (vide pkt. 2) często używam tylko jednego kijka - jako dodatkowego punktu podparcia, czasem także kijka skróconego. No, a jak sie robi calkeim stromo, oba idą w troki;-) Warto pmaiętać o tym, żeby nie stać sie niewolnikiem kijków i uzywac ich wtedy, gdy są naprawdę potrzebne, ich chować, gdy zaczynają przeszkadzać.
pozdrówka
-------------------------------------------
Tomek
|