23-01-2011, 20:18
jakby wyszło to grupowe zamówienie na wiatrówki to polecam, jeśli biegasz/pedałujesz/chodzisz po górkach to taki ciuszek zastosowanie z tym co masz na pewno znajdzie..
Pełne wyposażenie w góry za 200zł
|
23-01-2011, 20:18
jakby wyszło to grupowe zamówienie na wiatrówki to polecam, jeśli biegasz/pedałujesz/chodzisz po górkach to taki ciuszek zastosowanie z tym co masz na pewno znajdzie..
23-01-2011, 21:18
tak jak koledzy mówią, najważniejsze są własne doświadczenia ale... to co powinienneś mieć (przepraszam jeśli kogoś powtarzam ale chcę aby odpowiedź była w miarę pełna), chciaż wbrew pozorom aż tak dużo tego nie będzie:
- jako docieplenie, drugi polar z decathlonu (chociaż np. ja nigdy latem nie potrzebowałem aż takiej ilości), ewentualnie dokup ten cieńszy za 25zł. - kurtka przeciwdeszczowa (jeśli musisz ciąć koszty możesz np. szukać wojskowych na gtx, można coś na ciuchach trafić - a trzeba przyznać, że czasami można trafić naprawdę nieźle:) ) - coś przeciwwiatrowego - ostatecznie może być to kurtka hardshell ale w lecie bym nie polecał, bo się ugotujesz. Lepszym rozwiązaniem może być jakiś softshell (niestety są drogie) albo wiatrówka (opcja tańsza i w lecie chyba jendak lepsza). - resztę chyba masz - plecak, buty, skarpety trekkingowe, koszulka termiczna itd.? Jeśli nie pytaj. Jak się ubrać? Stosownie do warunków atmosferycznych. Jak jest ciepło to pewnie starczy sam t-shirt (najlepiej termoaktywny), jak wieje - wiatrówka, jeśli nadal zimno pod spód wędruje polar. Ja w miarę możliwości staram się termikę regulować poprzez zwiększanie aktywności ruchowej (tempa marszu) a nie dokładanie kolejnych warstw ubrań, ale wiadomo, że tego zupełnie się nie wyeliminuje, więc na zapas coś ciepłego trzeba nosić. [edit] a jeszcze co do tej austriackiej m65. Mam taką - kurtka jest bardzo fajna, ale do miasta. W teren jest zdecydowanie za ciężka, poza tym nie jest w 100% wodo i wiatroodporna. --- Edytowany: 2011-01-23 21:27:49
23-01-2011, 22:52
Dzięki wszystkim za pomoc.
Nie wiem czy nie zaśmiecam już tematu ale nie mam pojęcia gdzie kontynuować moje pytania. Wymyśliłem sobie o to taki zestaw do ubioru - t-shirt - http://www.tinyurl.pl?AXydLPoz i http://www.tinyurl.pl?RUdLLEmh 1 i 2 polar stosowany przy niskich temperaturach jak będzie cieplej to 1 ściągam i pozostaje t-shirt i 2. Kupując ten drugi polar oszczędzam - nie muszę kupować grubszego polaru i wiatrówki - tak przynajmniej mi się wydaje. Testował ktoś może ten 2 polar, jak jest z tą jego ochroną przed wiatrem?
23-01-2011, 23:18
nie pakowałbym się w tą firmę, ich ciuchy powinny kosztować po 5zł.
choć hi-tec też szału nie robi, to wyjdziesz lepiej na bieliznie termo + http://www.hi-tec.com.pl/Polaris.html co wykorzystasz też na wiatr, o którym wcześniej wspominasz. taki zestaw całkowicie wystarcza
23-01-2011, 23:21
Zestaw uważam za udany.
Ten drugi ''polar'' to dla mnie raczej coś w rodzaju softshell'a co jest rozsądnym rozwiązaniem. W wodoodporność raczej nie wierz, powinna wystarczyć na niewielki letni deszcz a wiatroodporność powinna być w porządku. Moja zasada jest taka: zawsze zabieram ze sobą kurtkę w plecak nie zależnie od pogody. Mam poczucie komfortu, że niezależnie od sytuacji sobie poradzę. Jeśli zerwie się wiatr to nawet ortalion czy foliowa peleryna uratuje Ci tyłek. Dużo nie ważą i miejsca nie zajmują. ------------------------------------------- Darek
23-01-2011, 23:25
Ten drugi ''polar'' ma membranę więc odpuść sobie. Daleko bardziej komfortowa będzie wiatrówka którą wcześniej linkowałeś. A na deszcz i tak potrzebujesz czegoś innego z kapturem.
Poza tym nic nie oszczędzasz jak to kosztuje stówę a wiatrówka + polar kosztują 8 dyszek a są cieplejsze razem, pozwalają na większą ilość konfiguracji (choćby wiatrówka na samą koszulkę) i są najprawdopodobniej lżejsze. ------------------------------------------- m
23-01-2011, 23:40
Ja jeszcze w kwestii polarów, to sugerowałbym poszperać po Allegro za ''zielonym'' polarem brytyjskim, zarówno w nowszej wersji ze stójką, jak i starej bez stójki (nieco grubszej chyba). Kosztują w granicach 30-35 zł (używane), ale do naprawdę dobry i ciepły ciuch. Najpierw używałem tego starego, potem oddałem ojcu, a sam kupiłem sobie nowszego. Generalnie za taką kasę bardzo dobra rzecz.
A jak się już szuka czegoś nowego, to chyba warto spojrzeć na ofertę polskiej firmy Wind Rose - szyją z polarów Biruny w różnych gramaturach i mają rozsądne ceny. Co do kurtki zewnętrznej od wiatru - bawełniany brytyjski S'95 ripstop w DPM-ie - jak dla mnie nie ma nic lepszego, do taniego ciorania - oddycha i dobrze chroni od wiatru. Poza tym masa kieszeni i wygoda. Jeden z moich ulubionych ciuchów w góry od lata po zimę (oczywiście nie na deszcz). Takie przeciorane, ale nadające się do użytku, to i za 20 zł kupiłem. Na deszcz to już przysłowiowe ''byleco'', byle nie przemakało - choćby jakąś pelerynkę, albo coś z Decathlona. W kurtki membranowe się nie warto pakować. Jako docieplenie, warto pokusić się o pikowaną podpinkę z Bundeswehry za 15-25 zł - używam i w mieście i w górach, w połączeniu z polarem daje bardzo dobre efekty. Spodnie - jakie komu pasują. Bielizna termo na zimę - tylko i wyłącznie polipropylen US Army (bluza 29 zł, kalesony 29 zł na Allegro) - nic lepszego i tańszego nie znajduję. Mam i używam, polecam z czystym sumieniem. Bielizna na lato - koszulka z Decathlona za 29 zł i generalnie jest spokój. Ewentualnie brytyjski wojskowy Coolmax za grosze. Skarpety - na lato polecam niedrogie Wisporty (chyba Summer czy jakoś tak) z Coolmaxem - dają radę i przy cięższych buciorach. Kosztują niedużo. Skarpety na zimę - Mund Himalaya - dawały radę nawet przy -20 stopniach (przy chodzeniu oczywiście). Ostatnio na Babiej przy -10 pozwoliły mi wytrwać 1,5 na szczycie. Generalnie za tę kasę - rewelka. Rękawiczki na zimę - na wysiłek polecam byle jakie z Mil-Teca, akrylowe ocieplane Thinsulate'm od środka, kupiłem niegdyś za 15 zł - jak się człowiek rusza, to się świetnie sprawują. Poza tym na Allegro za grosze można kupić różnej maści rękawice na membranie, np. z Bundeswehry. Ostatnio kupiłem takie za 8zł, nie wiedząc, że mają membranę :P Czapka na zimę - albo ruska uszanka, albo coś z oferty polskiego Kanfora na Polartecu - taniej chyba nie ma. Mam Kanfora Bird z Powerstretchu i sobie chwalę. Kosztował chyba 29 zł. Opcjonalnie - za 20 zł czapka Watch Cap Mil-Teca ze 100% wełny. Kupiłem ostatnio w necie i jest rewelacyjna jak za tę cenę. Do tego jeszcze na łeb i szyję jakąś podróbkę buffa do 15 zł (Mil-Tec też takie robi, są po 12 zł na Allegro), albo boonie hata z Helikona na słońce. Od M65 w góry się trzymać z daleka - a piszę to JA ;) --- Edytowany: 2011-01-23 23:50:13
23-01-2011, 23:49
a jeszcze mi się przypomniało, przejrzyj od czasu do czasu ofertę Lidla - mają tam czasami całkiem przyzwoite rzeczy w dośc niskich cenach (np. skarpety, wiatrówki, kijki jak byś reflektował). A tak jak koledzy mówią, Decathlon + allegro i coś się powybiera.
24-01-2011, 09:08
A jak zieolny nie pasi to na allegro jest od groma cywilnych polarteców w tej samej cenie.
Smock - ok, ale tylko jesień, zima kiedy ma się go cały czas na grzbiecie. To w sumie taka trochę lepsza M65. Jest ciężki i bawełniany więc lepiej poszukać jakiejś wiatrówki na allegro. Ocieplacz BW podobnie. Polary są w tej samej cenie a tą Blatio sam chyba kiedyś pisał, że nosi głównie po mieście. Spodnie - byle bez domieszek bawełny :) Mundy - mam i jesienno-całoroczne z wełną - polecam. Zdaję sobie sprawę, że nie jest łątwo szukać na allegro okazji komuś kto nie ma własnych doświadczeń, nie naczytał się ngt i nie złaził kilku par spodni w górach, niemniej zawsze można zapytać. Choćby to, że ostatnio widziałem wiatrówkę berghausa na polarze, coś jak dri clime marmota na alledrogo za 40zł, nóweczka a funkcjonalnie jak softy po 500zł a i tak trudno kupić coś bez membrany. Ale była w dziwnym dziale i opisana jako przeciwdeszczowa ;) ------------------------------------------- m
24-01-2011, 12:42
>>''Smock - ok, ale tylko jesień, zima kiedy ma się go cały czas na grzbiecie. (...) Jest ciężki i bawełniany (...)''
Polemizowałbym. Ja noszę go w każdą porę roku, latem na t-shirt gdy powiewa, zimą na polar lub polar + podpinkę. Wcale nie jest taki ciężki, jakby się wydawać mogło. M65 jest cięższa i mniej praktyczna. Fakt, każdy ''profesjonalny'' windshirt jest lepszy, lżejszy, szybciej schnie itp. Ale ocierania o skały, chaszczowania przez iglaki i siedzenia przy ognisku może nie zdzierżyć :) Poza tym ja jestem ''wielokieszonkowiec'' - sporo rzeczy noszę w kieszeniach, które chcę mieć pod ręką, np. na klacie - tutaj Smocki rządzą niepodzielnie. >> ''Spodnie - byle bez domieszek bawełny :)'' Też bym polemizował. Zimą Helikonowe BDU z NyCo ripstop sprawują się bardzo dobrze na odpowiednich kalesonach. Poza tym polskie wojskowe ripstopy (bawełna) w obu kolorach (pustynny i leśny) - używam w każdą porę roku tak samo. Nawet jak zmokną, to szybko schną, dają radę i latem i zimą. Jedyne spodnie w pełni syntetyczne, jakie mogę polecić, to Supplex na lato. Ja mam z Patagonii, przypadkiem kupione za 50 zł i są rzeczywiście rewelacyjne na lato. --- Edytowany: 2011-01-24 12:43:49
24-01-2011, 16:47
Co do spodni mam Helikonowe BDU NYCO Rip-Stop. Póki co używałem ich w lecie i jesienią - są super jak zmokły w ulewie to raz dwa wyschły. Jak je uwaliłem z błota, to błoto po wyschnięciu samo odpadło i nie było po nim śladu. Odnośnie spodni potrzebuję takie, tylko krój damski, poleci ktoś coś ? bo Helikon nie produkuje damskich.
24-01-2011, 17:12
Wszystko piknie póki nie mamy przełomu jesień-zima albo mokrej zimy ;)
Oczywiście do ocierania o skały nie kupuje się windshirta, niemniej do szeroko rozumianej turystyki, jako coś uniwersalnego - jak najbardziej. Sam mam wiatrówkę z tkaniny bardziej podobnej do tego z czego Milo szyje portki trekkingowe niż pertexu - i tu smock odpada :P Oczywiście miłośnika zieleni nie przekonam. Niemniej sam przerabiałem różne wojskowe wynalazki i nadal od nich nie stronię. I jeśli zakładamy jakieś tarzanie po krzakach czy inne około surviwalowe czynności to ok, ale inaczej to bez sensu. Chociaż jak widzimy po zmianach w wyposażeniu osobistym wielu armii, odchodzi się od pancerności na rzecz wagi. To trochę tak jak z polarami obszytymi kevlarem na ramionach i łokciach. Kiedyś były bardzo popularne i zawsze się dziwiłem po co. Sam nigdy nie miałem takiego polaru. Najstarsza moja bluza ma 14 czy 15 lat i nic nigdzie się nie wytarło. Podobnie z pancernymi kurtkami. Niby dobrze, że wytrzyma zjazd na plecach żlebem po kamieniach. Tylko po co? ;) No ale tu już każdy musi wybrać co jemu odpowiada :) Inv - może po prostu przerobić u krawca. ------------------------------------------- m
24-01-2011, 18:05
Ja widziałem jak dziewczyny pomykały w bojówkach i raczej nie narzekały.
Na Allegro wszystkie te w rozmiarze S i XS w b.dobrym stanie to właśnie ''damskie'' portki. Jest ich sporo i w przystępnej cenie a na pewno mniej ''wyciorane'' niż cała reszta. Tylko czy Twoja dziewczyna założy taki ''ciuszek''? :) ------------------------------------------- Darek |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|