To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Pełne wyposażenie w góry za 200zł
#1
Taki temat przyszedł mi na myśl po przeczytaniu wielu tematów na NGT, oraz własnych doświadczeniach z zaawansowaną technologicznie odzieżą typu gore-tex czy softshell. Otóż wygląda na to, że prosty sprzęt kosztujący ułamek kwoty potrzebnej na gore-texy daje komfort tej samej klasy (mowa o chodzeniu po górach po szlakach). Oto moje zestawienie oparte w sporej części na demobilu:

- buty BW2000 używane z uszkodzoną futrówką (ale zachowana wodoodporność) - 50zł na Allegro
- bielizna (majtki+koszulka) nowe Attique - 50zł
- skarpety termoaktywne 10zł
- spodnie z demobilu np. BDU, brytyjskie, BW z mieszanki bawełna/syntetyk - 50zł
- bluza z demobilu np. BDU z NYCO - 50zł
- polar brytyjski z demobilu - 20zł
- kurtka ortalionowa no name - 20zł (ew. można zastąpić ponczem)

Łączny koszt to 250zł więc nieco przekroczyłem ''budżet''...

Taki zestaw daje duży komfort przy wysiłku dzięki bieliźnie termoaktywnej. Bluza BDU dobrze chroni przed wiatrem. Dobry polar jako ocieplenie. Zwykła kurtka ortalionowa ochroni przed średnim deszczem.

I teraz zasadnicze pytanie, czy zestaw kosztujący 2000-3000zł, a więc 10-15x więcej rzeczywiście daje znaczącą poprawę komfortu? Gore-Tex będzie trochę oddychał, ale więcej waży i łatwo go uszkodzić. Softshell będzie lżejszy od bluzy mundurowej, za to też mniej odporny na uszkodzenia, i może gorzej oddychać. Podobnie ze spodniami soft-shell, nie mówiać o Gore-Tex.

Reasumując, można się spierać czy zestaw ''hi-tech'' jest lepszy... Zastanawiające biorąc pod uwagę różnicę w cenie.

Odpowiedz
#2
buty 50 zł, grzybek gratis.
-------------------------------------------
Piotr

Odpowiedz
#3
Te buty mają ''certyfikat dezynsekcji BW''.

Odpowiedz
#4
brakuje tylko kałacha do zestawu...

Odpowiedz
#5
Jeżeli razię Cię militaryzm - kamuflaż można zastąpić jednolitym kolorem (np. kopie Helikonu), albo użyć całkowicie cywilnych odpowiedników o podobnych właściwościach. Bardziej chodzi mi tu o zastępowanie Gore-Texu i Soft-Shelli przez tanie ortaliony i mieszanki typu NYCO niż promowanie demobili :).

Odpowiedz
#6
a to dość ciekawy temat, ja bym go zostawił jakiś czas :)

Twój zestaw ma szansę być dość uniwersalny ;)
Zauważ jedynie, że zmieściłeś się w budżecie, kupując 'okazyjnie' różne rzeczy - tutaj szczególnie dość niezłe buty za 50zł pozwoliły ci sporo zaoszczędzić.

Odpowiedź na twoje pytanie: klasyczny zestaw z GTX (ogólniej - membraną) będzie GORZEJ oddychał. będzie też lżejszy, to mogę zapewnić w ciemno, choćby porównując wagę kurtek. Zestaw softshellowy będzie oddychał zupełnie nieźle (lepiej, jesli mowa o sofcie 'prawdziwym') i będzie _dość_ wytrzymały oraz lżejszy. Co mi po absolutnej pancerności skoro czołgać się w tym nie będę?

spokojnie mogę złożyć za rzeczone 2 kzł (po cenach katalogowych - szukając okazji zdecydowanie mniej) lepszy zestaw: lżejszy i lepiej oddychający. Zakładam, że rozpatrujemy te dwie kategorie jako wyznacznik. Trwałość ciuchów militarnych jest oczywiście większa, tyle że trwałośc ciuchów turystycznych jest.... zupełnie wystarczająca :)

Oczywiście, wszystko rozbija się o pieniądze. Powiedziałbym, że ciuchy wojskowe są niezłą alternatywą na początek łazikowania... Potem rodzą więcej problemów niż pożytku (np. ponczo plus tatry plus wiatr - miłego) Ostatnio zerwałem ze spodniami BDU w górach, nigdy więcej. ;)

ps. pozostaje jeszcze kwestia gustów (ja nie przepadam za militarnymi kolorami, Ty niekoniecznie musisz lubić moją pomarańczową kurtkę ;) )

Odpowiedz
#7
Sam nosze ciuchy z demobili. Bojówek BDU mam kilka par i często chodzę w nich po górach i nie tylko. Zacząć trzeba jednak od tego, że wszytkie te ciuchy nowe (a już kontraktowe) kosztują dużo więcej. Więc jeżeli zestawiamy ciuchy używane to zestawiajmy je z używanymi membranowcami itd (które też są znacznie tańsze)

W góry noszę buty typowo górskie z prostego powodu, chodziłem już po górach i w glanach i w butach wojskowych i jedyne czego się nabawiłem to odciski, tak więc dziękuję.

Soft-shell i gore-tex to nie konieczność, jasna sprawa.
Sądzę jednak że każdy powinien chodzić w tym, w czym jest mu dobrze.

Poza tym jestem zdania że na dwie najważniejsze rzeczy, czyli buty i kurtkę nie ma co jakoś oszczędzać.

Odpowiedz
#8
Miłośnicy Hi-tecu mogą wyśmiać ten temat, ale jednak trzeba przyznać, że nie jest taki bezsensowny. Na własnym przykładzie śmiem twierdzić, że nawet realny. Myślę, że wart zostawienia, o ile Admini się zlitują :)

Ja jako militarysta też dodam swoje ''3 grosze''.

W nieco zmodyfikowanej wersji zestaw selfsorted wygladałby u mnie tak:

- buty BW2000 używane z uszkodzoną futrówką (ale zachowana wodoodporność) - 50zł na Allegro - niech zostaną, chociaż ja zainwestowałem w nówki.

- bielizna Quechua - koszulka 29 zł, nowa.

- skarpety termoaktywne 10zł - niech zostaną.

- spodnie z demobilu np. BDU, brytyjskie, BW z mieszanki bawełna/syntetyk - można znaleźć taniej, już od 20 zł (BW są tanie jak barszcz, brytyjskie można znaleźć w tzw. gorszym stanie.
Ewentualnie opcja dla nie-militarystów - ciuchland i pierwsze lepsze bojówki na wagę. Moja dziewczyna tak zrobiła, spodnie z polycottonu, w których 2 lata chodzi po górach kupiła za jakieś 7 zł.

- bluza z demobilu - ja zastąpiłbym ją moim ukochanym smockiem S'95 - przewyższa BDU pod każdym względem, ma więcej kieszeni, lepiej chroni od wiatru) do wyrwania na Allegro od 20 zł (sam taką mam i używam, właśnie za 20 zł).

- polar brytyjski z demobilu - 20zł - może zostać, dobry polar. Ewentualnie lekka Quechua za 34 zł (nowa). Ja jeszcze polecam poszukanie choćby używanego polaru ''czarnucha'' Wojska Polskiego (ok. 50 zł)

- kurtka ortalionowa no name - 20zł (ew. można zastąpić ponczem) - może zostać.

- do tego dodałbym kapelusz boonie hat (ok. 25 zł) albo chustkę/podróbę buffa na głowę (10-15 zł)

- rękawiczki, choćby najtańsze polarowe - kilka-kilkanaście złotych

W takie konfiguracji całość mogłaby się zmieścić w 200 zł ;)

Co do bielizny na zimę, to za 50-70 zł można jeszcze wyrwać cały komplet (bluza / kalesony) amerykańskiego polipropylenu - mam i używam, rewelacja jak dla mnie, chociaż używany.
---
Edytowany: 2010-06-02 20:13:25

Odpowiedz
#9
albo można tak jak ja... 10% zniżki na wszystko w polarsporcie, a czasem i zakupy po cenach dystrybucyjnych.

i na allegro można crafta za śmieszne pieniądze wychaczyć...
---
Edytowany: 2010-06-02 20:15:01
-------------------------------------------
Piotr

Odpowiedz
#10
Ponoć z tym Craftem na Allegro to niepewna sprawa (co do oryginalności), podobnie jak z TNF. Ktoś kiedyś zarzucił taką wątpliwością, nie wiem ile w tym prawdy.

Odpowiedz
#11
ja kupiłem kalesony pro zero za 49 zł i przyszły w orginalnym opakowaniu i identyczne materiałowo jak w sklepie(bardzo dokładnie oglądałem), a i właściwości materiału się zgadzają, tylko jeden szew jest źle poprowadzony, więc pewnie jakiś II sort, co jednak nie przeszkadza w noszeniu.
a koszulke pro zero za 20 zł kupiłem, ale to używka.


a teraz bezpośrednio do pierwszego postu: nie trzeba wydawać 3000 zł by się dobrze ubrać, pewnie że nie. warto poszperać po lumeksach, allego i po promocjach w sklepach. i gore tex można zastąpić na triple pointem.
---
Edytowany: 2010-06-02 20:27:32
-------------------------------------------
Piotr

Odpowiedz
#12
A propos Triple Pointu, to moja kobita wyhaczyła niedawno kurtkę Lowe Alpine na Triple Poincie za 30 zł w lumpeksie :P

Odpowiedz
#13
Mozna tez polowac po lumpach,

kurtka Lowe Alpine Triple Point 30 zl
spodnie przeciwdeszczowe Berghaus deluge 10 zł
polar 10 zł

Odpowiedz
#14
jeśli już maxi mini budżetowo podchodzić do kwestii outdoorowej to ja z pewnością nie kupiłbym używanych butów i bielizny. Mogą nie wiem jakie dezynsekcje, deratyzacje itd. itp. robić, sorki ja nie włożę.
Moim zdaniem lepiej wydać na kaczuchę.
Co do używek cerat, to jest to loteria. Można trafić dobrze można mieć pecha. Kaczucha też nie jest w tym asortymencie droga.
---
Edytowany: 2010-06-02 20:40:44
-------------------------------------------
wolność to outdoor i bokserki

Odpowiedz
#15
Ja wole uzywana cerate niz , ortaliona.


A spodnie DPM lightweight swietne w góry, wytrzymale i w miare przewiewne. Idealnie nadaja sie do wspinaczki. A jak sie zniszcza to nie szkoda 20 zl allegro ,grosze w lumpie.
---
---
Edytowany: 2010-06-02 20:49:29

Odpowiedz
#16
ludz:
> klasyczny zestaw z GTX (ogólniej - membraną) będzie GORZEJ oddychał. > będzie też lżejszy, to mogę zapewnić w ciemno, choćby porównując wagę kurtek.

Hm, bluza BDU to 0.7kg plus ortalionówka 0.3kg = 1kg, czyli wypada mniej więcej to samo co Gore-Tex plus Softshell.

> Co mi po absolutnej pancerności skoro czołgać się w tym nie będę?

O taką bluzę BDU nie musisz dbać, możesz na niej siadać itp., uprać gdziekolwiek i czymkolwiek, nie martwić się o przetarcie plecakiem.

> Ostatnio zerwałem ze spodniami BDU w górach, nigdy więcej. ;)

Czemu BDU są złe w góry? :)


PS. Mam nadzięję, że wątek będzie miał wartość praktyczną, bo są ludzie o bardzo ograniczonych budżetach, którzy też chcą połazić po górach.

Odpowiedz
#17
co do wagi: Atomic + windshirt = 450 gram. powiedzmy że do tego stretchyk, to bedzie 1kg równo, ale mam już wtedy punkt 'polar' również odfajkowany.

Co do pancerności - uwierz mi, że tak jak opisujesz traktuję każdy ciuch outdoorowy poza windshirtem. Taka wiatrówka to koszt (w wersji minimum) ok 30-40 zł, IMHO warto.

BDU są złe w góry, bo schną dość długo i nie wytrzymały dupozjazdu. :) Pytanie czy potrafię dostać spodnie turystyczne w cenie nowych BDU? dzisiaj spróbowałem z Decathlonem, zobaczymy jak będzie.

Odpowiedz
#18
Uszkodzona futrówka w butach zapewni CI obtarcia na 99% przy dłuższym chodzeniu. Używane buty, to totalna pomyłka ze względów higienicznych i ortopedycznych.

Odpowiedz
#19
hah, dobra. zaryzykuję taką tezę, bo wydaje mi się, że pole do dyskusji jest dość wąskie:
1) niektóre ciuchy wojskowe mogą zastąpić turystyczne.
2) ciuchy turystyczne kosztują z reguły więcej niż wojskowe, ale też są lepiej dostosowane do warunków _turystycznych_


myślę, że ten wątek mógłby się stać czymś w rodzaju zbioru pomysłów, co z militarki mozna z powodzeniem brac w góry... I mam pobożne życzenie, by nie robić z niego kolejnego odrealnionego tematu militarnego na NGT - skupiłbym się raczej na aspektach stricte technicznych, w odniesieniu do tego, co oferują ciuchy turystyczne.

Odpowiedz
#20
ludz, to ciężki stretchyk masz, bo ja to w 1 kg odfajkowuję jeszcze spodnie ceratowe awaryjne ;D

i tak jak pisze arkadoo, buty używki to gdy znasz sprzedajacego i wiesz, że opis ''sprzedaję bo za małe po jednym weekendowym wypadzie'' odpowiada prawdzie
-------------------------------------------
wolność to outdoor i bokserki

Odpowiedz


Skocz do: