To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


karimata z ALU czy bez
#41
Chłopaki ale powietrze nie grzeje, nie ma zasilania więc nie grzeje powietrze izoluje!!!
A jak juz rozważamy sobie śpiworki puchowe to:
- w śpiworze z membrana na zewnątrz będzie nam zawsze zimniej niz w śpiworze bez niej (zawilgocenie puchu od pary wodnej z potu)
-w śpiwoże który dopchaliśmy puchem bedzie nam zimniej niz w tym z mniejsza ilością puchu bo powietrze jest lepszym izolatorem niż sam puch (dokładniej w komorach powinna być najmniejsza możliwa ilość puchu która pozwala na pełne wypełnienie komory czyli komora musi być wypukła mimo że w teori jest prostopadłościanem

To że w dopchanym śpiwoże wydaje sie byc ciepło to zasługa komfortu psychicznego. Robilśmy testy kazując ludziom spać w dopchanym i niedopchanym śpiworze różnie ich o tym informując. (tja raz wiedzieli jaki to śpiwór raz wiedzieli ale mylnie a raz niewiedzieli) wyniki jednoznacznie wskazują że dopchanie śpiwora jest głupim pomysłem.

Poradnik jak dysponując okiem poziomica i linijką wybrać dobry śpiwór sie pisze :-)
---
błędy poprawione (tak sie mnie zdaje)
---
Edytowany: 2009-03-26 11:17:42

Odpowiedz
#42
Sasq, aż oczy bolą!
Ty niebieski, Ty wiesz o co mi chodzi :-P
Się załapkuję od razu.

Odpowiedz
#43
OT
Ktoś mi powiedział, że nie jest ładnie cytować samego siebie. Nawet jeśli tak jest zaryzykuję:
''Śpiwór, ani karimata nie mają swoich generatorów ciepła i to my musimy to ciepło dostarczyć''.
''Śpiwór musimy ogrzać, aby on nas grzał, tzn. izolował od zimnego otoczenia''.
Izoluje ogrzane przez nas powietrze. Proponuję usiąść na kawałku styropianu, posiedzieć chwilkę, a potem wstać i dotknąć powierzchni na której przed chwilą siedzieliśmy. Będzie wyraźnie ciepła. Dlaczego? Bo powietrze zamknięte w porach tegoż styropianu ogrzało się naszą ciepłotą, izolując nas od zimnego podłoża.
Ehh, można by tak w nieskończoność - ciepły wewnątrz śpiwór po wyjściu z niego, ciepłe ściany, itd. Tyle tylko, że to jest wątek o KARIMATACH i dlatego moje OT na początku. Nie wiem co zrobią z tym zarządzający, którym znowu zadaliśmy bobu (czyt. roboty) ;)
-------------------------------------------
cześć i czołem

Odpowiedz
#44
OT
Za szybko czyteałem i za szybko pisałem ;-)

Odpowiedz
#45
niech ktoś to podsumuje, to się przeniesie ;)

śpiwór nie grzeje, zatrzymuje jedynie ogrzane przez nas powietrze, a to ciepłe powietrze izoluje jak by nie patrzeć, więc śpiwór jest także izolatorem.

co do ubierania się w śpiworze; tu trzeba praktyki, jeśli ktoś nie spał przy tęgim mrozie w wielu warstwach ubrań, a także bez nich, nie pozna różnicy.
moja rada: ubierać się jak najcieniej (kalesony, skarpetki, koszulka z długim rękawem i czapka, ewentualnie kominiarka) i pamiętać o dobrej izolacji od gleby.
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
#46
~spinless

Nie wiem dlaczego lansujesz pogląd że lepiej spać w lekkim ubraniu w czasie dużego mrozu. Że niby jest cieplej niż w 2 polarach? Jak dla mnie to bzdura.

Może to mieć sens gdy ubrania są mokre lub ktoś przesadzi i się zapoci ale w normalnej sytuacji nawet logika wskazuje że jeden polar więcej = cieplej.

Tak się składa że miałem okazje wielokrotnie spać w zbyt lekkim śpiworze w stosunku do temperatury. Gdy było zbyt zimno zakładałem dodatkowe spodnie, polar, kurtkę puchową czy nawet kombinezon puchowy i dawało to zakładany efekt. Śpiąc w samych kalesonach nie tylko bym się nie wyspał ale w niektórych przypadkach po prostu zamarzł.

Spanie w samej bieliźnie powoduje jedynie szybsze ogrzanie powietrza w śpiworze co może dać wrażenie chwilowego ciepła lecz w ciągu kilku godzin organizm jest narażony na znacznie większe straty ciepła niż śpiąc w kilku warstwach ciuchów. Nawet przez wiele warstw ubrania powietrze w śpiworze też się w końcu nagrzeje a jeśli nie to oznacza że izolacja z ciuchów jest tak dobra że moglibyśmy spać bez śpiwora.

Odpowiedz
#47
''Tak się składa że miałem okazje wielokrotnie spać w zbyt lekkim śpiworze w stosunku do temperatury. ''
- i to jest kwintesencja całej dyskusji. jeśli ktoś ma rzeczywiście zbyt cienki śpiwór to najlepszym wyjściem jest ubieranie więcej warstw odzieży, to oczywiste.
ja (mówiąc Twoim językiem) lansuję pogląd, że jeśli mamy wystarczająco ciepły śpiwór (a często zimą jest o wiele za ciepły) ubierajmy się w bieliznę, mimo, że na pierwszy rzut oka chciałoby się założyć jeszcze dwa polary, kurtkę membranową i spodnie na jakimś Aquatexie - wtedy możemy zwyczajnie zmarznąć w zdawałoby się ultrawypasionym śpiworze ekspedycyjnym.

wiele osób marzło w grubych śpiworach puchowych przez np. zapocenie, tudzież ubieranie właśnie kurtek z folią.

zakładanie odzieży puchowej to już inna bajka niż ubieranie membran, dlatego ten fragment pominę.
---
Edytowany: 2009-03-26 14:58:44
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
#48
W takim razie zgadzam się z powyższym. Po prostu nie wpadłem na to że mając wystarczająco lub nawet zbyt ciepły śpiwór ktoś chce dodatkowo zakładać do spania niewygodne ciuchy.

Ja lansuje pogląd że warto korzystać w nocy z ciuchów które i tak nosimy w plecaku a dzięki temu nasz śpiwór może być znacznie lżejszy(lub tańszy).
Ja np. stosowałem system:
-śpiwór 550g puchu 800CUI
-kombinezon 500g puchu 800CUI

Waga całości ok. 1,9kg a pozwala zarówno spać jak i poruszać się na dużym mrozie (np. w czasie ataku szczytowego). Rzeczy się niepotrzebnie nie dublują. W cieplejszych warunkach zamiast kombinezonu mógłby być analogicznie np. sweter puchowy i spodnie polar.
Ciuchów membranowych nigdy nie zakładam do spania, ciekawi mnie jednak jak ma się to do stosowanych w wyprawach polarnych VBL czyli foli do środka śpiwora.

Odpowiedz
#49
Śpiochu, ja robię tak samo.
śpiwór: 400g puchu + sweter puchowy Eskimo w razie potrzeby i w zasadzie do -15*C wysypiam się w takim zestawie, ale jeśli ktoś nie jest jeszcze zbyt doświadczony trzeba uważać przy tak niskich temperaturach i kombinowaniu z ubraniami jako docieplaczami.

ja też jestem ciekaw; PA ma dużo większą wiedzę i doświadczenie w tym temacie niż ja, więc nie zabieram głosu, aczkolwiek uważam, że to juz wyższa szkoła jazdy :)
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
#50
że niby jak? owijamy się folią, wchodzimy do worka foliowego i dopiero do śpiwora?

Odpowiedz
#51
~Arni
Dokładnie tak, z tym że nie jest to zwykła folia a specjalny nieoddychający worek. Większość polarników tak robi żeby w czasie długiej wyprawy puch w śpiworze nie zawilgotniał. Jednak nie wszystkim ta metoda odpowiada i wcale mnie to nie dziwi.

Odpowiedz
#52
Cześć chłopaki!
Moje pytanie jest trochę nie w temacie, bo dotyczy biwakowania latem w bieszczadach (wyprawa rowerowa połączona ze spaniem pod namiotem). Ponieważ wszystko, co będzie mi potrzebne trzeba będzie wieźć na rowerze, priorytetem jest żeby zajmowało mało miejsca i było lekkie.
Sprzęt, który posiadam:
1. namiot Mc Kinley Enduro Ultralight jednoosobowy
2. śpiwór Mc Kinley Enduro Ultralight (optimum +13 st.)
3. alumata 3mm
Pytanie: czy to wystarczy na bieszczady latem. Największe obawy mam co do tej alumaty
Dzieki za odpowiedź

Odpowiedz
#53
Myślę że powinnaś zacząć obawiać się głownie o śpiwór.
-------------------------------------------
...

Odpowiedz
#54
Spalas na tej alumacie wiecej niz 1 noc pod rzad?

Odpowiedz
#55
Wprawdzie nie mam na imię Magda, ale odpowiem. Spałem. Miesiąc. W roku. Uprzedzając Twoje pytanie - nie, nie było mi twardo i nierówno. Cienkie to, ale komfort zależy od właściwości osobniczych.

Odpowiedz
#56
Zbynek - twoje wlasciwosci osobnicze moglyby byc troche inne gdybys mial na imie Magda ;]

Odpowiedz
#57
No więc jestem po biwaku i nie były to takie straszne 10 dni pod namiotem, jak myślałam.
W sumie to tak da się spać, tylko trzeba wybrać w miarę miękki grunt.
1.Zastosowałam więc alumatę sreberkiem do góry, a że byłam w śpiworze to od spodu miałam jedną warstwę śpiwora i alumatę, więc nie tak mało i nie tak twardo.
2.Faktycznie, jedyną zaletą śpiwora były jego małe rozmiary (jednak trochę za zimno). Cóż, u mnie problem polega na tym, mam fioła na punkcie brania ze sobą małej ilości bagażu

Odpowiedz
#58
Magda:
mam podobny śpiworek McKinleya Ultralight, waży 650g i cóż też ciepły nie jest :)
prośba o opis tego namiotu Enduro Ultralight:
czy 2 osoby się zmieszczą i jak z wodoodpornością, trwałością i ogólną sensownością.
mk

Odpowiedz
#59
Magda a powiedz może w jakich warunkach spałaś (temp, wiatr).

Odpowiedz
#60
Witam,
Z zainteresowaniem przeglądam ten wątek, jako że jestem w podobnej sytuacji jak Magda - szykuje mi się obóz (z tym że wędrowny) w Bieszczadach. Mam takie praktyczne pytanie odnośnie wytrzymałości alu. Wiadomo, że będąc w górach trzeba być pesymistą, tzn. założyć, że pogoda będzie paskudna, brak łóżek w schroniskach, a alu oczywiście podrze się pierwszej nocy. Jak myślicie, jak duży wpływ będzie to miało na komfort użytkownia? Czy nie lepiej wyposażyć się w jednowarstwową karimatę, taką powiedzmy do 10mm (mała objętość, a jednak trochę wygodniej) i odpuścić sobie to alu? Opcję ''wypasiona karimata z warstwą alu'' odrzucam, bo nie chodzę po górach szczególnie dużo, więc nie opłaci mi się raczej kupować czegoś z wyższej półki.

Odpowiedz


Skocz do: