To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Nie wiesz? zapytaj! - krótkie pytania, szybkie odpowiedzi
@Leśna w górach ze strumieni gdziekolwiek? Kurcze, zawsze mi mówiono, że jak wyżej schronisko jest, to nie brać. Więc jak np. chodzę po Tatrach to często ciężko skądś wziąć.

Jaki masz filtr?
---
Edytowany: 2017-03-07 23:57:34

Odpowiedz
No jak wiesz, że coś trefnego jest powyżej to oczywiście lepiej nie pić, domy, pastwisko itd. Po drodze zwykle jest coś mniejszego lub wieś. Rzadko bywam w Tatrach, ale tam to chyba nie ma specjalnego problemu, no chyba że cały czas na grani.

Sawyer Mini, daje radę, do bardzo brudnej wody się nie nadaje, bo się szybko zatka, ale za rzadko używam żeby do tego doszło.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
@Leśna dzięki :)
W górach często chodzę od schroniska do schroniska i po drodze mało mijam strumyków, w których nie bałabym się pobrać wody. Oczywiście można zawsze wziąć po prostu kranówkę ze schroniska... :P Ale to tylko raz dziennie.

Odpowiedz
Zawsze mnie zastanawiało jak taki Sawyer Mini znosi okazjonalne użytkowanie (np weekendowe 1-2 razy w miesiącu) i ujemne temperatury.
Okazjonalne - tu pewnie najbardziej chodzi o to czy w ogóle da się go dosuszyć, wnętrze oczywiście.
A zima - jak zamarznie to pewnie kaplica...
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Wydaje mi się, że w naszych górach jest wystarczająco dużo strumyków, kranówa też w obfitości...

Filtry zimą odpadają, jak zamarznie to do wyrzucenia.

Do intensywniejszego użytkowania lepszy Sawyer Squeeze, Mini okazjonalnie jest ok, tylko zależy jaka woda, zawiesiny warto przecedzić wstępnie. Poprzedni filtr zatkałam wodą z Biebrzy, Wdy i jezior, więc teraz trochę bardziej uważam co filtruję. No i oczywiście backflushing przy każdej okazji.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
W Pięciu Stawach w schronisku pijecie wodę z kurka?

Odpowiedz
A w domu pijesz wodę z kranu?
Woda i w domu i w schronisku musi być zdatna do picia...
Podlega to przepisiom sanepidowskim..
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
W Piątce piję jak nie mam alternatywy ale w domu nie.

Odpowiedz
Woda wychodząca z zakładu uzdatniania i ta w kranie to najczęściej dwie różne wody.

Odpowiedz
W górach poniżej schronisk nie piję wody z dużych strumieni, do których schroniska dorzucają coś od siebie, natomiast małe dopływy, siąpiace źródełka - jak najbardziej i to bez filtowania. Jeszcze nie zdarzyło mi się trafić na niesmaczną wodę, z jednym wyjątkiem, w okolicach Rycerzowej ''święte'' żródełko prawie wyschło, woda właściwie stała, więc użyłem chlorowej piguły. Pierwszy raz w życiu :)
-------------------------------------------
kotbury

Odpowiedz
http://pijewodezkranu.org
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
W górach często piję wodę że strumieni powyżej schronisk, czasami biorę z kranu w schronisku, w domu zdarza mi się pić kranówkę. Ale mieszkałem też w takich miejscach, gdzie woda z kranu do picia się absolutnie nie nadawała.
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.

Odpowiedz
Nie wiedziałam, że aż tylu ludzi ma jakieś obiekcje! Ja tam zawsze i wszędzie piję kranówę i nawet mi nie przyszło do głowy robić inaczej. Jak smakuje zależy od tego jak bardzo stare są rury no i też trochę skąd pochodzi. Jeśli woda się do picia nie nadaje to z reguły jest przy kranie informacja. Ale i z takich pijam i nic się nie dzieje. Nie odważyłam się tylko w wc w pociągu ani w Chinach, ale to tylko dlatego, że obok wc był automat z przegotowaną :-)
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Szukam kontaktu z kimkolwiek (najlepiej autochtonem), kto dobrze zna Nałęczów - była narzeczona, kumpel, członek rodziny, Pani Grażynka z warzywniaka ;)
Jak coś, proszę na priva.
Thx
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
Próbował ktoś wchodzić na Teide bez permitu?

Odpowiedz
Używał ktoś Granger's Down Wash (płyn do prania min.odzieży puchowej)?

Odpowiedz
Prałam kurtkę w tym Grangersie, to raczej nie wina środka którego użyłam, ale pranie skończyło się wymianą puchu. Dobrze wypłucz i uważaj na temperaturę.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Grangers jest polecany przez Arcteryx'a, więc nie powinieneś mieć problemów jeśli tylko po praniu zapewnisz sporą wymianę powietrza podczas suszenia i rozdzielanie puchu.
Sam korzystam z Białego Jelenia do puchu i też doskonale daje rade.
-------------------------------------------
Danek

Odpowiedz
Ponoć lepszy od Grangersa jest nasz zwykły i poczciwy Biały Jeleń. Ktoś już tu robił bezpośrednie porównanie obu i BJ wypadł niestety znacznie lepiej za 1/4 ceny G.

Odpowiedz
Dlaczego niestety? Chwała jeleniowi! Tańszy, lepszy i polski. Yatzek bodajże użył go do prania testowego śpiwora Małachowski UL 300. Wyszło miodzio.

Odpowiedz


Skocz do: