To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Nie wiesz? zapytaj! - krótkie pytania, szybkie odpowiedzi
Leśna: działa OK, o ile Twój sprzęt przechodzi z automatu na 110V, inaczej musisz mieć transformator.

Odpowiedz
U... rzeczywiście. Dzięki za info. Jedna rzecz nie przechodzi na 110V, ale mogę się bez niej obyć.

Jak już kupię taką zwykłą przejściówkę to jest jakaś możliwość sprawdzenia czy płynie przez nią prąd jeszcze w Polsce? Tak żeby uniknąć przy tym porażenia...
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Leśna

Langsam, langsam... Nie spiesz się z zakupem transformatorów. Niepotrzebne. W Japonii też jest 110V w gniazdach. Ładowaliśmy tam aparat foto, kamerę, netbooka i uwaga najciekawsze - żona suszyła sobie włosy suszarką (a taki niezbędny gadżet podczas wyprawy 😂), która w specyfikacji ma zasilanie tylko 230 volt. Było tak ciepło jak zawsze, tylko nie było bardzo silnego podmuchu. Ale suszyła. Komórek nie ładowaliśmy, bo... nie mieliśmy. W domu zostały, bo brak częstotliwości ichnich był.

Naładowanie urządzeń elektronicznych oczywiście zabierało więcej czasu. Więc bez transformacji. Tylko przejściówka. My mieliśmy jedną plus złodziejkę 😉.

Edit:
Niebezpiecznie jest w drugą stronę, tzn. urządzenie przystosowane do ładowania niższym napięciem ładować wyższym napięciem. To może skończyć się ''Pożegnaniem z Marią''...
---
Edytowany: 2017-02-23 13:12:28

Odpowiedz
Raczej nie będę potrzebować transformatora, ale niech ich szlag trafi z tym napięciem, milami, uncjami i tym wszystkim...
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Idzie sie przyzwyczaic, najgorzej z przestawieniem temperatury na *F ale wzor na to jest dosc prosty czyli 5/9(T-32)=~1/2 T - 15 i masz wynik w *C no chyba ze mieszkasz w Kanadzie, to problem znika ;D Co do stestowania przejsciowek - kup 2: jedna PL->USA a druga USA->PL po czym wetknij 1 w 2 i masz PL->PL ;) W UK jest prosciej - wystarczy dlugopis czy cos plaskiego do podwazenia zapadek i wchodzi polska wtyczka w ichniejsze gniazdka, co prawda troche z oporem ale da sie ;)

Dobrze ze ''jamerykanskie'' plecaki sa uniwersalne, dzis mi przylecial nowy Kestrel 48 i pasuje na moje Europejskie plecy jak ulal :D I wazy dokladnie tyle ile podaje producent = 1.67kg, sprawdzilem.

Odpowiedz
Kojarzycie moze firme, zdaje sie z brytyjskiego rynku outdoorowego, North Ridge ? Kurtka mi wpadla w oko, parametry fajne bardzo, kroj, wizualnie tez - tylko marki nie znam zupelnie.

Jak wygrzebalem, to wlasna marka sieci Go Outdoors w UK.
---
Edytowany: 2017-02-23 22:49:19

Odpowiedz
Cześć,

W najbliższych dniach wylatuje do Nowej Zelandii. W planie mam kilkudniowy trekking w czasie którego będę musiał nosić pożywienie na kilka dni.
Mam pytanie do osób, które były już w Nowej Zelandii i próbowały wwieźć kupione w Polsce jedzenie. Czy są problemy na granicy z przewożeniem żywności liofilizowanej oraz normalnej typu płatki owsiane, suszone owoce, batony energetyczne itp.?

Pozdawiam!

Odpowiedz
Legalnie bez zadeklarowania to nic nie można. A po zadeklarowaniu, to zależy od oceny osoby sprawdzającej. Im bardziej przetworzone, tym większa szansa, że przejdzie.
http://mpi.govt.nz/travel-and-recreation...o-declare/

Odpowiedz
czesc Bleys,

Znam tą stronę, którą podałeś. Czy byłeś w NZ i próbowałeś przewieźć wspomniane przeze mnie rzeczy?

Odpowiedz
@matador333
Najlepiej napisz do Agnieszki - @Leśna, http://acrossthewilderness.blogspot.com/
Trochę ostatnio chodziła po Nowej Zelandii ;)
-------------------------------------------
JL

JL. (Dzięki za nowe forum)
Odpowiedz
Hej. Jestem na etapie kupowania butelki na wodę w góry. Większość butelek ma ok. 700-900ml, max 1l. Zdarzają się takie 1,5l ale to bardzo rzadko.
Czy naprawdę w góry starczy, jak się weźmie niecały litr wody? Wiem, że w trakcie można uzupełniać, ale czasem parę godzin czy tam cały dzień się jest na szlaku, gdzie nie ma jak uzupełnić. Najgorzej, jak się idzie na parę dni i chodzi się poniżej poziomu schronisk, wtedy to w ogóle bym ze strumyków nie korzystała.
Jaką butelkę radzicie?

Odpowiedz
po Piwniczance:-)
-------------------------------------------
Iza + ramol

Odpowiedz
@ramol nie chcę używać takich plastikowych butelek parukrotnie, woda mi z nich śmierdzi po 2 dniach.

Odpowiedz
Każdy inaczej odczuwa pragnienie. Mi kiedyś - w trakcie samego chodzenia - zdarzyło się wytrąbić pięć litrów wody, nie licząc wody wypitej rano i wieczorem. Wziąłem na szlak 3l, resztę uzupełniałem po drodze.
---
Edytowany: 2017-03-07 14:55:58

Odpowiedz
@dave no właśnie dlatego się zastanawiam dla kogo są te butelki 700ml, skoro normalnie podczas dnia bez większego wysiłku się chyba tyle pije albo i więcej...

Odpowiedz
@skasna
Woda w plastikowej butelce smierdzi po kilku dniach?
To moze z ta woda jest cos nie tak?

Odpowiedz
Matador już odpowiedziałam u siebie na stronie :-)
Liofilizaty zadeklarowane można przewieźć, inne rzeczy raczej nie, zależy co to konkretnie jest. Lepiej nie robić sobie problemów, na miejscu wszystko dostaniesz.

Skasna, butelki z reguły nosi się dwie dla równowagi... No i dlatego, że jedną zawsze można zgubić, rozwalić itd. A wodę się uzupełnia po drodze. Platypusa możesz spróbować zamiast PETów, jeśli potrzebujesz transportować większe ilości. Ale jak masz samą wodę to nie wiem czemu śmierdzi... Ja mam hodowle grzybów, ale one rosną na cukrze.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Butelki PET po wodzie gazowanej są OK dopóki nie trzeba do nich lać wrzątku.

Odpowiedz
@T Atomicus chodzi mi o to, że mam taką butelkę po wodzie mineralnej, potem uzupełniam ją nową wodą, piję z niej, pije z niej ktoś jeszcze, po 2-3 dniach takiego picia i uzupełniania butelka zwyczajnie nie pachnie ładnie jak powąchasz. No i taki plaskich wchodzi w reakcję z wodą.

@Leśna jak wyżej.
No wodę uzupełnia się po drodze, o ile się ma gdzie. Jak jesteś poniżej poziomu schronisk to gdzie uzupełniasz?

Odpowiedz
W górach biorę ze strumieni, we wsiach i miastach od ludzi. Jak wiem, że będzie jakiś problem to zabieram filtr i biorę też z kałuż i większych rzek, jezior.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz


Skocz do: