To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Płyny, h2O, napoje energetyczne, izotoniki
#81
No cóż to może ja coś wtrącę. W Iraku wojska amerykańskie i angielskie prowadziły badania i okazało się ,że amerykanie stosując zasadę chyba 0,5 l na godzinę wypadali gorzej i częściej się odwadniali od żołnierzy brytyjskich którzy z czasów walk w Afryce przenieśli zasadę ograniczonego spożywania płynów. 3 l dziennie przydziału w Iraku.
Okazuje się że organizm mający nieograniczony dostęp do wody gorzej nią gospodaruje i prawde mówiąc marnuje ją . Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć ,że byłem osobą dużo pijącą i na Blanku odwodnienie mało mnie nie załatwiło , a kumpel na co dzień pracujący na budowie i mało pijący ,nie miał prawie żadnych oznak odwodnienia choć wypił 5 razy mniej. Po tamtej przygodzie i dość poważnym odwodnieniu jakoś mi się odechciało picia i czasem bywa , że przez pół dnia nic nie piję . Może dlatego iż wiem na ile nie picia mogę sobie pozwolić.Ale za to jak wracam pochłaniam duże ilości napoju bogów
---
Edytowany: 2008-08-28 14:36:28
-------------------------------------------
zimo, zimo gdzie jesteś

Odpowiedz
#82
jaco >>
w/g mnie sprawa przedstawia sie inaczej jezeli dziala sie w niskich temp.
nie regularne spozywanie napojow wplywa na zwiekszenie gestosci krwi co w konsekwencji ulatwia wystepowanie np. odmrozen
a poza tym dobze to ujales ze trzeba znac swoje mozliwosci
(ja tego zapalenia nerek tez nie nabawilem sie przez to ze za duzo pilem :)
a czasami smiac mi sie chce jak widze ludzi objuczonych buklakami nie majacych swiadomosci istnienia wyzej strumienia tloczacego pyszna, chlodna H2O...
pzdr
-------------------------------------------
nieGoreTex a chec szczeraZrobi zCiebie Globtrotera

Odpowiedz
#83
Zapewne sprawa ma się inaczej w górach i na pustyni , chodzi jednak o gospodarkę płynami np: zmniejszone pocenie i podwyższona temperatura ciała na rzecz nawodnienia narządów wewnętrznych . Nie komentuję przykładu , lecz badania udowodniły ,że organizm w pewnym stopniu przystosowuje się do zmniejszonej ilości wody , ale nie jej braku.
-------------------------------------------
W życiu piękne są tylko chwile

Odpowiedz
#84
Ciekawy opis odwodnienia (i innych przyczyn śmierci) można znaleźć w książce ''Granice wytrzymałości'' (Peter Stark). Jak reaguje organizm na zmniejszenie ilości przyjmowanych płynów, co się dzieje z psychiką człowieka etc. Do tego poparte przykładami z życia.

Ja sam z siebie zauważylem, że dobrze jest być lekko odwodnionym. Tj. zazwyczaj po kilku godzinach chodzenia człowiek wydali więcej płynów niż przyjmie, ale organizm ''zauważa'', że troszku mało wody jest, więc zacieśnia gospodarzenie tym wartościowym płynem. W efekcie człowiek zbytnio się nie poci, za często się nie załatwia. Oczywiście w takim stanie trzeba co jakiś czas się nawadniać, jednak w taki sposób, aby cały czas znajdować się w tym przedziale lekkiego odwodnienia.
-------------------------------------------
It's true...devil wears Patagonia :)

Odpowiedz
#85
Mam pytanie dotyczące uzdatniania wody przez tabletki Micropur forte MF 1T DCCNa.

tak opisany na pewnej stronie: http://www.escape.com.pl/micropur2.html

jest tam informacja, że NIE ZAWIERA związków chloru, a na ulotce jest napisane: ''substancje czynne: sól sodowa kwasu dichloroizocyjanourowego (DCCNa):4,5 mg/tabl.; chlorek srebra (Ag+):0,12 mg/tabl.'' oraz
''kiedy i w jakim celu stosować (...) Micropur Forte zawiera stabilne związki chloru oraz jony srebra. Chlor w odpowiednich stężeniach szybko i skutecznie niszczy bakterie, wirusy i niektóre pierwotniaki (...)''
to jak to jest, zawiera czy nie zawiera?

zastanawiam się jeszcze nad tym jak ta woda jest uzdatniana? tzn czy te związki WIĄŻĄ, czy NISZCZĄ (bakterie, wirusy itd.)? Bo rozumiem, że taką tabletkę wrzucam, czekam z godzinkę i mogę całość wypić tak (bez usuwania jakiegoś osadu czy przesączania przez coś)?

bo jeśli WIĄŻĄ, tzn. że wypiłbym je, ale związane nie będą wchłonięte przez organizm tylko z niego wydalone. jeśli NISZCZĄ, tzn. że wypijam wodę z tymi ''trupami'' bakterii i wirusów tak?

jeszcze jedno pytanie: czy taką uzdatnioną wodę MOGĘ GOTOWAĆ? czy przez gotowanie zajdą jakieś niepożądane reakcje? Jeśli np. chciałbym gotować w niej ryż, lub zaparzyć nią herbatę.

kolejna kwestia: z ulotki: ''stosować wyłącznie do odkażania przejrzystej wody. mętną wodę należy uprzednio przefiltrować.''
chodzi po prostu o to, że środek oczyszcza chemicznie i biologicznie,a nie mechanicznie? takie filtrowanie polegać tylko na przelaniu wody przez jakiś materiał (koszulkę, chustę)?

Nie jestem biologiem czy chemikiem-wybaczcie mój brak pojęcia w tych kwestiach, ale to co pije jest dla mnie ważne, stąd taki ogrom pytań. dodatkowo: woda waży sporo więc stosowanie takich tabletek byłoby ciekawe :)

Odpowiedz
#86
http://ujeb.pl/katadyn-data-sheet/

Zawiera chlor. Środek nie oczyszcza chemicznie, jedynie biologicznie. Nie oczyszcza mechanicznie - jeżeli masz zawiesinę jakąś - przefiltrować. Gotowanie nie jest zabronione, czasami pewnie nawet wskazane, ponieważ doprowadzenie wody do punktu wrzenia również zabija syf.

Odpowiedz
#87
Tylko niestety doprowadzenie do punktu wrzenia jest praktycznie niemożliwe. Chodzi Ci zapewne o gotowanie wody, a to co innego. Woda powinna się intensywnie gotować przynajmniej 7 minut aby mówić o zabiciu syfu.

Odpowiedz
#88
sprecyzuj slowo syf, bo wstepnie to się z 7 minutami nie zgadzam. Chlorek srebra ma w wodzie dac aktywne srebro -http://pl.wikipedia.org/wiki/Srebro zas jony chlorkowe Cl- sa tak aktywne jak ten chlorek z soli kuchennej

dalej juz wiesz
---
Edytowany: 2009-04-27 14:33:52

Odpowiedz
#89
Jako syf rozumiem większość bakterii i wirusów. Wiadomo że wszystkie nie zginą, ale spora część ginie w czasie gotowania wody. Te 7 minut gotowania wody zostało mi podane przez naprawdę dobrego specjalistę więc podaj jakieś kontrargumenty.

Odpowiedz
#90
To ja już zgłupiałem. W górach wysokich powinno się pić mało czy dużo?? Bo znalazłem tutaj wiele rozbieżnych opinii....
-------------------------------------------
''Każdemu jego Everest''

Odpowiedz
#91
Trzeba znać swój organizm przede wszystkim. Ja jeśli się nie nawadniam odpowiednio słabnę w pewnym momencie mocno. Inni piją mniej. Ważne, żebyś wiedział jak zareagujesz w jakiej sytuacji. Kwestia doświadczenia i wieku, bo zapewne młody organizm inaczej reaguje niż stary (pomijając olbrzymie różnice osobnicze.
-------------------------------------------
michalnotts

Odpowiedz
#92
należy pić dużo... ale wody z mikroelementami
bo jak będziesz pił czyściutka mieciutka wodę to niestety sobie wspomniane cząstki z organizmu wypłukujesz.
stąd w górkach zbilannsowana dieta (jest cięzko ale trzeba sie starać) to podstawa

Odpowiedz
#93
wpisz w google ''dezynfekcja czas gotowania'' i pierwszy dokument wiele Ci wyjasni. Z racji zawodu tez czuję sie specjalistą

pic trzeba wode wzbogaconą jak to powiedzial sasq, czyli reasumując: jak wytopisz snieg, to musisz go wzbogacic mineralami. MOze przez kilka dni problemow nie bedzie, ale potem odmineralizowanie rosnie lawinowo

Odpowiedz
#94
Ten dokument dotyczy zdaje się nie uzdatniania wody do celów pitnych, ale dezynfekcji innych przedmiotów gotującą się wodą. Zresztą zawiera także trochę błędów merytorycznych.

Odpowiedz
#95
Czy jest na sali lekarz? :-)
Nurtuje mnie kwestia osmolalności.
Mamy proszek Isostar, który oprócz soli mineralnych zawiera też cukry. Mamy także pastylki tegoż Isostara, które zawierają dużo mniej cukrów, połowę wapnia i połowę magnezu.
Oba koncentraty służą do przygotowania napoju izotonicznego, czyli takiego którego ciśnienie osmotyczne jest równe ciśnieniu osmotycznemu płynów ustrojowych.

Z pewnej (niemedycznej) strony www mam cytat, z którego wynika, że
''... aby napój był izotoniczny, musi charakteryzować się odpowiednią osmolalnością, która zależy od zawartości składników mineralnych i zawartości oraz rodzaju węglowodanów''

Takie luźne traktowanie ilości i rodzaju składu, jest chyba wciskaniem nam kitu? Nie da się ukryć, że 40g proszku i 24g pastylek nie będzie miało takiego samego ciśnienia, prawda?

Akurat mam takie pastylki musujące, co mają niemal identyczną zawartość minerałów i więcej witamin jak Isostar. Można równie dobrze użyć ich, dodać łyżkę miodu i mamy napój izotoniczny. Wyjdzie dużo taniej. Miód dodatkowo można używać do kanapek, więc to żadne kombinowanie z przyrządzaniem i noszeniem.

Odpowiedz
#96
Isostary to w wiekszoci nie sa izotoniki, z takich latwo dostpenych najblizszy izotonicznosci jest powerade.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#97
Może w większości nie, ale na koncentracie w proszku mam napisane, że osmolalność roztworu wynosi 270-310mOsm/kg. Czyli jak najbardziej prawidłowo dla izotonika.

Odpowiedz
#98
Na plynnych napojach isostara jest tez napisane ze izotnoik ale naprawde to nie sa izotoniki. Nie tak dawno badane byly plynne izotoniki (te popularne, latwo dostepne) i jedynie powerade mozna bylo nazwac izo, reszta mimo ze wszystkie nazywaly sie izo byly w rzeczywistosci byly hipo lub hiper.
---
Edytowany: 2010-04-16 15:50:33
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#99
Na płynnych to nie wiem, nie kupuję.

Co do Powerade - Fuj!:
''Aromaty, stabilizatory - guma arabska, ester glicerolu i żywicy roślinnej.
Substancje słodzące -aspartam, acesulfam-K; barwnik - błękit brylantowy FCF''.
Zresztą nie dziwi mnie to - wszak to The Coca-Cola Company :-D
Na stronie www żadnych konkretów i liczb. Tylko papka marketingowa. Jedyne co znalazłem na innych stronach to skład bez żadnych liczb. Czyli dobrze myślę - jeśli o czymś nie wiadomo nic konkretnego, to producent ściemnia :-)

Odpowiedz
Puszka i sasq podjąłbym dyskusję w temacie tego co piszecie o odmineralizowaniu organizmu przez picie pewnych ''rodzajów'' wody, np. wody tzw. miękkiej.

Po pierwsze twardość - jak pewnie wiecie - wody zależy od stężenia soli wapnia, magnezu i innych metali, które są zdolne do tworzenia soli na wyższym niż pierwszy stopniu utlenienia (cytuję wiki). W praktyce dla organizmu sprowadza się to do zawartości większej lub mniejszej ilości wapnia w płynie. Wapń jest pierwiastkiem, którego organizm potrzebuję i wodę z zawartością wapnia można potraktować jako uzupełnienie tego składnika w organizmie (pisze o wapniu ponieważ jest go najwięcej w wodzie). Dla przykładu organizm potrzebuje 500-1000mg wapnia, w litrze jest średnio 100mg/l. Wniosek prosty pij 5-10 litrów dziennie żeby uzupełnić wapń. Reszta minerałów występuje w losowej ilości w zależności od źródła z jakiego pochodzą. Są to ZBYT MAŁE ilości by zapewnić organizmowi dostateczną ilość mikroelementów.

Po drugie na logikę. Co to jest woda? Wzorem chemicznym wody jest H2O. Każda cząsteczka wody składa się dwóch atomów wodoru połączonych z jednym atomem tlenu. To wiedzą dzieci w podstawówce. Teraz pomyślcie jak ma się to do tego jaką wodę piją ludzie chociażby mieszkający w rożnych miejscach w Polsce. Ja mieszkam w Szczecinie ktoś mieszka np. w Bukowinie. Czy wniosek że woda z bukowiny jest lepsza bo ma więcej minerałów jest słuszny? Czy to znaczy że mój dziadek, który żyje w Szczecinie od około 80 lat przyjmuje za mało minerałów bo pije tylko wodę ze Szczecina? BZDURA!!!
Każde ujęcie wody charakteryzuje się innym składem chemicznym i zapewnia danej populacji korzystającej z danego źródła pewne DODATKOWE minerały. Nie jest tak że ludzie mieszkający w Szczecinie są zmuszenie przyjmować suplementy diety np. żelaza czy choćby cynku bo zawartość tego minerału jest za niska w wodzie szczecińskiej a w Bukownie jest wystarczająco.

Po trzecie. Źródłem minerałów jest zbilansowana dieta. W górach objawy ''odmineralizowania'' organizmu są wynikiem braku zbilansowanej diety a nie braku minerałów w pitej wodzie. Nie piszę o odwodnieniu, które może być indywidualną kwestią każdego organizmu. Jak ktoś w górach żyje na zupkach chińskich przez tydzień to powodzenia...

Taki czwarty argument to odwrócona osmoza. Pewnie znacie to pojęcie. Odwrócona osmoza to zjawisko zaobserwowane w przyrodzie. Dokładnie to odwrócenie osmozy naturalnej. Chodzi o w skrócie o to że komórki przepuszczają do swojego wnętrza tylko ''czystą'' wodę TYLKO H2O!!!


Kurde ale elaborat walnąłem. Nie obrażajcie się na mnie :D
Czekam na kontrargumenty. Ciekawy jestem waszego zdania na ten temat.

Odpowiedz


Skocz do: