To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Mój sposób na komara, kleszcza, czyli tnij owada! ;)
Czystek może nie tyle pije sie dla odstraszenia kleszczy ile dla profilaktyki,gdy ugryzie nas ten zakażony krętki zostaną zlikwidowane/osłabione przez zioło i nie rozwinie się bolerioza ale to też ponoć bardzo zależy od odporności organizmu.Czytałam,że na wsi i innych specyficznych środowiskach 70% populacji może mięć styczność z zarażonym kleszczem ale tylko niewielki odsetek zachoruje.Różnie piszą na ten temat ale dużo czytałam bo mam chorego w rodzinie,bolerioza doprowadziła go do niepełnosprawności.
-------------------------------------------
iza

Odpowiedz
zgadza się, pomaga w usuwaniu krętek borelii ale na pewno jako jedyne zioło nie pomoże gdy osoba już jest zainfekowana. Do tego trzeba całego zestawu ziół np. z protokołu Buhnera, lub antybiotyków co w początkowym etapie jest o wiele bardziej wskazane. Poza tym oprócz działania wpływającego na walkę z krętkami według niemieckich naukowców regularne picie czysta powoduje zmianę zapachu z wydzielin ciała, co miałoby odstraszać kleszcze. Taka ciekawostka, to właśnie niemieccy leśnicy mają zalecenie regularne picia czystka co ma ich uchronić przed tymi małymi dziadami :)
Odnośnie odporności organizmu o której piszesz masz w 100% rację. Wszystko sprowadza się do siły naszego układu immunologicznego. Przecież same antybiotyki są niczym innym jak stymulantem który ma pobudzić nasz organizm do walki z najeźdźcą. W moim przypadku szczęście w nieszczęściu polegało na tym że znalazłem się w gronie tych ''szczęśliwców'' u których wystąpił rumień wędrujący. Pozwoliło mi to rozprawić się stosunkowo szybko i skutecznie z tym ustrojstwem.
Oprócz czystka mogę polecić Ci jeszcze lapacho.

Odpowiedz
Taaa, jakbym miał co wizytę w lesie z kleszczem na d... badać się, to bym zbankrutował. Badanie na przeciwciała - 80 PLN-ów. Raz robiłem.
Ten ostatni siedział max parę godzin. Rumień nie wystąpił.
Lapacho mam. Może dołożę to do zestawu terenowego. Wada - gotować, nie tylko zaparzyć.

Odpowiedz
badania to można robić po miesiącu,bo wcześniej to strata kasy i tak nie wykryją.a kleszcze cóż są jak będzie pech to trafi się i zarażonego,sam miałem z 20 i jakoś żyje i na te ustrojstwo nie ma żadnych specyfików,choć by nie wiem czym się pryskał/smarował

Odpowiedz
Również kiedyś bagatelizowałem kleszcze, do czasu... Teraz wiem jak poważna to sprawa i jak bardzo potrafi obniżyć komfort życia, nie wspominając o chorobach odkleszczowych które dostajemy często od tych małych wypierdków w prezencie. Wiedza jest zawsze lepsza i na dłuższą metę bezpieczniejsza niż niewiedza, niezależnie od tego jak nieprzyjemne mogą okazać się fakty.

Odpowiedz
Toteż robiłem, zgodnie z zaleceniem, bodajże, po 3 tygodniach..
Wyjątkowo robiłem, bo miałem podejrzenie że bydlę siedziało ze 2 dni, chociaż chudzinka była.

się porobiło... nigdy prędzej, jak przed około 8 laty nie miałem kleszczy... a parę latek już mam. Ocieplenie klimatu, jako żywe.

Wg opisów producenta, coś co zawiera DEET jest skuteczne przeciw kleszczom. Teraz nie zabrałem w góry. I błąd.
Mam jeszcze resztki OFF Max, który zawiera aż 30% DEET. Cokolwiek co zawiera ten środek będzie lepsze od tego co go nie zawiera.

Nie pomoże pryskanie butów czy dołu nogawek, gdy to bydle włazi do namiotu. Trzeba też pryskać próg namiotu.

Trzeba też uwzględnić spływanie środka, gdy jest się bardzo mocno spoconym w czasie upału.

Odpowiedz
podobnież deet jest skuteczny,ale po offie i tak dwie sztuki wyciągłem na pewno nie zaszkodzi go stosować lepiej starać się zapobiegać niż pózniej sie męczyć

Odpowiedz
które rozwiązanie będzie lepsze - zapewne zakup allegro w 2 paku jakimś

1) Mugga spray 9,6% deet + Rol on 20% deet.
2) Mugga spray 9,6% deet+ żel foresta 30% deet.
3) Mugga roll-on 20% deet + foresta spray 30% deet.
4) Inny zestaw?

rozumiem na ślepaki - gzy czy jak to zwał nie ma nic? w zeszłym roku żywcem mnie chciały zeżreć w Puszczy Białowieskiej
-------------------------------------------
Kamil

Odpowiedz
im więcej deeta tym lepiej,a na końskie muchy to trzeba pić dużo piwa ;)

Odpowiedz
Według mnie 4 opcja:
http://allegro.pl/srodek-przeciw-owadom-...88757.html
lub
http://allegro.pl/spray-koncentrat-25-pe...12645.html
a tu film z prezentacją tańczącego kleszcza po wlezieniu na teren ''skażony'' permetryną.
https://www.youtube.com/watch?v=H_3dAaD-BOQ

Odpowiedz
Alpamayo84 przetestuje tą permetrynę a że mieszkam na terenach gdzie tego robactwa jest pełno w sezonie to i test będzie wiarygodny,może w końcu nie będę musiał ich wyciągać

Odpowiedz
tutaj masz opis z procesem impregnacji: http://pingwiny.org/impregnacja-munduru-permetryna/

Odpowiedz
Z permetryna trzeba ostrożnie. Ponoć niektóre domowe zwierzaki, koty, mogą być bardzo wrażliwe na nawet znikome ilości tegoż. Żołnierza w akcji to nie interesuje, ale szkoda aby dziecko straciło swojego pupila. I chyba w takim ''wojskowym'' stężeniu to tylko na namiot i ciuchy.
Od lat stosuje Ultrhathon 3m, różnie dostępny, ale ostatnio bez problemu. Dla aktywnych w sprayu dla wędkarzy w mazi.
Na ciuchy i na skórę, dla dzieci w wieku takim żeby do ust nie trafiło.
Ale pewnie już było o tym wcześniej.

Na komary rewelka, na kleszcze ponoć tez. Ale nie wiem, bo przy moim czochraniu się po krzakach, zawsze jakiegoś przywioze. A że często to i dużo, bywało i 16 aliensow po jednym weekendzie. Rocznie kleszcze liczę nie w detalu tylko jak Wittman paski na lufie co 10 :-)) mój pies dwa razy chorował, a jednorazowo vet zdjął z niego 62 kleszcze co zresztą bylo gdzieś w jakimś periodyku wspomniane, a dożyl sędziwego psiego wieku.

Dlatego nie wierzę w legendy o kleszczach.
IMO olać
Choć znam takich co zachorowali, to jednak to jest promil. Szybciej samochód rozjedzie. A przecież po ulicy chodzimy, nieprawdaż? ;-)
---
Edytowany: 2015-05-24 02:37:07
---
Edytowany: 2015-05-24 02:45:45
---
Edytowany: 2015-05-24 02:46:43
-------------------------------------------
Pakul

Odpowiedz
Czy środek nie uszkadza materiałów z tworzyw?

Czy wystarczy użyć dowolnego środka zawierającego skoncentrowaną permetrynę? Na aukcji ten o pojemności 250ml wydaje się opcją optymalną cenowo (BTW-bywa tańszy). Ale nie piszą o impregnacji ubrania.

Pytanie o koty.
Czy tylko nie impregnować w domu, czy też może futrzak nie może nawet mieć styczności ze spodniami? A ślad zapachowy na osobie noszącej prędzej takie spodnie?

Odpowiedz
No właśnie - ktoś potwierdzi, że stosował permetrynę na jakieś cienkie syntetyki i nie zeżarło?
Niby na http://tnij.org/zabierzkoniecznie [http://www.zabierzkoniecznie.pl/Jak-wybr...ol-25.html] piszą:
- Nie plami ubrań, prawie nigdy nie podrażnia skóry
- Nie ma wpływu na właściwości wodoodporne ani techniczne odzieży
ale jednak bardziej bym ufał komuś stąd;)

@Zbynek Ltd. Jest tam też o kotach coś:
- Trzymaj płynną permetrynę z daleka od kotów. Kotom, które są w pobliżu tego środka nie stanie się krzywda tylko jeśli permetryna jest nałożona na materiał i jest sucha

Odpowiedz
myślę że problem z kleszczami jest za bardzo nagłaśniany chyba po to żeby kupować produkty które reklamują,dobrze napisał Pakul ,mam dużo znajomych myśliwych i przynoszą tego dziadostwa na pęczki po polowaniu i jakoś żyją

Odpowiedz
@Pakul
''Z permetryna trzeba ostrożnie. Ponoć niektóre domowe zwierzaki, koty, mogą być bardzo wrażliwe na nawet znikome ilości tegoż.''

Zgadza się, działa na koty. Atakuje z tego co mi wiadomo układ nerwowy kota. Z psiakami jest z kolei odwrotnie, w sprzedaży dla nich są obroże nasączone permantryną na pchły i kleszcze.

@Pakul
''I chyba w takim ''wojskowym'' stężeniu to tylko na namiot i ciuchy''
Permetryny nigdy ale to nigdy nie stosuje się na gołą odsłoniętą skórę.

@Pakul
''Dlatego nie wierzę w legendy o kleszczach.
IMO olać
Choć znam takich co zachorowali, to jednak to jest promil. Szybciej samochód rozjedzie. A przecież po ulicy chodzimy, nieprawdaż? ;-)''
Sorry ale świadczy to Twoim ignoranctwie w braku wiedzy w temacie i nieodpowiedzialności wobec osób to czytających. Nie masz zielonego pojęcia ile jest przewlekle chorych na borelioze i jej odkleszczowe pochodne. Często choroba występuje w ukryciu, może to trwać latami. Przychodzi w pewnym momencie życia chwila słabości kiedy nasz układ imunologiczny jest osłabiony i wtenczas momentalnie borelioza wykorzystuje ten moment.
Tak się składa że mieszkam w Beskidach znam kilku leśników, znam też ludzi którzy pracują w labolatoriach diagnozujących każdego dnia BB. Z rozmów z nimi wynika że z roku na rok jest gorzej, można nawet mówić o małej pladze. Nie trzeba daleko szukać, wystarczy zajrzeć na fora zrzeszające ludzi chorych na to paskudztwo i przeczytać ich historie. Wtedy przekonasz się czym naprawdę jest to ustrojstwo i jakie konsekwencje może nieść za sobą.
@Zbynek
''Czy środek nie uszkadza materiałów z tworzyw?''

Leśnicy u mnie używają tego na swoim BDU, z tego co pamiętam znajomy próbował tego również na syntetyku (nie wiem jakim) w mniejszym stężeniu i nie było żadnych plam, wypaleń itd. Tylko syntetyk syntetykowi nierówny, w niedługim czasie wypróbuje to na swoich spodniach direct alpine i dam znać.
@Zbynek
''Pytanie o koty.
Czy tylko nie impregnować w domu, czy też może futrzak nie może nawet mieć styczności ze spodniami? A ślad zapachowy na osobie noszącej prędzej takie spodnie?''
Musiałbym podpytać...
Z doświadczenia ludzi którzy pracują w lesie i miałem z nimi kontkat wynika że tylko wyżej wspomniana permetryna jest skuteczna, wszystkie inne offy z mniejszym lub większym stężeniem DEET są nieskuteczne w przypadku kleszczy.
Jeżeli chcecie kupić ja po taniości to najlepiej AFANISEP 25WP na popularnych portalu. Stężenie około 25% przy 25g. Można to rozcieńczyć w wodzie, później do spryskiwacza i ciach na namiot, ubranie itd. Oprócz tego jest też ''PESS MUSZKA PLUS'' gdzie w składzie zawiera 0.5% permetryny.

Odpowiedz
Stosowałem wojskową permetrynę, taką samą jak jak w pierwszym linku Alpamayo84 na spodnie z mieszanki bawełniano-nylonowej (BDU), bawełniano-poliestrowej (Norheim, Stormberg, brytyjskie S2005) i na spodnie 100 poliamid (nylon) Haglofs. Nie było problemu.
Mała uwaga - po solidnym namoczeniu, ubrania suszyć poza mieszkaniem bo capi niemiłosiernie. Do zastosowania wyłącznie na ubrania zewnętrzne a nie blieliznę czy nakrycia głowy. Używam także do zabezpieczenia spodni trekkingowych córek (stary model Quechuy z gęsto tkanej bawełny) - nie było podrażnień, uczuleń itp. Psu też nie zaszkodziło. Za to po letnim cioraniu po krzakach w Pieninach, Karkonoszach, Tatrach i nad morzem oraz niezliczonych wyjściach do lasu ilość kleszczy na córkach = 0, podczas gdy normalnie po powrocie czasami coś się trafiło, praktycznie zawsze na nogach.

Odpowiedz
Dzięki Alpamayo.
Ciekawi mnie, ale to może już być pytanie do sprzedawcy, co jest w większej i mniejszej buteleczce Ektopar. I dziwnie podawana zawartość - jakieś gramy, mililitry inne niż objętość sprzedawana...

Chciałem też czapeczkę zaimpregnować i bieliznę, a conajmniej skarpetki :-) Latem chodzi się też w krótkich spodniach. Stąd pomysł impregnacji bielizny. Chociaż buty z zewnątrz tak potraktuję.

Odpowiedz
A ktos korzystal z czegoś takiego: http://www.novamed.pl/przyrzad-do-usuwan...ty-kleszcz ?
Lub podobnego urządzenia?
-------------------------------------------
TA

Odpowiedz


Skocz do: