NGT

Pełna wersja: [Gotowanie] Rosyjska kostka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
>>posiadacz multifuela
hej bracie dobze wspomniales o tej herbatce jak mnie znasz to wiesz ze juwell stoi w mojej szafie jako pamiotka vel kuchenka awaryjna
>>> thracan zgodze sie xgk ex + pompka z primusa = ideal
>>> doczu tu nie chodzi o gravity czy MFS
nie ma porownania, bawienie sie drucikami w pizdziawie nie nalezy do przyjemnosci kiedys robilem to na zmiane z kolega bo trafilismy trefne paliwo a zimno bylo niemilosiernie (wszystko sie da :0, MFS to swietna kuchenka), ale w xgk walisz kuchenka w grunt pare razy i sprawa zalatwiona- ten paten i waga przewazyly :), poza tym wyraznie taniej kupic moglem tylko MSR

generalnie to dyskusja na inny watek nie ma to sie ni jak do Kostki
---
Edytowany: 2008-09-24 21:29:06
---
Edytowany: 2008-09-24 22:22:38
-------------------------------------------
Nic to...

Jachol: a przy kuchenkach z igłą sprzężoną z gałą regulacji kuchenką o nic walić nie musisz, kręcisz tylko kilka razy na full i z powrotem, nie przerywając gotowania i nie rypiąc sprzętem o kamienie...
Postęp?
-------------------------------------------
Marek Lewandowski

to prawda sam uzywalem i kostki i niemieckiego juwella po tacie
z tym waleniem w grunt to nie jest tak
wystarczy potrzasnac palnikiem ale ja lapie go za wezyk i stukam o glebe nie niszczy to go w zaden sposob (to takkie lekkie stukniecie)
problem z kostka zaczyna sie kiedy np. zgubi sie ten drucik (zdarzylo mi sie to kiedys)- dorobilem go z (przepraszam za okreslenie ale innego nie znam) ***delka do przeciagania nici przez igle i dzialalo super
ale zanim to wymyslilem gotowanie stalo pod znakiem zapytania
panowie ruska kostka nijak sie ma do xgk, ktorego cena w polsce (z kad inad wyciagnieta z kosmosu) przekracza chyba 700 zl
ja kupilem ta kuchenke zeby moje dzieci jeszcze mialy na czym gotowac

pamietajcie ruskie kostki i juwelle tez byly kiedys nowoscia i szczytem techniki i gdyby nasi ojcowie ich nie kupowali to my nie mielibysmy teraz goracej herbatki :)
odrzucanie nowosci dlatego ze stare dziala kluci sie z istota rozwoju
oczywiscie stosunek cena/jakosc kostki jest nie do pobicia i chodzi o to zeby (jak powiedzial muj przyjaciel) cherbatka byla ciepla ale
niekupowanie czegos tylko dlatego ze jest z plastiku i mowienie po co, ten plastik przeciez sie zlamie jak na nim stane jest wg mnie nie na miejscu.
to tak jakbym mial nie kupowac polara bo sie wypali jak bedzie mial kontakt z ogniem -bez sensu (na kuchence sie nie staje, i o kuchenke sie dba- gdyby muj ojciec nie dbal o tego juwella i na nim stawal to tez herbatki bym nie uswiadczyl-gwarantuje)
pamietajmy rowniez ze plastik plastikowi nie rowny glocki np robia z tworzyw sztucznych a sa jednymi z bardziej niezawodnych pistoletow itd, itp
BTW potrzasac xgk rowniez mozna podczas gotowania- unosisz menazke i stukasz pare razy w podloze na wlaczonej kuchence, ewentualnie kuchenka sama gasnie z powodu zapchania dyszy i trzeba ja odpalic
koniec koncow to nie ma znaczenia wazny jest efekt ale nie probujcie mi wmowic ze ruska kostka jest lepsza od MFS czy XGK
bo to tak jakbyscie pisali ze Gaz jest lepszy od Land Rovera tylko dlatego ze jest tani toporny i jezdzi
Sorry ale Brak Polskich Znakow + Dysortografia + Predkosc Pisania i Chec Skupienia sie na Meritum = To Co Widzisz
(nie zmienia to faktu ze jak widze Meritum dalo sie wyciagnac :)
co mnie cieszy niezmiernie
pzdr
---
Edytowany: 2008-09-25 14:00:59
-------------------------------------------
ot lekki powiew rozsadku...

Jesoo - Jachol - zaglądasz czasem do słownika ortograficznego ?
Walisz bykami jak obuchem w łeb.
No ale co do meritum to się zgadzam.

Jachol: zrób nam przysługę i pisz ortograficznie.
Herbatka, kłóci, mój, Juwel, również...

Porównywanie sprzętu po cenie jest IMO dosyć śmieszne, do tego dochodzi wartosciowanie po sprzęcie, pisał kiedyś o tym Tomek Pluciński: jest tendencja w narodzie do posiadania NAJ. Najlepszej łopatki, największego plecaka, najjaśniejszej latarki itd.

Zadaj sobie dwa pytania:
1. Czy sprzęt ma tylko jeden kierunek gorszy-lepszy? Np. plecak: większy to lepszy?
2. Czy cena jest zawsze wyznacznikiem ,,lepszości''?

Jak chcesz, to kupuj najnowszy sprzęt za najwyższą cenę, ja wybieram swój wedle potrzeb, a nie trendów. Na spływach i wyjazdach samochodowych gotuję na Szmielu, na którym sporo osób psy wiesza, bo waży coś ponad kilogram pusty - jakoś kajak się nie skarżył.

Jestem wrogiem wybierania nowego tylko dlatego, że jest nowe. Większość postępu w tej chwili idzie w kierunku zrobienia czegoś taniej, a nie lepiej - stąd plastik w pompce.
-------------------------------------------
Marek Lewandowski

marek Lew<<<
ja nie porownuje sprzetu w/g ceny- zle to odebrales
1. Cene, za jaka XGK jest sprzedawana w polsce uwazam za absurdalna (zwlaszcza ze w krajach generalnie drozszych od polski dostac ja mozna duzo taniej).
2. Nie kupuje takich rzeczy rowniez po to zeby sie dowartosciowac
(przez wiele lat nie stac mnie bylo w ogule na sprzet i chodzilem z tym co udalo mi sie pozbierac przez co pare razy wpedzilem sie w niemile sytuacje, ale na tym poziomie na jakim teraz jestem potrzebuje sprzetu z polki gornej a nie dolnej)
3. Uwazam rowniez ze jesli mnie na cos stac i kupuje to z mysla o dlugim uzytkowaniu to dlaczego nie mialbym kupic rzeczy drogich.
(nie wiem w jakim pan zyje swiecie ale w moim swiecie za wiekszosc dobrych rzeczy trzeba dobze zaplacic)- Kostka jest tu raczej wyjatkiem potwierdzajacym regule
4. XGK czy MFS to specjalistyczny sprzet zaprojektowany (przez modrych ludzi posiadajacych wieloletnie doswiadczenie) do wykorzystywania w extremalnych warunkach (wyprawy polarne czy wysokogorkie) a nie na splywy kajakowe
To co dla jednych jest wystarczajace dla innych jest niewystarczajace
5. Ja nie probuje przekonywac kogokolwiek do porzucenia dobrze spisujacych sie kostek i wydania setek zlotych na sprzet, bez ktorego moze sie spokojnie obejsc. Sam uzywalem ich przez lata
6. Szczerze watpie rowniez w to ze firma MSR robiaca kuchenki kilkadziesiat lat wpakowala w swoj topowy model plastik tylko dlatego zeby bylo taniej ale moze pan wie lepiej (proponuje powysylac CV- to duze koncerny i napewno dobze placa za wiedze)
Smieszy mnie tylko stwierdzenie ze kostka jest lepsza niz MFS czy XGK
(zwlaszcza slyszane od kogos kto prawdopodobnie nigdy nie uzywal MFS czy XGK np. przy -30 na 4000m) ja uzywalem kostki, uzywalem juwela, uzywalem palnikow gazowych, uzywalem MFS, Whisperlite i teraz XGK i na podstawie moich doswiadczen dochodze do wniosku ze ta dyskusja nie ma dalszego sensu
(Po prostu dochodzimy do momentu, w ktorym czysto teoretyczne rozwazania sa psu na bude)
MarekLew>> jezeli wystarcza ci kostka - chwala ci za to i powodzenia
mnie nie wystarczala i tyle, dalsze porownywanie nie ma po prostu sensu
bo i tak najwazniejsze jest to ''zeby herbatka byla goraca''
przyznaje moja dysortografia sprawia mi problemy, wysmiewanie sie z niej nie swiadczy natomiast najlepiej o tobie...
sa na szczescie jeszcze na tym swiecie rzeczy, ktore robie dobrze, i w ktorych litery nie odgrywaja takiej roli
pozdrawiam i powodzenia
---
Edytowany: 2008-09-25 19:09:52
---
Edytowany: 2008-09-25 19:12:41
---
Edytowany: 2008-09-25 19:27:48
-------------------------------------------
ot lekki powiew rozsadku...

Jachol >>> nie sądzę, aby MarekLew pisał ironicznie o Twoim problemie z ortografią, zresztą ja także. Byc może dla Ciebie nie ma to znaczenia, ale ludziom nie mającym dysortografii czy dysleksji bardzo źle się czyta tekst napisany niepoprawnie, zwłaszcza jak w nie za długim tekście tych błędów jest kilkanaście.
A w dzisiejszych czasach, gdy mamy ''inteligentne'' przeglądarki pisanie poprawnie jest dostępne nawet dla dysortografów.
A żeby już nie być całkiem OT, zgadzam sie Panowie - sądzę, że doszliśmy do momentu w którym już brnięcie głębiej w temat to nic innego jak bicie piany. Kostka ma bezsprzecznie swoje zalety, ale nie jest tez pozbawiona wad. Sądzę, że wszystkie i wady i zalety zostały już tu wymienione i decyzja pozostaje po stronie kupującego.
Pisanie tutaj dalej o innych kuchenkach tez już IMO nie ma sensu, bo zostalo już wiele napisane, a to w sumie wątek o kostce :-)
Życzę zatem i jednym i drugim zadowolenia ze sprzętu i długotrwałego działania.

Każda szanująca się przeglądarka umożliwia sprawdzenie poprawności tekstu. Zasłanianie się dysortografią jest dla mnie wymówką. Owszem, może usprawiedliwić pomyłki 'może' vs. 'morze' (oba słowa występują w języku polskim), ale nie usprawiedliwia 'ogule', bo to każdy słownik wyłapie.

Za moją wiedzę firma mi płaci wystarczająco, dziękuję, starczy na jakieś 15 sztuk XGK i powinno jeszcze coś zostać. O moim doświadczeniu nie masz specjalnie pojęcia, więc się nie wypowiadaj. Postaraj się pozostać przy argumentach rzeczowych.

BTW: Kostka chodziła na 4300npm.

resztę napisał już Doczu.

vit

Doczu > ja tez nie sądzę, aby MarekLew pisał ironicznie o problemie z ortografia - pisal zwyczajnie zlosliwie
a jako uznany teoretyk moze pisac o ortografii

do admina > proponuje zalozyc nowy watek o teoretycznych podstawach ortografii i ustanowic MarekaLew moderatorem
jeszcze jeden watek by MarekLew mogl dyskutowac i by srednio rozgarnieta holota cos z tego wyczytala, szkoda tylko, ze nigdy nic z nich nie wynika dla MarkaLew poza przyjemnoscia czytania wlasnych uczonych opinii i pouczania innych

troche to moze zlosliwe, ale drazni mnie gdy ktos chce wkopac w ziemie innego by na jego tle byc madrzejszym/bardziej doswiadczonym

btw - moj palnik latal na 11 000m npm cos pod 12 km
-------------------------------------------
dzis sam jestem dziadkiem...

vit <<<
Jak widac na zalaczonym obrazku narazie wole przebywac w miejscach bardziej nad ziemia niz na niej (a gdzie mi tam do bycia wkopanym;)
teorie <<<MarekLew uwazam za teorie :) ani mnie to ziebi ani grzeje
pzdr
-------------------------------------------
...nic to

kostka foreveeer

btw: niestety wczoraj okazało sie, ze moja kostka jest zniszczalna :P - wygieła sie prawdopdobnie igła przepychaczo/regulatora, kostka ma teraz jedynie minimalne możliwości regulacji płomienia oraz co gorsza nie idzie jej jakoś specjalnie łatwo zgasić nie schladzając zbiorniczka wodą, a przynajmniej ja nie znam takiego sposobu (przed usterka wystarczylo dokręcić zaworek, zdjać garnek i chwilę poczekać - sprzęt sie dość szybko sam schładzał :P), zaznaczam, ze odpalałem ja w mieszkaniu, na zewnątrz pewnie temperatura wystarczylaby do chłodzenia :P
-------------------------------------------
wróciłem ;P

igle da sie dorobic z ''***delka'' do przepychania nici przez igle- rozmiar prawie idealny
pzdr
-------------------------------------------
...nic to

Psychollek: igla nie gra roli przy zamykaniu kuchenki. Zrób tak:
1. wykręć dyszę (trzeba najpierw odkręcić ,,kieliszek'' palnika, ma normalny gwint)
2. Odkręć zawór paliwa, igła (albo jej resztki) wyjadą do góry - wyjmij ją.
3. Zakręć zawór, złóż i odpal kuchenkę jak normalnie
4. sprawdź, czy się daje zgasić. Jak nie -> mechanizm igły nie ma nic do rzeczy -> najprawdopodobniej masz jakiś syf pod iglicą zaworu -> dalej z zabawą:

5. Odkręć śrubę przy zaworze i wykręć iglicę zaworu (ostrożnie z uszczelką, jest albo grafit, albo guma, oba przypadki delikatne
6. Przeczyść gniazdo zaworu, obejrzyj iglicę, czy nie jest upieprzona jakoś. Ewentualnie wymienić, ale dostać zapasową...


Ale ja jestem naturalnie tylko teoretyk (tyle, że nie mylę energii z ładunkiem itp).
-------------------------------------------
Marek Lewandowski

moja kuchenka w trakcie pracy, przy otwartym zaworze /pokretle/ ma z niego wyciek, ktory sie zapala pod kuchenka.

pewnie uszczelka sie spalila, /o ile jest tam uszczelka/

z czego mozna dorobic? jaki rodzaj materialu?

Orlon: Uszczelnienie w tym miejscu zrobione jest z pierścienia z ognioodpornej gumy ściśniętego nakrętką/śrubą przy regulacji płomienia. Jeśli wydostaje Ci się tam paliwo, dokręć nieco tę nakrętkę, to ściśnie bardziej gumę - musisz wyczuć, jak za mocno dokręcisz, to będzie bardzo szczelne, ale zaworu nie odkręcisz, jak za mało dokręcisz, to ośka się będzie swobodnie obracać, ale będzie nieszczelne.

Jeśli szlag trafił tę uszczelkę definitywnie i dokręcenie nie pomaga - dalej cieknie, to można próbować reanimować kuchenkę na jeden z następujących sposobów:
1. Zastąpić uszczelnienie gumowe - grafitowym. Musisz kupić w hydraulicznym grafit do uszczelnień, dostępny jest w proszku (względnie w postaci takiej suchej pasty) i w pręcikach, kosztuje grosze, tylko nie wszędzie da się kupić. Jest to babranina, ale jak zrobisz dobrze, to uszczelnia skutecznie i na wieki. Wykręcasz dyszę (!!!!!!), wykręcasz nakrętkę przy regulacji płomienia, odkręcasz zawór (przy okazji wyjmujesz igłę, dlatego _musisz_ wykręcić wcześniej dyszę), odkręcasz dalej, aż iglica wylezie całkiem, wraz z iglicą wykręcisz dwie podkładki mosiężne przedzielone krążkiem gumy - to ta uszczelka, którą szlag trafił, jeśli nie wygląda na zniszczoną, to upewnij się, że po wyczyszczeniu i skręceniu na nowo nie zrobiło się szczelnie - szkoda pieprzyć się z grafitem, jak oryginalna uszczelka jest OK.
Jeśli uszczelka definitywnie jest do rzyci, albo się zmyła, to pozbywasz się jej resztek, wkręcasz iglicę zaworu na miejsce (zakręcasz palnik), wkładasz jedną podkładkę na ośkę i wsuwasz ją do dna. Następnie w dziurę wokół ośki wsypujesz sproszkowany grafit w ilości tak, żeby po ściśnięciu było go ze 3-4mm, na to druga podkładka i nakrętka. Skręcasz mocno, po czym odpuszczasz nieco i patrzysz, czy da się zawór odkręcić i czy jest szczelnie. Trudność całej operacji sprowadza się do wsypania tyle grafitu, żeby nie było tego ani za mało (bo będzie nieszczelnie) ani za dużo (bo jak ściśniesz tak, że będzie szczelnie, to zaworu nie ruszysz z miejsca).
Następnie zakręcasz zawór do oporu, wkladasz igle przetykacza (uwaga na ulozenie ząbków), odkręcasz powoli zawór i liczysz 4 ,,przeskoczone'' zęby przy przetykaczu, po czym zakręcasz zawór ,,wciągając'' igłę wgłąb. 4 zęby to tyle, o ile igła się powinna chować, żeby zawór się dał szczelnie zakręcić.

Wariant 2: zamiast grafitu kawałek sznura azbestowego (nie do dostania, ale są materiały zastępcze). Aplikacja jak grafitu.

Wariant 3, doraźna naprawa: zamiast sznura azbestowego kawałek materiału z koszulki żarowej do lamp gazowych (da się często dorwac nawet na kempingu)

Wariant 4, nie testowany osobiście: grafit zastąpić taśmą teflonową do uszczelnień rur. Podobno działa dobrze, nie miałem okazji testować.
-------------------------------------------
Marek Lewandowski

Ciekawostk, bo nie wiedziałem że je dalej produkują.
Ja gotowałem na takiej ale rocznik siedemcostam :)
http://www.dooyoo.de/kocher/juwel-benzinkocher/

mam takie same cudo
odziedziczylem po tacie Gustaw Bartell model 33- klasyk :)
pzdr
-------------------------------------------
...nic to

>Walter troche późno ale jak byś mógł wyśli mi równierz skan
czoperadlo@interia.pl
pozdrawiam
Tymek
---
Edytowany: 2009-02-08 21:04:52
---
Edytowany: 2009-02-09 12:28:13
---
Edytowany: 2009-02-18 17:31:05
---
Edytowany: 2009-02-18 17:31:27
-------------------------------------------
Tymek

medicinex

Tak sie sklada, ze od pewnego czasu jestem posiadaczem tego urzadzenia, fabrycznie nowego, z 1992, kompletnego. Znalazlem w koncu czas zeby go wyprobowac, i oto relacja z pierwszego ( i jedynego) odpalenia.

Uzylem benzyny bezolowiowej, okt 95. Ktos gdzies napisal, ze do napelnienia zbiornika uzywa strzkawki, i rzeczywiscie, jest to duze ulatwienie - wlew ma mala srednice, i to zapobiega, praktycznie nieuniknionemu rozlewaniu sie benzyny. Napelnilem caly zbiornik.

Instrukcje po rosyjsku tlumaczylem sobie intuicyjnie, i w ten sposob punkt 6.1 ma u mnie takie brzmienie.

”…obrocic pokretlo w kierunku ”Przeczyscic” do oporu i tym samym przczyscic otwor dyszy w palniku, nastepnie cofnac pokretlo w kierunku ”Zapalic” jednoczesnie podgrzewajac zbiornik rekami ”( trzecia reka jednak nie wchodzi w wyposazenie kuchenki) ”Nastepnie odchylic ekran zbiornika w gore, przekrecic pokretlo do oporu w kierunku ”Zapalic” i zblizyc zapalona zapalke do miseczki palnika”

Mialem taka zamiar zrobic, ale kuchenka od razu przejela komende. Po pokreceniu pokretlem tam i z powrotem ukazala sie benzyna zarowno na dyszy jak i u nasady pokretla, a po zblizeniu zapalki cala kuchenka stanela w plomieniach. Benzyna sie po chwili wypalila i przeciek sam sie uszczelnil, a palnik zaczal pracowac tak, na oko, jakby powinien. Raz ustawiony plomien, na oko na optymalna wydajnosc, w tym polozeniu ma kolor niebieski (wewnatrz palnika) i bialaworozowawobladoniebieski (po wyjsciu z palnika) i jest niezwykle intensywny i silny. Efekt widoczny jest golym okiem – rozpala prety podstawki do czerwonosci!! Mozliwosci regulacji plomienia praktycznie nie ma – proba zmniejszenia lub zwiekszenia plomienia powoduje zmiane sposobu spalania ( slaby, czerwony plomien) i silne kopcenie.

W poczatkowej fazie plomien nie byl rowny, byl silniejszy po jednej stronie palnika, ale z czasem to sie wyrownalo. Po pewnym czasie, gdy konstrukcja byla juz silnie nagrzana, niespodziewanie buchnal plomien z nasady pokretla. Przyjalem za pewne, ze pod wplywem ciepla zawor sie rozregulowal i dokrecilem nakretke – i kuchenka sie uspokoila.

Jest jedna rzecz, ktora mnie naprawde zaskoczyla – to, ze pracujaca kuchenka wsciekle halasuje – to cisnienie palacej sie pary. Halas jest taki, ze zaglusza moj odkurzacz!!! Niewiarygodne!

A teraz troche danych:

Wypalilem benzyne do konca. Jeden pelny zbiornik starczyl na ok 1h 40´ pracy. Zagotowanie 1 litra wody (aluminiowy garnek kuchenny 1&frac12; l ) zabieralo ok 15 minut (w temp. otoczenia ok 21 C), Zagotowalem 4 litry, przy 5tym plomiem zaczal gasnac. Na dnie zbiornika zostalo troche benzyny – latwo ja usunac tamponem waty na patyku. Zuzylem 11 zapalek.

Tak wiec rozprawiczylem moja kuchte. Zobaczymy w drugim zblizeniu, czy przeszly jej dziewicze humory.

Pozdrawiam!

PS. Czy benzyna okt 97 ma wieksza wartosc kaloryczna, tzn, jest bardziej wydajny jako zrodlo ciepla? Ciekawy tez jestem, czy kuchenka dziala na denaturacie, ktos sprobowal?

medicinexie Drogi.
Pragne Cię zatem uspokoic, ze Twoja kuchenka zachowuje się najnormalniej w świecie ( o czym pewnie bys się przekonal, gdybys przeczytał ten watek)
tak samo dowiedzialbys się o tym że na denaturacie nienada.
Co do benzyny to jednak lepsza/zdrowsza jest ekstrakcyjna. nie kopci i nie wydziela tyle trujacych oparów.

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11